Zobacz temat - [R200]1.4 103 kw 99r/wymiana uszczelki
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200]1.4 103 kw 99r/wymiana uszczelki

adamoxl - Sob Lis 29, 2008 20:57
Temat postu: [R200]1.4 103 kw 99r/wymiana uszczelki
witam mam dylemat chce wymienic uszczelke kupilem ten nowy typ 3 szpilki te od glowicy i do was pytanie czy wymieniac dolna magistrale olejowa??inne uszczelki wymieniac takze czy to zalezy od ich stanu prosze o odp
sTERYD - Nie Lis 30, 2008 00:52

na sto procent uszczelki kolektorów :cool:
adamoxl - Pon Gru 01, 2008 11:51

boje sie fachman z warsztatu powiedział ze uszczelka pod głowica jest dobra!,i powiedział ze oddał głowice do spr. że to napewno jej wina ,czy to oznacza że musiał zdjąc uszczelke?? co w takim przypadku??załozy mi ta starą jak to wyglada??? boje sie i już jestem rpzekonany że mój roverek bedzie do wyrzucenia?
oprawca_1978 - Pon Gru 01, 2008 12:21

W zasadzie, jeśli głowica była zdjęta, to trzeba zastosować nową uszczelkę, nawet, jeśli poprzednia nie przejechała za dużo km.
Chodzi tu konkretnie o obramowania blaszane otworów cylindrów, które podczas dokręcania głowicy sprężynują i zapewniają poprzez owe ugięcie, szczelność połączenia czoła tulei cylindra z gniazdem tejże blaszki w głowicy.
Podejżewam, że jakby toto założyć po raz drugi, to może zespół głowica - blok stracić szczelność właśnie na tych połączeniach, zwłaszcza, że tam bije ciśnienie spalania i sprężania, tak więc nie ma tam lekko, bo i do tego temperaturka dochodzi.
Może jakby podgiął w uszczelce te blaszki do góry, może by pomogło zapewnić szczelność, ale na pewno nie będzie to to samo, co w fabrycznej, nie "siadniętej" uszczelce.

A tak poza tym, to oddawanie HGF'a do "warsztatu" to po prostu strara czasu, wyrzucenie pieniędzy w błoto i prawie pewne zniszczenie silnika.
W naszym kochanym kraju nie ma przybytków, które potrafią to dobrze zrobić.
Albo samemu zakasać rękawy, splunąć na Rave i zrobić osobiście albo zbyć samochód i patrzeć za innym.

Wszystko co w tej materii mam do powiedzenia.

adamoxl - Pon Gru 01, 2008 12:39

moje autko tzn juz nie moje jutro wystawiam na aukcje i trudno pogodizłem sie z tym przebieg 65 tys ale sami widzicie ja sobie z tym nie poradze,autko ci panowie zrobia napewno co jak juz sie nie int sprzedaje je zaraz po naprawie,pa raczej juz tu nie bede zaglądał:(
oprawca_1978 - Pon Gru 01, 2008 13:02

adamoxl napisał/a:
moje autko tzn juz nie moje jutro wystawiam na aukcje i trudno pogodizłem sie z tym przebieg 65 tys ale sami widzicie ja sobie z tym nie poradze,autko ci panowie zrobia napewno co jak juz sie nie int sprzedaje je zaraz po naprawie,pa raczej juz tu nie bede zaglądał:(


Szkoda!

Ja kupiłem mojego Poldasa ponad 4 lata temu jak miał 68 kkm. Zaraz wstawiłem gaz i zrobiłem mu już przez te ponad 4 lata 85 kkm (ma teraz ponad 153 kkm).
To jak na poloneza dość dużo (ponad 20 kkm rocznie) a chodzi mi gad jak złoto.
Dwa lata temu, w listopadzie 2006 dostał HGF'a (przebieg 102 kkm miał), którego naprawiłem OSOBIŚCIE, gdyż nie wyobrażam sobie, aby jakiś wuj z warsztatu dotykał mój samochód,a tym bardziej jego silnik. Zrobiłem toto sam i nie patrzyłem wogóle w Rabe (pisałem tu o tym całe epopeje) i działa po dziś dzień wyśmienicie - nic się z tym złego nie dzieje. Oceniam silnik na bezproblemowe 300 kkm (leję mu zamiast półsyntetyka 10w40 pełnego 5W40). To są dobre, nowoczesne, mocne i trwałe silniki, ale mają ten feler - HGF.
Reszta w nig jest super.