Zobacz temat - [R416] Nie odpala co się dzieje?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Nie odpala co się dzieje?

brico - Sro Lut 20, 2008 17:32
Temat postu: [R416] Nie odpala co się dzieje?
Witam.
moj problem polega na tym że, auto stało jakiś miesiąc nie odpalane (wczesniej opisanej niżej sytuacji nigdy nie mjałem), akumulator się rozładował, podłączyłem kable z inego auta i nic, przekrecam kluczyk a rozrusznika wogóle nie slychać, jakby pradu nie dostawał. Kontrolki sie palą, centralny ma siłę działać. Co sie dzieje? Czy gdzieś nie ma masy (jeśli tak to gdzie szukać) Czy akumulator może być padnięty tak że niedaje odpowiedniego prądu i rozrusznik ani drgnie? Czy po rozładowaniu akumulatora alarm zwariował?
Pozdrawiam

general_p - Sro Lut 20, 2008 18:28

Kabel masy idzie od akumulatora maski (krótki idzie do maski długi w dół). Sprawdź czy nie jest urwany zarówno przy klemie jak i przy masce, a jak trzyma, to odkręć przy masce oczyść i przykręć (porządnie) z powrotem. Jak ja nie miałem masy to paliły mi się (słabo) tylko kontrolka silnika i akumulatora :???: , ale nic więcej nie działało, nie kręcił rozrusznik, nie świeciły się żadne światła, centralny tez nie działał. W pewnym momencie złapałem kabel masy i został mi w ręce. Kupiłem klemę i kabel do masy od malucha i zrobiłem.

link do mojego problemu
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=22554

sTERYD - Sro Lut 20, 2008 18:55

Może być też przerwany ten gruby kabel od akumulatora do rozrusznika, albo w samym rozruszniku (elektromagnes albo szczotki).
Sprawdź najpierw kable, a jak będą ok to spróbuj postukać w rozrusznik młotkiem.
Jeśli pomoże to szczotki, jeśli nie to do sprawdzenia elektromagnes :cool:

tom_kos1 - Sro Lut 20, 2008 19:25
Temat postu: Re: [R416 si 1.6 96] Nie odpala co sie dzieje?
brico napisał/a:
Witam.
moj problem polega na tym że, auto stało jakiś miesiąc nie odpalane (wczesniej opisanej niżej sytuacji nigdy nie mjałem), akumulator się rozładował, podłączyłem kable z inego auta i nic, przekrecam kluczyk a rozrusznika wogóle nie slychać, jakby pradu nie dostawał. Kontrolki sie palą, centralny ma siłę działać. Co sie dzieje? Czy gdzieś nie ma masy (jeśli tak to gdzie szukać) Czy akumulator może być padnięty tak że niedaje odpowiedniego prądu i rozrusznik ani drgnie? Czy po rozładowaniu akumulatora alarm zwariował?
Pozdrawiam
ja też tak miałem a okazał się że kable od innego auta po prostu nie przewodziły prądu.pozdr.
brico - Sro Lut 20, 2008 20:10

Faktycznie kable sa slabe, ale podladowalem nimi akumulator z zera tak ze centralny dziala, wiec rozrusznik powinien chyba sie ruszyc troszke. Ale sprawdze jeszcze raz, przeloze akumulator jutro od innego auta.
tom_kos1 - Sro Lut 20, 2008 20:35
Temat postu: Re: [R416 si 1.6 96] Nie odpala co sie dzieje?
brico napisał/a:
Witam.
moj problem polega na tym że, auto stało jakiś miesiąc nie odpalane (wczesniej opisanej niżej sytuacji nigdy nie mjałem), akumulator się rozładował, podłączyłem kable z inego auta i nic, przekrecam kluczyk a rozrusznika wogóle nie slychać, jakby pradu nie dostawał. Kontrolki sie palą, centralny ma siłę działać. Co sie dzieje? Czy gdzieś nie ma masy (jeśli tak to gdzie szukać) Czy akumulator może być padnięty tak że niedaje odpowiedniego prądu i rozrusznik ani drgnie? Czy po rozładowaniu akumulatora alarm zwariował?
Pozdrawiam
mi też kontrolki świeciły i centralny działał a rozrusznik i tak nie kręcił
piter34 - Sro Lut 20, 2008 23:59

tom_kos1 napisał/a:
mi też kontrolki świeciły i centralny działał a rozrusznik i tak nie kręcił

...bo to jest zupelnie normalne i ja też tak miałem w R200 jak się wyładował. To, ze działają kontrolki i centralny nie oznacza, że akumulator wytrzyma obciążenie wywołane załączeniem obwodu rozrusznika.

O uruchamianiu kablami warto poczytać w instrukcji obsługi. Należy odpowiednio podłączyć kable rozruchowe i potem poczekać, przy włączonym silniku "dawcy", aż nasz akumulator nieco się podładuje. Odpalać przy włączonym silniku "dawcy".

giewu - Czw Lut 21, 2008 09:04

piter34 napisał/a:
Odpalać przy włączonym silniku "dawcy".

... i najlepiej, by kierowca-"dawca" :mrgreen: trzymał auto podczas odpalania na wyższych obrotach

thef - Czw Lut 21, 2008 17:22

Najważniejszy to jest gruby kabel prądowy. Te z Tesco czy innych marketów to można używać w zasadzie do suszenia bielizny a nie spinania akumulatorów ;)
AndrewS - Czw Lut 21, 2008 22:20

tez tak myslalem, ale jak zobaczylem przewody Seen'a to kurde bylem troche zdziwony ze kupil je w markecie
grube solidne przewody i duze mocne "krokodylki", do tego cale obudowane zeby zwarcia nie zrobic

thef - Czw Lut 21, 2008 22:29

AndrewS napisał/a:
tez tak myslalem, ale jak zobaczylem przewody Seen'a to kurde bylem troche zdziwony ze kupil je w markecie
grube solidne przewody i duze mocne "krokodylki", do tego cale obudowane zeby zwarcia nie zrobic
Wyjątek potwierdza regułę ;) . Faktem jest, że na cienkich kablach ciężko odpalić i lepiej dobrze się przyjrzeć czy pod grubą warstwą izolacji jest dość miedzi czy kilka włosków zanim wyrzuci się 15 czy 20 zł w błoto ;) . Szwagrowi swego czasu kable z Tesco starczyły na 2 rozruchy dla przypadkowo spotkanych ludzi w potrzebie. Za trzecim razem ja musiałem jechać do niego z moimi, bo tamte się skończyły gdy on miał deficyt prądowy ;) .
AndrewS - Czw Lut 21, 2008 22:39

najlepiej to sobie takie przewody zrobic, tylko trzeba miec duza lutownice
ojciec zrobil sobie przewody
kabel to chyba 10 mm2, a za same porzadne krokodyle z silna sprezyna dal pewnie cos kolo 30 zl

thef - Czw Lut 21, 2008 22:43

Za naczelnym mechanikiem tvnu, prądowy z malucha wymiata :mrgreen: , masowy może zostać z tesco jak i aligato.. się znaczy krokodylki ;)
rovero - Czw Lut 21, 2008 22:44

Taki mały OT :) ja kupiłem też takie grube solidne przewody tylko jak się je przecieło to były takiej samej grubości jak ten szajs z tesco :)