|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 600, Honda Accord - [R600] No i mialem ładny lakierek :(
arszenick - Wto Sie 14, 2007 15:36 Temat postu: [R600] No i mialem ładny lakierek :( dziś zauważyłem ze centralnie na masce ktoś zrobił mi kleksa wielkosci 30 cm nieznana gęstą, wyglądającą i śmierdzącą jak lakier substancją. Substancja ta tajemniczym sposobem rozpuscila mi piękny czerwony lakier mojego jeszcze nowego roverka. Jak sie dwiem ktory to sk...syn to oprócz kosztów lakierowania bede musial ponisc koszt opłacenia Ukrainców aby zrobili z nim porzadek raz na zawsze. Przepraszam- musialem sie wyżalić....
Brt - Wto Sie 14, 2007 16:43
współczuję takich to powinni bez sądu za nabiał wieszać
arszenick - Wto Sie 14, 2007 16:52
Najprawdopodobniej chodzi o to ze komus nie podoba sie fakt zaparkowania na "jego" miejscu, do tego auta na nie wrocławskich blachach - rejestrowałem w Głogowie. Kiedys zrobili mi rysę przez cala długosc toyoty avensis tez przez domem. Autko bylo tesciowej wiec tak bardzo nie bolalo jak teraz...
Nie znam sie na malowaniu - trza pewnie pomalować całą maskę?
Brt - Wto Sie 14, 2007 17:11
no niestety maluje sie całe elementy
srbenda - Wto Sie 14, 2007 17:21 Temat postu: Re: [R600sdi 99r] No i mialem ładny lakierek :(
arszenick napisał/a: | dziś zauważyłem ze centralnie na masce ktoś zrobił mi kleksa wielkosci 30 cm nieznana gęstą, wyglądającą i śmierdzącą jak lakier substancją |
Płyn hamulcowy... Ktoś miał fantazje...
arszenick - Wto Sie 14, 2007 17:27
wydaje mi sie ze lakier bo juz nawet troche przysechł. Choc bylo to bardzo geste- plama miala grubość ze 3mm.
UncleAllEvil - Sro Sie 15, 2007 14:13
To najprawdopodobniej albo odrdzewiacz w żelu (ale on aż tak intensywnie nie żre lakieru, przynajmniej te co znam) albo środek do usuwania farby (też w żelu). Ten drugi jest zabójczo skuteczny, do gołej blachy (lub czegokolwiek) i to w kilkanaście minut ale dość szybko paruje, po kilku godzinach niewiele z niego powinno zostać poza spęczniałym lakierem.
|
|