|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Klimatyzacja
bolasek - Sro Cze 13, 2007 20:13 Temat postu: [R620] Klimatyzacja Witam,
Pytam aby się upewnić bo nie chciałbym żeby cos mi się stało z układem klimatyzacji, mianowicie:
Czy normalne jest to, że klima się włącza pracuje ileś tam minut i na chwilę się wyłącza po jakimś czasie i znów załącza kilka minut i wyłącza ? Oczywiścnie nia mam climatronic'ka. Więc sądze, żę powinna bujać ciągle. 2. Czy to co widać w takim małym oczku po prawej stronie w komoże silnika to właśnie przepływający R134 ? Jak włącze klime to coś tam sie przemieszcza jak wyłącze to nie. Czy przez ten wizjer jakoś moża sprawdzić ile jest czynnika chłodzącego ? 3 w tym oczku tworzy mi się taka jakby piana przypomina to spryskiwacz do szyb jak juz skończy się płyn leci chwilę piana. Może to czynnika mi zaczyna brakować i dlatego klima szaleje. No fakt narazie jeszcze chłodzi. No i ostatnie pytanie ile kosztuje w R600 wymiana takiego czynnika na dzień dzisiejszy ?
Pozdrawiam
AndrewS: Poprawilem temat, uzupelnij dane samochodu w nawiasach kwadratowych, typ silnika i rocznik!!
AndrewS - Sro Cze 13, 2007 20:23
z tego co pamietam to byl ostatnio na forum bardzo podobny watkek, polecam przeczytanie artykulu na stronie glownej roverki.pl, polecam tez skorzystanie z wyszukiwarki na forum
bolasek - Sro Cze 13, 2007 20:26
Andrjiu czytałem strone główną.
A temat może był bo też mi się obił kiedyś o oczy ale mój talent mi nie pozwolił wyszukać go opcją szukaj. Wierz mi próbowałem. A poza tym znając życie nie na wszystkie pytania uraczył bym tam odp.
Liso - Sro Cze 13, 2007 21:00
Słuchaj mam tak samo jak Ty. Pytałem o to i koledzy twierdzą, że tak ma być. U mnie w tej chwili włączy sie na 1 minutę i potem wyłącza na 2-3 i od nowa. Wiem, że coś jest nie tak bo pamiętam jak wcześniej działała. Latem jak jechałem w sandałkach palce mi zamarzały, teraz ledwo zniknie para z szyb w deszczowy dzień i po chwili znowu są zaparowane. Ale skoro tak ma być to nie ruszam tego - nie używam klimy bo i tak ma słabą wydajność a samochodu niedługo się pozbywam.
Co do tego okienka to tak jak mówisz, jak działa to widać "pianę" - miałem tak od początku. Sprawdzenie układu, uzupełnienie czynnika to koszt 150-200zł. Sam nic nie zdziałasz, musisz jechać do fachowców.
bolasek - Sro Cze 13, 2007 21:10
Liso dzieki za konkretne informacje. Wiesz dziwne to jest, że to normalne bo to nie jest cykliczne w żaden sposób a tu raczej klima manualna nie ma żadnego kompa co by tym sterował i wlączał i wyłączał kiedy trzeba. To zwykły manula co ma chodzić i chłodzić. Pozdrawiam
A i dodam jeszcze, że u mnie to nie na minute raczej dłużej i poźniej na kilkadzisieat sekund off i znów buja.
Ant - Sro Cze 13, 2007 21:12
Liso napisał/a: | Słuchaj mam tak samo jak Ty. Pytałem o to i koledzy twierdzą, że tak ma być. U mnie w tej chwili włączy sie na 1 minutę i potem wyłącza na 2-3 i od nowa. Wiem, że coś jest nie tak bo pamiętam jak wcześniej działała. Latem jak jechałem w sandałkach palce mi zamarzały, teraz ledwo zniknie para z szyb w deszczowy dzień i po chwili znowu są zaparowane. Ale skoro tak ma być to nie ruszam tego - nie używam klimy bo i tak ma słabą wydajność a samochodu niedługo się pozbywam.
Co do tego okienka to tak jak mówisz, jak działa to widać "pianę" - miałem tak od początku. Sprawdzenie układu, uzupełnienie czynnika to koszt 150-200zł. Sam nic nie zdziałasz, musisz jechać do fachowców. |
prawdę mówi, trzeba podjechac do fachowców i to takich z automatem a nie z zegarami bo tak to zepsuc mogą, trzeba całość czynnika odessać, olej odessać wyprózniować sprawdzić szczelność i nalac wszystkiego od nowa w przepisanej ilości takie cos powinno się robic co dwa lata a odgrzybianie we własnym zakresie przynajmniej raz do roku (nalepiej co 6 miesięcy)
Kozik - Sro Cze 13, 2007 21:13
bolasek napisał/a: | a tu raczej klima manualna nie ma żadnego kompa co by tym sterował i wlączał i wyłączał kiedy trzeba |
Kompa nie ma ale jest termostat prawie taki jak w lodówce (z wyglądu identyczny ale ma inne wartości). A lodówka też nie chodzi bez przerwy!
bolasek - Sro Cze 13, 2007 21:15
Czyli wychodziło by na to że objaw jest normą i nie ma sobie co d..y zawracać ? Tylko denerwujące jest to, żę podczas jazdy jak mi się załącza to czuje spadek mocy i lekkie drgnięcie. Ale to może już się czepiam
Kozik - Sro Cze 13, 2007 21:16
Cytat: | Tylko denerwujące jest to, żę podczas jazdy jak mi się załącza to czuje spadek mocy i lekkie drgnięcie. Ale to może już się czepiam |
normalne
Brt - Sro Cze 13, 2007 21:18
bolasek, Czy Twoja klima dobrze chłodzi?? jeśli tak i czasami sie wyłączy to jest to normalny objaw. Korzystać i cieszyć się, że nie wszyscy mają
bolasek - Sro Cze 13, 2007 21:20
Chłodzi chyba ok. Troche jej to zajmie na początku ale +30 wywalić na zewnątrz to też sztuka. Brt ta racje masz cieszę się jak patrze na ludków z pootwieranymi szybami które i tak nic nie daja w te upały.
Dzieki Panowie za upewnienie !
maciej - Czw Cze 14, 2007 08:24
bolasek napisał/a: | Czy normalne jest to, że klima się włącza pracuje ileś tam minut i na chwilę się wyłącza po jakimś czasie i znów załącza kilka minut i wyłącza ? |
To jest jak najbardziej normalne - klima ma czujnik zmrożenia parownika i jeśli temperatura parownika spada za nisko na chwilę się wyłącza - najlepsza metoda "domowego" sprawdzenia działania klimy, to puszczenie jej na maksa na 2-3 minuty, wlożenie termometru w wylot powietrza i sprawdzenie tempertauty - powinna wahać się w okolicach 10-12 st. C.
AndrewS - Czw Cze 14, 2007 09:16
bolasek napisał/a: | patrze na ludków z pootwieranymi szybami które i tak nic nie daja w te upały. |
po pierwsze to gdyby te szyby nic nie dawaly to by ich ludzie nie otwierali
po drugie te ludki sie smieja jak za naprawe lub serwis bulisz kilka stowek
maciej - Czw Cze 14, 2007 11:07
AndrewS napisał/a: | po drugie te ludki sie smieja jak za naprawe lub serwis bulisz kilka stowek |
To śmieją się z własnej nieświadomości.
Gdyby pojeździli z klimą to stwierdziliby, że na prawdę warto wybulić te 200 zł raz na 50 kkm, żeby przy upale 30 st. mieć w aucie 25 st. C.
O bezpieczeństwie już nie mówiąc - w dłuższej trasie w takich warunkach jak ostatnio człowiek jest o wiele bardziej wypoczęty i skupiony, jak w aucie jest chłodno, niż wtedy, gdy jedyną myślą jest "jak się pozbyć strumyczka potu kapiącego z nosa?"...
AndrewS - Czw Cze 14, 2007 15:53
z tego co pamietam to Brt za taka naprawe wydal ze 3 razy tyle
faktycznie kiedy w wiekszym miescie zamiast jezdzic stoi sie w korkach, to nie dziwne ze pot splywa , ja mam klime, prawie dziala , jesli na jej dzialanie mialbym wydac kilka stowek to niestety ale odpuszcze, do pracy mam 8 km jade tam 10 min nawet sie klimy nie oplaca wlaczac, bo rano jest i tak samochod chlodny, a jesli stoi w garazu to juz calkiem luz
co do bezpieczenstwa oczywiscie moze to byc istotne, ale tylko dla tych co praktycznie caly dzien spedzaja w samochodzie
ale i tu nie przesadzajmy bo do tej pory jest w sumie malo samochodow z klima i przyczyna wypadkow zadko jest przemeczenie temperatura, bardziej juz z niewyspania
zreszta wiele jest niebezpiecznych zawodow w ktorych pracuje sie w owiele wyzszych temp. i czlowiek jakos musi na siebie uwazac
a na bezpieczenstwo na drogach wplywa glownie glupota i brawura
maciej - Czw Cze 14, 2007 16:04
AndrewS napisał/a: | z tego co pamietam to Brt za taka naprawe wydal ze 3 razy tyle |
Ale ja nie piszę o naprawie tylko o przeglądzie - nigdy nie naprawiałem klimy, a mam trzecie autko z klimą i raczej nie małym przebiegiem i moim zdaniem klimę najpierw ktoś musi zepsuć, żeby ją trzeba było naprawiać - nigdy nie widziałem chyba klimy, która przestała działać tak poprostu (w aucie bezwypadkowym, którego się nie dotknął mechanik-partacz).
AndrewS - Czw Cze 14, 2007 16:11
no to moj przypadek jest pierwszy
bo ona kiedys dzialala bez problemu nic zlego jej nie zrobilem , napewno zepsul sie czujnik temp plynu ma caly czas przerwe, u Tomiego niestety ich nie widze, wiec go na razie pominalem
ale po ominieciu go, dalej nie dziala tak jak kiedys, zreszta szczegoly w moim watku o klimie
Brt - Czw Cze 14, 2007 18:42
U mnie padnięty był skraplacz (chłodnica) jedna z rurek to było już właściwie sitko. Podejrzewam, że częściowo do usterki mogła sie przyczynić "sarenka".
A co do komfortu to chetnie wydam i więcej niż 200PLN, żeby mieć przyjemny chłodek w aucie niezależnie od pokonywanego dystansu
Ant - Czw Cze 14, 2007 21:00
Brt napisał/a: | U mnie padnięty był skraplacz (chłodnica) jedna z rurek to było już właściwie sitko. Podejrzewam, że częściowo do usterki mogła sie przyczynić "sarenka".
A co do komfortu to chetnie wydam i więcej niż 200PLN, żeby mieć przyjemny chłodek w aucie niezależnie od pokonywanego dystansu |
przychylam się do wypowiedzi kolegi
ja chłodze nawet jak mam 1500m do przejechania
|
|