|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Co wymieniać wraz z amortyzatorami?
mzimny - Sob Maj 19, 2007 15:49 Temat postu: [R416] Co wymieniać wraz z amortyzatorami? Witam!
Po przeglądzie okazało się, że trzeba wymieniać wszystkie amortyzatory...
Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat tych z allegro:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=194223399
Sprzedający ma również przednie - wszystkie cztery w cenie 740 zł
Drugie pytanie: czy coś jeszcze należy wraz z nimi wymieniać:
odboje - nie wiem czy wogóle są ,
gumki zestawu naprawczego ( przód i tył):
http://www.tomateam.pl/sk...wieszenie&funk=
Z góry dziękuję za pomoc
AndrewS - Sob Maj 19, 2007 15:58
te z allegro sa jakies tanie 120 zl szt. dla przykladu do poldka Delphi za 1 szt. dalem 70 zl
co do pytania co jeszcze wymienic, mialem wlasnie zasugerowac ze wszystkie wybite elementy gumowe ktore sa w zawieszeniu
UncleAllEvil - Sob Maj 19, 2007 16:19
Wszystkie 4 amory masz do wymiany? Jaką masz sprawność amorków?
Kayaba mogą być, ta firma idzie na pierwszy montaż do ponad 20% aut na świecie.
mzimny - Sob Maj 19, 2007 20:11
Wstyd przyznać:
Sam nie wiem czy to możliwe - zarówno tylnie jak i przednie - sprawność 0% !!!!!!!!!
Co dziwne: wogóle tego nie czułem!!!!!!!!!!! Ale tak to jest jak się przesiądzie z cienquecento na markę ROVER.................
Sam jestem ciekawy komfortu jazdy po zmianie amortyzartorów.
Brt - Sob Maj 19, 2007 20:55
Ty lepiej gdzieś indziej sprawdź te amory w innym miejscu. A czy jak rozbujasz ręcznie auto to po ilu wachnięciach się ustabilizuje?? WG. mnie cośnie teges z tym pomiarem.
Paul - Sob Maj 19, 2007 21:04
mzimny napisał/a: | tylnie jak i przednie - sprawność 0% |
Gdyby tak miało być faktycznie, to zakręty musiałbyś brać 10 km/h, inaczej leciałbyś w pole. Komuś się cosik pozajączkowało, albo sprzęt pomiarowy zastrajkował.
timba - Sob Maj 19, 2007 21:39
Podpisuje się pod kolegami. Nie może wyjść na pomiarze 0, bedzie np. 65% 40% 35% 20% itd.sprawności.
Jeżeli masz stuki metaliczne to są wybite końcówki drążków lub tulejki w uchu amortyzatora.
Przy bardziej głuchych stukach mogą być wybite gumy drążka stabilizacyjnego lub
gumy łącznika stabilizatora. Na dalszy plan idą gumy wachaczy.
Pozdrawiam Timba
------------
R75 2.0 CDT 00r.[/quote]
UncleAllEvil - Sob Maj 19, 2007 22:36
mzimny napisał/a: | Wstyd przyznać:
Sam nie wiem czy to możliwe - zarówno tylnie jak i przednie - sprawność 0% !!!!!!!!!
Co dziwne: wogóle tego nie czułem!!!!!!!!!!! Ale tak to jest jak się przesiądzie z cienquecento na markę ROVER.................
Sam jestem ciekawy komfortu jazdy po zmianie amortyzartorów. |
Od razu mi coś nie pasowało jak napisałeś, że masz 4 amory do wymiany, ale to co ci w stacji podali to kompletna bzdura. Jest ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE żeby amorki miały sprawność 0%, takich herezji "trzepaczka" nie powinna w ogóle pokazywać! Jedź do innej stacji kontroli.
Jeśli amorki mają 45% sprawności lub więcej to ich nie ruszaj, są ok.
[ Dodano: Sob Maj 19, 2007 11:48 pm ]
timba napisał/a: | Podpisuje się pod kolegami. Nie może wyjść na pomiarze 0, bedzie np. 65% 40% 35% 20% itd.sprawności.
Jeżeli masz stuki metaliczne to są wybite końcówki drążków lub tulejki w uchu amortyzatora.
Przy bardziej głuchych stukach mogą być wybite gumy drążka stabilizacyjnego lub
gumy łącznika stabilizatora. Na dalszy plan idą gumy wachaczy.
Pozdrawiam Timba
------------
R75 2.0 CDT 00r. |
Timba a mógłbyś mi jak krowie na rowie opisać gdzie te wszystkie gumy się dokładnie znajdują? Od dłuższego czasu czasami (ale tylko czasami) przy najechaniu na jakieś nierówności z przodu dochodzą takie stłumione metaliczne stuki (zwykle jeden i spokój), często przy skręcaniu ale mechanik twierdzi, że wszystko jest ok. Drążki w porządku, amory też (sprawność ok), sprężyny całe, auta ani nie nosi ani nie trzepie, luzów na kierownicy nie ma a mimo to czasami coś stuknie. Wkurzało mnie to do tego stopnia, że wczoraj dałem mechanikowi auto do jeżdżenia i dzisiaj miał jechać na "trzepaczkę" żeby posłuchać dokładnie co i jak ale powiedział, że jest ok w co nie bardzo wierzę, bo kiedyś tych dźwięków nie było.
Jakieś pomysły co to może być?
mzimny - Nie Maj 20, 2007 09:10
Pomiar robiony był na autoryzowanej stacji przy okazji kończącego się przeglądu. Odpada więc opcja "podpuchy" dla zakupu nowych amortyzatorów...
Na logikę biorąc faktycznie: 0% wydaje się wartością dziwną.
Tak czy inaczej wymieniam wszystkie cztery bo na zakrętach troszkę ściąga a i pukanie na nierównościach od czasu jakieś dziwne słychać. Dodatkowo pomiar na stacji utwierdził mnie w tym przekonaniu.
To co brać te z allegro?
wolarz - Nie Maj 20, 2007 10:59
Witaj
Ja brałem z Allegro Kayaby 341131 (tylko na tylną oś) za podobną cenę ale od innego sprzedawcy jakieś 3 miesiące temu. Nic złego się nie dzieje. W zeszłym tygodniu byłem na przeglądzie i tłumienie wyszło coś pod 50%.
[ Dodano: Nie Maj 20, 2007 12:04 pm ]
od tego sprzedawcy
http://www.allegro.pl/ite...er_tyl_kyb.html
(osłony i odboje nie były mi potrzebne)
tylko jak teraz patrzę to nie wiem co on sprzedaje Kayaby czy Monroe
etimark - Nie Maj 20, 2007 13:48
Witam gdybym miał podobny problem mocno zastanawiałbym się nad używanymi.
Miałem takie doświadczenie z Kajabą, do Fiesty mojej żony kupiłem nowe kajaby na tył. Było świetnie przez rok, później zrobił sę głośny i po 18 miesiącach jeden wyciekł.
Trafił mnie szlak i stwierdziłem, że to jest jakiś kit, poruszyłem swoje znajomości i dotarłem do akwizytora (handlowca) sprzedającego amory z Niemiec na Polskę wschodnią do hurtowni i sklepów. Po dokładnej rozmowie o jakości amorów z polskich wytwórni niemieckich, francuskich, brazylijskich, itd. oświadczył mi że amory najlepsze gatunkowo I-szy gatunek idzie na pierwszy montaż do produkcji, drugi gatunek do serwisów autoryzowanych, trzeci gatunek na rynek Polski i Ukraiński. Dlatego też mój kolega był bardzo zawiedziony gdy wymienił amory w Audi i stwierdził, że to nic nie dało, a kasę wyłożył.
Wracając do Fiesty, pojechałem na szrot rozbieranych Fordów i wybrałem dwa amory Motokraft z samochodu sprowadzonego ze Szwajcarii miał przejechane ok 60 000 km.
Zamontowałem i jeździ trzy lata bez problemów a kosztowało mnie to 120zł.
wolarz - Nie Maj 20, 2007 13:54
etimark napisał/a: | Miałem takie doświadczenie z Kajabą, do Fiesty mojej żony kupiłem nowe kajaby na tył. Było świetnie przez rok, później zrobił sę głośny i po 18 miesiącach jeden wyciekł. |
A gwarancja?
etimark napisał/a: | Witam gdybym miał podobny problem mocno zastanawiałbym się nad używanymi. |
Amorów, klocków, tarcz i opon używanych nigdy bym nie kupił.
UncleAllEvil - Nie Maj 20, 2007 15:48
Coś tu nie gra, sprawność 50% przy nowych amorach? Coś mało. Nie wierzę też, że z japońskiej fabryki wyjedzie coś niskiej jakości albo niesprawne. Pracuje w jap. firmie co robi wiązki elektryczne do aut (kiedyś robiła też do Roverów) i codziennie widzę jak to wygląda. Mają takie testy i standardy jakości, że jest praktycznie niemożliwe żeby wyszła wadliwa wiązka a jeśli się coś takiego zdaży (choćby JEDNA) to nawet sobie nie wyobrażacie jaki to problem dla fabryki. Firma, która robi buble do aut po pierwszej poważnej wpadce byłaby skończona na rynku poddostawców części na pierwszy montaż. Nikt się dzisiaj nie bawi w 1, 2 czy 3 gatunek, coś takiego w produkcji masowej nie istnieje. Można produkować coś wysokiej jakości, albo niskiej.
AndrewS - Nie Maj 20, 2007 16:43
moje przednie w 125p mialy 55% skutecznosci i po wymianie na nowe jest naprawdze spora roznica w prowadzeniu sie samochodu, pomiar na stacji diagnostycznej co robi przeglady maja tam sprzet MAHA
timba - Nie Maj 20, 2007 21:42
UncleAllEvil napisał/a: | timba napisał/a: | Podpisuje się pod kolegami. Nie może wyjść na pomiarze 0, bedzie np. 65% 40% 35% 20% itd.sprawności.
Jeżeli masz stuki metaliczne to są wybite końcówki drążków lub tulejki w uchu amortyzatora.
Przy bardziej głuchych stukach mogą być wybite gumy drążka stabilizacyjnego lub
gumy łącznika stabilizatora. Na dalszy plan idą gumy wachaczy.
Pozdrawiam Timba
------------
R75 2.0 CDT 00r. |
Timba a mógłbyś mi jak krowie na rowie opisać gdzie te wszystkie gumy się dokładnie znajdują? Od dłuższego czasu czasami (ale tylko czasami) przy najechaniu na jakieś nierówności z przodu dochodzą takie stłumione metaliczne stuki (zwykle jeden i spokój), często przy skręcaniu ale mechanik twierdzi, że wszystko jest ok. Drążki w porządku, amory też (sprawność ok), sprężyny całe, auta ani nie nosi ani nie trzepie, luzów na kierownicy nie ma a mimo to czasami coś stuknie. Wkurzało mnie to do tego stopnia, że wczoraj dałem mechanikowi auto do jeżdżenia i dzisiaj miał jechać na "trzepaczkę" żeby posłuchać dokładnie co i jak ale powiedział, że jest ok w co nie bardzo wierzę, bo kiedyś tych dźwięków nie było.
Jakieś pomysły co to może być? |
Witam
Sprawdż dokładnie łącznik stabilizatora
----------------------------
Pozdrawiam timba
R75 2.0 CDT 00r.
piter34: poprawiłem cytaty
|
|