|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - SOLVED [Rover 214i 96r] problem z odpaleniem
pakooo - Czw Lut 14, 2008 21:14 Temat postu: SOLVED [Rover 214i 96r] problem z odpaleniem Witam
Dzisiaj wyciagalem zbiornik aby go wyczyścic i po ponownym zalożeniu i zalaniu paliwem auto nie odpala.Może mi ktoś pomóc?
AndrewS - Czw Lut 14, 2008 22:06
przy rozmowie przez GG sugerowalem ewentualne zle podlaczenie pompy (zamiana biegunow)
ale pakooo pisal ze pompa ma taka wtyczke, ze nie da sie jej inaczej wlozyc,
pompa nie podaje wcale paliwa ,dziwnie pracuje inaczej niz przed rozbieraniem,
przy okazji dowiedzialem sie ze kolega rozbieral tez pompe i tu pewnie jest przyczyna
ja nie rozbieralem nigdy pompy ,wiec nie wiem co tam mozna popsuc
koledze z forum FSO --> Bocian_se udalo sie rozebrac i naprawic pompe z poldorovera
podalem tez zainteresowanemu numer GG do Bociana, dobrze by bylo gdyby cos nie cos opisal i w tym watku
Wazzabii - Pią Lut 15, 2008 23:30
moze wystarczy odpowietrzyc uklad
ponaciskaj gruszke az stwardnieje
Brt - Pią Lut 15, 2008 23:31
Wazzabii, to jest benzyniak więc "ciut" inaczej to wygląda
piter34 - Pon Lut 18, 2008 13:17
pakooo, udało się uruchomić auto?
pakooo - Wto Lut 19, 2008 22:13
Witam,
okazało się ze winowajcą była pompa paliwa.Kupiłem nową za 120 zł (samą pompę bez pływaka) teraz śmiga aż miło.Wymieniłem od razu filtr paliwa żeby już nie było problemów.Objaw zepsutej pompki można zaobserwować po wyciągnięciu pompki ze zbiornika, po podłączeniu jej do akumulatora na sucho pompka powinna chodzić cały czas a moja działała ok 15 sekund a potem stawała(zatarta). Dodam również że nie trzeba odpowietrzać układu ponieważ pompka sama go odpowietrzy.Dziękuje wszystkim za sugestie i spostrzeżenia w rozwiązaniu mojej usterki.
The-Wraith - Sro Lut 20, 2008 16:01
nie to zebym byl zlosliwy ale nie dziwie sie ze na sucho przestala pracowac;)
Bocian_s - Czw Lut 21, 2008 21:54
Skoro zostałem wspomniany to dodam i swoje 3 grosze...
Pompki paliwa są nierozbieralne więc na ogól je się wymienia. ja jednak postanowiłem rozebrać swoją skoro i tak już jest zepsuta. Okazało się że pompka nie zatarła się jak przypuszczałem a jedynie szczotka w wyniku pracy na sucho (LPG i permanentna jazda na rezerwie) z braku chłodzenia rozgrzała się na tyle że przytopiła kawałek plastiku i zawiesiła się nie dotykając komutatora. Po oczyszczeniu i rozruszaniu szczotki pompka ożyła. No ale po wszystkim pozostała sprawa złożenia tego do kupy. Ogólnie kilka opasek, kawałek PCV i poxipol zdziałały cuda. Znajomi elektrycy samochodowi jak się o tym dowiedzieli to stwierdzili że jeżdżę na bombie.
Dodam tylko że zabieg odbył sie jakieś 4 lata temu a pompka paliwa pomyka do tej pory. jako że układ benzynowy jest u mnie drugorzędny więc ma swoje niedomagania ale mimo wszystko pozwala dojechać do najbliższego dystrybutora LPG w razie konieczności.
Czasem zdarza się że pompka ożywa po uderzeniu młotkiem ale i to nie gwarantuje że za chwile nie stanie ponownie.
I jeszcze jedna uwaga o pompkach paliwa. Nie wiem jak to jest w roverach ale w polonezach zdarza się że uszkodzeniu ulega przewód zasilający pompkę tuz przy przelotce do wnętrza zbiornika. Dlatego przez kupnem nowej pompki proponuję zawsze sprawdzić wyjętą pompkę paliw na krótko do akumulatora...
Pozdrawiam
|
|