Zobacz temat - [R420] Pytanie odnośnie przewodów od wspomagania.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Pytanie odnośnie przewodów od wspomagania.

String - Pon Lis 12, 2007 11:45
Temat postu: [R420] Pytanie odnośnie przewodów od wspomagania.
Witam,
Podczas ostatniej wizyty u mojego mechanika, gość zwrócił mi uwagę, że mam nieszczelny układ od wspomagania.
Nie wiem jak to fachowo opisać....
Jest przewód pomiędzy pompą wspomagania a czymś tam :oops: przewód od pompy biegnie w tej przestrzeni pod zbiorniczkiem wyrównawczym układu chłodzenia - tylko dużo niżej.
No i w tymże przewodzie jest taka plastikowa (?) przejściówka. Nie wiem od czego ta przejściówka jest - jednak z niej leci olej od wspomagania, kapie na gumową osłonę przegubu a potem na wahacz.
Ten plastikowy kawałek rurki ma długość 3-5 cm.
Mam nadzieję że będzie wiadomo o co chodzi :mrgreen:
I teraz pytanie:
Gdzie takie coś i za ile można kupić - i jaką funkcję ten plastik pełni ?

Pozdrawiam serdecznie


========================

Dodałem fotki - przed chwilą zrobione telefonem - więc jakość niepowalająca

sTERYD - Pon Lis 12, 2007 12:00

u mnie nic takiego nie ma :???:
poprostu jest wąż do pompy i koniec....
może to jakiś zaworek zwrotny, wyjmij i zerknij do środka :cool:
uszczelnij czym prędzej, bo z gumy zrobi się galareta :(
mi tak popsuło poduchę :(

String - Pon Lis 12, 2007 12:06

Może u Ciebie nie ma bo jesteś benzyna? :neutral: a że zrobi sie galareta, to wiem i dlatego szybciutko muszę to wymienić.
String - Wto Lis 13, 2007 20:33
Temat postu: [R420 SDI '99] Raz jeszcze przewody układu wspomagania
Przepraszam, że dubluję temat - wiem że zasługuję na klapsa - ale okropnie zależy mi na namierzeniu nazwy oraz jakichś namiarów gdzie mogę tę przejściówkę (oring?) znaleźć.

Poniżej zamieszczam rysunek z EPC i miejsce, gdzie wg. mnie znajduje się ta rurka oraz zdjęcia, które zrobiłem dzisiaj telefonem.

Raz jeszcze przepraszam za dubel, ale trochę się leje - a szkoda mi gumy na przegubie.

przemo285 - Wto Lis 13, 2007 20:40

Proponuję wyjąć oring zdjąć wymiar z rurki i kupić w sklepie z uszczelkami / oringami , jak widzisz w oryginale możesz kupić tylko cały przewód a to wywalony pieniądz w błoto , o ile sie nie myle tam są chyba w tym gnieżdzie dwa oringi napewno cos podpasujesz (przerabiałem to kiedyś):wink: Powodzenia
thef - Wto Lis 13, 2007 21:44

String napisał/a:
Przepraszam, że dubluję temat - wiem że zasługuję na klapsa - ale okropnie zależy mi

String napisał/a:
Raz jeszcze przepraszam za dubel, ale trochę się leje


A mam pasa ściągnąć? Nie da się kontynuować? ;) Przenoszę do już rozpoczętego wątku.

String - Wto Lis 13, 2007 22:14

@przemo285
Skoro przerabiałeś temat, to czy mona po prostu połączyć te przewody na sztywno (rurka o mniejszej średnicy i dwie opaski zaciskowe?)

@thef
I co ja mam powiedzieć? :cry: wstyd mi - mam nadzieje że Rada Plemienna mi wybaczy :wink: :mrgreen:

[ Komentarz dodany przez: thef: Wto Lis 13, 2007 22:17 ]
No, takiemu wyjadaczowi forumowemu, to w zasadzie należy się publiczna nagana. Powinieneś przecież świecić przykładem ;) Następnym razem będzie: "Silence, I'll killl You" ;)

Brt - Wto Lis 13, 2007 22:17

opaski na 200% tego nie wytrzymają. Wymień te oringi w tym łączniku i bedzie OK.
String - Sro Lis 14, 2007 07:48

@Brt
Zrobię wszystko co mojej mocy :wink:
@thef
Ty to wiesz jak wzbudzić w człowieku poczucie winy :mrgreen: :mrgreen:

kris88 - Wto Lut 12, 2008 11:01

Mam dokładnie ten sam problem, planowałem to zrobić wężykiem (naciągnąć go na rurkę i opaskami zacisnąć).
Jak się uda znaleźć taki oring daj znać.

Pozdrawiam

String - Wto Lut 12, 2008 11:09

Problem jest na pewno w oringu. Tymczasowym rozwiązaniem (na czas poszukiwan oringu) było odwrócenie oringu. Pomogło na parę dni i dalej leci. Teraz w czwartek odstawiam do mechanika auto celem przygotowania do przeglądu i miedzy innymi wymiany oringu, bo oczywiście podobno (wg słów mojego mechanika) bez problemu można dostać, czy zamówić odpowiedni.
Mój mechanik zdjął wymiar i pojechał do sklepu TYLKO :shock: z oringami i kupił :mrgreen:

Więc w czwartek mój problem przestanie istnieć :mrgreen: