Zobacz temat - [R220 sdi] problem z odpaleniem.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R220 sdi] problem z odpaleniem.

hanka - Wto Gru 18, 2007 17:35
Temat postu: [R220 sdi] problem z odpaleniem.
Witam ponownie.
Tym razem mam problem z Roverkiem mojej sąsiadki. Pół roku temu sprowadziła sobie z Włoch 220 i od początku były problemy. saochód przeszedł już kilku mechaników aż wkońcu trafił do mnie. Od początku podejżenie padało na immo bo samochód nie odpalał. Jakiś magik odobno w komputerze usuną immo i kilka dni chodził dobrze. aż w czwartek nie odpali za żadne skarby. Przyciąnęli do mnie. Spalony bezpiecznik rozrusznika, wymiana, rozrusznik kręci, samochód nie odpala. Po przekręceniu zapłonu słychać brzęczenie na dole pompy wtryskowej. Nie rozbierałem tego, nie wiem co tam jest. Zczytałem błędy silnika (błąd położenia igły wtryskiwacza, błąd położenia czujnika przepłwu paliwa, błąd czujnika temperatury paliwa), podejżenie na małe czarne pudełko obok akumulatora, i słuszne, kilka zimnych lutów. po naprawieniu usterki i skasowaniu błędów, silnik dalej nie odpala. był zapowietrony. odpowietrzenie i pali jak złoto. Zadnych błędów nie wyświetla. Wszystko działa poprawnie, poza tym brzęczeniem z dołu pompy (przy zgaszonym silniku i załączonym zapłonie). Dziś mówi, że znowu nie działa, trzeba odpiąć akumulator, wtedy zapali. Gdzie szukać przyczyny?? czy to ta czujka (nie wiem od czego) na dole pompy?? Proszę o pomoc.

thef - Wto Gru 18, 2007 17:39

Hanka, znów zapomniałeś o zasadach kącika :hmm: Sprawdź wtyczki pompy, lubią tam kabelki nie stykać. Popsikaj porządnie kostki i sprawdź pod kątem przetarć, złamań. Szczególnie przyjrzyj się tej od pierwszego wtryskiwacza.
hanka - Wto Gru 18, 2007 17:41

przepraszam a o co chodzi?? o tytuł??
thef - Wto Gru 18, 2007 17:42

Nawiasiki, nawiasiki ;)
hanka - Wto Gru 18, 2007 17:47

przepraszam juz poprawiłem :grin:
thef - Wto Gru 18, 2007 17:50

Aha, to bzyczenie pompy, to normalny objaw jakby co. Pogrzeb przy tych kabelkach i daj znać czy pomogło.
hanka - Wto Gru 18, 2007 17:58

kolego nie wiem, czy to jest normalne, to słychać jak jakiś stycznik, który tylko złapie od razu puszcza. po rozpięciu jednej wtyczki, tej co jest tam kontrolka igły wtrysku i właśnie ten czujnik przy pompie, przestaj, (logiczne) po ponownym włączeniu znów brzęczy. Po zapaleniu silnika odgłos nie znika.

[ Dodano: Wto Gru 18, 2007 18:00 ]
a cha, ja rozebrałem wszystko, co się dało, przeglądnołem wszystko i nic ta takiego wadliwego nie widziałem.
Gdzie szukać usterki?? zaznaczam, że po odłączeniu akumulatora i po ponownym podłączeniu odpala od razu, a jak nie odłączys zto aku padnie a nie zaskoczy. Czy ten magik od immo mógł coś zje...ać??

thef - Wto Gru 18, 2007 18:00

Dla mnie to normalna praca wtryskiwacza :hmm:
hanka - Wto Gru 18, 2007 18:13

no chyba, że tak, ja się nie znam, u mnie w pompie mechanicznej tego nie ma. Zobaczymy, może jeszcze ktoś się odezwie :wink:
thef - Wto Gru 18, 2007 18:22

No skoro po tym, jak odpinasz od niego wtyczkę, ten dźwięk przestaje występować, no to musi być to ;)
hanka - Wto Gru 18, 2007 18:24

niom :grin: ale tak poważnie, orientujesz się, gdzie szukac usterki?? głupio mi przed nią. u mnie działało oki przez godzinę, wydawało mi się,że już jest ok. a tu masz babo placek.
thef - Wto Gru 18, 2007 18:33

Szukałbym w tych kabelkach przy pompie, to bardzo częsta usterka w SDi. Sprawdzaj sobie w międzyczasie błędy komputera, jeżeli dalej będą się pojawiać te co wcześniej to powinna być to wina tych kabelków. Co jeszcze, sprawdź masę przy akumulatorze, może nie zawsze ma dobry styk. A może wciąż się zapowietrza? Mi to jednak wygląda na przewody. Odpięcie klem i zapięcie poprawia sytuację, bo wtedy ruszasz przewodami. No musisz szukać w tym obszarze.
hanka - Wto Gru 18, 2007 18:43

dobra, dzięki za podpowiedź. jeszcze raz posprawdzam, jednak wydaje mi się, że to może być problem w komputerze. pozdrawiam i czekam na dalsze sugestie.

[ Dodano: Wto Gru 18, 2007 21:18 ]
kolego wszystko już wiem, wolałem się upewnić przed wizytą u sąsiadki. problem tkwi w ... kobietach. Ktoś jej przerobił grzanie świec żarowych na ręczne a ona jak to kobieta, nigdy nie grzeje i oto skutki. Rozładowany akumulator i spalony bezpiecznik rozruchu. Już jest wszystko dobrze, pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za fatygę.

piter34 - Sro Gru 19, 2007 10:15

hanka napisał/a:
Ktoś jej przerobił grzanie świec żarowych na ręczne

Po kiego #&$*(#? :shock:

thef - Sro Gru 19, 2007 10:21

No piękne jaja, a my się tu produkujemy :hahaha:
Brt - Sro Gru 19, 2007 10:23

łał takich patentów to nawet ja u siebie nie mam :mrgreen:
hanka - Sro Gru 19, 2007 18:55

sam się zastanawiam, ale jakoś to zrobił. Bezcelowe, ale jednak. pozdrawiam i życzę wszyskim WESOŁYCH ŚWIĄT :grin:
mcteusz - Sro Gru 19, 2007 19:33

Widac we Wloszech cieply klimat i swiece pewno tylko szkodza. Tam musialo byc dobrze.... :mrgreen: