|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Nie łudź się, Twój samochód nie jest bezpieczny...
Bobas111 - Czw Kwi 17, 2008 16:33 Temat postu: Nie łudź się, Twój samochód nie jest bezpieczny... Znalezione w sieci: http://groups.google.pl/g...96ea411176f9a12
piter34 - Czw Kwi 17, 2008 16:36
Dla mnie to jakieś bzdury...
michone - Czw Kwi 17, 2008 16:51
we wszystkim jest troche prawdy...
Bobas111 - Czw Kwi 17, 2008 16:53
piter34 napisał/a: | Dla mnie to jakieś bzdury... |
Chyba gość sobie tego nie wymyślił
michone - Czw Kwi 17, 2008 16:58
dlatego trzeba miec zaufanego mechanika a po drugie roverki nie są aż tak popularne, że każdy mechanik ma 2-3 zaślepki do każdego modelu na stanie.
Bobas111 - Czw Kwi 17, 2008 17:02
Dokładnie.
A ja nie mam się czym martwić, bo nie mam airbaga.
PS: Na allegro jest cała masa airbagów. Muszą się skądś brać
piter34 - Czw Kwi 17, 2008 17:05
Bobas111 napisał/a: | PS: Na allegro jest cała masa airbagów. Muszą się skądś brać |
Rozbite auta, angliki...
DawidNB - Czw Kwi 17, 2008 17:22
kolo może pisać teorie spiskowe dobry jest w te klocki
String - Pią Kwi 18, 2008 07:34
ja zauważyłem że jakiś pacan wymontował mi poduszki boczne i kurtyny
Całe szczęście że zostawił dwie z przodu
ploomy - Pią Kwi 18, 2008 09:30
W sumie Polska to dziwna kraj, więc nic mnie tu nie zdziwi. Nawet wykradanie poduszek i innych elementów w warsztatach jest wielce prawdopodobne
maciej - Pią Kwi 18, 2008 09:41
ploomy napisał/a: | Nawet wykradanie poduszek i innych elementów w warsztatach jest wielce prawdopodobne |
Dowolnych elementów - znajomy kiedyś wyjechał Skodą Octavią po przeglądze (chyba na 60 kkm) z ASO z zatartą sprężarką klimy.
Nie muszę dodawać, że gdy wjeżdżał do warsztatu sprężarka działała...
Tylko jak to udowodnić...
kamil_luczak - Pią Kwi 18, 2008 22:59
No to Panowie uwaga. Moj ojciec 3-4 lata temu kupil Mondeo ST220 kombiaczek, piekny czerowono bordowy kolor, jasna skora, pelna opcja, bez nawigacji, za samochod dal przeszlo 130tys zl. Na pierwszym przegladzie lakierniczym okazalo sie ze panowie powiedzieli " mial Pan dzwona i nic nie powiedzial, przez samowolna naprawe traci pan gwarancje na lakier" moj ojciec łot de fak? Okazalo sie ze samochod jak byl parkowany na placu musial sie komus 'wyrwac spod nogi' i wjechal lewymi drzwiami i bokiem w cos, poniewaz to byl juz enty ford z rzedu, a ojciec ma tam znajomego, sprawa zostala rozwiazana na spokojnie i gwarancja zostala. Jakim gamoniem trzeba byc zeby sprzedac komus samochod ktory jest nowy a mial juz naprawe lakiernicza
Thrillco - Sob Kwi 19, 2008 07:29
to nie chodzi o gamoniowatość tylko o biznes.
Kolejny przykład.
Szwagier szukał samochodu po salonach. napalił się na jakieś Kia w dieslu (nie wnikam), poszedł do salonu, umówił sie na jzade próbną za dwa tygodnie bo tak mu pasowało. Wpada za dwa tygodnie i...moze sie przejechac ale nie w dieslu bo "sie robi" dla klienta na jutro do odbioru. Na pytanie-jak to "sie robi" znajomy z owego slaonu przyznał, że się utku lekko przydachowało podczas jednej jazdy próbnej A jutro klient przyjdzie po odbiór i nawet nie byli pewni czy zdążą z lakierem
To jest polska właśnie....trzeba z grubościomierzem do lakieru nawet nowe auta kupować.
Inna sprawa, ze nie rozumiem jak potem twój ojciec załatwił to po cichu i na spokojnie...ja bym z takich "biznesmenów" wydusił drugie auto gratis, a jak nie....oj to byłby szum po którym chyba już nie sprzedali by zadnego samochodu.
Godlike - Sob Kwi 19, 2008 09:19
Jak nasi kochani polscy mechanicy będą dalej szli w tym kierunku to niedługo jak oddamy auto do serwisu to jak po nie wrócimy to już go nie będzie bo go całego rozmontuje i wyprzedadzą na części
Thrillco - Sob Kwi 19, 2008 09:54
No tak to raczej nie bedzie ale...mozliwe, że auto ktore będziesz odbierał pewnego dnia okaże sie nie Twoim autem ale zupełnie podobnym
kamil_luczak - Sob Kwi 19, 2008 10:02
thrillco, chodzi o to ze to juz bylo po jakims tam czasie odkryte, wiec bylo wieksze prawdopodobinstwo ze moj ojciec mogl miec otarcie gdzies. Raczej nie bloby dowodow na to ze to FORD zrobil.
Thrillco - Sob Kwi 19, 2008 10:03
Nie było tez żadnych dowodów, ze zrobił to włascicel...więc...samo sie zrobiło??
|
|