|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 600, Honda Accord - [R600] Tarcze hamulcowe - toczenie na aucie
maciej - Pią Lip 11, 2008 11:48 Temat postu: [R600] Tarcze hamulcowe - toczenie na aucie Szukam firmy przetaczającej tarcze hamulcowe na aucie w Wawie lub okolicach.
Skontaktowałem się z AutoWest (serwis Hondy), ale cena 240 zł za 2 tarcze i czekanie 2 tygodnie trochę mnie poraziło.
Moje tarcze mają 40 kkm i biją przy hamowaniu z prędkości powyżej 110 km/h, a z racji hamowania silnikiem i jeżdżenia głównie w trasach nawet rant mają praktycznie niewidoczny, więc postanowiłem spróbować je przetoczyć.
Toczenie ze zdejmowaniem jest dość skomplikowane ze względu na konstrukcję przedniego zawieszenia R600 i jakbym miał to zrobić, to chyba bym już kupił nowe tarcze.
Dodam, że to na 100% tarcze, bo amorki oraz wszystko inne w zawieszeniu mam na pewno sprawne.
mcteusz - Pią Lip 11, 2008 12:57
Za 240zł to wolałbym już wymienić te tarcze....
A w ogóle to wydaje mi się, że po 40kkm dobre tarcze nie powinny być zwichrowane. I podejrzewam, że przetoczenie pomoże im znów nie na długo. Więc może lepiej wymienić na nowe, konkretne i mieć święty spokój.
Ja od kupna auta zrobiłem 25kkm, a gdy kupowałem to tarcze były już nieźle wyrzeźbione. Są cienkie, ale chyba z konkretnego materiału, który się nie zwichruje. I nic nie trzęsie, mimo że podejrzewam ich dość długą przeszłość.
Domcio - Pią Lip 11, 2008 13:11 Temat postu: Re: [R600] Tarcze hamulcowe - toczenie na aucie mam u siebie podobny problem
namierzylem warsztat w okolicach warszawy - nie pokusze sie o opinie bo z braku czasu nie wybralem sie do nich - ale mam zamiar
moze ty bedziesz pierwszy i "przetrzesz szlaki" -> http://www.moto-market.pl/teko/
Pozdrawiam
maciej - Pią Lip 11, 2008 13:14
mcteusz napisał/a: | Za 240zł to wolałbym już wymienić te tarcze.... |
Dlatego kombinuję, bo jeśli to ma 240 zł to chyba też zdecyduję się na nowe.
mcteusz napisał/a: | A w ogóle to wydaje mi się, że po 40kkm dobre tarcze nie powinny być zwichrowane. I podejrzewam, że przetoczenie pomoże im znów nie na długo. Więc może lepiej wymienić na nowe, konkretne i mieć święty spokój. |
Myślałem o tym, ale po zobaczeniu, że są właśnie bardzo mało zużyte to stwierdziłem, że spróbuje toczenia, bo jeśli starczy na kolejne 40 kkm to się opłaca.
Tarcze chyba mam ATE, ale nie pamiętam dokładnie.
Wydaje mi się, że dokładnie wiem kiedy je zwichrowałem - po bardzo ostrej jeździe wpadłem niestety w kałużę 10 cm głębokości i wywołałem tym olbrzymie kłęby pary - myślę, że róźnica temperatur spowodowałem odkształcenia powierzchni.
Dodam, że podobne kłopoty ma kolega w salonowej Toyocie Rav4 z przebiegiem 10 kkm...
Brt - Pią Lip 11, 2008 13:28
maciej napisał/a: | Wydaje mi się, że dokładnie wiem kiedy je zwichrowałem - po bardzo ostrej jeździe wpadłem niestety w kałużę 10 cm głębokości i wywołałem tym olbrzymie kłęby pary - myślę, że róźnica temperatur spowodowałem odkształcenia powierzchni. |
nom bardzo możliwe ja swoje pierwsze załatwiłem na myjni pewnie, też po jeżdzeniu po mieście pojechałem se auto umyć ale wtedy byłem zielony jak szczypiorek na wiosnę w tym temacie teraz auto myję tylko jak jest "zimne"
maciej - Pią Lip 11, 2008 13:30
Zaraz dzwonię, a przy okazji znalazłem ciekawy wątek:
http://www.hamulce.fora.p...-prelude,7.html
Pasuje do naszego przypadku, bo prelude i accord/R600 są bliźniacze pod względem wielu zastosowanych rozwiązań, w tym hamulców.
[ Dodano: Pią Lip 11, 2008 14:33 ]
Brt napisał/a: | nom bardzo możliwe ja swoje pierwsze załatwiłem na myjni pewnie, też po jeżdzeniu po mieście pojechałem se auto umyć ale wtedy byłem zielony jak szczypiorek na wiosnę w tym temacie teraz auto myję tylko jak jest "zimne" |
Ja niestety wiedziałem co robię, ale jakoś miałem nutę na ostrą jazdę w deszczowy dzień...
A przy okazji:
http://www.stratus-serwis.com.pl/
też chcą 200 zł netto, więc 244 zł brutto.
Teraz dzwonię do tego Teco.
[ Dodano: Pią Lip 11, 2008 14:39 ]
I jeszcze jeden artykuł:
http://moto.wp.pl/kat,457...ml?ticaid=1639e
A co do firmy Teco to dziś raczej by nie zdążyli, więc wstępnie umówiłem się na wtorek na 8:30 rano, ale mam jeszcze potwierdzić termin w poniedziałek.
120 zł, to znacznie mniej niż nowe tarcze i klocki.
Sprawdziłem w zapiskach i 1,5 roku temu za przód u Tomiego płaciłem:
- tarcze ATE 277 zł,
- klocki ATE 64,5 zł
+ wymiana
To w sumie daje koło 450 zł, więc jeśli uda się przetoczyć na kolejne 40 kkm to będę 330 zł do przodu.
Tomi - Pią Lip 11, 2008 15:47 Temat postu: Re: [R600] Tarcze hamulcowe - toczenie na aucie
maciej napisał/a: | Szukam firmy przetaczającej tarcze hamulcowe na aucie w Wawie lub okolicach.
|
W Raszynie, jadąc z Warszawy po lewej stronie. Nazwy nie pamiętam. Jak miałem R620Ti przetaczałem tam raz tarcze. efekt na nic się zdał. Po kilku jazdach po mieście i zagotowanych hamulcach biło jeszcze bardziej niż przed przetaczaniem.
maciej - Pią Lip 11, 2008 16:03
To chyba ta firma, co wskazał Domcio,
Przetestuję - zobaczymy co to da...
Zukowaty - Pią Lip 11, 2008 16:14
Jak juz raz przegrzales material to stracil swoje wlasciwosci i teraz sie beda niestety tarcze giely.
maciej - Pią Lip 11, 2008 16:21
Ja ich w sumie nie przegrzałem, tylko były rozgrzane i szybko schłodzone...
Jestem ciekaw efektu - ile wytrzymają do kolejnego pogięcia - jeśli to będzie 20 kkm to już ok.
Tomi - Pią Lip 11, 2008 17:20
maciej napisał/a: | Ja ich w sumie nie przegrzałem, tylko były rozgrzane i szybko schłodzone...
Jestem ciekaw efektu - ile wytrzymają do kolejnego pogięcia - jeśli to będzie 20 kkm to już ok. |
U mnie wystarczyło na 1 kkm... 1.5 kkm.
maciej - Sob Lip 12, 2008 15:27
To kiepsko, ale zobaczymy...
ENU - Sob Lip 12, 2008 21:21
Radze wymienic na nowe,te juz dostaly po du... i przetaczanie zalatwi sprawę tylko na chwile a kasy nikt nie odda
gajowy - Pon Lip 14, 2008 20:42 Temat postu: Podwójna zmiana w ciągu roku Ja zmieniłem rok temu nowe tarcze włącznie z łożyskami i w tym roku na wiosnę po ok 20 tyś dostały bicia, fakt na pewno je przegrzałem, bo lubie szybka jazdę a co za tym idzie gwałtowne hamowanie, tarcze były czarne. Wymieniłem więc niedawno na nowe TWR znów razem z łożyskami i docierałem zgodnie z zaleceniami mechanika, tzn spokojna jazda i hamowanie. Efekt - po ok 700 km od zmainy znów telepie mi autem z tym że teraz tylko powyżej 110 km/h, w czasie hamowania nie rzuca mi przynajmniej kierownicą co wczesniej było przerażajace. Ręce opadaja, wydane 800 zł ze zmainą i brak przyjemności z jazdy.
maciej - Wto Lip 15, 2008 10:23
Zmień mechanika, bo ten Ci ciemnotę wciska - w dwóch R623 wymieniałem tarcze i ani razu nie musiałem wymieniać łożysk.
Tak jak napisałem - przetoczenia spróbuję, bo jestem ciekaw efektu, a co do telepania to niestety typowałbym, że albo tarcze były z kiepskiego materiału albo Twój mechanik źle oczyścił powierzchnie piast przed założeniem nowych tarcz.
gajowy - Wto Lip 15, 2008 21:29
No dobra Maciej a jak wg Ciebie mozna ściągnąć tarcze bez łożysk, bo ja sam ani kupa innych mechaników nie wiedziała jak to zrobić, wybrałem tego który mi to robił, poniewaz miał opinie że czasem udaje mu sie uratowac łożyska, niestety w moim przypadku się nie udało, co więcej to jestem nawet z tego zadowolony że są nowe bo te które miały rok i przebieg 20 tyś km wygładały jak złom wyciągnięty z kwasu. A co do tego bicia to sprubóje jeszcze wyważyć koła, może to wina opon choź sam w to do końca nie wierzę
mcteusz - Wto Lip 15, 2008 22:37
gajowy ostatnio wymieniałem tarcze z bratem w Hondzie Accord(więc te same bebechy).
Wymiana była w zwykłym wioskowym garażu bez żadnych profesjonalnych narzędzi. Zamiast konkretnych ściągaczy użyliśmy konkretnych przecinaków. Ważne żeby równo ciągnąc za piastę. Wszystko zosatało złożone na starych łożyskach i śmiga elegancko (to już druga znana wymiana tarcz na tych łożyskach).
Mało tego: jeśłi mechanik mówi Ci że aby wymienić przegub trzeba rozpinać zawieszenie to mu nie wierz. Przy tej robocie wymieniliśmy przegub zewnętrzny nie ruszając zawieszenia. Da się!!!
Co do tarcz to wymieniając niebawem w swoim R600 zrobię jakąś instrukcję z fotkami i stworzę artykuł. Może tylko trochę zetrwać.
P.S. Człowiek to ma jakieś zboczenie. Napity a zagląda na Roverki.pl i jeszcze coś nawet próbuje napisać (mało tego sensownie). Za to ile razy musiałem wcisnąc "bakspace" żeby to napisać to mi się nobel należy.
maciej - Sro Lip 16, 2008 10:14
gajowy napisał/a: | No dobra Maciej a jak wg Ciebie mozna ściągnąć tarcze bez łożysk, bo ja sam ani kupa innych mechaników nie wiedziała jak to zrobić, wybrałem tego który mi to robił, poniewaz miał opinie że czasem udaje mu sie uratowac łożyska, niestety w moim przypadku się nie udało, |
Oczywiście, że trzeba ściągnąć, ale znam dwóch mechaników, którzy nie niszczą przy tym łożysk.
gajowy napisał/a: | co więcej to jestem nawet z tego zadowolony że są nowe bo te które miały rok i przebieg 20 tyś km wygładały jak złom wyciągnięty z kwasu. |
No moje właśnie wyglądają bardzo dobrze i dlatego chcę toczyć.
gajowy napisał/a: | A co do tego bicia to sprubóje jeszcze wyważyć koła, może to wina opon choź sam w to do końca nie wierzę |
Ja wyważałem przy okazji zmiany zima -> lato i jest bez zmian.
gajowy - Pią Lip 18, 2008 17:52
Wywarzyłem kólka i jest oki, autko po prostu płynie i nie ma bicia przy zadnej predkości, sam w to nie wierzę bo też wywarzałem ze 3 razy po zmianie zimowej, ale za to teraz po zmianie tarcz wywarzenie pomogło.
Jary - Pią Lip 18, 2008 18:34
gajowy napisał/a: | ale za to teraz po zmianie tarcz wywarzenie pomogło. |
Czyli przyczyną były tarcze - niestety
maciej - Pon Lip 21, 2008 12:19
Heh... No i zeszły tydzień zleciał i nie zrobiłem tego...
Może w tym się uda...
amra-sk - Wto Sie 19, 2008 18:08
No i mnie ciekawi ten temat bardzo ponieważ podczas jazdy powyzej 80 km/h czuje bicie w kierownicy i przy hamowaniu jest jeszcze gorzej... felgi wyważone i tez sobie mysle ze to tarcze... I tak sie zastanawiam ze szkoda kasy na toczenie bo podejzewam ze to na wiele sie niezda... I zastanawiam sie czy nie kupic sobie ściągacza do łożysk i samemu nie wymienić tych tarcz, a ściagacz bedzie na przysżłosć co o tym sądzicie?
michalek222 - Wto Sie 19, 2008 18:36
W Ciechanowie tocza na samochodzie przod za 140 albo 150 zl juz dobrze nie pamietam.
Zukowaty - Wto Sie 19, 2008 19:26
amra-sk napisał/a: | No i mnie ciekawi ten temat bardzo ponieważ podczas jazdy powyzej 80 km/h czuje bicie w kierownicy i przy hamowaniu jest jeszcze gorzej... felgi wyważone i tez sobie mysle ze to tarcze... I tak sie zastanawiam ze szkoda kasy na toczenie bo podejzewam ze to na wiele sie niezda... I zastanawiam sie czy nie kupic sobie ściągacza do łożysk i samemu nie wymienić tych tarcz, a ściagacz bedzie na przysżłosć co o tym sądzicie? |
Pewnie ze lepiej wymienic.Jaki jest koszt nowych tarcz??300-400zl?Toczenie polowa tego a zdejmuja Ci material z tarczy.Gra nie warta swieczki no chyba ze do sprzedarzy bo lepiej wyglada przy sprzedarzy jak tarcza do wymieny niz jak kiera lata.
danielsonicl - Wto Sie 19, 2008 20:21
Ja przetaczam za 30 od sztuki,byle bylo z czego! z demontazem!!!! O ile nie odbiega z tradycja
amra-sk - Sro Sie 20, 2008 17:33
Zukowaty niewiem o jakiej marce myslisz ale ja lucasa moge kupic po 70 zł sztuka... w wawie toczą 130 zł za oś... Temat polega na tym ze przetoczyc wychodzi chyba bezpieczniej poniewaz piasty nie trzeba demontować więc łożysko jest bezpieczne...
danielsonicl jak z demontazem to za darmo sie nieopłaca
A tak w ogóle to mi bije kierownica przy predkosciach wiekszych niz 70 km/h moze to nie tarcze? no ale przy hamowaniu oczywscie tez bije... Kto mądry??
danielsonicl - Sro Sie 20, 2008 17:55
Jeżeli tarcze boją to tylko przy hamowaniu,jeżeli przy pewnej prędkości to źle wyważone koła,bania na oponie jest wyczuwalna już od ruszenia.30 od tarczy dla mnie satyswakcjonuje jak do tej pory,demontaż zazwyczaj to kwestia minut.
amra-sk - Sro Sie 20, 2008 18:13
Felgi wyważone, opony niemaja zadnych konkretnych guzów... bicie na kierownicy zaczyna być odczuwalne od 70-80 km/h... moja teoria to tarcze ale jestem laikiem w tym temacie...
A co do toczenia za 30 to jak sciagasz łożysko ?
Jary - Sro Sie 20, 2008 18:47
amra-sk napisał/a: | Felgi wyważone, opony niemaja zadnych konkretnych guzów... |
To teraz wyważ felgi razem z oponami
danielsonicl - Sro Sie 20, 2008 20:07
Nie toczyłem jeszcze tarcz do których jest potrzebny demontaż łożysk no chyba ,że bebny,albo R600 tego potrzebuje oświeć mnie do czego ci demontaż łożysk. A i z tego co robiłem i wiem podwujnego łożyska w przodzie nie idzie zdemontować bez zniszczenia,zawsze jedna bieżna zostaje na piaście a uszczelnienie się niszczy.A co do bicia na kierownicy radzę sprawdzić ogumienie i wyważenie!
sTERYD - Sro Sie 20, 2008 22:56
amra-sk napisał/a: | elgi wyważone, opony niemaja zadnych konkretnych guzów... bicie na kierownicy zaczyna być odczuwalne od 70-80 km/h... |
a może tłumik drgań skrętnych na którejś półośce się poluzował...
Ciufa - Sro Sie 20, 2008 23:03
danielsonicl napisał/a: | Nie toczyłem jeszcze tarcz do których jest potrzebny demontaż łożysk no chyba ,że bebny,albo R600 tego potrzebuje oświeć mnie do czego ci demontaż łożysk. A i z tego co robiłem i wiem podwujnego łożyska w przodzie nie idzie zdemontować bez zniszczenia,zawsze jedna bieżna zostaje na piaście a uszczelnienie się niszczy. |
zanim odpowiesz w jakimś temacie, zapoznaj sie ze wszystkimi postami
pozdro
maciej napisał/a: | gajowy napisał/a:
No dobra Maciej a jak wg Ciebie mozna ściągnąć tarcze bez łożysk, bo ja sam ani kupa innych mechaników nie wiedziała jak to zrobić, wybrałem tego który mi to robił, poniewaz miał opinie że czasem udaje mu sie uratowac łożyska, niestety w moim przypadku się nie udało,
Oczywiście, że trzeba ściągnąć, ale znam dwóch mechaników, którzy nie niszczą przy tym łożysk. |
amra-sk - Czw Sie 21, 2008 00:14
Tłumi drgań skretnych? hm rzuc jakies info ile to kosztuje z czym to sie je itd?
Ale to sie dzieje jak jade prosto a nie jak skrecam
ps: ja tez chce 75
sTERYD - Czw Sie 21, 2008 07:29
jak zerkniesz na półośkę, to mniej więcej na środku długości powinieneś mieć taki duzy pierścień (nie wiem jak to dokładnie wygląda w R600) to jest właśnie tłumik drgań skrętnych.
Powinien być solidnie zamocowany w odpowiednim miejscu
a drgania skrętne to nie dlatego nazywają się skrętne, że powstają kiedy skręcasz, tylko dlatego, że wałek półośki się skręca pod obciążeniem, nawet kiedy jedziesz prosto
Vickers - Czw Sie 21, 2008 17:28
Jeśli byłby ktoś zainteresowany to mogę załatwić tarcze hamulcowe na tył do R 620 producent LUKAS w cenie 100 zł sztuka, i klocki tej samej produkcji za 125 zł komplet na tył + oczywiście koszty wysyłki.
amra-sk - Pią Sie 22, 2008 01:54
To niezbyt konkurencyjna cena...
Ja kupiłem tarcze Lucasa 260mm za 67 zł sztuka... klocki Lucasa troche tansze cos kolo 50 pare zł...
blue827 - Wto Maj 19, 2009 22:43
Może się komuś przyda takie info. Toczyłem tarcze na samochodzie (nie rover) w firmie Biernacki na ul Chłodnej 45. Koszt 150zł za dwie tylne tarcze, ale myślę że to niewygórowana cena w stosunku do poświęconego czasu. A z efektu jestem zadowolony, myślę że jakbym miał roverka 600 to też bym toczył na samochodzie, no chyba że tarcze byłyby zwichrowane to chyba lepiej wtedy się szarpnąć na wymianę.
Przy okazji wyważyli mi felgi do roverka, wyważałem je rok temu jak zakładałem nowe opony, a mimo to okazało się że każda wymagała wyważania! widocznie może opony się jakoś inaczej ułożyły przez ten czas.
Edit:
Uzupełnie swojego posta o informację że absolutnie nie polecam firmy Biernacki do wyważania wszelkich kół i felg. Ciężarki na każdym kole odstają, a w innym wozie 'zapomnieli' nawet wyważyć mi przednich kół mimo że płaciłem za wszystkie.
Brt - Wto Maj 19, 2009 22:45
blue827 napisał/a: | wyważałem je rok temu jak zakładałem nowe opony, a mimo to okazało się że każda wymagała wyważania! widocznie może opony się jakoś inaczej ułożyły przez ten czas. |
no własnie mnei też to czeka .... koleś po założeniu opon nowych mówił właśnie, ze pewnie za rok trzeba będzie znowu wyważać .
maciej - Sro Maj 20, 2009 10:40
Ja w końcu nie toczyłem, tylko przy okazji innych prac wymieniłem.
iktorn73 - Sro Maj 20, 2009 20:50
Ale jak to jest z tym toczeniem? Przecież są minimalne grubości tarczy,podobno można je ścienić góra o milimetr,więc jeśli są zużyte to co da toczenie?Przecież i tak są za cienkie.
maciej - Czw Maj 21, 2009 10:08
Toczy się tylko tarcze, któe np. na początku użytkowania "na gorąco" wjechały w kałużę i jest jeszcze z czego toczyć.
spider666 - Czw Maj 21, 2009 11:20
zdarzyło mi się w innym aucie że miałem zwichrowane tarcze,
ale jak ostro pojeździłem (na torze) i się przegrzały ułożyły się
i bicie zniknęło.
|
|