Zobacz temat - [R620] Klocki hamulcowe
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Klocki hamulcowe

Pokal1 - Sob Kwi 21, 2007 11:18
Temat postu: [R620] Klocki hamulcowe
Witam serdecznie. Mam problem z prawymi przednimi klockami. Na pierwszy rzut oka jeszcze można na nich jeździć ale od tygodnia strasznie mi coś piszczy, tak jakby jakiś syf się dostał pomiędzy klocek a tarcze. Dzisiaj chciałem rozkręcić i tu niespodzianka dolna śruba od uchwytu trzymającego klocki ( nie wiem jak to się fachowo nazywa) jest przekręcona. Górną udało mi się odkręcić ale to nic nie dało gdyż trzyma wężyk od płynu hamulcowego nie klocków nie wyciągnę. Wg mnie jedynym sposobem jest wykręcenie dolnej śruby ale tak jak pisałem jest zjechana. Czy znacie może jakiś sposób żeby wyciągnąć klocki bez odkręcania tej nieszczęsnej śruby?? Czy pozostaje mi jedynie uciąć ją ale i tak nie wiem jako wykręcę... Pomocy!

ROVERO: Przeczytaj regulamin i zasady kącika zanim założysz temat. Popraw temat.. :twisted:

Tomi - Sob Kwi 21, 2007 14:07

Kup klocki, które w komplecie mają takie śróby (kiedyś miały m.in. LUCAS'y) i jedź do fachowca. Oni często muszą radzić sobie z takimi sytuacjami i mają opracowaną technikę.
Przy hamulcach nie rób prowizorki, bo zawiodą Cię gdy będziesz ich naprawdę potrzebował...

sTERYD - Sob Kwi 21, 2007 14:22

ja jak rozbierałem rozrusznik to miałem ten sam problem i trochę się z nim naborykałem :sad:
Najskuteczniejszy (i zarazem najbardziej drastrczny) patent jest taki:
bierzesz klucz nasadowy o odpowiedniej wielkości (tam jest chyba 13), ale taki żeby Ci nie było żal się z nim rozstać, i przyspawujesz go do śruby. W roverkach większość śrub ma kolnierze a'la podkładki więc wystarczy klucz sfazować lekko od czoła i da się przyspawać jeśli byś miał zwykłą śrubę to klucz trzeba poprostu naciąć wzdłuż i tam pospawać.
Oczywiście możesz też zdjąć całą zwrotnicę i użyć imadła, ale nie wiem czy tam da się w ogóle dojść.
Jeśli będziesz spawał przy samochodzie to pamiętaj odłączyć akumulator, i zabezpieczyć wszystkie gumki i gumeczki, żeby się nie potopiły.

PozdROVienia

Pokal1 - Sob Kwi 21, 2007 16:18

Dobra już sobie poradziłem nasadką. Nie spawałem ale się troche namęczyłem. najgorsze to że nigdzie nie znalazłem takiej śruby w dodatku z wąskim gwintem ale pilniczkiem spiłowałem z 14 na 13 i już wszystko ok. Przyczyną hałasu była sprężyna przymocowana do klocka i tarła mi o tarcze. Klocki zamówione także w poniedziałek ponowne rozkręcanie i wymiana. Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
maciej - Pon Kwi 23, 2007 10:40

Pokal1 napisał/a:
Przyczyną hałasu była sprężyna przymocowana do klocka i tarła mi o tarcze.

Czyli zadziałał u Ciebie najskuteczniejszy czujnik zużycia klocków jaki wymyślili Japońscy inżynierowie - kontrolkę na desce można olać, ale tego odgłosu się nie da. ;D