|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R414] Po zimnej nocy nie odpala.
xArEs - Nie Lis 25, 2007 13:50 Temat postu: [R414] Po zimnej nocy nie odpala. Witam
Mam na imie Krzysztof i Roverka mam od miesiąca. No a jako że to mój pierwszy Rover to i problemy z którymi sobie nie radzę sie pojawiły.
Zasadniczym jest to że po zimnej nocy (temp w okolicach zera) silnik strasznie trudno odpalić. Wygląda to tak że rozrusznik strasznie ciężko mieli całkiem tak jak w dawnych czasach w maluchu . Kilka rzeczy sprawdziłem bo pierwsze co mi sie wydało oczywiste to akumulator.
Kupiłem więc nowy zamontowałem go do auta i silnik bez problemu zaskoczył na tzw "dotyk". Uznałem problem za rozwiązany. Ale po ok tygodniu znów zaczęło sie podobnie z dnia na dzień coraz trudniej go było odpalić aż w końcu rozładowałem nowy akumulator do tego stopnia że poprostu przestał kręcić rozrusznikiem. Kolega podał mi prąd kablami i znów zaskoczył bez problemu. no ale oczywistym było że po takim króciutkim podładowaniu znów rano nie da rady więc wykreciłem aku i naładowałem w domu prostownikiem. Oczywiście odpalił bez problemu ale dzis rano znów kręcił jakby chciał zaraz stanąć .
sprawdziłem prąd jaki pobiera auto stojąc z włączonym alarmem (czyli tak jak w nocy na czuwaniu) wyszło 30mA - wyczytałem na forum że to w normie. Akumulator przy wyłączonym silniku ma 12,4V a po odpaleniu napięcie na klemach = 14,1V - wiec chyba ładowanie w normie. Poczyściłem wszystkie newralgiczne punkty (klemy, połączenia na alternatorze i rozruszniku). Gdy silnik jest ciepły to kreci jak dziki i zapala na dotyk ale gdy go zostawię na zimnie na kilka, kilkanaście godzin znów kreci bardzo wolno i ciężko .....aż do rozładowania akumulatora. Doszło do tego że rano kupuję bilety na tramwaj ot tak na wszelki wypadek w razie by nie odpalił. Boję się co będzie jak temperatury spadną do np -10 st C
Nie mam już pomysłów.
Może Wam coś przychodzi do głowy.
pozdr
xArEs
eszet - Nie Lis 25, 2007 14:06
Również Cię witamy
Wymieniałeś olej w silniku?Jeśli tak ,to na jaki?Jeśli nie,wymień na półsyntetyk.
Jaki masz przebieg?
xArEs - Nie Lis 25, 2007 14:27
Przebieg to coś pewnie ponad 150tys km pisze "pewnie" bo na liczniku jest 78 tys km a w to nie wierze choć niby książka serwisowe mówią to samo .
Zużycie silnika raczej jeszcze nie wchodzi w grę. Ja oleju jeszcze nie zmieniałem bo poprzedni właściciel to robił w lipcu jakieś 4tys km temu (tego akurat jestem pewien) . Olej to właśnie półsyntetyk Shell - coś tam.
Ale chyba nawet gdyby był mineralny to temperatury chyba jeszcze nie są aż tak niskie(przynajmniej w Poznaniu) żeby gęstniał aż do tego stopnia że rozrusznik nie może przekręcić.
AndrewS - Pon Lis 26, 2007 23:57
mi to mimo wszystko wyglada na to ze cos jednak kradnie prad, latwo to sprawdzic,
naladuj aku i za kazdym razem jak samochod bedzie stal kilkanascie godzin odpinaj jedna kleme z aku, przed samym odpaleniem przykrec ja spowrotem, jesli bedzie krecil bez problemu ,to juz wiesz ze cos jednak kradnie prad
napewno wyszlo Ci 30 mA
moze 300 mA
Brt - Wto Lis 27, 2007 09:57
no własnie wygląda, ze jednak coś kradnie prąd zastosuj metodę opisaną powyżej. Albo spróbuj od razu poszukac, co kradnie prąd metoda podpinania miernika i wyjmowania niebezpieczników jest chyba najszybsza
czekamy na wyniki
storm - Wto Lis 27, 2007 14:39
Miałem takie same objawy. WInna okazała się cewka.
W ciemności widać było jakie ma przebicia. Po wymianie, rano nie ma problemów z odpalaniem.
Wieczorem zobacz czy Ci nic nie iskrzy pod maską ..
xArEs - Wto Lis 27, 2007 18:14
Sprawdziłem drugim miernikiem i wskazuje nadal 30mAh ( słownie trzydzieści - sprawdziłem na kilku zakresach miernika żeby wyeliminować błąd przesunięcia przecinka ale eksperyment o którym mówicie przeprowadzę - w końcu to nic nie kosztuje .
A czy to możliwe że rozrusznik jest jakiś zdebilizowany tak pomyslałem bo gdy było jeszcze w miarę ciepło tez miałem z nim problemy ....wyglądało to tak jakby na sekunde przy rozruchu sie zawieszał . Dziś zrobię eksperyment z klemą a jutro obejrzę w ciemności okolice cewki.
AndrewS - Wto Lis 27, 2007 18:21
hmm to moze faktycznie rozrusznik lekko trzyma na tulejach, ale to bedziemy gdybac po tescie
xArEs - Pią Lis 30, 2007 18:42
No i już wszystko jasne - Sprawy maja się tak : Eksperymenty się nie powiodły - iskra nie skakała przy cewce ani przy kablach ani zdejmowanie klemy na noc nic nie dało - rano była masakra tak jak przedtem. Znów rozładowałem aku. Po naładowaniu poddałem się i zawiozłem auto do elektromechanika diagnoza - rozrusznik ! a dokładniej jedna szczotka była tak starta że prawie nie dotykała komutatora. i jedna z tulei - ta przy bendixie. Pobór prądu przy rozruchu był kosmiczny nie wiem dokładnie jaki ale 3-4 sekundowe kręcenie rozładowywało akumulator prawie do zera czyi pewnie coś koło 100 amper.
Czas pracy fachowca 2 godzinki - portfel lżejszy o 160 zł czyli chyba niedrogo.
a ja głupi kupiłem nowy akumulator (a stary pewnie też jeszcze był dobry i go wywaliłem
AndrewS - Sob Gru 01, 2007 08:36
xArEs napisał/a: | do zera czyi pewnie coś koło 100 amper. |
okolo 100 to akurat jest norma
|
|