|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214 16V '98] Rozrusznik kręci, silnik nie pali
radekz - Sob Gru 22, 2007 15:51 Temat postu: [R214 16V '98] Rozrusznik kręci, silnik nie pali Witam,
mam problem ze swoim R. Rozrusznik kręci, ale silnik nie załapie nawet na chwile. Jeździł dobrze aż do przedwczoraj jak go odstawiłem na garaż. Sprawdziłem wszystkie połączenia kabli i wydaje się że jest ok. Ktoś ma jakąś koncepcję?
pzdr
AndrewS - Sob Gru 22, 2007 22:40
sprawdz czy jest iskra i czy dostaje paliwo, slychac pompe po przekreceniu kluczyka na zaplon
a wogole to podobnych tematow bylo sporo uzyj funkcji szukaj
radekz - Nie Gru 23, 2007 14:08
tematy juz przejrzalem i dalej nie wiem co jest grane bo nic mi nie pasuje co wczesniej bylo pisane..
nie wiem czy jest iskra, bo nie mam takiego klucza do świec, a nie wiem w jaki sposób to się inaczej sprawdza. jak go troche pomecze to czuc paliwo, wiec mysle ze pompa dziala.
a jak sie wlacza zaplon i porusza przewodem co idzie od cewki do aparatu zaplonowego (chyba) to prad kopie, wiec jest przebicie. Ktos wie co to oznacza?
pzdr
wsl - Nie Gru 23, 2007 14:31
To że czuć paliwo nie oznacza, że pompa działa. Powinienem ją usłyszeć po przekręceniu kluczyka.
R-200 - Nie Gru 23, 2007 15:35
Do sprawdzenia czy jest iskra nie potrzebujesz klucza do świec. Najpierw zdejmnij ten przewód który idzie od cewki, załóż go na jakąś świecę, połóż na masę i niech ktoś zakręci rozrusznikiem. Ty sprawdż czy jest iskra. Jeśli jest załóż kabel spowrotem, a świecę załóż na któryś z kabli na świecę i zakręć silnikiem drugi raz. Jeśli będziesz teraz miał też iskrę to znaczy że dany kabel,palec itd są dobre. W ten sposób sprawdż na pozostałych świecach pozostałe kable. Podczas sprawdzania pozostałe kable miej zawsze założone na świece, unikamy wtedy niepotrzebnych przebić. Opisałem najprostrzy sposób sprawdzenia iskry, prościej się nie da. Podczas sprawdzania możesz zdjąć wtyk z wyłącznika bezwładnościowego, unikniesz niepotrzebnemu dawkowaniu paliwa do silnika podczas sprawdzania.
radekz - Pon Gru 24, 2007 09:03
ok, dzis juz sobie daruje, ale zaraz po swietach sprawdze ta iskre. Jeszcze jedno zauwazylem: wogole nie swieci mi sie check engine... Moze cos z komputerem?
Brt - Pon Gru 24, 2007 09:48
radekz napisał/a: | wogole nie swieci mi sie check engine... |
i nie zaświeci dopóki nie kupisz diesla w benzyniakach nie ma tej kontrolki
radekz - Pon Gru 24, 2007 12:31
wcześniej przed uruchomieniem mi się świecił, więc chyba raczej jest Tak mi się przynajmniej wydaje... zreszta jak przegladalem forum, to koledzy z benzyniakami tez maja...
Brt - Pon Gru 24, 2007 12:35
chyba raczej nie świecił i w benzyniakach raczej nie mają
radekz - Pon Gru 24, 2007 13:00
tutaj kovalek pisze ze ma check engine i tutaj leondrago tez ma, wiec czemu ja nie mam? juz nic nie rozumiem, musze przeanalizowac RAVE... pzdr i WESOŁYCH ŚWIĄT!!
Brt - Pon Gru 24, 2007 14:55
yyy a czy nie zauważyłeś czasem, że oni mają "kanciaki" w kanciakach owa kontrolka była a w okrągłych już nie
AndrewS - Wto Gru 25, 2007 08:29
i oni maja jeszcze silnik hondy
morris - Wto Gru 25, 2007 17:14
A ja mam "checka"
Brt - Wto Gru 25, 2007 17:16
Ty masz R25
radekz - Czw Gru 27, 2007 13:45
no niech będzie w każdym razie umówiłem się do mechanika na odczytanie błędów z kompa i enetualną naprawę, ale nietety dopiero po nowym roku. Tymczasem dzięki za wszelkie odpowiedzi...
pzdr
[ Dodano: Sob Gru 29, 2007 14:59 ]
wlasnie wracam z garażu. iskra jest, pompa paliwa działa. ściągnąłem obudowe paska rozrządu i... jest strasznie luźny. pewnie pasek przeskoczył i lipa, szczęście że się nie zerwał...
Zna ktoś jakiegoś dobrego mechanika w Katowicach i sklep z częściami w okolicy?
pozdrawiam
piter34 - Wto Sty 08, 2008 14:56
Cytat: | wlasnie wracam z garażu. iskra jest, pompa paliwa działa. ściągnąłem obudowe paska rozrządu i... jest strasznie luźny. pewnie pasek przeskoczył i lipa, szczęście że się nie zerwał... |
Auto już naprawione?
radekz - Czw Sty 10, 2008 13:10
naprawione...
zaprowadziłem do mechanika i okazało się że pasek... jest dobry to że był luźny mechanik tłumaczył tym że jak jest zimny to się naciąga (srututu), a do tej pory myślałem że jak jest zimno to sie kurczy, ale nie istotne . Przyczyną nie palenia R były ponoć jakieś styki i przebicie na rozdzielaczu. Tak więc po zapłaceniu 240 zł samochód jeździ... Ponoć pasek jest jeszcze w bardzo dobrym stanie, mimo to i tak będę go wymieniał jeszcze na wiosne, oczywiście pompe wody i napinacz też.
Dla ciekawskich samochód był naprawiany w Katowicach ul. Pod młynem, nie pamiętam dokładnie numeru. Ale jak ktoś będzie zainteresowany podam nr telefonu. Posiadają interfejs do ROVERA i mój samochód nie był pierwszym tej marki u nich, więc myślę że można ich polecić...
Pozdrawiam
piter34 - Czw Sty 10, 2008 14:58
radekz napisał/a: | Przyczyną nie palenia R były ponoć jakieś styki i przebicie na rozdzielaczu. Tak więc po zapłaceniu 240 zł |
Yyyy.
Palec kosztuje kilkanaście złotych, a kopułka ok. 25PLN. Za co oni tyle wzięli?
Senn - Czw Sty 10, 2008 18:13
piter34, za usluge Zyjemy w kapitalizmie przeciez
piter34 - Pią Sty 11, 2008 16:15
Senn napisał/a: | piter34, za usluge Zyjemy w kapitalizmie przeciez |
No to fajnie. Usługa 200PLN, palec+kopułka+marża 40PLN.
No chyba, że pilnikiem rasowali styczniki, to wtedy usługa 240PLN.
Senn - Pią Sty 11, 2008 20:54
Nie wiem ile samochod stal w warsztacie, ale z tego co wiem to oni licza sobie od godziny pracy przy samochodzie. Jezeli diagnozowanie zajelo mechanikowi caly dzien i przez ten czas moglby wykonac 20 wymian swiec po 20zl no to musza sobie jakos to odbic. Wiem ze moze to prowadzic do naduzyc, ale chyba tak jest
piter34 - Pią Sty 11, 2008 21:53
Senn napisał/a: | Wiem ze moze to prowadzic do naduzyc, ale chyba tak jest |
Bardzo kiepski warsztat, skoro tak dłuuugo diagnozował tak relatywnie prosty przypadek.
R-200 - Sob Sty 12, 2008 15:27
Powiedzieli prawdę, wbrew logice ciepły pasek się uciąga. Jak jest zimny zawsze jest lużniejszy.
radekz - Nie Sty 13, 2008 20:36
no więc właśnie kapitalizm...
niestety ja się na tym nie znam, a że zależało mi na uruchomieniu auta to musiałem zabulić - życie... Właściwie to nawet mało kto mógł mi to prawidłowo zdjagnozować (jeden mech. stwierdził ze to wina rozrządu)... Za wiedzę, a raczej niewiedzę się płaci...
pzdr
radekz - Nie Sty 13, 2008 20:43
autko zaprowadziłem w piątek ok 15, a odebrałem w poniedziałek o 8 rano, właściwie to miałem go zaprowadzić dopiero w poniedziałek ale nei miałem go jak scholować, więc koleś stwierdził że ma miejsce na placu i można go przyprowadzić w piątek. Tak więc biorąc pod uwagę weekend i kilka aut stojących u niego na placu to się uwinęli całkiem nieźle. A tak wogóle to oni tam chyba we czterech zasuwają
|
|