Zobacz temat - [R420] Rozwaliłem auto nie z mojej winy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Rozwaliłem auto nie z mojej winy

chrupol - Nie Wrz 23, 2007 18:07
Temat postu: [R420] Rozwaliłem auto nie z mojej winy
Witam

Mialem dzisiaj wypadek wjechalem poloneza roliczego i niestety sa spore straty.
Zastanawiam sie teraz ile kasy moge dostac, rolnik ubezpieczony w TUW (jakis szajs ?)

przedstawiam zdjecie z uszkodzeniami, moze ktos doradzic co robic w takiej sytuacji ?
Naprawiac, sprzedawac, czesci sciagac z UK ? moge miec roverka tego samego typu koles mi go przywiezie ...

dzieki

etimark - Nie Wrz 23, 2007 18:31

Ja bym naprawił uszkodzeń nie ma wiele, nawet kupująć używki można przyzwoicie to naprawić.
Adrian355 - Nie Wrz 23, 2007 18:42

Ale silnik Działa??? No i czy pojedzie w takim stanie???
Marrkus - Nie Wrz 23, 2007 18:46

Maska, lampa, zderzak, błotnik - i kilka drobiazgów - w zasadzie tylko wymiana elementów chyba nie ma za wiele do prostowania i klepania. Ja bym robił, części z allegro itd. Przy okazji możesz mu zrobić face lifting na R45 ;) - a kolor zwykły a nie metalik tak więc łatwo będzie polakierować
chrupol - Nie Wrz 23, 2007 19:00

Adrian355 napisał/a:
Ale silnik Działa??? No i czy pojedzie w takim stanie???


silnik dziala auto chyba sprawne choc nigdy nic nie wiadomo bo wjechalem nim tylko na lawete :)

DEBEC - Nie Wrz 23, 2007 19:28

W sumie ciężko powiedzieć na podstawie tylko zdjęcia. Nie wygląda źle. Jak silnik i osprzęt zdrowy to naprawiać. Używek teraz bez liku.
chrupol - Nie Wrz 23, 2007 20:06

wygladac moze i nie wyglada

ale rurki klimy zgiete lekko a akumulator przecieka
nie wiadomo co z zawieszeniem bo kolo wydaje mi sie odstajace usterka wg mnie powazna

mam inne fotki ale dla zainteresowanych:
http://elvis.szu.pl/crash/DSC01823.JPG
http://elvis.szu.pl/crash/DSC01824.JPG
http://elvis.szu.pl/crash/DSC01820.JPG
http://elvis.szu.pl/crash/DSC01827.JPG

ja kombinowalem zeby sprowadzic z angli za 300 funtow takie samo auto i podmianke strzelic

String - Nie Wrz 23, 2007 20:12

ja chyba też bym robił. Zresztą Polak potrafi. Jak ciągnąlem swojego z Belgii, to naoglądałem się mocniej bite, które jechały do remontu w Polsce :mrgreen:
BTW poduchy wystrzeliły?

Współczuję i pozdrawiam.

P.S.
Gdybyś robił mu facelifting na 45, to ten ocalały reflektor chętnie od Ciebie odkupię (jeśli światła regulowane są elektrycznie) za rozsądne pieniądze :twisted: :mrgreen: :razz:

DEBEC - Nie Wrz 23, 2007 20:17

Faktycznie trochę może się nazbierać ( i to sporo jak widzę ). Powiem tak jeżeli przed stłuczka byłeś zadowolony z auta to naprawiaj. Bardzo dobry pomysł z "anglikiem", za taką cenę możesz prawie wszystko przełożyć ( nawet całe zawieszenie ), oczywiście najlepiej z konsultować to z jakim mechanikiem co trochę ma pojęcie o przekładkach. Tak na marginesie gdzie to było, jakieś znajome miejsce.

P.S. A ja klamki chromowane z R45 :razz:
Chociaż z tym zawieszenie to nie jestem taki pewien.

chrupol - Nie Wrz 23, 2007 20:53

DEBEC napisał/a:
Faktycznie trochę może się nazbierać ( i to sporo jak widzę ). Powiem tak jeżeli przed stłuczka byłeś zadowolony z auta to naprawiaj. Bardzo dobry pomysł z "anglikiem", za taką cenę możesz prawie wszystko przełożyć ( nawet całe zawieszenie ), oczywiście najlepiej z konsultować to z jakim mechanikiem co trochę ma pojęcie o przekładkach. Tak na marginesie gdzie to było, jakieś znajome miejsce.

P.S. A ja klamki chromowane z R45 :razz:
Chociaż z tym zawieszenie to nie jestem taki pewien.


Mialem przed Roverem Mercedesa 123 i byl tak samo oryginalny (mialem identyczna stluczke wtedy naprawa wyniosla ok 1 tys :)
zadnych przerobek nie planoje najprawdopodobniej bede sciagac z anglii mam tam czlowieka

wypadek mial miejsce w Krasowych Wielkich na podlasiu - jak widac zatrzymalem sie z 5 cm przed slupem Roverek zachowal sie idealnie probowalem ominac dziada ze wsi no ale sie nie udalo :)

DEBEC - Nie Wrz 23, 2007 21:13

Teraz to wyniesie trochę więcej. Maska, błotnik, zderzak, wzmocnienie, reflektor itd. To tylko z zewnątrz.
Jakbyś sprowadził anglika to może i mi coś by sie przydało, jakbym miał kasę.

piter34 - Wto Paź 02, 2007 13:34

Moim zdaniem TU wyliczy Ci szkodę całkowitą...

Do wymiany jak już zauważono:
lampa, maska, błotnik, zderzak, jakieś pewnie wzmocnienia zderzaka, nadkole, rurki od klimy, pas przedni i masa pierdółek...
Nie wiadomo co z zawieszeniem.

Podłużnica cała?

chrupol - Sro Paź 03, 2007 15:34

piter34 napisał/a:
Moim zdaniem TU wyliczy Ci szkodę całkowitą...

Do wymiany jak już zauważono:
lampa, maska, błotnik, zderzak, jakieś pewnie wzmocnienia zderzaka, nadkole, rurki od klimy, pas przedni i masa *&%#@*...
Nie wiadomo co z zawieszeniem.

Podłużnica cała?


Podluznica do prostowania
Eh auto postawilem do warstatu jutro ponowne ogledziny przez wiejskiego ubezpieczyciela
do tej pory daja mi 5800 na reke lub do 10 tys wartosci auta naprawa bezgotowkowo ...

ale gosciu naliczy napewno wiecej auto ma podobno skoszone zawieszenie przednie, rurka klimy pogieta, akumulator i jakies plastiki z tej strony

normalnie tak mnie chca oszukac, ze nie wiem co mam juz robic

piter34 - Sro Paź 03, 2007 15:36

chrupol napisał/a:
do tej pory daja mi 5800 na reke lub do 10 tys wartosci auta naprawa bezgotowkowo ...

Jakbym słyszał pana likwidatora mojej szkody. U mnie 400PLN mniej na rękę i 400PLN mniej wyliczona wartość auta...

Ale u Ciebie szkody lekko większe niż u mnie.

Jeżeli w 5800 się nie zmieścisz (gdyby w zawieszenie szkód za dużych nie było, to moim zdaniem powinno się dać) to bezgotówkowo za 9999PLN.

eszet - Sro Paź 03, 2007 16:05

piter34 napisał/a:
U mnie 400PLN mniej na rękę i 400PLN mniej wyliczona wartość auta...

Miałem podobnie:celowo zaniżona wartość rynkowa auta i zawyżona - tego co pozostało (szkoda całkowita).Straciłem ok.700zł i całe serce włożone w fiestę.
Dlatego współczuję Ci kolego Chrupol.
A tak na marginesie,ja mam w TUW-ie ubezpieczony dom,gospodarstwo,ciągnik i 3 auta i nie narzekam :wink: .

chrupol - Sro Paź 03, 2007 16:31

no mam ten sam problem z zawyzeniem szkody calkowitej bo bylem u expertow to sie smiali jakim cudem wyszlo im ponad 10 tys skoro u nich na oryginalnych czesciach wychodzilo mniej :)

a co najlepsze to z ich dokladnego opisu szkod i wyceny napraw to wyszlo ponad 5 tys

tylko nie pojmuje skoro tam wyszlo ponad 5 to dlaczego w koncu wyszla szkoda calkowita i ponad 10 tys ?? gdzie tu uczciwosc ?

maciej - Sro Paź 03, 2007 16:41

chrupol napisał/a:
no mam ten sam problem z zawyzeniem szkody calkowitej bo bylem u expertow to sie smiali jakim cudem wyszlo im ponad 10 tys skoro u nich na oryginalnych czesciach wychodzilo mniej

To rób bezgtówkowo i się nie przejmuj.
chrupol napisał/a:
tylko nie pojmuje skoro tam wyszlo ponad 5 to dlaczego w koncu wyszla szkoda calkowita i ponad 10 tys ?? gdzie tu uczciwosc ?

Spoko, spoko, i tak byli "w miarę" uczciwi - jak poszukasz w archiwum grup to znajdziesz opis walki mojego ojca w PZU, gdzie okazało się na przykłąd, że:
- w OC szkoda całkowita liczy się od 70% wartości auta (co zgodnie z Kodeksem Cywilnym jest oczywistą nieprawdą)
- 13700 to więcej niż 70% z 20000 !! !
PZU gratulujemy uczciwości :( a mojemu ojcu woli walki, bo się w końcu poddali. :)

Co do moich (rodzinnych) przygód to polecam Wartę - dwie kasacje z AC, ale załatwione poprawnie i bezproblemowo.

piter34 - Sro Paź 03, 2007 16:50

Tutaj jest zestaw całkiem fajnych odwołań w przypadku bezprawnych działań ubezpieczyciela:
http://www.autopawela.pl/wnioski_oc.html

TomC - Czw Paź 04, 2007 09:08

piter34 a jakby co ważniejsze informacje zgrupować w jakimś osobnym ekstra temacie??
Link jaki podałeś może się przydać każdemu więc może zrobić tego typu informacje łatwiejszymi do odnalezienia??
Pozdrawiam

henryk - Czw Paź 04, 2007 09:26

popieram TomC, może założyć dział ubezpieczenia - porady, przydatne linki.
piter34 - Czw Paź 04, 2007 09:30

TomC napisał/a:
piter34 a jakby co ważniejsze informacje zgrupować w jakimś osobnym ekstra temacie??

Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby.
Może po prostu dodam pozycję do FAQ na stronkę, np. pod hasłem "Co zrobić, gdy ubezpieczyciel bezprawnie rozlicza szkodę w ROVERku", ok?

Brt - Czw Paź 04, 2007 09:34

Cytat:
piter34 a jakby co ważniejsze informacje zgrupować w jakimś osobnym ekstra temacie??

Myslę, że wystarczy np. przyklejony temat w offtopicu a w nim wszelkie informacje.

piter34 - Czw Paź 04, 2007 09:35

Brt napisał/a:
Myslę, że wystarczy np. przyklejony temat w offtopicu a w nim wszelkie informacje.

No ale jakie? Tylko ten link? Ja nic dodatkowo nie jestem w stanie wysmarować? :lol:

Brt - Czw Paź 04, 2007 09:38

no ja w tej chwili też nie :(
TomC - Czw Paź 04, 2007 09:40

Gdybym z jakiś przyczyn musiał szukać tego typu informacji będąc w szoku po skasowanym Roverku i po oszacowaniu strat przez szpeców na pewno bym tego tematu gdzieś zakopanego nie znalazł (będąc w szoku zaznaczam :razz: )
Dobrze by było gdyby w szukajce wpisać "PZU" lub "ubezpieczenie" i znaleziony temat był tym jedynym przydatnym :wink:

piter34 może do FAQ i wszystko jasno opisane :cool:

piter34 - Czw Paź 04, 2007 10:54

Dodałem do FAQ:
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#94

henryk - Czw Paź 04, 2007 13:06

piter34 napisał/a:
Ja nic dodatkowo nie jestem w stanie wysmarować?
, a mi się przypomniała ciekawa dyskusja nt. dziur w drodze, były przez kogoś podawane ciekawe linki do "instrukcji postępowania w sprawie". Wydzielenie choćby osobnego tematu (kontrolowanego - czyszczonego ze zbędnych postów) pozwoli zgromadzić choćby niewiele, ale istotnych informacji w jednym miejscu. Jak się coś stanie, to człowiek najczęściej jest lekko wzruszony i trudno szukać spokojnie, dodając w dodatku w szukajce wszelkie możliwe oboczności ortografii forumowej.
Moża by również się wymieniać doświadczeniami ze stawkami ubezpieczeniowymi i metodami likwidacji szkód. Po jakimś czasie (np. rok-dwa) temat mógłby zostać wyczyszczony z postów, które na pewno stały się nieaktualne.
To tylko cicha propozycja, wiem, że ewentulanie obciąży dodatkową pracą.
Zawartość wyobrażałbym sobie raczej jako "Zdarzenia w drodze", nie tylko ubezpieczalnie.

piter34 - Czw Paź 04, 2007 13:28

henryk_w, w takim razie może poszukaj tych interesujących postów dot. odszkodowania za wjechanie w dziurę, podaj link. Dodam info do FAQ.
giewu - Czw Paź 04, 2007 13:31

henryk_w napisał/a:
... a mi się przypomniała ciekawa dyskusja nt. dziur w drodze, były przez kogoś podawane ciekawe linki do "instrukcji postępowania w sprawie"...

o dziurach wątek zapoczątkował maciej ... a tutaj toczyła się rozmowa z pożytecznym linkiem ;)

piter34 - Czw Paź 04, 2007 13:40

Dorzuciłem do FAQ.
chrupol - Pią Paź 05, 2007 19:06

dobra chlopaki sprawa jest taka

auto mozna po szkodzie calkowitej oddac na zlom dostalbym 10 tys na reke (mniej wiecej) i nie potrzebne zadne tam glupie odwolania i pisma ...
wytargowalem w koncu 6800 i bede robil roverka bo mi go zal sie zrobilo (dlatego nie biore 10 tys a go robie :)

w kieszeni zostanie mi ponad 2 tys wiec moj prog przekroczono i jest ok

eszet - Pią Paź 05, 2007 19:16

Chcesz powiedzieć,że po wypłaceniu szkody całkowitej,MUSIAŁBYŚ go oddać na złom? :shock:
chrupol - Pią Paź 05, 2007 19:42

eszet napisał/a:
Chcesz powiedzieć,że po wypłaceniu szkody całkowitej,MUSIAŁBYŚ go oddać na złom? :shock:


tak jest, dokladnie

szkoda auta wyszla na 14 tys i gosciu zacza pieknie spiewac jak auto chcialem zaprowadzic auto na zlom :)

minuta wczesniej przed oznajmieniem, ze auto idzie na zlom gosc dawal 5900 a dzieki targom wyszlo 6800 :)

eszet - Pią Paź 05, 2007 19:58

Zaraz,zaraz,bo czegoś nie rozumiem.Miałem podobną sytuację w tym roku.UNIQUA wyceniła wartość mojego auta przed wypadkiem(stara Fiesta mk3) na 3400.
Gość oszacował,że po wypadku to co z niej zostało jest warte 1200 zł i wypłacili mi różnicę - czyli 2200.Ale nikt nie kazał mi auta złomować..

piter34 - Pią Paź 05, 2007 22:14

eszet napisał/a:
Gość oszacował,że po wypadku to co z niej zostało jest warte 1200 zł i wypłacili mi różnicę - czyli 2200.Ale nikt nie kazał mi auta złomować..

Nikt nie ma obowiązku złomować samochodu. Tak samo TU nie ma obowiązku odbierania wraku od "klienta".

Bardzo dziwi mnie sytuacja opisana przez chrupol, bo niby dlaczego TU ma poczuwać się do wypłacenia rynkowej wart. samochodu w przypadku złomowania? Jaka jest podstawa prawna?

macenty27 - Pią Paź 05, 2007 23:58

WiTaM.Ja mIzŁeM OsTaTnO DzWoNa w wArSzAwIe nA RoDzIe rAdOsŁaWa (OcZyWiScIe nIe z mOjE WiNy) I WaRtA WyCeNiLe mI SzKoDe nA 2250.35.UsZkOdZeNiU UlEgŁy nAsTePuJąCe eLeMeNtY: lEwY BłOtNiK( pRzÓd) LaMpA,ZdErZaK,NaDkOlE.Do uStAwIeNiA JeSt tEz zBiErZnOśC Bo dOsTaŁa kOlEm.jAk mYsLiCiE,DoBrA To wYcEnA? pYtAm bO NiE DoStAłEm jEsZcZe kAlKuLaCjI....mAm sIe kŁuCiC CzY BrAc cO DaJą???? :gRiN:
DEBEC - Sob Paź 06, 2007 00:36

macenty27 jeżeli uważasz, że taka forma pisania jest zabawna bądź oryginalna to jesteś w błędzie - co najwyżej lekceważąca
macenty27 - Sob Paź 06, 2007 00:54

Bardzo wszystki przepraszam za poprzednia forme pisowni ale zamieszczalem odpowiedz pierwszy raz i poprostu nie wyszlo tak jak chcialem.Bez urazy.Jeszcze raz napisze oco mi chodzilo.A wiec tak.Mialem ostatnio dzwona w warszawie na rondzie radoslawa.Oczywiscie nie z mojej winy.Ubezpieczyciel sprawcy to warta.Zaproponowali mi za powstala szkode 2250.z grosikami.Nie dostalem jeszcze kosztorysu i nie wiem co w nim zostalo uwzglednione oraz ile zostalo obciete.Powiedzcie mi prosze cz za uszkodzenia ( lewy przedni blotnik,lampa,nadkole,felga,) takie zadosc uczynienie jest ok,czy mjam sie klucic ?? ? Pozdrawiam.Macenty27
chrupol - Sob Paź 06, 2007 08:37

Cytat:
Bardzo dziwi mnie sytuacja opisana przez chrupol, bo niby dlaczego TU ma poczuwać się do wypłacenia rynkowej wart. samochodu w przypadku złomowania? Jaka jest podstawa prawna?


Niestety nie znam zadnej podstawy prawnej ale gosciu z TU sie wygadal
I jak podlapalem o co chodzi to gosciu mowil, ze wyplaca 10 tys - wartosc zlomu (na skupie pewnie z 500 zl)

oczywiscie silnik i cale auto bylo cale wiec zal sie mi zrobilo bo to dobra maszyna byla

temu roverowi mam jeszcze do wlania troche oleju (bo go bardzo lubi :)

piter34 - Sob Paź 06, 2007 08:45

macenty27 napisał/a:
Zaproponowali mi za powstala szkode 2250.z grosikami.Nie dostalem jeszcze kosztorysu i nie wiem co w nim zostalo uwzglednione oraz ile zostalo obciete.Powiedzcie mi prosze cz za uszkodzenia ( lewy przedni blotnik,lampa,nadkole,felga,) takie zadosc uczynienie jest ok,czy mjam sie klucic ?? ? Pozdrawiam.Macenty27

Trudno cokolwiek powiedzieć, jeżeli nie widać choćby fotek uszkodzeń...

macenty27 - Sob Paź 06, 2007 14:58

Piter34-Nawiazujac do mojego poprzedniego wpisu"dzwon na rondzie w warszawie" Uszkodzeniu uległy tylko zewnętrzne elementy.t.j.Błotnik,zderzak,lampa,kierunek z blotnika,troche pogieta jest felga ale naszczescie stalowa,no i nadkole.Za to wszystko daja mi 2250.i jakies grosze.Napiszcie prosze czy brac ta kase,bo z tego co wiem oni mocno zanizaja wartosc autka i elementow.Pozdrawiam.Macenty27
chrupol - Sob Paź 06, 2007 15:33

macenty27 napisał/a:
Piter34-Nawiazujac do mojego poprzedniego wpisu"dzwon na rondzie w warszawie" Uszkodzeniu uległy tylko zewnętrzne elementy.t.j.Błotnik,zderzak,lampa,kierunek z blotnika,troche pogieta jest felga ale naszczescie stalowa,no i nadkole.Za to wszystko daja mi 2250.i jakies grosze.Napiszcie prosze czy brac ta kase,bo z tego co wiem oni mocno zanizaja wartosc autka i elementow.Pozdrawiam.Macenty27


policz sobie oryginalne czesci np. blotnik kosztuje prawie 1 tys lampa tez ...
jak wyjdzie np. 2500 to dolicz jeszcze koszt naprawy pewnie z 1 tys i wyjdzie 3500 tyle min powinenes brac za to

macenty27 - Sob Paź 06, 2007 15:39

Powiedz mi kolego chrupol która ubezpieczalnia liczy za oryginalne elementy?? Autko ma juz 11lat i z cala pewnoscia licza zamienniki......
chrupol - Sob Paź 06, 2007 17:00

macenty27 napisał/a:
Powiedz mi kolego chrupol która ubezpieczalnia liczy za oryginalne elementy?? Autko ma juz 11lat i z cala pewnoscia licza zamienniki......


zamienniki to mozesz sobie wstawiac jak sam rozwalisz samochod a oryginaly ci sie naleza bo tak jest, np. warta lub ten moj nieszczesny TUW,

dlatego naprawa mojego auta wynioslaby 14 tys i dlatego bylo to nie uzasadnione ekonomicznie

macenty27 - Sob Paź 06, 2007 17:04

A powiedz mi kolego chrupol czy dostales dokladny kosztorys od ubezpieczyciela? Mialem wczesniej stłuczke i ubezpieczyciel(pzu) obciął mi aż 50 % za amortyzacje i za rdze na nadkolach tylnych.Co robic w takich sytuacjach? mam do sadu z nimi pujsc czy jakos łagodniej to załatwic?
piter34 - Sob Paź 06, 2007 21:24

macenty27, czekaj na normalne rozliczenie szkody, tzn. żądaj normalnych oględzin, potem kosztorysu. na pewno wyliczą to na więcej niż te 2250PLN. Nawet jak policzą szkodę całkowitą, to dostaniesz więcej.

macenty27 napisał/a:
Mialem wczesniej stłuczke i ubezpieczyciel(pzu) obciął mi aż 50 % za amortyzacje i za rdze na nadkolach tylnych

To było likwidowane z AC, czy z OC?

macenty27 - Sob Paź 06, 2007 21:33

A więc tak.Normalne ogledziny juz były.Pojechałem do Warty,wypełniłem dokumenty a potem do pana rzeczoznawcy.Miły pan wyszedł,porobił zdjecia,a potem ku mojemu zdziwieniu przyniusł miernik grubosci lakieru i posprawdzał cała bude.Po dwuch dniach zadzwoniłem do osoby zajmujacej sie sprawa,i przez telefon dowiedzialem sie ze taka maja dla mnie propozycje (2250) Ciekawy jestem jak to dalej z nimi załatwic......Acha załatwiane jest to z OC sprawcy.Zas co do szkody calkowitej to nie mam raczej na nia szans gdyz jest to powierzchowna szkoda,i nawet poducha nie strzeliła.To tyle co wiem
piter34 - Nie Paź 07, 2007 16:46

macenty27, ja bym zapoznał się z kosztorysem (kalkulacją szkody) i sprawdził jak oni to policzyli.
a tak poza tym to weź telefon w dłoń, zrób fotki tych uszkodzeń, bo my tutaj po omacku rozmawiamy...

maciej - Nie Paź 07, 2007 19:00

piter34 napisał/a:
Bardzo dziwi mnie sytuacja opisana przez chrupol, bo niby dlaczego TU ma poczuwać się do wypłacenia rynkowej wart. samochodu w przypadku złomowania? Jaka jest podstawa prawna?

Co Cię dziwi?
To że TU wreszcie zaczynają się zachowywać cywilizowanie i tak jak powinny?
Przecież dokładnie tak powinno być to załatwione, a podstawa prawna to artykuł 363 Kodeksu Cywilnego, który stanowi:
"Art. 363. § 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
§ 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili."
Czyli wszystko zależy od "wyboru poszkodwanego", który może:
- kazać wypłacić całość "w pieniądzu", a wrak go nie interesuje
- kazać naprawić, ale jeśli koszty przekraczają wartość, to liczy się to jako "nadmierne trudności lub koszty"
- odebrać wrak i wykonać "zapłaty odpowiedniej sumy pieniędzy", przy czym będzie to różnica między wartością wraku, a wartością sprzed wypadku.
chrupol napisał/a:
I jak podlapalem o co chodzi to gosciu mowil, ze wyplaca 10 tys - wartosc zlomu (na skupie pewnie z 500 zl)

No nie jest tak dobrze, że to 500 zł - oni liczą to tak, jakbyś rozbierał rozbitka na części i sprzedawał je po kolei (sam silnik to min. 2000 zł).

piter34 - Pon Paź 08, 2007 12:57

No, o to mi chodziło. :)