MiReK - Czw Paź 25, 2007 14:47 Temat postu: [R75] Alpine Symhony - kod do radia Witam.Tym wszystkim którzy mają problem z rozkodowaniem swojego radia Alpine Syphony(sam przez 2 tygodnie jezdziłem w ciszy)pragnę polecić ASO w Warszawie,dokładny adres: Ital-Mot Sp. z o.o. ul. Rydygiera 6 01-793 Warszawa tel 022 663-50-81 wew 113 parts@mgrover.pl Pan Paweł Mastalarek Wiem,powiecie że w każdym ASO można zdobyć kod,zgadza się,ale w niektórych trwa to do 2 tygodni i kosztuje 150 zł,trzeba przyjechać,wpłacić pieniądze i czekać.Ja osobiście czekałem na kod z ASO w Niemczech 1,5 tygodnia i dalej bym pewnie czekał,gdybym nie znalazł tych ludzi! Jak ktoś jest spoza Warszawy(tak jak ja)wystarczy zadzwonić pod w/w numer,podać nr.nadwozia swojego Roverka i w tym samym dniu lub najpózniej następnego dnia mamy kod.Oczywiście trzeba jeszcze zapłacić 120 zł(ja przelałem kase na konto,potwierdzenie wpłaty wysłałem mailem,zadzwoniłem że to uczyniłem i otrzymałem kod). Wiem że 120 zł to troche kasy i dobry servis car-audio zrobi to taniej,ale ja szukałem u siebie i w servisach rozkładali ręce(Alpine jest trudnym orzechem do rozgryzienia).Jeden warsztat powiedział że może spróbować,ale musze zostawić radio na 3-5 dni,bo musi dostać się do procesra i rozgryzć go( o zgrozo!),koszt 100-150 zł. A tu,bez wykręcania radia mamy kod"od ręki"! Na prawdę polecam! Kamil79 - Nie Paź 28, 2007 10:13 Warto też posprawdzać książki serwisowe bo może poprzedni właściciel tak jak w moim przypadku napisał kod długopisem na okładce i w paru innych miejscach (chwała mu za to). R-200 - Nie Paź 28, 2007 11:24 Pisałem już w innych postach że kod najlepiej uzyskać w serwisie. Odczytanie kodu z radia jest możliwe ale częto wiąże się z koniecznością demontażu pamięci i związanej z tym możliwości uszkodzenia pamięci lub zawartości. Nie zawsze się to potem da się odtworzyć. Niejednokrotnie wartość zestawu jest warta wyłożenia tych 100 zł. kufel - Nie Paź 28, 2007 11:43 ja rozkodowywałem radio w firmie car-audio, zostawiłem radyjko na jeden dzien, koszt 60 czy 70 zl a kod 1111  mogłem strzelac 
robiłem to w Lublinie, w Dobrym Tonie na Zbozowej henryk - Nie Paź 28, 2007 13:23
|
