Zobacz temat - Pękam z dumy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Pękam z dumy

zouza - Sro Lis 28, 2007 19:42
Temat postu: Pękam z dumy
No więc było tak...
Idą sobie za sąsiadka na parking, jeszcze ją na schodkach przepuściłam żeby sobie przeszła odśnieżonym, a co taka jestem.
Z daleka pikam drzwi, żeby się zapaliła lampka, pełny lans, każda okazja żeby się pochwalić maleństwem jest dobra.
Eh no i sąsiadka pyta się: "Jak się jeździ takim pięknym autem?"
Po moim wykładzie jaki to jest cudowny jeszcze stwierdziła, że co koło niego przechodzi to pęka z zazdrości.
:mrgreen:
A ja teraz pękam z dumy, że mam takiego przystojniaka.

Spam tygodnia :mrgreen:

Kozik - Sro Lis 28, 2007 19:47

Lans przede wszystkim hehe

Wystarczy zazdrosne oko sąsiadki, żeby pogilać za uszkiem zouze :mrgreen:

smurfs1975 - Czw Lis 29, 2007 08:58

nie ma jak to zazdrosne spojrzenia innych... :wink: :mrgreen:
kolin - Pon Gru 03, 2007 13:50

Mi tak Mojego R porysali... :sad: z zazdrości
MaReK - Pon Gru 03, 2007 15:34

A tam, pewnie stawales na trawniku ;D Albo tylem do okien :)
kolin - Pon Gru 03, 2007 17:20

MaReK napisał/a:
A tam, pewnie stawales na trawniku Albo tylem do okien


W sumie stałem normalnie i zrysała mi 2 samochody tak to była sąsiadka po ok tygodniu capłem ją na gorącym uczynku,wiedziałem że jak postawie 3 samochód to sie nie oprze...a że po sąsiedzku za szkody płaciła wybrałem lakiernika z górnej półki

Się kobieta ucieszyła gdy wyszedłem przed klatkę i powiedziałem mam cię...mina bez cenna


P.S cały tydzień non topa katowałem w oknie żeby ją dorwać,byłem na 99% przekonana że to ona ale za łapę nie chwyciłem aż do czasu

thef - Pon Gru 03, 2007 22:23

Ja złapałem mondeo mk1 z rysami odpowiadającymi moim, ale już odpuściłem. Po incydencie z zarysowaniem mojego tylnego zderzaka, dziwnym trafem zaczął parkować jeden parking dalej ;) . Już trudno, kuzyn lakiernik pomoże, tym bardziej, że po mondeo poprawił jeszcze jeden rowerzysta (przez w, żeby nie było) ;) .
ADAM1 - Nie Gru 09, 2007 22:31

zouza napisał/a:
No więc było tak...
Idą sobie za sąsiadka na parking, jeszcze ją na schodkach przepuściłam żeby sobie przeszła odśnieżonym, a co taka jestem.
Z daleka pikam drzwi, żeby się zapaliła lampka, pełny lans, każda okazja żeby się pochwalić maleństwem jest dobra.
Eh no i sąsiadka pyta się: "Jak się jeździ takim pięknym autem?"
Po moim wykładzie jaki to jest cudowny jeszcze stwierdziła, że co koło niego przechodzi to pęka z zazdrości.


.......... tia......... a mnie moja sasiadka podsumowala po zamianie auta "tamten(R618) byl ladniejszy" i nic innego nie chciala slyszec :wink:

Brt - Nie Gru 09, 2007 22:33

no wiesz ...... miała rację :hahaha: ;) :D
sTERYD - Pon Gru 10, 2007 00:06

cóż ja mieszkam na wsi to mam mniej takich przeżyć :)
acz kiedyś sąsiadka jak do nas zaszła to dopytywała się czyj to taki ładny samochód :)
ale mój tata był najlepszy :)
stwierdził, że najładniejsze w nim to są te.... sreberka na masce i z tyłu i na progach :mrgreen:

Viniu - Pią Gru 14, 2007 15:42

Też pamiętam miny kolegów i koleżanek z pracy, kiedy pierwsz raz podjechałem Roverkiem pod urząd... Wszystkich zabił głównie kolor, ale i sylwetka auta tez się podobała...
Brt - Pią Gru 14, 2007 19:50

Hehe :) jak jak podjechałem po zakupie, to koleżanka (nie wiedząc czyje to auto) mówi przy mnie, że kurcze fajny roverek parkuje właśnie pod firmą :hahaha:
buziaczek0807 - Pią Gru 14, 2007 20:36

Ja mam koloru białego 420di sedana limuzynę jak jest umyty niczym nie ustępuję Lincolnowi który wozi pary do ślubu .Też wtedy pękam z zazdrości.Tylko jest trochę krótszy oczywiście