Zobacz temat - [R200 1.4 16V Silverstone `98] Wyciek z układu chłodzenia.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 1.4 16V Silverstone `98] Wyciek z układu chłodzenia.

Pietryk - Pon Paź 01, 2007 10:59
Temat postu: [R200 1.4 16V Silverstone `98] Wyciek z układu chłodzenia.
Witam, zauważyłem ubytek płynu chłodniczego w zbiorniczku, oraz poczułem dziwny zapach dochodzący z pod maski. Z ojcem stwierdzilismy, że może to być uszczelka pod głowica. Gdy pojechalismy do mechanika (wymienialem rozrząd i olej), stwierdził, że uszczelka jest ok, bo węże nie robią się sztywne i jako przyczyne podal luźny wąż wychodzący z chłodnicy. Poprawił go i stwierdził ze bedzie git. Ale nie jest, płyn (woda teraz) cały czas wycieka i nawet zlokalizowalem skad. Z tyłu silnika, niestety nie mam jak tam zajrzec widzialem spadajace krople. Nie kapie z zadnego weza tylko jak by z silnika gdzies... Moze to jakas uszczelka? :/
Brt - Pon Paź 01, 2007 14:20

Pietryk napisał/a:
Moze to jakas uszczelka?
może kolektora ssącego ;)
Pietryk - Pon Paź 01, 2007 14:22

A można to jakoś w domowy sposób zdiagnozować? Czy konieczna jest wizyta u speca?
yoonior - Pon Paź 01, 2007 15:47

U mnie w R400 1.6 przy zbliżonych objawach (ubytki płynu chłodniczego, dodatkowo problem z ciepłym powietrzem w nawiewach i wyciek płynu pod silnikiem) został wstępnie zdiagnozowany przez polecany przez Klubowiczów serwis Rovera jako szwankująca pompa wodna.
Pompa i pasek rozrządu do wymiany.

Nie wiem czy to samo będzie u ciebie...

Pietryk - Pon Paź 01, 2007 17:14

Tyle, że kapało z prawej strony silnika, a z tego co sie orientuje (a mało sie orientuje:)) pompa wody jest bardziej z lewej...
Brt - Pon Paź 01, 2007 17:27

patrząc od przodu auta jak rozumiem?? Weź akieś lusterko i oblookaj ten kolektor odspodu. Może będzie widać czy to jego wina.
Pietryk - Pon Paź 01, 2007 17:59

Tak, od przodu. No właśnie jak kapało to oczywiście nie miałem żadnego pod ręką, a jak już znalazłem to przestało... I nic tam konkretnego nie widać, ale zauważyłem jasny osad, co potwierdza, że gdzieś tam jest wyciek...
eszet - Sro Paź 03, 2007 12:59

Pietryk napisał/a:
wymienialem rozrząd i olej

Rozrząd robiłeś,jak rozumiem,wcześniej.Jesteś pewien,że wymienił Ci też pompę,albo oddał Ci starą?

PiotrekD - Sro Paź 03, 2007 14:00

Witam.
Mam podobny problem. U mnie cieknie z uszczelki kolektora ssącego. Dokręciłem śruby ale pomogło tylko na kilka dni. Będę musiał jednak zmienić ta uszczelkę.

Pietryk - Nie Paź 07, 2007 19:21

Nie wymieniał mi pompy...
piter34 - Pon Paź 08, 2007 12:02

Pietryk napisał/a:
Nie wymieniał mi pompy...

No to po zmianie rozrządu mogła zacząć cieknąć.

PHJOWI - Pon Paź 08, 2007 12:07

wiecie co niektórzy klienci to sami są winni, bo mam dużo takich zdarzeń , że uprzedzam że według rovera także należy wymienić pompe wody, Panie a po co nie cieknie , a ja na to że bedzie jak dostanie nowy napinacz i pasek, nie nie wymieniać bo drogo!. po 2 tygodniach wpada że mu woda cieknie i co i tak jest stratny przez swoją głupotę .
eszet - Pon Paź 08, 2007 16:37

Pietryk napisał/a:
Nie wymieniał mi pompy...

Nie mnie oceniać,ale uważam,że to błąd i to duży.Zważywszy na cenę samej pompy,a robocizna praktycznie taka sama jak przy samym rozrządzie i spokój na wiele tysięcy kilometrów.
Możliwe że (i oby) winna jest uszczelka pod kolektorem,a jak nie - to znowu rozbiórka :cry:

giewu - Pon Paź 08, 2007 17:29

PHJOWI napisał/a:
wiecie co niektórzy klienci to sami są winni... uprzedzam że według rovera także należy wymienić pompe wody ... a ja na to że bedzie jak dostanie nowy napinacz i pasek... po 2 tygodniach wpada że mu woda cieknie i co i tak jest stratny przez swoją głupotę .
eszet napisał/a:
Pietryk napisał/a:
Nie wymieniał mi pompy...

Nie mnie oceniać,ale uważam,że to błąd i to duży.Zważywszy na cenę samej pompy...
ja podczas wymiany rozrządu w swoim autku również nie wymieniałem pompy wody, wydaje mi się, że troszkę uogólniacie ...
rzeczywiście powinno się ją wymieniać (zaleca tak producent, niemal ta sama robota itp.) ale jeśli rzeczywiście nie ma najmniejszego luzu na wałku, w żadnym momencie obrotu się nie "zaciera", nie "przerywa", jest w niemal idealnym stanie to po co wydawać kolejne 100-150 zł. ? dla świętego spokoju ?
poza tym w późniejszym czasie ewentualna sama wymiana pompy przecież nie jest aż tak straszna zarówno finansowo jak i czasowo więc nie spieszcie koledzy z takimi opiniami ... ja wiem, że macie rację i powtarzacie fachowe i dobre opinie, ale niekiedy dla klienta te sto pare złotych ma kolosalne znaczenie przy oddaniu auta do serwisu ..sam pracuję w warsztacie i wiem jak klienci reagują na (jak najbardziej słuszne zalecenia) fachowców ...

Pietryk - Pon Paź 08, 2007 17:45

Jako, że autko było świeżo kupione przez moją skromną osobę, chciałem wymienić wszystko co trzeba było. A jako, że nie znam się na tym wcale, to mógł mi wcisnąć wszystko. Powiedział, że pompa jest git i nie trzeba wymieniać. Dzisiaj byłem u znajomego mechanika, podnieśliśmy autko na podnośniku i nic nie widać... Powiedział żebym odkręcił sobie osłonę od rozrządu i zobaczył jak pompa wygląda. No ale spadające krople widziałem przecież w zupełnie innym miejscu...

W środę jadę jeszcze do jednego speca to zobacze co mi powie...

A i żeby było śmieszniej, od 5 dni nic nie musze dolewać do zbiorniczka... Jakby przestało uciekać...

giewu - Pon Paź 08, 2007 18:06

Pietryk napisał/a:
... A i żeby było śmieszniej, od 5 dni nic nie musze dolewać do zbiorniczka... Jakby przestało uciekać...
wycieki z układów chłodzenia niekiedy mają taką właściwość, że potrafią się same zablokować ...
jeśli są naprawdę niewielkie, a płyn chłodzący ma w swoim składzie zwykłą kranową wodę to kamień z niej powstały (lub brud, który wcześniej powstał w układzie) w naturalny sposób zamyka wypływ chłodziwa ...
lecz od razu ostrzegam: nie jest to rozwiązanie problemu :twisted: ... i na to właśnie chorują ROVERki z silnikami serii K, na "olewanie" sygnałów jakie nam autko zgłasza ;)

eszet - Pon Paź 08, 2007 18:19

giewu napisał/a:
rzeczywiście powinno się ją wymieniać
giewu napisał/a:
w żadnym momencie obrotu się nie "zaciera", nie "przerywa", jest w niemal idealnym stanie to po co wydawać kolejne 100-150 zł. ? dla świętego spokoju ?

Choćby po to,ażeby oszczędzić kolejnych 350 złociszy,jeśli okaże się,że ona jednak padła,a może (tfu,tfu) i HGF,w przypadku niekontrolowanego wycieku.
Nie zrozum mnie żle.Ja nie potępiam,tylko wyrażam własną opinię.
Pietryk napisał/a:
A i żeby było śmieszniej, od 5 dni nic nie musze dolewać do zbiorniczka... Jakby przestało uciekać...

Kiedy mnie padła pompa,również miałem nieregularne wycieki :twisted: ,ale u mnie okazało się,że to była raczej wina tzw.fachowca z sąsiedztwa,który chciał,a nie umiał jej wymienić.Wyciek był spod pompy,a nie z niej samej(tak przynajmniej mi to wyoślił mój mechanik).

Pietryk - Pon Paź 08, 2007 18:52

Pod tym adresem jest zdjęcie, z zaznaczonym (mniej więcej) miejscem gdzie widziałem kropelki.