Zobacz temat - [R75] Objawy padania wtrysku/wtryskiwaczy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Objawy padania wtrysku/wtryskiwaczy

Dam-Kam - Sro Paź 15, 2008 20:32
Temat postu: [R75] Objawy padania wtrysku/wtryskiwaczy
Koledzy mam pytanie, jeszcze naszczęście nie problem. Chodzi o to ze jak pare tygodni temu zaczęły w nocy spadać temperatury to moj R zaczął rano cieżej palić. Tzn. nie żebym miał problem z rozruchem ale poprostu muszę dłużej kręcić żeby załapał. Pierwsza myśl to świece żarowe, pojechałem - sprawdzili mi mechanicy (jedna przepalona) i wymieniłem wszystkie. Mimo to palenie sie nic nie polepszyło i stwierdzając że przy tym przebiegu tak pewnie ma być i zapomniałem o problemie. Ale ostatnimi dniami zauważyłem stojąc w korkach że od czasu do czasu obroty lubia pofalować, tak troche nagle opadną i zaraz komp. chce je wyrównac, chwile pofaluja a potem tak sie wachaja caly czas (bardzo delikatnie). Wcześniej pewnie też delikatnie falowały ale mogłem nie zwrocić uwagi...
I mam pytanie co to może być ?? Czy to czasami nie wtryski ?? No bo i falowanie i utrudniony rozruch mogłyby na nie wskazywać...

Pomożecie ?? ;>

se7en86 - Sro Paź 15, 2008 23:40

Jeżeli obroty falują na biegu jałowym, to coś jest z wtryskami.
Teraz się tak spytam z ciekawości, na jakim paliwie jeździsz i czy dolewasz jakiś dodatków ?

No i dlaczego te wtryski siadają może ktoś podpowie, żeby unikać tej awarii, i ewentualnie naprawa tego jak kosztowna ?

Jary - Czw Paź 16, 2008 07:47

Dam-Kam napisał/a:
Czy to czasami nie wtryski


A po rozruchu, są jakieś odgłosy :?:

sogreg1 - Czw Paź 16, 2008 07:55

Dam-Kam,
Miałem podobnie w astrze - trudności z zapaleniem i falowanie, ale przy jeszcze nienagrzanym silniku (ciepły i wszystko ustępowało). Wymieniłem świece i nic :bezradny:
Cholera mnie brała bo mechaniory chcieli mi silnik rozbierać. Wtedy kumpel doradził mi kupno innych świec i pomogło. Okazało się, że te które wcześniej kupiłem były be.
Nie chcę Ci nic sugerować, bo może to być też wina paliwka albo inne dziadostwo.

Przy okazji chciałbym zapytać, czy poleciłbyś jakiś serwis na podkarpaciu (muszę powymieniać oleje, filtry i uruchomić webasto), a jeśli nie na podkarpaciu to chociaż w Krakowie.

Dam-Kam - Czw Paź 16, 2008 09:19

se7en86 napisał/a:

Teraz się tak spytam z ciekawości, na jakim paliwie jeździsz i czy dolewasz jakiś dodatków ?

Przeważnie na BP (okazjonalnie na Ultimate) i od czasu do czasu jak jestem w domu na stacji WATKEM. Mają tam sprawdzone paliwo i od zawsze tam tankuję.

Jary napisał/a:
A po rozruchu, są jakieś odgłosy :?:

jesli nie dodaje gazu badź dodaję go delikatnie to żadnych. Jak dodam tak energiczniej (ale bez wkrecania na obroty) to taki stukot. Ostatniej zimy na wielkim mrozie tak sie działo ale to sie dzieje tylko tak do 1min po urochomieniu

sogreg1 napisał/a:
Wtedy kumpel doradził mi kupno innych świec i pomogło. Okazało się, że te które wcześniej kupiłem były be.
Nie chcę Ci nic sugerować, bo może to być też wina paliwka albo inne dziadostwo.

Świece którw mi wymieniono raczej są dobre. Warsztat w którym serwisuję mojego R zawsze daje sprawdzone części. Przykładowo chcac wymienic klocki chciałem wziasc jakies droższe a on mi doradzili tańsze ale sprawdzone i faktycznie sa b.dobre :)

sogreg1 napisał/a:
Przy okazji chciałbym zapytać, czy poleciłbyś jakiś serwis na podkarpaciu (muszę powymieniać oleje, filtry i uruchomić webasto), a jeśli nie na podkarpaciu to chociaż w Krakowie.

No ja polecam AUTOBAJEX w Starym Mieście k.Leżajska :) W rzeszowie w serwisie KIA serwisują też inne samochody ale tam chyba trochę za to inkasują (ul. Handlowa 4) a w Krk to napewno serwis R Pana P.Midowicza ale tam są kolejki liczone w tygodniach ewentualnie jeszcze sprawdzony przezemnie (niesopdziewana usterka Boxera) Autoryzowany Serwis Stanisław Grzybek ul. Przewóz 34a :) Naprawili mi boxera praktycznie na miejscu, bez kolejki i w bardzo dobrej cenie :)

MaReK - Czw Paź 16, 2008 09:43

U mnie przy padnietym jednym wtrysku nie bylo falowania obrotow.
Ciezko palil, potem w ogole nie palil, az w koncu zaczal gasnac w czasie jazdy.

Z tego co mi mariusz418 tlumaczyl we wtryskach padaja jakies ceramiczne podkladki, czy cos :shock: Gdzies juz opisywalem to dokladniej w tym dziale.
Moje problemy zaczely sie od zalania kiepskim paliwem ze stacji JET.
Oprocz wtrysku padl mi jeszcze katalizator.

Pozdrawiam,

Dam-Kam - Czw Paź 16, 2008 17:34

tzn ja bym bardziej podejrzewał zabrudzenie, przytkanie... no nic pożyjemy zobaczymy, przy takich temp. jakie sa dzis w krk odpalił jak zwykla ale nie faluje i chodzi dobrze :)
Marian_K - Czw Paź 16, 2008 20:13

Falowanie obrotów, problem z rozruchem... przyczyna może leżeć we: wtryskiwaczach, pompie wtryskowej, nie wiem czy i EGR nie może mieć na to wpływu.
Piszesz że masz delikatne falowanie - jak delikatne?
U mnie wskazówka wahała się/drgała mniej więcej w przedziale +/- 1mm (czyli grubość samej wskazówki) i też nie odpalał tak szybko jak dawniej. Co zrobiłem? Kupiłem na Shellu dodatek do paliwa (do czyszczenia wtryskiwaczy) i już po pierwszym dolaniu wyraźnie rozruch się poprawił! Nie za każdym razem pali od razu, ale coraz częściej łapie za dotknięciem, a wcześniej musiałem chwilę pokręcić. Drgania wskazówki też prawie ustały - dodatek dolewałem już 3 raz. Oczywiście nie wiem na jak długo to pomoże, ale wyraźnie widać poprawę.
Jeśli chodzi o paliwo to zawsze lałem Shell Extra, a od kilku tankowań odwiedzam BP (sporo taniej niż Shell).

Tak więc z własnego doświadczenia polecam dodatek Shella do czyszczenia wtryskiwaczy. Wydatek niewielki, raczej nie zaszkodzi a może pomóc.
Sugeruję więc Tobie od tego zacząć.

Pozdrawiam!

Dam-Kam - Czw Paź 16, 2008 20:33

o widzisz kolego Marian_K :) ja też swego czasu co pare miesiecy dolewałem własnie środek do czyszczenia (jakiejś innej marki) ale przez ost. pół roku a moze lepiej nic nie lałem wiec może być to !!
Dzieki za rade :)

Jary - Pią Paź 17, 2008 07:36

Dam-Kam napisał/a:
swego czasu co pare miesiecy dolewałem własnie środek do czyszczenia


Dolej zwykły olej MIXOL do paliwka (1-2 ltr/zbiornik) jest bezpieczny i skuteczny :idea:

plombos - Pią Paź 17, 2008 21:40

Marian_K napisał/a:
Jeśli chodzi o paliwo to zawsze lałem Shell Extra, a od kilku tankowań odwiedzam BP (sporo taniej niż Shell).

A ja wlasnie na odwrot. Przez kilka lat tankowalem tylko na BP (glownie benzynke), ale od czasu jak mi rozwalilo filtr paliwa w moim R75 (byc moze wada fabryczna, nie wiem) to tankuje na Shellu.
Zreszta Shell szybciej obniza ceny w Tarnowie niz BP.

Dam-Kam - Sob Paź 18, 2008 10:18

a ja wczoraj o 2h rano zatankowałem do pełna i dolałem środek do czyszczenia wtryskiwaczy i pojechałem w Polske :) także ja jednym razem (z jednym postojem) wypaliłem cały zbiornik. Teraz jest zatankowane normalnie i zobaczymy poźniej jaki bedzie efekt :)
Jary, a po co ten mixol ?? nie bedzie mi dymił ?? ;>

Jary - Sob Paź 18, 2008 13:52

Dam-Kam napisał/a:
nie bedzie mi dymił


Ten mixol to idealny rozpuszczalnik wszelkich nagarów, wg mnie nic go nie zastąpi, a dymił Ci napewno nie będzie .

se7en86 - Sob Paź 18, 2008 14:16

Mixol zaoszczędził mi kiedyś 1500 zł :) Gdy miałęm seata toledo poprostu było tragicznie, coś się zatykało, gasł mi, nie chciał odpalać i poprostu tragedia. Na zbiornik zalazłem 1 litr mixolu i odrazu poprawa. Wtryski i resztę układu przeczyściło i było ok :)
Dam-Kam - Sob Paź 18, 2008 15:54

hmn... no jeszcze dzis nie próbowałem i nie sprawdzałem czy jest widoczna poprawa po wczorajszym ale jak nie bedzie to pewnie zaryzykuje ;)

[ Dodano: Sob Paź 18, 2008 16:47 ]
Jary, tak poczytałem i różnie ludzie piszą. Sa za i przeciw stosowaniu MIXOLa. Jeden każe lac MIXOL moneralny inny MIXOL S syntetyk... Ty jaki lejesz ?? poza tym w dawce 1:100 czyli mi wypadałoby dolać 0,6l na bak. Taka dawka bo to ma przeczyścić pompe/wtryski a nie smarować i zatykać katalizator.

Trochę sie waham... ktoś jeszcze leje olej do ON ??

kubus841205 - Sob Paź 18, 2008 18:02

u mnie zaczelo sie od falowania obrotow, potem doszło ze jak jechałem70 km /h na 5 biegu wcisłąłem gaz do spodu to silnik gasł. podł wtryskiwacz. koszt ok 1000 zł
Dam-Kam - Sob Paź 18, 2008 19:26

ja jak wciskam gaz to samochód wyrywa do przodu ;) myślę że to było to o czym wspomniał Marian_K czyli wystarczy od czasu do czasu zadbać o wtryski i je przeczyścić :)
MaReK - Sob Paź 18, 2008 19:29

Nie wiem dlaczego, ale jakos boje sie ryzykowac dolewac czegokolwiek do paliwa.
Ono i tak pewnie w kilkudziesieciu % jest chrzczone, jeszcze doleje jakies rozpuszczalniki i efekt bedzie odwrotny do zamierzonego.

Dam-Kam - Sob Paź 18, 2008 19:33

mi sie wydaje że zasada dzialania mixola polega na tym ze jako olej mineralny rozpuszcza nagary wiec teoretycznie powinim przeczyscic uklad poliwowy :) ale jak to wyglada w praktyce to takze boje sie wypróbować. Może zrobić sonde kto dolewa olej do ON i czy to pomaga :)
Jary - Sob Paź 18, 2008 20:06

Dam-Kam napisał/a:
Jary, tak poczytałem i różnie ludzie piszą.

Może i różnie piszą ja takie kuracje (Mixol mineralny) stosuje od ponad 20 lat ( litr na co 5/6 tankowanie) i (odpukać) jeszcze nie miałem problemów z pompą ani wtryskami (wielu ludziom zaoszczędzilem kase (jak pisze Kol. se7en86), pomógł nawet po zatankowaniu do auta trefnego ON :razz:

Dam-Kam - Sob Paź 18, 2008 21:36

Oto jak odpalił dzisiaj po ponad 24h postoju :) I jak, szybko załapał czy nie ?? W porównaniu do wczoraj jakies polowe krócej :)
praktis - Sob Paź 18, 2008 23:02

Mój tak zawsze odpala, moim zdaniem wszystko ok :)
szamanpl - Nie Paź 19, 2008 11:32

nie wiem jak z mixolem, ale w/g mnie to oleje mineralne powodują powstawanie nagarów w silniku,a syntetyczne wypłukują je i rozpuszczają i dlatego jeżeli silnik chodził na oleju mineralnym to potem nie wolno zamieniać go na syntetyk(silnik ulega tzw. rozszczelnieniu)
więc jeżeli lać mixol do paliwa to chyba syntetyk :bezradny: a może się mylę

Dam-Kam - Nie Paź 19, 2008 11:42

szamanpl, mój błąd :D faktycznie to działa w tą stronę a nie odwrotnie jak napisałem :oops: masz rację :ok:
Jary - Nie Paź 19, 2008 13:19

szamanpl napisał/a:
ale w/g mnie to oleje mineralne powodują powstawanie nagarów w silniku,a syntetyczne wypłukują je i rozpuszczają


Czysta herezja, nagary są głównie wynikiem braku dbałości o filtry oraz jakości paliwa :idea:

szamanpl - Nie Paź 19, 2008 13:59

Jary faktycznie brudne filtry i paliwo powodują zatykanie dysz wtryskiwaczy ale nieczystościami których te filtry nie wyłapują :ok:
nagar natomiast powstaje podczas spalania olejów mineralnych i po to właśnie wymyślono oleje syntetyczne aby temu zapobiec, a jak nie wierzysz to pojeździj sobie na starym silniku przez roczek na mineralu,a potem wlej 0W50 i zobaczysz jak silnik zacznie brać litry oleju i pięknie kopcić na niebiesko pozdrawiam

Jary - Nie Paź 19, 2008 17:19

szamanpl napisał/a:
jak nie wierzysz to pojeździj sobie na starym silniku przez roczek na mineralu,a potem wlej 0W50 i zobaczysz jak silnik zacznie brać litry oleju i pięknie kopcić na niebiesko p


Kolego, mam ponad 30 lat praktyki w tym temacie i wiara nie ma tu nic do rzeczy, silników nie dzielę na stare i nowe, tylko sprawne i niesprawne i zapewniam Cię, że to nie ma żadnego znaczenia. Olej ma dwa podstawowe zadania: chłodzić i smarować, nic więcej. Jeździłem na silniku (wyprodukowanym w latach 70-tych) zalanym 0 W50 i nie brał ani grama i żadnego dymu :idea: :idea:

Dziadek - Nie Paź 19, 2008 19:38

szamanpl napisał/a:
na starym silniku przez roczek na mineralu,a potem wlej 0W50

Z całym szacunkiem,po co to robić?Też jeżdżę i to zawodowo ponad 30 lat i nikt nie namówi mnie na zalewanie silnika o dużym przebiegu syntetykiem.Kiedyś napisałem tu,że każdy mineralny olej lepiej uszczelnia silnik i jest dla niego przyjaźniejszy(zwłaszcza w przypadku diesla).Jeden z kolegów natychmiast zripostował,że należy zlikwidować wycieki i takie tam! Absolutnie nie chodzi o wycieki,ale uszczelnienie na styku pierścień-cylinder!Możecie mieć to za złe,ale trzymam stronę Jarego-filtry i paliwo to przyczyny kłopotów.W produkcji olejów,nawet mineralnych jest nielada postęp,to nie czasy olejopodobnych produktów CPN.

szamanpl - Pon Paź 20, 2008 20:02

No i tu właśnie potwierdzasz moja teorię,otóż jeżdżąc na oleju mineralnym,który podczas pracy silnika ulega częściowemu spaleniu,(tak jak oleje roślinne-mineralne na patelni) wytwarza nagar,który pośrednio uszczelnia silnik i po takiej opcji, nie może być zamieniony na olej syntetyczny, który te właśnie nagary rozpuszcza,co powoduje "rozszczelnienie" i problemy z silnikiem :!: potem następuje dodawanie "uszlachetniaczy"do oleju i giełda , lub generalka ,czego nikomu nie życzę
Thrillco - Sro Paź 22, 2008 06:38

szamanpl napisał/a:
pojeździj sobie na starym silniku przez roczek na mineralu,a potem wlej 0W50 i zobaczysz jak silnik zacznie brać litry oleju i pięknie kopcić na niebiesko pozdrawiam


Z duzym ryzykiem całkowitego rozpadniecia się całego silnika po takich praktykach.

Dam-Kam - Sro Paź 22, 2008 18:10

Z autopsji potwierdzam :!: Ford Escort (2 były samochód taty) rocznik około 1987 po sprowadzeniu i zalaniu syntetykiem silnik sie rozklekotał i była niezbędna wymiana silnika :???: Także nie wierze w spokojne przejścia z minerala na syntetyk bez uszczerbku silnika...
Thrillco - Czw Paź 23, 2008 04:52

sprawa opiera się nie tylko o gestość oleju ale mikroczasteczki powstałe na skutek tarcia, które po jakimś czasie działają trochę na zasadzie oszczelniaczy. Poniewaz olej mineralny ma ogólnie nieco gorsze własciwiosci a do tego jest gęściejszy tych czasteczek tworzy się dość spora ilość ale...to akurat służy silnikowi.
Teraz w momencie zalania takiego syntetyka 0W zostaną one dość szybko wypłukane, rozpuszczone (ze wzgl. na fakt, ze syntetyk nie gestnieje tak jak mineral na zimno) i wyladuja w dużej części na dnie miski olejowej. Efekt jest taki, ze dochodzi do "rozszczelnienia" się częsci ruchomych silnika i powstają w miejsce mikroczasteczek mikroluzy bardzo szkodzace w tym momencie silnikowi. Do tego dochodzi fakt, ze w trakcie wypłukiwania może (i najczęsciej tak jest) dojść do zapchania kanalików smarnych, część elementów nie jest wtedy wlaściwie smarowana..albo w ogóle i max. po 2tys. km. silnik mówi dobranoc.

Dam-Kam - Wto Lis 18, 2008 22:50

odświeżam bo może komuś się przyda :)

znalazłem powód dla którego mój R mimo nowych świec i sprawnego przekaźnika ciężko odpala z rana (nie sam i dzieki dla człowieka który mnie na to naprowadził :) )
Do rzeczy: powiedział ów człowiek że powodem odpalania może być słabe ciśnienie paliwa a dokładnie że pompka paliwa zaczyna siadać i nie zdąży nabić właściwego ciśnienia kiedy ja już chcę odpalać. Rada była żebym po zgasnięciu świec powstrzymał się jeszcze chwile z rozruchem. No i pali 2/3 szybciej niż wcześnie, ba, pali jak latem :)

Ale nie ma się z czego śmiać bo to moja wina, zbagatelizowałem problem który pokazał mi sie na komputerze jeszcze w IV/V br. :sad: a pisało jak byk "niskie ciśnienie wstępne paliwa" :/

Rowan - Sro Lis 19, 2008 19:24

Dam-Kam, tylko teraz jest pytanie. Czy siada sama pompka, która daje na pompę wysokiego ciśnienia, czyli a przy aku, a czy może zawór przepuszcza?
Dam-Kam - Sro Lis 19, 2008 20:24

jaki zawór ?? Ale jakikolwiek zawór jakby przepuszczał to nawet dłuższe potrzymanie pompki nie spowodowałoby szybszego rozruchu... No chyba że masz na myśli inny zawór niż ja sobie wyobrażam ;)
Rowan - Sro Lis 19, 2008 20:26

Chodzi mi o zawór regulacji ciśnienia na pompie CR, to on wysyła impuls na wtryskiwacze, on robi ciśnienie i podtrzymuje go.
Dam-Kam - Sro Lis 19, 2008 20:30

yyy fajnie :) a gdzie go mogę znaleźć i jak go sprawdzic ??
se7en86 - Wto Gru 16, 2008 18:52

Odświeżam temat. Jak sprawdzić i gdzie znaleźć ?
Rowan - Wto Gru 16, 2008 20:56

http://forum.roverki.eu/v...B3+moc&start=40

Proszę! :wink:

Dam-Kam - Wto Gru 16, 2008 21:26

kurde gdzie on jest ;> na pompie czy na listwie CR ??
Rowan - Sro Gru 17, 2008 14:24

Dokładnie to w połowie na pampie, a w połowie w pompie. Na listwie jest czujnik ciśnienia.
maciasw - Sob Sty 29, 2011 01:21

Witam. Stary post ale zaryzykuję. Może ktoś odpisze.
Mam roverka 75 CDT 2.0 2001r.
W połowie grudnia, kiedy temperatury znacznie spadły, pojawił się pewien problem. Czasami przy przyśpieszaniu (obroty między 1500 a 2500) silnik przerywa. Czuć, że (tak to ujmę) chwilami nie ciągnie (1-2 sekundy). Na wolnych obrotach nie faluje, pali normalnie, jak wcześniej. Powyżej 2500/min nie czuć żadnego szarpania i przerywania. Przy prędkości przelotowej 120-140 pracuje normalnie. Jedynie w ww zakresie obrotów i przy rozgrzanym silniku. Po odpaleniu po nocce (auto stoi pod chmurką) silnik wchodzi na obroty bez żadnych przeszkód, dopiero jak się rozgrzeje pojawia się (i to nie zawsze) szarpanie. Byłem u mechanika, podłączał komputer i stwierdził, że jeden z wtrysków siada.
Szukałem na forum, jakie są objawy padających wtrysków, ale o szarpaniu silnika nic nie znalazłem. Czy faktycznie jeden "ułomny" wtrysk może wpłynąć tak znacząco na pracę silnika? Jak tak to wymieniać? Na jaki? Używka, po regeneracji, nowy? Czy może na początek użyć jakiś uzdatniaczy do paliwa?
A może przyczyna szarpania tkwi w jeszcze w czymś innym?

Dam-Kam - Pon Sty 31, 2011 19:15

hej,
Właśnie mam ten sam problem. Przy jeździe w tym zakresie co podałeś też co jakiś czas szarpnie mi silnikiem ale ja podejrzewam wodę w paliwie. Wczoraj zalałem środek i godzinke pochodził lecz narazie nie mam potrzeby jeździć wiec nie wiem czy pomoglo czy nie. W każdym razie stawiam na wodę gdyż parę lat temu zatankowałem rodziców kijanke na "pewnej" stacji i podczas wyjazdu wakacyjnego dzialo się to samo. Za granica wlałem środek wiążący wode i wróciłem bez problemu. Na miejscu znowu zatankowałem na tej samej stacji i znowu zaczął przerywać do tego stopnia, że mi zgasl na środku jezdni. Po wlaniu środka objawy znowu przeszły.
Taki środek to 7zł wiec groszowe sprawy a napewno wyeliminuje ewentualny problem wody w paliwie. Ja takie środki leje co kilka tankowań tak dla zdrowia ;)

[ Dodano: Pon Sty 31, 2011 19:15 ]
no i jak? pomogło? Bo ja dziś pojeździłem i ani śladu po przerywaniu. Nie do pomyślenia, że na BP leją takie gó*no :/

maciasw - Czw Lut 03, 2011 11:40

Jeszcze nie wlewałem tego ustrojstwa. Jak zaleję to dam znać.
Ostatnio gadałem z pewnym gościem ze sklepu motoryzacyjnego. Powiedział mi, że przyczyna może tkwić w czymś innym a wtrysk to ostateczność. Wspomniał o paliwie. Powiedział, że może czujnik pedału gazu jest już wytarty i przerywa w określonym zakresie obrotów. Jednak fakt, że auto na zimnym silniku nie przerywa, dopiero na rozgrzanym, przeczy temu.

koza-06 - Czw Lut 03, 2011 19:47

Dam-Kam napisał/a:
no i jak? pomogło? Bo ja dziś pojeździłem i ani śladu po przerywaniu. Nie do pomyślenia, że na BP leją takie gó*no


Co do wody w paliwie to w 70% mamy ją z powietrza które się kondensuje w zbiornikach [JESIENIĄ I ZIMĄ SZCZEGÓLNIE ].A 30 % ze stacji nawet najlepsze to też zbiorniki tylko że większe .
Rada jak zminimalizować to zjawisko :?:
-NIE JEŹDZIĆ NA REZERWIE :!: Tankować już przy 1/2 zbiornika najlepiej pod korek.
-STOSOWAĆ dodatki do paliw .

Dam-Kam - Czw Lut 03, 2011 21:16

koza-06, zagadzam się z Tobą w 100% z tym, że "zwykła" stacja (watekem) w leżajsku jakoś jeszcze (u mnie) nie zaliczyła takiej wpadki a to BP i którym wspomniałem już 2 raz. A u mnie raczej zbiornik rezerwy nie uświadcza ostatnio bo co 2 tyg smigam do krk, w domu tankuje na full a jak wracam to jest pół zbiornika po czym znowu tankuje na full.
Ale jak zobaczyłem dziś różnice w paliwie u mnie a w krk to chyba bede robil odwrotnie. Tankowal bede w krk, na shellu ON po 4,50 a u mnie 4,75 ;/

rafal34 - Czw Mar 31, 2011 22:54

witam jestem świeży na forum mam 75 cdt 2.0l potkręcony na mocy mam go już 3 lata i do początku miałem falowanie lekkie obrotów pojechałem na komputer i pokazało 2 padnięte wtryski zmieniłem kosztowało 2500pln wcześniej poradzono mi miksol ale nic nie pomogło nawet zmiana wtrysków nie traci na mocy nie rzuca obrotami dobrze pali chodż raz były problemy z paleniem ale to był jakiś czujnik ciśnienia pod listwom pomogło więc morze to falowanie to normalna przypadłość roverków ale mnie to martwi może macie podobną sytuacje piszcie :>
Dam-Kam - Czw Mar 31, 2011 23:38

jak wstawisz takie znaki jak . i , w odpowiednie miejsca to napewno ktoś Ci pomoże. Bo narazie to masło maślane i istny słowotok... rozpisałeś się a nawet nie napisałes w jakim zakresie falują Ci te obroty.
PS. podkręcony i listwą :wink:

maciasw - Wto Kwi 05, 2011 15:14

No i wszystko jasne. Dolałem jakiegoś "ulepszacza" do baku ale dławienie nie ustało. Zmieniłem mechanika, diagnoza: nie wtrysk ale przepływomierz wszystko psuł i powodował nierówną pracę silnika. Teraz jest cacy. A przy okazji wymieniłem filtry i olej, bo już była pora.
kamil652 - Pon Maj 16, 2011 18:49

u mnie też pojawiło sie falowanie na jałowym ;/ dziwna sprawa . bywa i tak ,ze raz na jakis czas gaśnie na postoju! wtryski ?? juz mam się bać czy sprawdzać coś innego ? dolewałem juz te dodatki i to róznie z nimi jest ;/
Rowan - Pon Maj 16, 2011 21:14

kamil652, a zawór czyszczony był? Bo to jest nie trzymanie wysokiego ciśnienia. Wtrysk raczej by puścił i zgasł, a nie falował.
kamil652 - Wto Maj 17, 2011 00:10

hmm....nie ! :) ok dzieki ogarnę temat czyszczenia
lzawiasa - Czw Lis 14, 2013 17:18

Niestety silniki z ukladem wtryskow CR musza byc pielegnowane jesli chodzi o paliwo. Wiadomo ze w Polsce to ruletka. Jezdze Roverkiem do Salzburga w Austrii. Wyjezdzajac tankuje do pelna, na miejscu zostaje 1/3 baku. Znow tankuje w Austrii i w domu zostaje 1/2 baku. Wiem na pewniaka ze polskie paliwo to stek rodem z bajora, nie posiada ilosci cetanow ani skladu jaki jest przewidziany w standardzie. Trzeba tankowac na sprawdzonych stacjach dodajac PLUKANKE DO DIESLA prod ESSEN - Niemcy. Wysmienity srodek witaminizujacy nasza rope. Swietnie czysci uklad paliwowy i aparature wtryskowa. Wtedy CR Roverka jest bardziej bezpieczny i niezawodny. Zwroce uwage rowniez na coroczna lub czestsza wymiane filtra paliwa.
michalie - Sob Lis 16, 2013 21:50

lzawiasa,
a gdzie taką płukankę można kupić?
więkrzośc sklepów motoryzacyjnych czy stacje paliw ?...