Zobacz temat - Wielki test przed Roverkiem - Polska - Szwajcaria
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Wielki test przed Roverkiem - Polska - Szwajcaria

k3master - Czw Mar 13, 2008 14:51
Temat postu: Wielki test przed Roverkiem - Polska - Szwajcaria
Witam,
Za tydzień wybieram się Roverkiem do Szwajcarii na urlop. Spory dystans i nieznane krainy przed nami :-)

W związku z tym mam kilka pytanek (może ktoś jest bardziej "światowy" niż ja):
1. Najlepsza trasa Kraków - Zurich (lub linki do wyszukiwarek tras, bo znam tylko odleglosci.pl) Kwestia płatnych autostrad, winiet czy innych takich...

2. Czy w krajach na trasie (Czechy, Niemcy) należy posiadać jakiekolwiek dodatkowe wyposażenie? Lub na co zwrócić uwagę żeby nie stać się celem dla lokalnych władz porządkowych. (Ostatnio słyszałem o specjalnych apteczkach)

3. Co najlepiej zabrać ze sobą "w razie W" (dla Roverka) - płyn chłodnicowy, olej, do spryskiwaczy, narzędzia, zapasowe żarówki, coś jeszcze?

Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam

maciej - Czw Mar 13, 2008 15:11

k3master napisał/a:
1. Najlepsza trasa Kraków - Zurich (lub linki do wyszukiwarek tras, bo znam tylko odleglosci.pl) Kwestia płatnych autostrad, winiet czy innych takich...

Np. viamichelin.com
Opłaty:
- Czechy nalepka na 7 dni lub miesięczna
- Austra nalepka na 10 dni lub miesięczna
- Niemcy brak opłat
- Polska 2*6,5 zł na odcinku
- Szwajcaria - nie wiem (jeździłem tylko bocznymi drogami)

Co do opłat, różnic w przepisach itp to tu masz bardzo dobre źródło:
http://www.pzmtravel.com.pl/
nawet z góry można kupić naklejki (ale jest drożej niż na miejscu).

k3master napisał/a:
2. Czy w krajach na trasie (Czechy, Niemcy) należy posiadać jakiekolwiek dodatkowe wyposażenie? Lub na co zwrócić uwagę żeby nie stać się celem dla lokalnych władz porządkowych. (Ostatnio słyszałem o specjalnych apteczkach)

Niemcy - apteczka zgodna z normą DIN-coś tam, do tego na pewno trójkąt i 1 lub 2 kamizelki odblaskowe (zależnie od kraju) - trzeba ich używać w czasie postoju poza terenem w nocy, a warto ZAWSZE.
Szczegóły również na http://www.pzmtravel.com.pl/
k3master napisał/a:
3. Co najlepiej zabrać ze sobą "w razie W" (dla Roverka) - płyn chłodnicowy, olej, do spryskiwaczy, narzędzia, zapasowe żarówki, coś jeszcze?

Dobry humor, bo przecież Roverkowi nic się nie stanie. :)

A tak serio, to jeszcze bym wziął zapasową wycieraczkę (kiedyś mi "uciekła" w czasie niezłej śnieżycy - szans na znalezienie żadnych, ale na szczęście miałem starą w bagażniku, więc jakoś dojechałem :) ).

No i pytanie jak z kołem zapasowym (kiedyś w taką trasę zabrałem dojazdówkę, zamiast pełnego koła, bo przecież nic się nie stanie i zemściło się już po 400 km).

Na Twoim miejscu postudiowałbym jeszcze strony wymienione w tym wątku: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=24069

Różnice w Niemczech i Austrii nie są tak duże jak w Polsce, ale zawsze 25-40 % zostaje w kieszeni. :D

k3master - Czw Mar 13, 2008 15:54

Hello maciej, wielkie dzięki za odpowiedź, informacje i porady.
Mam tylko jedno pytanie dodatkowe :-)

maciej napisał/a:
nawet z góry można kupić naklejki (ale jest drożej niż na miejscu).


Na miejscu tzn.? gdzie to się kupuje? Jakieś kioski? Stacje benzynowe?

Zabieram się do czytania info z linków.
Pozdrawiam

maciej - Czw Mar 13, 2008 16:05

k3master napisał/a:
Na miejscu tzn.? gdzie to się kupuje? Jakieś kioski? Stacje benzynowe?

Na każdej stacji benzynowej w danym kraju (np. jadąc ze Szklarskiej do Pragi na ostatniej imprezie Roverkowej kupowaliśmy na stacji, która była 30 km za granicą i 30 km przed autostradą), a do tego np. w Cieszynie 5 (słownie pięć) metrów za byłym przejściem, a jeszcze przed mostem są dwie budki specjalizujące się w sprzedawaniu winietek na Czechy, Słowację i Austrię.

k3master - Pią Mar 14, 2008 08:22

OK super. Pełna jasność.

Wielkie dzięki za pomoc. :-) Jeszcze tydzień i jedziemy :-)
Pozdrawiam

[ Dodano: Pon Mar 31, 2008 09:19 ]
maciej napisał/a:
Dobry humor, bo przecież Roverkowi nic się nie stanie.


:-) Roverek rzeczywiście spisał się na medal. Przejechał ok 2500 km bez żadnego problemu, więc urlopik był udany i bezstresowy :-)

Kilka refleksji:
W Szwajcarii nie uświadczyłem żadnej stacji LPG, ale widząc poziom ich zamożności wcale się temu nie dziwię :] A benzyna jest trochę tańsza niż u nas.

Kultura na drodze (i nie tylko) aż pozazdrościć.

Roverków na drogach zauważyłem kilkanaście - bardzo zadbane, zresztą jak wszystkie inne samochody. Na tamtejszych drogach królują głównie jednak najnowsze modele BMW, Audi.

Myślę, że warto też napisać, że w Niemczech stacje z LPG są samoobsługowe :-) .

Eh Szwajcaria to kraj-marzenie... czas na depresję po-urlopową...