Zobacz temat - [R416] Zepsuty alarm
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Zepsuty alarm

stryku - Sro Lip 11, 2007 15:13
Temat postu: [R416] Zepsuty alarm
Mój problem polega na tym, że alarm jest cały czas uzbrojony. Musiałem odłączyć klakson, gdyż w żaden sposób nie mogłem go wyłączyć. Nie reaguje na pilot chociaż wymieniłem w nim baterie na nowe. Byłem u kolesi, którzy zajmują się alarmami ale jak tylko usłyszeli, że chodzi o rovera to kazali mi jechać to serwisu. Proszę o pomoc.
piter34 - Sro Lip 11, 2007 15:22

stryku napisał/a:
Mój problem

Masz problem z czytaniem zasad kącika.
Poczytaj dokładnie i zmodyfikuj tytuł Twojego wątku (nawet nie wiadomo jakie auto posiadasz).

Kris - Sro Lip 11, 2007 15:58
Temat postu: Re: [R416 1.6 16V 96r] Zepsuty alarm
stryku napisał/a:
Mój problem polega na tym, że alarm jest cały czas uzbrojony. Musiałem odłączyć klakson, gdyż w żaden sposób nie mogłem go wyłączyć. Nie reaguje na pilot chociaż wymieniłem w nim baterie na nowe. Byłem u kolesi, którzy zajmują się alarmami ale jak tylko usłyszeli, że chodzi o rovera to kazali mi jechać to serwisu. Proszę o pomoc.


Piloty są badziewne i gęsto łamie sie uchwyt baterii, i to tak ze niby jest OK ale jest złamany i niema przepływu, potem to ni zlutować ni jakoś naprawić, otwórz pilota, palcem przygnieć lekko tą blaszkę co trzyma baterię, i pokombinuj, ja miałem swego czasu kawałek kabelka przylutowany od strony przycisków na płytce z jednej i z drugiej strony, i wyciągnięte na obudowę baterii aby styk był.

stryku - Sob Lip 14, 2007 12:05
Temat postu: Re: [R416 1.6 16V 96r] Zepsuty alarm
Kris napisał/a:
stryku napisał/a:
Mój problem polega na tym, że alarm jest cały czas uzbrojony. Musiałem odłączyć klakson, gdyż w żaden sposób nie mogłem go wyłączyć. Nie reaguje na pilot chociaż wymieniłem w nim baterie na nowe. Byłem u kolesi, którzy zajmują się alarmami ale jak tylko usłyszeli, że chodzi o rovera to kazali mi jechać to serwisu. Proszę o pomoc.


Piloty są badziewne i gęsto łamie sie uchwyt baterii, i to tak ze niby jest OK ale jest złamany i niema przepływu, potem to ni zlutować ni jakoś naprawić, otwórz pilota, palcem przygnieć lekko tą blaszkę co trzyma baterię, i pokombinuj, ja miałem swego czasu kawałek kabelka przylutowany od strony przycisków na płytce z jednej i z drugiej strony, i wyciągnięte na obudowę baterii aby styk był.


Pilot sprawdzałem u elektryka i okazało się, że jest sprawny. Musi być jakaś inna przyczyna.

sTERYD - Sob Lip 14, 2007 22:59

stryku napisał/a:
Pilot sprawdzałem u elektryka i okazało się, że jest sprawny. Musi być jakaś inna przyczyna.

to sprawdź jeszcze u elektronika ;)
a poważnie czy aby napewno wykonałeś prawidłowo wymianę baterii w pilotach??
tu instrukcja:
http://www.roverki.pl/article.php?sid=307

stryku - Sob Lip 14, 2007 23:31

Baterie wymieniłem prawidłowo. Nie robię tego pierwszy raz :) kupiłem 2 komplety baterii dla pewności ale nadal bez zmian. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić :/
piter34 - Pon Lip 16, 2007 11:24

stryku, ratuje Ciebie chyba tylko jakiś zdolny elektronik samochodowy... :(

Ewentualnie wymiana centralki alarmu + pilotów.

stryku - Pon Lip 16, 2007 17:40

Narazie auto jest u elektryka. A jak wygląda ta centralka? To taka czarna plastikowa skrzynka znajdująca się obok bezpieczników pod kierownicą?
piter34 - Pon Lip 16, 2007 17:45

stryku napisał/a:
Narazie auto jest u elektryka. A jak wygląda ta centralka? To taka czarna plastikowa skrzynka znajdująca się obok bezpieczników pod kierownicą?

Wg mojej wiedzy to taka czarna plastikowa skrzynka znajdująca się za konsolą centralną.

stryku - Pon Lip 16, 2007 18:20

Mam takie coś:


krzych1 - Wto Lip 17, 2007 00:25

Witam.
stryku napisał/a:
Mój problem polega na tym, że alarm jest cały czas uzbrojony. Musiałem odłączyć klakson, gdyż w żaden sposób nie mogłem go wyłączyć. Nie reaguje na pilot chociaż wymieniłem w nim baterie na nowe.

I auto ci jeździ :?: Przecież jak jest uzbrojony alarm, to również immo, więc samochód nie powinien odpalić do momentu wyłączenia alarmu (i immo jednocześnie).
A może masz niefabryczny, "kombinowany" alarm? Bo skoro używając pilota (sprawnego jak twierdzisz) dezaktuwuje się immo (jeżeli auto da się odpalić), to tym bardzie powinien wyłączać się również alarm. Dziwna sprawa.
Swego czasu też miałem problemy z wyłączeniem alarmu oraz immo (np. po otwarciu drzwi kierowcy na postoju za żadne skarby nie mogłem wyłączyć "pikania" (immobilizera). Pomogło przelutowanie pilota (były tzw. zimne luty) i wymiana obudowy pilota, oryginalne można dostać tutaj: http://tomateam.pl/ , a konkretnie (zestaw naprawczy - obudowa pilota + bateria) tutaj: http://www.tomateam.pl/sk...&m_dzial=&funk=

piter34 - Wto Lip 17, 2007 12:55

stryku, następny razem umieszczaj fotki pomiędzy znacznikami [img]. Zmieniłem Twojego posta.

Na fotkach jest centralka alarmu, ale wg EPC nie montowano jej w ogóle w okrągłym R400.
Nie wiem, czy dobrze odczytałem numery "YWC104548". Części o takich numerach nie ma w ogóle w EPC. Jest "YWC104540", ale taki typ centralki był montowany w R200 Coupe/Cabriolet oraz 400 Tourer (od marca 1996).

A ty w ogóle masz kombi, czy hatchback/sedan? :shock:

stryku - Wto Lip 17, 2007 19:51

Auto nie odpala. Zaholowałem je do elektryka. A co to wersji mojego Rovera to jest to 416 Tourer Kombi 96' (tak przynajmniej mam napisane w dowodzie). Ta centralka alarmu ze zdjęcia jak się właśnie dowiedziałem była zamontowana w moim roverku ale coś było z nią nie tak i została wymieniona.
piter34 - Sro Lip 18, 2007 10:57

stryku napisał/a:
A co to wersji mojego Rovera to jest to 416 Tourer Kombi 96' (tak przynajmniej mam napisane w dowodzie).

W takim razie zawsze zakładając nowy wątek podawaj pełne informacje o Twoim samochodzie, aby nie wprowadzać innych w błąd. ;-)
Zmień też nazwę ROVERka w profilu.

stryku napisał/a:
ak się właśnie dowiedziałem była zamontowana w moim roverku ale coś było z nią nie tak i została wymieniona.

Jeżeli została wymieniona, to należy zaprogramować do niej od nowa piloty...