Zobacz temat - [R45] Pomocy - problem po myciu silnika!!
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45] Pomocy - problem po myciu silnika!!

piorun1111 - Nie Mar 16, 2008 18:50
Temat postu: [R45] Pomocy - problem po myciu silnika!!
witam wszystkich . posiadam roverka 45 1.4 16v .
wczoraj wymyty został silnik , lśni się jak psu j....ca, silnik chodził normalnie ,zero problemów z odpalaniem i takie tam . myłem o 10 rano , dosyć sporo później jeździłem , pod wieczór zaczą mi silnik sam gasnąć, pojawiły się problemy z odpalaniem . dziś rano odpaliłem silnik i ustało , ale nie na długo , ponieważ jak nabrał temperatury to szarpie nim , spadają i rosną obroty , czasem obroty podwieszają się na 1600 , albo jak przygazuje to zostają na 4500. podczas jazdy miałem taką sytuację że sam gasł , szarpało przy próbie przyśpieszenia , dławił się , prychał . podejżewam ,że jest coś zawilgocone. przewody i świece już sprawdziłem , ok i sucho.
jeśli ktoś miał taki przypadek to proszę o podpowiedź
p.s. gdzie tym silniku jest kopułka i palec?

acha bym zapomniał , myty był karcherem

przemo285 - Nie Mar 16, 2008 18:56

Odkręć osłonę plastikową z napisem Rover/świec i wszystko wydmuchaj powietrzem , cewki i dwa przewody wysokiego napięcia.
piorun1111 - Nie Mar 16, 2008 20:38

czy w tym modelu silnika jest kopułka , jeśli tak to gdzie?

ta nakładka była już zdejmowana i tam jest suchutko , przed chwilą wróciłem z wyjazdu na miasto i wszystko grało , raz mi zgasł, to jest tak jak by w jednym momencie zasilanie odcieło .

przemo285 - Nie Mar 16, 2008 20:49

W tym modelu nie ma kopułki tylko cewki jak pisałem wcześniej , dwie cewki i dwa przewody wysokiego napięcia.
AndrewS - Nie Mar 16, 2008 22:18

Popraw temat na zgodny z zasadami forum

ja nie odważyłbym sie myc silnika myjka o tak duzym cisnieniu,
woda wciska sie wtedy wszedzie :neutral:

mielony22 - Nie Mar 16, 2008 22:58

witam!ja mam podobny problem tylko w R416.wszystko zaczelo sie od tego ze poczestowalem go paliwkiem lewym.najpierw dlugie krecenie,szarpanie i takie tam.na pierwszy rzut poszla wymiana filtra paliwa.no i niby sie poprawilo.ale niee e!znowu jest to samo,ale tylko w w takie dni gdy jest dosc wilgotno.no i wiadomo cos z elektryko.ale co?hihi.po kablach nic nie skacze.w najblizszych dniach przymierzam sie do wymian y swiec i przewodow oby pomoglo.
piorun1111 - Pon Mar 17, 2008 09:59

dziś rano wsiadam do autka , odpalam , chodzi prawidłowo . zawiozłem żonę do pracy i spowrotem do domu , butowałem go i nie tylko , chodzi beszczelnie idealnie . może po myciu coś zawilgotniało i wymaga to paru dni by przeschnąć ?? ??
truten23 - Pon Mar 17, 2008 13:59

Hmm... moin zdaniem zgromadziła się gdzieś woda, jak silnik się nagrzał zaczęła parować i powodowała "cuda". Ale po jakimś czasie się ulotniła i jest ok... :hm:

Tak sobie rozmyślam :razz:

pluto - Pon Mar 17, 2008 17:17

myłem też silnik w 214i i miałem taki sam problem, już martwiłem się "se umyłem k...."ale po pięciu minutach i może trzech odpaleniach chodził już normalnie... i do dziś się to nie powtórzyło(czyli jakieś ponad pół roku spokój)