jarku - Sob Paź 20, 2007 09:20 Temat postu: [R825] Ile kosztuje naprawa roverka Mam pytanie ile kosztuje przełożenie silnika w Roverku 2,5 TD u pana Kazia. Kupiłem drugi silnik jego zadaniem było przełożenie całego osprzętu z uszkodzonego silnika założenie nowych uszczelek w nowonabytym silniczku i włożenie do reszty samochodu. Nie ukrywam że troche przy tym pracy było bo trzebabyło zdemontować wiele innych podzespołów. Pytam sie ponieważ chciałbym wiedzieć ile mniejwięcej sie spodziewać za robocizne? Musze dodać że Kaziu juz auto ma u siebie dłuższy czas i nie spieszy sie z końcem-choć obiecuje że to ostatnie dni przed oddaniem auta, a wiem że w miedzyczasie zrobił już kilka innych aut. Może ktoś odpowiedzieć jakiej ceny moge sie spodziewać?? pozdro 4 all TomC - Sob Paź 20, 2007 09:25 Spodziewaj się tyle ile Ci powie 
Żeby nie było niespodzianek pewne rzeczy ustala się wcześniej przed wykonaniem usługi. Najlepiej dowiedz się ile Cię skasuje i wtedy zadaj pytanie tu na forum 
PHJOWI - Sob Paź 20, 2007 09:39 a który to warsztat w Jarocinie? jarku - Nie Paź 21, 2007 23:07 Kolego nie mogę Ci powiedzieć jaki to warsztat ,nie chciałbym robić Anty-reklamy Tego zakładziku i ryzykować zniesławienia ponieważ są na To poważnie paragrafy......  a przy okazji słyszeć od pana Kazia (Pytasz sie który zakład, to znaczy że znasz wszystkie.....) nieprzyjemne teksty, z których musiał bym sie tłumaczyć............;);),i w konsekwencji podwyżkę ceny za usługę .....;);)
PHJOWI - Nie Paź 21, 2007 23:16 nie tak pytam, z jarocka to oprócz zawieji nikogo nie znam jarku - Wto Paź 23, 2007 12:40 Ja zaprowadziłem auto do Chromca jest nadzieja, dziś będzie pierwsza próba odpalenia zobaczymy jak to bedzie wyglądać....pozdr. PHJOWI - Wto Paź 23, 2007 12:42 chłopie trzeba było tak odrazu, laskę z tamtąt mam, u Mirka robisz, to życzę powodzenia. jarku - Wto Paź 23, 2007 14:23 hmm.... nie wiem jak to rozumieć, tak dobrze czy aż tak źle, że życzysz szczęścia?? 
PHJOWI - Wto Paź 23, 2007 14:58 życzę dobrze nie żle 
piter34 - Wto Paź 23, 2007 15:53
No ale ten cały Mirek, to w końcu robi dobrze, czy aż tak źle, że trzeba życzyć powodzenia? 
|
