Zobacz temat - [R620] Wariujące obroty
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Wariujące obroty

rolfik - Czw Cze 07, 2007 19:03
Temat postu: [R620] Wariujące obroty
Witam.

Koledzy mam problem z obrotami.Konkretnie to podczas jazdy potrafią mi nagle skoczyć i następnie zmaleć,bez wzgledu na pedał gazu.Dzieje to sie samoczynnie.Każdorazowo jest to najpierw sygnalizowane zapalelniem kontrolki pompy na zegarze.Całość tej usterki trwa zazwyczaj sekunde i potrafi sie powtórzyc raz po razie i nie zdarza sie to nawet nie przy każdej jezdzie(w miare żadko).Dodatkowo nieraz przy rozpedzaniu auta od 80-120 pojawiają sie jakieś drgania i nie jest to nic w zawieszeniu.Sa to podobne drgania jak takie przy jezdzie po przerywanej lini jezdni,jak zwolnie i zredukuje wtedy drgania ustaja.Ta druga usterka równiez powtarza się dość żadko i nie jest powiazana z poprzednią(nie zapala sie kontrolka,ani nie skaczą obroty).

Jesli miałby ktoś pomysł na rozwiazanie problemu to bardzo prosze o pomoc.]

Pozdrawiam-rolfik.

piter34: retusz tematu

Brt - Czw Cze 07, 2007 19:24

Witaj

Czy próbowałeś odczytać kody błędów?? Opis jest TUTAJ. Spróbuj odczytać zaraz po pojawieniu się którejś z tych usterek. Moze w ten sposób sie dowiemy który czujnik odpowiada za tą (te) usterki.

rolfik - Nie Cze 10, 2007 20:22

Więc tak.Próbowałem odczytać te "kody błędów" i stanowczo tego nie ogarniam :( Jak się domyślam to moge na sprawdzenie dać gdzieś pod komputer do warsztatu ?
Ale czy konkretnie powiedza mi co to za usterka i jaki to ewentualnie byłby koszt(za sprawdzenie) ?
Pojeżdziłem jeszcze troche autkiem i zastanawiam się czy ta druga usterka(drgania) to nie jest coś z paleniem nie na wszystkie tłoki.Może świece do wymiany,lub wtrysk któryś,albo może jakiś sterownik od wtrysku o ile taki posiada.Będe próbował coś dalej robić w tym kierunku,tymczasem jeśli ktoś ma jakiś pomysł to bardzo chętnie przeczytam.Czy ewentualnie fakt że mam dość ładną dziórkę w środkowym tłumiku nie ma tu znaczenia.Może jakiś czujnik od spalin to odbiera ?
Pozdrawiam.

thef - Nie Cze 10, 2007 20:28

rolfik napisał/a:
Próbowałem odczytać te "kody błędów" i stanowczo tego nie ogarniam


Nie poddawaj się tak łatwo. Jaki masz z tym problem? Powiedz, to pomożemy Ci się tego nauczyć. To naprawdę jest banalne, musisz tylko się troszkę skupić za pierwszym razem.

Grzechu22 - Sro Sty 06, 2010 10:46

Witam.
Czy sprawdzenie bledow w ten sposob wiaze sie z jakimis dodatkowymi usterkami jesli zrobi sie to niestarannie? Jeszcze nic ne ruszalem a slyszalem ze jednemu urzytkownikowi nic to nie dalo a kontrolka "check engine" przestala calkiem swiecic. A jesli chodzi o wykasowanie bledow z komputera poprzez wlaczanie i wylaczanie zaplonu 50x, trzeba to szybko robic? Czytalem ze mozna dla pewnosci zrobic to 55x, innym razem ze ilosc nie jest wazna tylko nalezy to robic pomiedzy pierwszymi mrugnieciami "check engine". Za wszelkie odpowiedzi lub podpowiedzi z gory dziekuje. Pozdrawiam wszystkich.

thef - Sro Sty 06, 2010 11:11

Jeżeli zewrzesz odpowiednie piny to nic nie ma prawa się zepsuć. Sama istota kasowania polega na tym, że jeśli komputer przez te około 50-ciu włączeń stacyjki nie wykryje ponownie błędu to sam go kasuje. Zatem nie ważne czy kręcisz samym kluczykiem, czy jeździsz normalnie autem, jeśli błąd nie wystąpi ponownie w końcu sam zniknie. Kasowanie błędów jest zresztą chyba tylko przydatne jeśli chcemy szybko sprawdzić czy błąd się znowu nie pojawi. Ja czekam aż zgaśnie check po włączeniu stacyjki i wtedy ją wyłączam, uważam, że dla pewności powinno się poczekać właśnie aż zgaśnie (komputer skończy samodiagnostykę), ale nie wykluczam, że szybkie kręcenie nie przyniesie rezultatów.