Zobacz temat - [R200 2.0D '99] Chłodnica - pomózcie blondynce
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 2.0D '99] Chłodnica - pomózcie blondynce

Panna_Migotka - Czw Lip 19, 2007 22:37
Temat postu: [R200 2.0D '99] Chłodnica - pomózcie blondynce
mam rovera 200 w dieslu z 1999 którego zakupiłam w stanie krytycznym, ale pokochałam jak własne dziecko i po kolei go reaktywuję, co nie jest tanie niestety...
Zakupiłam chłodnicę bo jesli chodzi o poprzednią to mam uzasadnione podejrzenie że nie byla chyba nawet od tego modelu i mam kłopocik.
mój rover ma teraz "pimp my ride" u lakiernika i przy okazji mechank wymienia mu chłodnicę. Zamówiłam sobie chłodnicę u jednego pana z kwidzynia, ponoc speca od chłodnic, podałam markę, model, rok produkcji,że diesel, że bez klimy itd- pan stwierdził że takową chłodnicę posiada jedna w magazynie, i przyśle.
Za trzy dni zapukał pan z przesyłką, odebrałam chłodnicę (gwarancja na dwa lata, te sprawy), wsadziłam chłodnice do bagażnika i oddałam moje dziecię do naprawy.

I teraz meritum - zadzwonił mój mechanik i stwierdził ze wszystko cacy, chłodnica nawet pasuje , ale brakuje jakiś zaślepek.Zadzwoniłam do gościa z Kwidzynia z pretensjami, stwierdził ze on fabrycznie nie ma i mam sobie przełozyc ze starej chłodnicy. Na odpowiedź że pewnie bym tak zrobiła jak w starej takie zaślepki by były powiedział ze mam sobie załatwić przez serwis najwyżej. Ale czy to w ogóle możliwe, i czy nie ma możliwości żeby to znaleźć gdzieś w Polsce????

piter34: zmieniłem tytuł posta tak, aby był zgodny z zasadami kącika

piotr8 - Czw Lip 19, 2007 22:43

Panna_Migotka, no to współczuje ja zmieniałem chlodnice i kupiłem na alegro nowa i pasowała bez problemu.
Panna_Migotka - Czw Lip 19, 2007 22:49

ta tez jest z allegro, nowa, kurde, ale nie wiem o co chodzi z tymi zaślepkami... jakaś uniwersalna jest czy co...jestem zdesperowana, samochód mam odpicowany, władowałam w niego juz kupę kasy, ile jeszcze mnie czeka zeby go doprowadzić do porzadku wolę nie mysleć, ale już bym chciała nim pojeździć a on jest unieruchomiony przez jakieś zakichane zaślepki których nigdzie nie moge znaleźć.... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Brt - Czw Lip 19, 2007 22:58

hahaha :D Normalnie dawno tak fajnego posta nie czytałem :)
Panna_Migotka, proponuję skontaktować sie z "osobnikiem" zwanym Tomi, dostępnym na www.tomateam.pl i mieć nadzieję, że będzie w stanie Ci pomóc ;) A może te "zaślepki" to czujniki ??
Roverkowicze z Wawy znają miejsca, gdzie można nabyć używane części i moze właśnie tam się znajdą te "zaślepki" ;)

PS. Myślę, że z racji swojego "dziecięcia" w klubie zawitasz niedługo ;) zapraszamy :)

MaReK - Pią Lip 20, 2007 07:34

To dlatego jej nie widuje na warszawskich drogach... bo auto jest u mechanika ;)
Hmm... czy Twoj mechanik lub Ty mozesz zrobic fotke tego miejsca gdzie ma byc takowa zaslepka? Bo jedyna co mi sie kojarzy do tylko czujnik wlasnie o ktorym pisze Brt :)

Brt napisał/a:
Roverkowicze z Wawy znają miejsca, gdzie można nabyć używane części i moze właśnie tam się znajdą te "zaślepki" ;)

Znamy, ale ja juz zglupialem? To jest oryginalna chlodnica od 220sdi czy dorabiana ;D ?

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 07:34

:roll: w klubie... pierwsze co zrobiłam jak go zakupiłam to wlazłam na ten portal w poszukiwaniu sklepów z używanymi częściami i w sumie dzięki niemu w ogóle stać mnie na ten samochód... ale fajnie było wyjść rano do swojego powgniatanego samochodu, bez jednego dekla, z nadlamaną przednią lampą, z purchlami na oponach, reszty nie będę wymieniać :oops: :oops: i znaleźć ulotkę (jedyną na całym osiedlu) "wstąp do klubu roverki.pl" :mrgreen:

teraz mogę zacząć o tym mysleć bo rover wygląda jak rover i w dodatku kolor to ma jedyny co najmniej w całej Warszawie.. :cool:


mechanik cos bełgotał ale mi tak ciśnienie skoczyło że zrozumiałamze zaslepka, ale gościu od sklepu z chłodniami rzeczywiście mówił że od czujnika.. jednak wiedzałam gdzie napisać :lol:

MaReK - Pią Lip 20, 2007 07:35

Znalazals ulotke? Hmm.... hmm... :)
A napisz nam gdzie parkowalas swojego "dzidziusia" ;D ?

[ Dodano: Pią Lip 20, 2007 8:36 am ]
Panna_Migotka napisał/a:
teraz mogę zacząć o tym mysleć bo rover wygląda jak rover i w dodatku kolor to ma jedyny co najmniej w całej Warszawie.. :cool:

Fotki prosimy ;)
Uzupelnij sobie profil i wrzuc jakis avatar (np. ze zdjecia swojego bolida) ;D

[ Dodano: Pią Lip 20, 2007 8:37 am ]
Zrobie fotke tego co ma Violla w dieslu a Ty sprawdz czy o to chodzi ;)

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 07:44

nie powiem gdzie :) chłodnica nie jest oryginalna. W nim w ogóle mało rzeczy jest niestety oryginalnych :cry: a podobno wczsniej jeździła nim dentyska w Szczecinie...jak tak leczy zęby jak rozbiła samochód to dzięki... :roll: :evil:

[ Dodano: Pią Lip 20, 2007 8:47 am ]
dobra dobra...avatar... zaraz chwileczkie...dopiero co sie na forum zalogowałam.. poza tym wczesniej nie było co fotografować :oops:

MaReK - Pią Lip 20, 2007 07:50

Panna_Migotka napisał/a:
nie powiem gdzie :)

No szkoda... moznaby znalezc sprawce ulotki.
Kto wie, moze to my z Violla ;) ?

www.marek.idzik.pl/rover/chlodnica/

tutaj masz dwa zdjecia i byc moze o te "zaslepki" chodzi.

Te elementy sa na przednim pasie, na gorze.
Sorki za jakosc i za ta izolacje na kablu... ale tak ma byc :)

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 07:55

Si! to właśnie chodzi o to. Samochód stoi na dolnym mokotowie. A Violla jeździ w takich samych błękitach jak ja jeszcze dwa tygodnie temu :lol:
MaReK - Pią Lip 20, 2007 07:59

Mysle, ze najpierw skontaktuj sie z Tomim (www.tomateam.pl) ale to po 23.07.2007,
a jesli on nie bedzie mial takowych, nowych to sprobuj w c.z. parts w zielonce.
Dane kontaktowe sa na naszej stronie klubowej w odpowiednim dziale ;)

Panna_Migotka napisał/a:
Samochód stoi na dolnym mokotowie.

W sumie to jakbys napisala, ze stoi w woj. mazowieckim :P
Dolny mokotow czyli rejony sadyby, stegien itp. przez dluzszy czas
objezdzalismy z Violla w poszukiwaniu roverkowej braci, ale... to nie koniecznie moglismy byc my. Ja osobiscie nie pamietam takiego roverka ;/ A ty Violla? :)

Panna_Migotka napisał/a:
A Violla jeździ w takich samych błękitach jak ja jeszcze dwa tygodnie temu

Teraz ja nim jezdze :mrgreen:
Ale cos czuje, ze mi go zabierze i znowu bede jezdzil swoim parchatym 1.4 8v ;)

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 08:06

Matko kochana... :neutral: no dobrze, uszczegółowię - stoi pod okiem BOR... :wink:
na dolnym Mokotowie... nie można nie pamietać tak pocharatanego roverka :oops: szczęście że to nie moje dzieło... ale w sumie za tą kase i tak było warto...

MaReK - Pią Lip 20, 2007 08:09

Panna_Migotka napisał/a:
stoi pod okiem BOR... :wink:

Wydaje mi sie, ze to jednak nie my, ale chyba znam sprawce... ten BOR mi sie tak skojarzyl :)
A tak w ogole... gdzie jest ten BOR? :oops:

Dobra. Dzwon po czujniki... moze zadzwon do zielonki, zeby szybciej bylo.
Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 08:13

dzwonię, na razie zajęte...bor jest tam gdzie komenda główna straży pożarnej :lol: i gdzie jednostka wojskowa w której jest duuuuuużo samochodów..... :lol:
MaReK - Pią Lip 20, 2007 08:14

tzn ulica rakowiecka czy co?
Draznisz sie ze mna specjalnie... a ja stary warszawiak i nie wiem w ogole o czym ty piszesz? :oops:

piter34 - Pią Lip 20, 2007 08:17

MaReK napisał/a:
Panna_Migotka

ROVERek: 200di

Na pewno "Di", a nie "SDi"? :smile:

MaReK - Pią Lip 20, 2007 08:18

Kurde... wlasnie Violla mi powiedziala gdzie to jest :/
I ze wrzucalismy tam ulotki. Stala tam granatowa 200 na luku ale czy byla obita i obdrapana... przy takim nowym budynku mieszkalnym w okolicach ul. Gagarina.

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 08:23

Obok Łazienek królewskich... Wzdłuż Gagarina.... w Zielonce nie mają, macie numer do Babic??

si, to ten właśnie...

MaReK - Pią Lip 20, 2007 08:25

Ecc Babice
05-082 Stare Babice
ul. Warszawaska 310
Fax: 22 722 95 39

[ Dodano: Pią Lip 20, 2007 9:26 am ]
Panna_Migotka napisał/a:
Obok Łazienek królewskich... Wzdłuż Gagarina....

A to Violla mowi ze to my... ale wiesz... ciemno bylo i nie bylo widac, ze cos z nim nie tak ;/

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 08:29

:evil: :evil: :evil: :evil: tam sie czeka trzy tygodnie...poza tym chcą numer nadwozia, którego nie dam bo jest razem z samochodem u lakiernika... szlag mnie trafi :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
MaReK - Pią Lip 20, 2007 08:46

3 tyg dlatego, ze sciagaja to z anglii... to na pewno taniej i kto wie, moze szybciej bedzie w tomatem.

Sprobuj jeszcze tu:
ART-BIZAR
ul. Wiśniowa 1
06-400 Ciechanów
tel. (023) 673-66-65
kom. (0) 507-08-78-77

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 08:49

zadzwonilam do człowieka z Ciechanowa, który mnie uświadomił że nie powinnam mieć czujników w moim roczniku, więc nakazalam mechanikowi zadzwonić i sobie to wyjaśnić.
MaReK - Pią Lip 20, 2007 08:50

Hmm... skoro jest miejsce to trzeba je tam wstawic ;)

[ Dodano: Pią Lip 20, 2007 9:51 am ]
Nie powinno ich tam byc... tzn ze masz jezdzic z diurami :D ?

maciej - Pią Lip 20, 2007 09:01

Poczekaj MaReK - chyba chodzi właśnie o zaślepki w miejsce czujników, których w tym roczniku nie ma - chłodnica może być bardziej uniwersalna (do kilku wersji lub nawet kilku modeli autek) albo np. jak jest klima lub intercooler to jest więcej czujników, a jak nie ma to jest mniej - wtedy w miejscu czujników są zaślepki.
MaReK - Pią Lip 20, 2007 09:03

Moze i masz racje. Bo przeciez w poprzedniej chlodnicy takze ich nie bylo.
Tak czy inaczej ktoras z rzeczy powinni miec.

Migotka - a sa tam jakies przewody ktore pod ew. czujniki moznabylo by podlaczyc?

maciej - Pią Lip 20, 2007 09:12

Ale z tego co zrozumiałem, to poprzednia chłodnica była dorabiana i dlatego nie miała takich zaślepek, a nowa nie ma po powinny być w starej i mamy błędne koło. ;)
MaReK - Pią Lip 20, 2007 09:13

To Migotka sprawdz te przewody, chyba ze mechanik juz sie dogadal.
Jesli nie ma do czego owych czujnikow podlaczyc to zadzwon raz jeszcze i spytaj o te nieszczesne zaslepki.

Pozdrawiam,

sTERYD - Pią Lip 20, 2007 09:53

a może wystarczy sprawdzić jaki tam jest gwint i dokupić jakiś zwykły korek hydrauliczny, czy pneumatyczny z takim samym gwintem + jakiś oring na to :idea:
To chyba nie powinno przerosnąć możliwości przeciętnego mechanika, no może poza zmierzeniem gwintu, ale za to może któryś z kolegów wie jaki jest gwint na czujnikach :???:
Tak sobie tylko dywaguję.... :cool:

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 10:19

dorobić się nie da- to raz
co pod to podłaczyć nie ma - to dwa

Maciej - o to właśnie chodzi. Jak dzwonie i pytam o zaślepki to nikt nie wie o co mi chodzi - jak już to czujniki, i owszem, ale zaślepki w moich ustach chyba brzmią jak jakiś kawał bo ludzie nie traktują mnie poważnie...czekam na info jak sie dogadali.Jak coś bedę wiedziala to napiszę.

sTERYD - Pią Lip 20, 2007 10:31

Panna_Migotka napisał/a:
dorobić się nie da- to raz

a to niby czemu :???:
Panna_Migotka napisał/a:
co pod to podłaczyć nie ma - to dwa

wiesz od biedy możesz tam wkręcić czujniki i zostawić niepodłączone, jak juz zaślepek nie znajdziesz (chyba nie są tak masakrycznie drogie :wink: )

Panna_Migotka napisał/a:
Jak dzwonie i pytam o zaślepki to nikt nie wie o co mi chodzi - jak już to czujniki, i owszem, ale zaślepki w moich ustach chyba brzmią jak jakiś kawał bo ludzie nie traktują mnie poważnie...

Może sprecyzuj, że chodzi o zaślepki czujników w chłodnicy...

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 10:43

jesooo... precyzuję... :evil: tracę już cierpliwość, powaga, jak nie pasek klinowy to manetka od wycieraczek, jak nie manetka od wycieraczek to napinacz do paska, jak nie napinacz to pompa wspomagania, jak nie pompa to akumulator że o wtryskach nie wspomnę, aha i jeszcze tarcze hamulcowe, a zbieżność i elektryka to przy tym pierdoły. Jak na 24 letnią sekretarkę w ciąży to i tak jestem niezła że sobie z tym daje radę i jeszcze ten samochód ie zarobił ode mnie z obcasa (nie zarobił i nie zarobi bo go strasznie lubie - psuje sie zawsze obok warsztatu i nie odstawia mi numerów na trasie, a przy tym mało pali, jeździ na tyle szybko że moge obśmiac dresiarzy w cieniasach z podziurawionymi tłumikami i ma cierpliwośc do moich wyczynów w korkach) - pokaz mi druga taką laske co jeździ roverem i to wszystko ogarnia :roll:

kobiecie jest cieżko gadac z facetami o takich kwestiach żeby im sie zachciało myślec o co jej dokładnie chodzi :???:

MaReK - Pią Lip 20, 2007 10:47

Panna_Migotka napisał/a:
pokaz mi druga taką laske co jeździ roverem i to wszystko ogarnia :roll:
Ja ;)
Niezla ze mnie laska ;)

Fajny post. Co post to sie usmiecham :)
Jak juz to wszystko zrobisz... to praktycznie generalny remont Rka ;)

Zdradz tajemnice... ile juz wlozylas w tego nieszczesnika ;D ?

Brt - Pią Lip 20, 2007 10:47

Panna_Migotka napisał/a:
pokaz mi druga taką laske co jeździ roverem i to wszystko ogarnia :roll:


Proszę bardzo np: IInvit :mrgreen: :lol: :cool:

maciej - Pią Lip 20, 2007 10:49

MaReK napisał/a:
Zdradz tajemnice... ile juz wlozylas w tego nieszczesnika ?

Wiesz, może lepiej nie wiedzieć. ;)

A co do chłodnicy, to może warto zrobić zdjęcia tym miejscom na zaślepki i wysłać mailem np. do tomateam - myślę, że Tomek pomoże.

MaReK - Pią Lip 20, 2007 10:49

Jeszcze Violla ;D
Ona tez ogarnia co i jak tylko ja jej nic nie daje robic i wszystko robie sam ;D

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 11:05

samochód kosztował 9 tysi, ale jak go kupowałam to już był przegub do wymiany, nawet na moje blondynkowe oko widzialam że był konkretnie tłuczony, drzwi i błotnik z tyłu w nieco mniej niebieskim kolorze niż reszta, łatana lampa z przodu, szyby po jednej stronie plus przednia dorabiane, pozostałe Piklington, po masce i drzwiach było widac że srednio umijętnie ktos go klepał (rozjazdy), fotele w środku tez nie od tego modelu, kokpit od dołu co nieco połamany, opony łyse, i jeszcze pare innych pierdół. Wszystko to ładnie wyrecytowałam sprzedawcy więc zjechał z kilkunastu tysięcy do kilku. Jak go pierwszy raz zbaczyłam to go od azu polubłam bo ja sentymentalne dziewcze jestem i rzekłam - bedziesz mój bo musze za dwa dni do Kowar jechać i nie mam czym. W opłakanym stanie technicznym dojechał do Kowar przez korki we Wrocku i z powrotem, nawet pae kilosów w Czechach przejechał wróciłam do Warszawy i jak zobaczyłam jak on pojechał i wrócił i ze to w ogóle zrobił to stwierdziłam że go nie sprzedaję bo to jakies uparte niezniszczalne bydle jest.
i tak został a ja sie zapzyjaźniłam ze sklepem AT-Car na Legendy i co jakiś czas w niego ładuję troche kaski żeby był podobny do samochodu... tak naprawdę to jakoś mi podpasował i stwierdziłam że Hondziana civc to przy nim taka jakas mało charakterna jest. Poza tym możecie mnie wyśmiać, ale jak dla mnie to on coś w sobie ma i już. bedzie ze mną dopóki się da. A potem sobie go wstawie do ogródka. :lol:

Brt - Pią Lip 20, 2007 11:13

Panna_Migotka napisał/a:
Poza tym możecie mnie wyśmiać, ale jak dla mnie to on coś w sobie ma i już.

Nie tylko dla Ciebie ;) My wszystcy tutaj tak mamy ;) :D
Panna_Migotka napisał/a:
bedzie ze mną dopóki się da. A potem sobie go wstawie do ogródka. :lol:

Szanowni Państwo brać przykład z koleżanki brać :lol: :mrgreen:

PS. Muszę zacząć szukać ogródka :P

maciej - Pią Lip 20, 2007 11:14

Zaprzyjaźnij się jeszcze z tomateam - będzie jeszcze łatwiej. :)
MaReK - Pią Lip 20, 2007 11:15

Buhahha :)
Niezle... a niektorzy tu na forum to sie poddaja i po byle awarii paska klinowego chca auto sprzedawac ;) 9 tys. hm. A napisz o nim cos wiecej. Ktory rok, ile ma drzwi. Ilu konna ta Twoje wersja... no mowie - wez troche fotek walnij ;)

Nie denerwuj sie tak bardzo bo w Twoim stanie to nie wskazane ;)
Twoj R bedzie jak piesek ;) Za to ze go przygarnelas i "odkarmilas" odwdzieczy Ci sie i bedzie Cie z dzieckiem wozil w najodleglejsze zakamarki :)
Wiem z autopsji, ze te samochody potrafia przejechac kazdy teren ;)
Co zreszta widac na filmie http://www.marek.idzik.pl...s/bieszczki.wmv

A w ogole to strasznie usmialem sie z tekstu o dresiarzach, cinquecento i dziurawym wydechu ;)

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 11:37

trzydrzwiowy, 1999, sprowadzony z Belgii, za moją sprawa trzeci raz zmienił właściciela. Prawda jest taka że jest to samochód nad wyraz eksploatowany, w zimę w lato , w deszcz wjeżdża i wyjeżdża z lasu, wozi w bagazniku dziki, sarny (mój chop jest myśliwym), znosił dzielnie moje przelamanie sie do jazdy samochodem - jesli wiecie co mam na myśli ;) a najbardziej lubie w nim to że pomimo takiego krytycznego stanu i czasm chamskiego traktowania jeszcze mnie nie zawiódł. W końcu jego przeznaczeniem nie było jeżdżenie po leśnych duktach... co do tego co napisałeś o ludziach którzy chcą sie pozbywać przy byle usterce... cóż... uważam że sa ludzie którzy albo myslą straszne praktycznie, albo strasznie chcą coś innym udowodnić za pomocą m.in. samochodu. Owszem, ktos sobie może kupić nowe kombi tudziez sprowadzic z niemiec, nabieraąc przy tym kupe kredytów żeby sie wózek zmieścił i rower itd, ktos inny może sobie zakupić bmw bo to szpanerskie jest, a my kupiliśmy rozklekotanego rovera którego przezywaliśmy rzęchowozem, bo rover się nie starzeje, jest legendą i tak już zostanie. Jako nastolatka pierwszy raz prowadziłam kultowego Zaporożca, uczyłam się jeździć golfem II którego do dzis trzymaja moi rodzice oraz pornolezem z silnikiem rovera właśnie. Tak mi już zostało. Poza tym jak już mówiłam - on ma w sobie to coś. Jeżdżę w pracy różnymi samochodami począwszy od lanosów , fiatów panda a skończywszy na fordach transitach i żaden czegoś takiego nie ma.
Paul - Pią Lip 20, 2007 11:48

Brt napisał/a:
Proszę bardzo np: IInvit

A Waklie to co? :twisted:

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 11:53

matko... i wszystkie w ciąży są??? :mrgreen:
Paul - Pią Lip 20, 2007 11:54

Panna_Migotka napisał/a:
matko... i wszystkie w ciąży są???

Hehe, tago to ja już nie wiem - nie do mnie pytanie :P

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 12:20

już wszystko wiem... wymolestowałam faceta z salonu na żoliborzu... :lol:

sa trzy rodzaje chłodnic i każda ma różną ilość otworów. Moja robi jedna za wszystkie te trzy dlatego kosztuje 1/3 tego co oryginalna. jeden nadprogramowy otwór jest do klimy, a drugi do wiatraka. Mam zakupić używane, nawet popsute czujniki i zatkac nimi dziury bo i tak nie będą do niczego potrzebne. Tym oto sposobem moge juz kogos ouczac jak edzie miał taki problem w swoim samochodzie :D Teraz czekam aż Pan z Piaseczna się spotka z mechanikiem i mam nadzieje ze dokonają transakcji, a moj wojskowy rover ujrzy światło dzienne... a tak w ogóle to mam stres bo sobie wymyśliłam pimp my ride a teraz sie boję czy to bedzie jakoś fajnie wygladało w ogóle... jak nie to mu nalepię jakies czaderskie kleksy foliowe z hipermarketu :lol: :lol: :lol:
żeby było tak szpanersko... :mrgreen:

maciej - Pią Lip 20, 2007 12:33

Czyli miałem rację z tymi otworami. :)

O jakim salonie na Żoliborzu piszesz? Rovera?

Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 12:35

tiaa.... moja połówka tam niedalko pracuje i nakazałam mu iść tam i wypytać o wszystko dokładnie.
Kruchy - Pią Lip 20, 2007 12:36

Macku, jest taki na Rydygiera ;)
Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 12:37

no właśnie tam...
maciej - Pią Lip 20, 2007 12:41

Ok. Już wiem - Ital-Mot, nie myślałem o nich jako o "salonie", bardziej jako o dystrybutorze części - stąd moje zdziwienie. :)
Panna_Migotka - Pią Lip 20, 2007 12:46

matko... macie napisane "pomóżcie BLONDYNCE :razz:
Zaczęłam się zagłębiac w problemy z usterkami innych roverzystów... hm... linka od ręcznego... tego jeszcze nie sprawdzałam a tez mam na peno popsute.. poza tym - nie mam zbytnio porównania, ale diesel dieslem ale jak na 99 rok to ten mój strasznie głośny jest ... jak się włącza turbo to trochę cichnie, ale nie bardzo... musze to zbadać... jak znowu naodkładam kasy :razz:

maciej - Pią Lip 20, 2007 12:56

Panna_Migotka napisał/a:
matko... macie napisane "pomóżcie BLONDYNCE :razz:

No przecież próbujemy! ;)

Brt - Pią Lip 20, 2007 13:07

Panna_Migotka napisał/a:
Zaczęłam się zagłębiac w problemy z usterkami innych roverzystów

łażenie po bagnach wciąga :P
Panna_Migotka napisał/a:
diesel dieslem ale jak na 99 rok to ten mój strasznie głośny jest

niestety R200 do cichych aut nie nalezą :( Warto porównac z innym dieselkiem R200 i wtedy wdopiero widać, czy jest głośniej ;) Przyjedź kiedyś na spot do Bemowa i jak będzie Violka, to se pojeździcie :)

MaReK - Pią Lip 20, 2007 13:43

Nikt nie bedzie jezdzil BSE bez mojego nadzoru :)

Co do tego jak bedzie wygladal Twoj R Migotka to powiem Ci tak.
Oddalem dwa samochody do lakiernika majac nadzieje, ze zrobi je porzadnie.
Tymczasem obydwa odebralem, szesc razy byly na poprawkach i w koncu sam musialem przody spasowac ;/ Takze lepiej nastawic sie na najgorsze to przynajmniej sie mile rozczarujesz ;)

Zajedz kiedys na bemowo na spot. Wez meza pod pache... tylko zeby na nas nie polowal ;)
Przywiezcie w bagazniku jakas sarne na grilla i bedzie fajnie :)

Pozdro.

piter34 - Pią Lip 20, 2007 14:13

Panna_Migotka napisał/a:
Jak go pierwszy raz zbaczyłam to go od azu polubłam bo ja sentymentalne dziewcze jestem i rzekłam - bedziesz mój bo musze za dwa dni do Kowar jechać i nie mam czym. W opłakanym stanie technicznym dojechał do Kowar przez korki we Wrocku i z powrotem, nawet pae kilosów w Czechach przejechał wróciłam do Warszawy i jak zobaczyłam jak on pojechał i wrócił i ze to w ogóle zrobił to stwierdziłam że go nie sprzedaję bo to jakies uparte niezniszczalne bydle jest.
i tak został a ja sie zapzyjaźniłam ze sklepem AT-Car na Legendy i co jakiś czas w niego ładuję troche kaski żeby był podobny do samochodu...

:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pięknie napisane. :D

Panna_Migotka - Sob Lip 21, 2007 07:13

Cytat:
Oddalem dwa samochody do lakiernika majac nadzieje, ze zrobi je porzadnie


cóż... jak pojechaliśmmy do pierwszego laiernika i powiedzielismy o co nam chodzi (że matowy, że wojskowa farba z jeppa i że zielony) to najpierw zrobił oczy, potem postukał sie w głowę, a potem zaczął nam perswadować że musi byc koniecznie taki granat jak jest tearz , albo co najmniej zielony, zle nie matowy bo jak on będzie wygladał i w ogólllle.... wiem że facet jest porządny bo wczesniej robił auta mojemu ojcu, ale on nie rozumie że skoro i tak nie mam zamiaru sprzedawać R, a jesli nawet to czego kolwiek ukrywać co do jego remontów i że może sobie nawet byc przy silniku granatowy a na wierzchu zielony, wiec jest pewe że nie zrobiłby mi tego dobrze bo nie ma koncepcji...

drugi lakiernik zobaczył R, wysłuchał naszych perwersyjnych oczekiwań co do koloru, poparzył, popatrzył i.... rzekł że ma koncepcję i juz to widzi i nawet podał znośną kwotę. Tyle że biedny nie spodziewał się że nasz R trzyma fason i po wierzchu wyglada na lekko pogięty, a jak się zdejmie zderzaki,listwy, wjedzie na kanał to tudno uwierzyć że jest sprawny... no nic... muszę czekać do poniedziałku na waszego kolegę Tomiego i prosićgo o zaślepki, tudzież dwa czjniki - mogą być popsute... kolejny weekend w plecy :neutral:

MaReK - Sob Lip 21, 2007 07:32

Dosc odwazne posuniecie - malowac Rka z granatowego na zielony i to jeszcze mat :)
To cos jak Michael Jackson... taki bialy murzynek :)

Oto wlasnie chodzi, ze lakiernik ktoremu oddawalem auto sprawial wrazenie, ze od lat malowal wlasnie Rovery. Wie o co chodzi i nic nie trzeba mu mowic, auto bedzie zrobione na cacy... tymczasem wyszlo jak wyszlo :)

Obiecaj nam fotki po tej calej operacji... chce zobaczyc R200 a'la gazik ;)

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Sob Lip 21, 2007 07:42

ładnemu we wszystkim ładnie...
:mrgreen: (tak się pocieszam :roll: )

wstawię fotki oczywizda...

MaReK - Sob Lip 21, 2007 07:45

jakby zapożyczyć przysłowie do żargonu samochodowego to można by nawet stwierdzić, że "nie lakier zdobi samochód" ;)

A jakby cos nie wyszlo to w Norauto widzialem takie nalepki "slady po kulach" w sam raz na Roverka ;)

Ps.
Zbieram sie, bo zaraz na Krakow z grupa warszawska ruszamy ;)

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Nie Lip 22, 2007 16:40

R odebrany. Jezdem zadowolona poza czterema kwestiami. Ale za tą kasę nie powinnam się czepiać. Jeszcze się nie popsuł więc chyba mu się podoba nowe ubranko :mrgreen:
A dziury w chłodnicy zaspawane w firmie która się zamuje tylko i wyłącznie chłodnicami.

sTERYD - Nie Lip 22, 2007 16:45

to cieszymy sie razem z Tobą :grin:
i umieramy z ciekawości żeby ujrzeć Twoje cudo :)

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 07:01

odpowiedzcie mi jeszcze na parę pytań jak możecie.
- przeczytałam w jednym temacie że rover powinin miec matę wyciszającą silnik. 200 też? Można to kupić ?
- mam tylko zamek centralny, czy każdy rover miał alarm, bo może mój ma a ja o tym nie wiem? Jak włączam centralny na pilocie to się zapalają światła ale nic poza tym , zero odgłosów.. szukaliśmy mechanizmu alarmu w środku ale nigdzie nie widać...
-pod kazdym fotelem z przodu zwisa mi kabelek na srodku którego jest kostka - do czego to, bo mnie się zdaje ze do niczego :shock:
- jak się sprawdza ( na pewno w warsztacie) czy ja mam w ogóle poduszki w aucie i ile orientacjnie kosztuje aka impreza?

najlepiej to przyjadę w sobotę na to bemowo to mi powiecie czego ja nie mam a powinnam mieć... :oops:

MaReK - Pon Lip 23, 2007 07:43

Panna_Migotka napisał/a:
- przeczytałam w jednym temacie że rover powinin miec matę wyciszającą silnik. 200 też? Można to kupić ?

Tak. Od spodu pokrywy komory silnika - maski, a takze na scianie grodziowej.
Kupic pewnie mozna... w C.Z. Parts lub artbizar.

Panna_Migotka napisał/a:
- mam tylko zamek centralny, czy każdy rover miał alarm, bo może mój ma a ja o tym nie wiem? Jak włączam centralny na pilocie to się zapalają światła ale nic poza tym , zero odgłosów.. szukaliśmy mechanizmu alarmu w środku ale nigdzie nie widać...

Efekty dzwiekowe nie towarzysza z tego co mi wiadomo podczas otwierania i zamykania auta. Nowsze systemy maja powiadamianie kierunkami, moj nie ma, ale ma dokladany central :)
Jesli po zamknieciu auta z pilota otworzysz drzwi (np. przytrzymasz palcem czujnik przy drzwiasz i wcale fizycznie ich nie zamkniesz, nacisniesz przycisk z klodeczka na pilocie i puscisz ten przycisk) to powinien sie Roverek drzec w nieboglosy ;)
Mozesz tez odseparowac kluczyk od pilota. Pozostawic pilota w odleglosci kilku metrow od auta i sprobowac za pomoca kluczyka uruchomic auto... powinien pikac immo.

Panna_Migotka napisał/a:
pod kazdym fotelem z przodu zwisa mi kabelek na srodku którego jest kostka - do czego to, bo mnie się zdaje ze do niczego :shock:

Pewnie od napinaczy pasow. Zle Ci sie wydaje, ze sa do niczego :)

Panna_Migotka napisał/a:
jak się sprawdza ( na pewno w warsztacie) czy ja mam w ogóle poduszki w aucie i ile orientacjnie kosztuje aka impreza?

Hmm.. czy dzialaja to nie wiem (no kontrolka od SRS na desce sie powinna zaswiecic i zgasnac - np. przy uruchamianiu auta). A czy je w ogole masz. Organoleptycznie mozesz sprawdzic szukajac napisu SRS (na kierownicy i nad schowkiem po stronie pasazera).

Panna_Migotka napisał/a:
najlepiej to przyjadę w sobotę na to bemowo to mi powiecie czego ja nie mam a powinnam mieć... :oops:

Przyjedz... wszystko Ci powiemy :)

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 07:51

Marek! Nie zalamuj mnie! Mam mada faka, wiem co to srs,abs i pare innych tego typu bajerów ale mi chodzi o to czy one fizycznie sa czy po wypadku ktos je odłaczył albo nie zamontował!! Jak odłaczył kabelek to kontrolka się nie zaświeci ..Chciałabym to sprawdzić...
bo coś mi się zdaje ze jednak sa odłaczone, gdyz jak przekrecam kluczyk nie zapala się żadna kontrolka srs :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Migają mi kierunki jak właczam centralny, a kluczyka nie mam co wsadzać dopóki nie wymienie zamków bo jakas swinia porozwiercała je, oczywiście nie za mojej kadencji :evil:

maty nie mam, zapytam w takim razie bo ja się czepiam ze on za głosny a on pewnie jest całkiem w porzo tylko ze nie ma maty... :idea:

MaReK - Pon Lip 23, 2007 07:55

Nie zalamuje Cie ;)
Mysle, ze takie rzeczy w serwisie najlepiej sprawdza.
Chyba ze Mariusz jak wpadnie na bemowo, to Ci cos wiecej powie.

Kluczyka nie wkladaj do zamka w drzwiach tylko do stacyjki. A pilota odloz 10m od auta.
Zobacz czy sie uruchomi.

Co do odglosow dieselka to niestety one maja to do siebie, ze sa sa glosne :)

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 07:59

zaręczam ci że nie aż tak głośne...i tak mu kupię matę :) serwis... już widzę swój pusty portfel... :???: no dobra... przeżyję jakos bez tych poduszek...
MaReK - Pon Lip 23, 2007 08:00

Zareczam Ci, ze sa glosniejsze od R214 1.4 benzyna ;)
Czy tez od R620 sdi :)

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 08:06

ech... to akurat wiem...
zadzwonił do mnie w sobotę lakiernik i pyta "prosze pani a czy paliwomierz to w nim działał" - powiedziałam że działał - "bo chba sie popsuł bo nic nie wskazuje", cisnienie mi skoczyło. odebrałam auto, odwiozłam lakiernika, wróciłam, zatankowałam auto, wskazówka podniosla sie dokładnie tyle ile potrzeba... facet nie uwierzył że R moze tyle przejechac na rezerwie :mrgreen: i jeszcze stwierdził że jest pozytywnie zaskoczony jak to ten samochód swietnie sie trzyma drogi - no pewnie że się trzyma, może nie wyglada, ale tak całkiem porozwalany to on nie jest :roll:

MaReK - Pon Lip 23, 2007 08:12

Rki ogolnie sie kiepsko trzymaja drogi :) Diesle moze lepiej bo sa ciezsze i (jak sie niedawno dowiedzialem ;) ) maja tez drazek stab. z tylu :)

Nie masz glosnikow w Rku ;D ?

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 08:19

mam... i starego kaseciaka który mnie wzruszył przy kupnie. Głosnik działa tylko jeden.

kaseciak by sobie mógł zostać bo nie musze go wyjmować z auta (kto by go chciał....), poza tym i tak słucham tylko radia,ale głośniki trzeba wymienić. Ja nie potrafie, bo to cyba trzeba boczki zdjąć, w dodatku nie wiem jakie kupić żeby pasowały, a jak mój mechanik sie za to weźmie to zaraz sobie zazyczy stówe za poświęcony czas. A w związku z regularnymi naprawami cierpie na chroniczny brak kasy... :neutral:

Brt - Pon Lip 23, 2007 08:25

Przypominam, że najblizszy spocik jest już w środę ;)
MaReK - Pon Lip 23, 2007 08:25

Hm... glosniki to sa 16cm. Polceam sie wybrac do media markt i kupic sobie cos w sytlu: blaupunkt, helix, clarion. Jesli nie zalezy Ci na jakosci tego dzwieku i ma tylko sobie popiardywac w stereo ;) to kup glosniki 3-drozne. A jesli chcesz miec ciut lepszy dzwiek to kup niskotonowe z gwizdkami. Gwizdki to takie male glosniczki, ktore mozna zamontowac w tej "krateczce" obok klamki :)
Kaseciaka bym odlozyl na polke i z allegro, albo innych sklepach na promocjach wrzucil jakies radyjko z RDSem i CD (z mp3).

Zalozenie to banal. Juz 3 roverki parkowaly u mnie pod firma i zakladalem audio :)
Michalep i Violla no i moj poczciwy "muł" 1.4 8v ;D

[ Dodano: Pon Lip 23, 2007 9:26 am ]
Brt napisał/a:
Przypominam, że najblizszy spocik jest już w środę ;)

A wlasnie... sprobuj Migotka przyjechac w srode bo Brt to jest specjalista od Diesli :)
Jak on czegos nie wie, to juz nikt nie wie ;)

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 08:28

weź przestań.. ma rds... :roll: nie chce zeby mi cos popiardywało, wystaczy że R popiarduje na zimno... :roll:
zafasole sobie te z gwizdkami :mrgreen: a potem się do Ciebie uśmiechne, w końcu jesteś mój "ziom" z Mokotowa, co?? :mrgreen:

[ Dodano: Pon Lip 23, 2007 9:30 am ]
dobła, sroda mi pasuje, a gdzie to dokładnie i o której ? bo na Bemowie to ja się nie rozpoznaję za specjalnie... :oops:

Brt - Pon Lip 23, 2007 08:33

hehe :) ja nigdy tam nie byłem, to nie mam pojęcia co gdzie i jak :D ale jest jakaś pizzeria Da Grasso i zawsze przy niej a później w srodku sie spotyka grupa warszawska :)
MaReK - Pon Lip 23, 2007 08:33

teraz jestem ziom z tarchomina :)
Pozniej wyjezdzam na urlop i nie ma mnie...

A jak wroce to... hm... jak mialbym Ci pomoc?
Dzialam od 9:00 do 17:00 i Michaelp musialby mi pomoc ;)

Poza tym nie wiem czy Violla nie wyrzuci mnie z domu jak bede innej dziewczynie montowal audio w samochodzie ;)

Narazie wpadnij na bemowo w srode ;)
O szczegolach dowiesz sie w watku Bemowo w kaciku "spoty lokalne"

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 08:46

pomożesz mi jak mi powiesz jak to zrobić. Tarchomin... hm... moj rejon pracy... gdzies mi tam w ubiegłym roku na parkingu przemknął rover w kolorze takim jak Twój na avatarku, z wgietymi drzwiami po prawej stronie, na alusach ale tez na tragicznych kapciach... nawet sie zastanawialiśmy czy go nie holować jako wrak. Mam nadzieję że to nie Twój... :wink:
MaReK - Pon Lip 23, 2007 09:37

Nie. Moj juz nie ma zadnych wgniotow ;)
Opony ma tegoroczne i aluski nieoryignalne :)

Panna_Migotka - Pon Lip 23, 2007 09:43

no..Twoje szczęscie... to kończąc to nabijanie postów - proszę dbać o roverki i nie "zawraczać" Warszawy bo jak nie to przyjedzie Panna Migotka i sholuje wasze auto a w przypadku takiego traktowania roverka juz ja sie postaram zeby to odpowiednio kosztowało :twisted:
Paul - Pon Lip 23, 2007 10:43

NO no, wygląda to na zaprzyjaźniony patrol albo holownik ;) P)
Panna_Migotka - Wto Lip 24, 2007 09:54

Może być i tak jak mówisz... :wink:



powiedzcie ociemniałej - ta żółta kontrolka to poduszki??

(sorry za sciagniecie, ale nie chce bruździc w tamtym temacie...)

morris - Wto Lip 24, 2007 12:21

Nie, to "silniczek" czyli "check engine" zdaje się. Kontrolkę poduszek masz dokładnie pod checkiem, tyle, że się na zdjęciu nie świeci.
sTERYD - Wto Lip 24, 2007 14:15

W R200 kontrolka od poduszek ma poprostu napis SRS (i jest czerwona) ;)
Brt - Wto Lip 24, 2007 16:27

W R200 "check engine" też jest czerwony ;) ABS jest żółty.
Panna_Migotka - Wto Lip 24, 2007 19:32

ABS się nie świeci, srs się nie świeci, check się raz świecił ze dwie godziny jak zaryłam dziobem w wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelką kałużę. Tyłek (bo d u p a się wyznaczkuje) - nie mam żadnych poduszek. Znaczy zapewne były i nie działają. :sad: :sad: :sad:
MaReK - Wto Lip 24, 2007 22:30

A my z Violla nie moglismy sie oprzec pokusie obejrzenia Twojego R na zywo ;)
No coz... wyglada inaczej Twoj roverek ;) Jest inny, ale wciaz ma ladna sylwetke ;)
Spasowanie przodu po ciemku wygladalo na nawet znosne ;)

To jest wojskowa zielen? Mi to wyglada na kremowy ;)
O ile to Twoje (rej. WH ) ?

Pozdrawiam,

Brt - Wto Lip 24, 2007 22:36

Ja chętnie obejrzę Roverka jutro :) Też jestem Ciekaw tej wojennej zieleni ;)
Panna_Migotka - Sro Lip 25, 2007 07:13

że kremowy?? Nie obrażaj rzęchowoza!!!! spasowany jest FATALNIE jeśli chodzi o przednią klapę vel kaczy dziób :neutral:

to jest taki sam lakier jakim maluje się auta w wojsku, te co jadą do Iraku i te które są na wojskowych sprzętach. Twardy, matowy, ciężko się ściera i trudno go znaleźć. Pod latarniami rzeczywiście obiera nieco kremowawy odcień :razz:

wygląda inaczej ale najważniejsze jest że nie jest powgniatany. Jak mój P. zaczał nim jeździć (tylko mu tego przypadkiem nie mówcie) to R się zbuntował, wyskoczył sobie z jedynki i zjechał z górki w dupsko innemu samochodowi na Rydygiera. potem P mu załatwił błotnik z przudu że lakier zlazł i sie pokazała srebrna blacha, potem facet jakiś, bezpłciową skodą kombi wjechał mojemu R w tyłek na zjeździe z Łazienkowskiej, a na sam koniec jeden mlody fafa rafa wpychał się na wisłostradzie na nasz pas i się nie zmieścił przed R czym uszkodził błotnik i lampę. Za te dwa ostatnie uszkodzenia dostałam kaskę z PZU i zainwstowalismy w chłodnicę, spawanie belki mocującej z przodu i lakiernika. Takze o gustach się nie dyskutuje, a ja najbardziej ciesze się że już nie jest taki powgniatany...

tylko się teraz wkurzam bo pod moim oknem parkuje wypucowane 25 bez kaczego dzioba i generalnie wychuchany ja ta lala, no ale on raczej nie ma przed sobą chyba raczej takich wyzwań jak nasz rzęchowozik... :roll: :roll:

MaReK - Sro Lip 25, 2007 07:39

Nie widzialem innego R oprocz Waszego na calej dlugosci i szerokosci ulicy ;)
Nie jest tak tragicznie jak opowiadasz... ciekawy ten kolor. Zdumiewa mnie fakt, ze sie rover nie blyszczy :D Najwazniejsze, zeby on jechal do przodu ;)

Pozdrawiam,

Panna_Migotka - Sro Lip 25, 2007 07:53

troszku się błyszczy ... generalnie ja tam sie w nim dobrze czuję .. choć jak go pierwszy raz zobaczyłam to też miałam mieszane uczucia ...

po drugiej stronie ulicy stoi ciemno zielone chyba 400(?) a na Badowskiej, tzn pod moim oknem 25.
Jest jeszcze jeden wybajerzony trochu mojej koleżanki na Iwickiej... ogólnie mamy kilka R po sąsiedzku :mrgreen:

MaReK - Sro Lip 25, 2007 09:05

To sie teraz nie migaj Migotka tylko oplac skladke klubowa przyczepiaj nalepki i zwerbuj sasiadke ;)
Panna_Migotka - Sro Lip 25, 2007 09:22

wpłacę.. kuszą mnie te zniżki :lol: w obliczu przyszłych wymian :lol:
IInvit - Sro Lip 25, 2007 21:02

Brt napisał/a:
Proszę bardzo np: IInvit :mrgreen: :lol: :cool:

MaReK napisał/a:
Jeszcze Violla ;D

tak jest :)
[ Dodano: Sro Lip 25, 2007 10:10 pm ]
Paul napisał/a:
A Waklie to co? :twisted:

i walkie też :)

pozdrawiam