|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 800 - [R827] Szpilki kolektor - wydech
blue827 - Nie Lis 16, 2008 10:12 Temat postu: [R827] Szpilki kolektor - wydech Musiałem zdemontować cały wydech (żeby odkręcić katalizator), łącznie z rurami od kolektorów (downpipe), niestety szpilki są zjechane przez poprzednika, a jedna z nich totalnie bez gwintu , chyba będę musiał jeszcze kupić specjalny ściągacz żeby je wykręcić.
Więc chciałbym je wszystkie wymienić. I teraz pytanie gdzie takie szpilki najlepiej można kupić? wiadomo pewnie da się zamówić oryginalne u dilera hondy ale może pasują od jakiegoś poloneza lub innego wozu? przecież długość nie musi się dokładnie zgadzać, jedynie gwint: M10x1.25
Mam jeszcze pomysł aby kupić śruby M10x1.25 i uciąć łepek i wkręcić jako szpilki, tylko że nie będą wtedy takie super twarde.
sTERYD - Nie Lis 16, 2008 10:22
śruby do wydechów nie są supertwarde (co widać na załączonym obrazku )
myślę, że ze szpilkami nie będzie problemu, ale może da się po prostu śruby wkręcić z drugiej strony... (czy nie da się tam nic włożyć ? )
blue827 - Nie Lis 16, 2008 11:07
Od góry nie ma dostępu do otworów, sczególnie tam gdzie jest osłona termiczna. Na angielskim ebay jest dużo ofert z takimi szpilkami, nawet są z kwasówki a w polskim necie jakoś nie mogę nic znależć, jedynie szpilki do kół. Ale skoro one nie muszą być takie bardzo twarde to ostatecznie zrobię je ze śrub, może uda mi się jutro zapytać w jednym sklepie w którym wcześniej kupiłem nakrętki na gwint 1.25, więc takie śruby też powinni mieć.
Konix - Nie Lis 16, 2008 13:03
Możesz też obciąć szpilki , wywiercić otwory w kołnierzu i nagwintować dowolnym rodzajem gwintu. Wykręcenie starych szpilek nawet mając ściągacz może byćbardzo problematyczne.
blue827 - Pon Lis 17, 2008 08:31
Próbowałem je wykręcać metodą na dwie nakrętki niestety gwint się ścina, więc muszę kupić ten ściągacz i spróbować. W ostateczności będę rozwiercał.
A może to nie jest gwint 1.25 i kupiłem złe nakrętki? Mierzyłem go grzebieniem do gwintów i 1.25 najlepiej pasował , ale te gwinty są tak zjechane że może oryginalnie były inne? Może ktoś wie jakie rover/honda stosował na szpilki kolektor-wydech?
Flinkston86 - Pon Lis 17, 2008 23:11
ja na Twoim miejscu to bym nałożył na te szpilki 10tki nakrętki i zaspawał je od góry i w ten sposób odkręcał!!raz ze masz pewna nakrętkę a dwa to od spawanie sie nagrzeje i bedzie lepiej odkręcić
blue827 - Wto Lis 18, 2008 00:19
Mam tylko spawarkę transformatorową, na elektrody więc raczej nie podejdzie. Planuję kupić zestaw ściągaczy Yato-0620. Ale nowych szpilek narazie nie szukam żeby nie zapeszać, najpierw postaram się wykręcić stare.
A z tym nagrzewaniem to chyba raczej kolektor trzeba podgrzać wokół szpilki, a nie samą szpilkę. Tak odkręcałem nakrętki że je podgrzewałem zapalniczką, lepiej wtedy spray penetrujący wsiąkał.
sTERYD - Wto Lis 18, 2008 00:44
transformatorową też dasz radę bo śruba jest ze zwykłej stali, a nie z żeliwa... (ja tak wykręcałem śrubę rozrusznika) oczywiście musisz koniecznie odłączyć akumulator i zakryć mokrumu szmatami elementy gumowe i delikatne
blue827 - Wto Lis 18, 2008 01:08
W spawaniu mam małe doświadczenia ale przecież nie mogę spawać trzymając elektrodę do góry nogami bo topnik mi spadnie prosto w twarz, może jakoś z boku mógłbym przytknąć do szpilki ale ryzyko bardzo duże, gorące kropelki metalu strzelają we wszystkich kierunkach a ja poprostu leżę pod samochodem więc dostęp kiepski aby precyzyjnie operować elektrodą. Jednak wypróbuje te ściągacze, trochę kasy pójdzie ~90zł ale może się jeszcze przydadzą, np pamiętam że szpilki mocujące zawór EGR też mam do bani.
[ Dodano: Nie Lis 23, 2008 21:54 ]
Niestety ale ściągacz szpilek nie pomógł, rolki zaciskają się aż do momentu gdy przeskakują a szpilka siedzi w kolektorze. Jedyny efekt to rozwalcowanie resztki gwintu więc jeszcze gorzej. Nie wiem co teraz robić, ale będę musiał jakoś naprawić obecne szpilki, spróbuje gdzieś kupić narzynkę M10x1,25 i może też M9x1,25 jeśli wogóle uda się taką gdzieś dostać. Akurat mam narzynkę M8x1.25 ale niestety jest zamała i to nawet dla najbardziej zjechanych szpilek.
[ Dodano: Pon Sty 12, 2009 17:29 ]
Sprawa zakończona. Udało mi się pożyczyć od znajomego zakładu to czego potrzebowałem, czyli narzynkę M10x1.25, i na dodatek narzynkę i gwintownik M9x1.25 i przedłużkę.
Ta narzynka M10 uratowała mi wszystkie pozostałe szpilki, nawet tą którą wcześniej rozwalcowałem tym ściągaczem Yato.
A tą najgorszą zjechaną szpilkę to pare gwintów uratowałem na M10, a resztę przegwintowałem na M9x1.25 i nakrętkę miedzianą M8 rozgwintowałem też na M9. Czyli na tej szpilce będą dwie nakrętki, jedna M10 a druga awaryjna M9.
Wcześniej próbowałem też rozwiercać, najpierw wiertłem kobaltowym 3.5mm, przez pierwsze 2-3mm ładnie szło, później wióry przestały lecieć. Oczywiście nie przegrzałem wiertła, wolno kręciłem ale mimo to się stępiło. Próbowałem też innych jeszcze cieńszych wierteł ale szybko się tepiły.
Jakbym mógł się cofnąć w czasie to wogóle nawet bym nie próbował odkręcać tych nakrętek tylko odrazu szlifierka z kamieniem, szpileczki były by wtedy jak nowe.
Ostatnio jak odkręcałem zawór EGR to nawet nie dotykałem ich żadną nasadką tylko od razu w ruch poszła szlifierka i przecinak:
|
|