Zobacz temat - [R620] Problem z obrotami
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Problem z obrotami

Ficek33 - Sro Kwi 23, 2008 23:56
Temat postu: [R620] Problem z obrotami
Witam serdecznie.

Mam następujący problem:

Po odpaleniu silnika, wszystko jest OK. Obroty-jak jest zimny około 1400- jak rozgrzany 800-900 - i "stoją". W momencie zwiększania obrotów, tak mniej więcej około 2000, obroty zaczynają "świrować" i silnik zaczyna przygasać - dodam, że skoki obrotów są bardzo gwałtowne (raz na jakiś czas całkowicie gaśnie, co jest dość kłopotliwe, szczególnie w trakcie jazdy np. po łuku). Jednocześnie słychać jak "pstryka" jakiś przekaźnik pod kolumną kierownicy.
Po jakiś 10-15 minutach (a czasami nawet po minucie) szarpanej jazdy (która jest męczarnią i ciągłą walką z obrotami) nagle problem zanika i mogę bezproblemowo jeździć choćby do wyczerpania paliwa. Problem pojawia się znowu, gdy po nawet krótkim postoju ponownie odpalam silnik. I znowu 10,15 a czasami tylko 5 minut męczarni i za chwilę wszystko gra ...

Byłem z tym u mechanika ale jak to często bywa, akurat w tym momencie silnik pracował idealnie (nawet po kilku próbnych jazdach i postojach, restartach silnika - problem nie chciał się uwidocznić) więc mechanik musiał się zdać na mój niefachowy opis, który niestety nie wystarczył do ustalenia przyczyny tego zjawiska.

Dlatego, biorąc pod uwagę ogromną wiedzę i doświadczenie kolegów forumowiczów, liczę na Waszą pomoc.

Pozdrawiam

piter34 - Wto Kwi 29, 2008 15:03

Ficek33 napisał/a:
Dlatego, biorąc pod uwagę ogromną wiedzę i doświadczenie kolegów forumowiczów, liczę na Waszą pomoc.

Mnie coś świta jakiś temat z zaworem sterowania turbiną, bo te obroty 2000krpm wyraźnie wskazują, że do akcji wtedy turbo wchodzi nieco bardziej.
Przeszukaj starsze posty.

Nikt inny nie pomoże?

Ficek33 - Wto Kwi 29, 2008 21:24

piter34 napisał/a:
Ficek33 napisał/a:
Dlatego, biorąc pod uwagę ogromną wiedzę i doświadczenie kolegów forumowiczów, liczę na Waszą pomoc.

Mnie coś świta jakiś temat z zaworem sterowania turbiną, bo te obroty 2000krpm wyraźnie wskazują, że do akcji wtedy turbo wchodzi nieco bardziej.
Przeszukaj starsze posty.

Nikt inny nie pomoże?


Sprawdzałem w archiwum ale nie znalazłem nic na ten temat (mogłem jednak coś przegapić).
Niemniej jednak dziękuję za sugestię - będę mógł coś zasugerować mojemu mechanikowi.

Czy to możliwe aby za tym niezwykłym zachowaniem mógł stać "walnięty" silniczek krokowy?

Pozdrawiam

piter34 - Sro Kwi 30, 2008 09:17

Ficek33 napisał/a:
Czy to możliwe aby za tym niezwykłym zachowaniem mógł stać "walnięty" silniczek krokowy?

Szczerze wątpię, bo on nie pełni żadnej funkcji podczas przyspieszania/zwiększania obrotów.

Ficek33 napisał/a:
Sprawdzałem w archiwum ale nie znalazłem nic na ten temat (mogłem jednak coś przegapić).

Wpisz w szukajce frazę "zaw* +ster* +turb*"

Ficek33 - Wto Maj 06, 2008 10:13

piter34 napisał/a:
Mnie coś świta jakiś temat z zaworem sterowania turbiną, bo te obroty 2000krpm wyraźnie wskazują, że do akcji wtedy turbo wchodzi nieco bardziej.
Przeszukaj starsze posty.


To raczej nie ten zawór - auto zaczęło "świrować" też przy niższych obrotach.
Silnik zachowuje się jakbym w trakcie jazdy przekręcał szybko kluczyk w stacyjce (oczywiście bez zgrzytu rozrusznika jaki pojawił by się w takiej sytuacji)
Jak na razie, żaden z moich mechaników nie rozwiązał problemu - otrzymałem jedynie nowe teorie: - nie łączy kostka w stacyjce
- problem na lini alarm-immo
Dzisiaj to sprawdzę ale mam przeczucie, że to nie to :sad:

piter34 - Wto Maj 06, 2008 11:28

Ficek33 napisał/a:
Dzisiaj to sprawdzę ale mam przeczucie, że to nie to :sad:

...a ja myślę, że to prawdopodobne.
Sprawdziłbym również wszystkie połączenia masowe pod maską.

dobryziom - Wto Maj 06, 2008 11:46

turbina to na pewno nie jest bo T25 zaczyn sie wkręcać bardzo delikatnie od 2200 a mocniejszy boost kolo 2500-2700 wiec odpada...

ja bym stawiał na elektrykę... ewentualnie zajrzyj do świec i kabli :)
zwróć również uwagę na paliwo spróbuj zalać na innej stacji... a czy lejesz wyłącznie 98 ja bardzo o to dbam ponieważ silniki benzynowe z turbo są bardzo wrażliwe na jakość paliwa.

Ficek33 - Wto Maj 06, 2008 12:06
Temat postu: [Rover 620TI] Problem z obrotami cd
dobryziom napisał/a:
turbina to na pewno nie jest bo T25 zaczyn sie wkręcać bardzo delikatnie od 2200 a mocniejszy boost kolo 2500-2700 wiec odpada...

ja bym stawiał na elektrykę... ewentualnie zajrzyj do świec i kabli :)
zwróć również uwagę na paliwo spróbuj zalać na innej stacji... a czy lejesz wyłącznie 98 ja bardzo o to dbam ponieważ silniki benzynowe z turbo są bardzo wrażliwe na jakość paliwa.


Świece i kable powinny być OK (powinny - bo są nówki ale czasami różnie z tym bywa)
Od czasu kiedy zaczęło się to dziać tankowałem na conajmniej 6 stacjach benzynowych
(w różnych woj.) więc paliwko chyba też odpada.

Zobaczymy co z tym alarmem i stacyjką - jeżeli nie tam będzie tkwił problem ... hmmmm będę szukał dalej

Ficek33 - Pią Cze 06, 2008 23:59
Temat postu: [Rover 620TI] Problem z obrotami - cd
Witam serdecznie.

Jakiś czas temu miałem problem, który opisałem w innym temacie:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=26246

Po odpaleniu silnika, wszystko jest OK. Obroty-jak jest zimny około 1400- jak rozgrzany 800-900 - i "stoją". W momencie zwiększania obrotów, tak mniej więcej około 2000, obroty zaczynają "świrować" i silnik zaczyna przygasać - dodam, że skoki obrotów są bardzo gwałtowne (raz na jakiś czas całkowicie gaśnie, co jest dość kłopotliwe, szczególnie w trakcie jazdy np. po łuku). Jednocześnie słychać jak "pstryka" jakiś przekaźnik pod kolumną kierownicy. Silnik zachowuje się jakbym w trakcie jazdy przekręcał szybko kluczyk w stacyjce (oczywiście bez zgrzytu rozrusznika jaki pojawił by się w takiej sytuacji)

Po jakiś 10-15 minutach (a czasami nawet po minucie) szarpanej jazdy (która jest męczarnią i ciągłą walką z obrotami) nagle problem zanika i mogę bezproblemowo jeździć choćby do wyczerpania paliwa. Problem pojawia się znowu, gdy po nawet krótkim postoju ponownie odpalam silnik. I znowu 10,15 a czasami tylko 5 minut męczarni i za chwilę wszystko gra ...

Byłem z tym u mechanika ale jak to często bywa, akurat w tym momencie silnik pracował idealnie (nawet po kilku próbnych jazdach i postojach, restartach silnika - problem nie chciał się uwidocznić) więc mechanik musiał się zdać na mój niefachowy opis, który niestety nie wystarczył do ustalenia przyczyny tego zjawiska.


Temat wygasł, gdyż z niewyjaśnionych powodów, problem zniknął.
Niestety znów się pojawił i muszę sobie jakoś z nim poradzić.
Dzięi kolegom z Forum wyeliminowałem już kilka możliwych przyczyn tego zjawiska: elektrozawór, kable, świece, jakość paliwa (PB98).
Ostatnia teoria z kostką w stacyjce lub uszkodzonym alarmem również się nie sprawdziła. Dopiero teraz zauważyłem, że gdy problem się pojawia, z wydechu zaczyna lekko dymić (niezależnie od tego czy silnik jest zimny czy rozgrzany). W momencie gdy "coś zaskoczy" (jak w opisie powyżej) lekki dymek również znika.

Czy "pstrykanie" przekaźnika może być reakcją na jakiś problem z pompą paliwa?

NEOSSS - Sob Cze 07, 2008 07:23

Przekaźnik może nie podawać dobrego napięcie i może się podwieszać, ja bym sprawdził wszystkie przekaźniki... :roll: a co do dymku to może puszcza on z turbiny w eter lub przez katalizator, ale że jak piszesz po tym pstryknięciu przestaje... hmm :roll: ?
thef - Sob Cze 07, 2008 07:49

Ficek33 napisał/a:
Temat wygasł, gdyż z niewyjaśnionych powodów, problem zniknął.
Niestety znów się pojawił i muszę sobie jakoś z nim poradzić.
A dlaczego go nie kontynuujesz, tylko zakładasz nowy? Przenoszę.