Zobacz temat - [Honda Accord] Wiatraki - układ chłodzenia....pomocy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [Honda Accord] Wiatraki - układ chłodzenia....pomocy

MarcinAga - Pon Gru 08, 2008 22:15
Temat postu: [Honda Accord] Wiatraki - układ chłodzenia....pomocy
aaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tomek1212 - Pon Gru 08, 2008 22:25

Możesz sprawdzić te czujniki "domową" metodą, tzn wykręcić z chłodnicy i wsadzić do garnka z wodą który postawimy na kuchence gazowej. Do czujnika podpinamy omomierz i sprawdzamy działanie czujnika zależnie od temperatury (warto też mieć termometr).
Ale jak nie chcesz sie bawić w takie eksperymenty i mieć pewność co do tych czujników to je wymień (koszt jednego to około 30zł).

thef - Pon Gru 08, 2008 22:32

Z tym że ciężko chyba dorwać te czujniki w sklepach (przynajmniej jeden z nich). Jeżeli będziesz wymieniać i uda Ci się kupić to napisz jakie to dokładnie są, po numerach epc ciężko dojść zamienników.
NEOSSS - Pon Gru 08, 2008 22:45

MarcinAga, sprawdz najpierw czujniki! Zagotuj je w plynie! Opisywalem gdzies jak podlaczyc kontrolke do czujnika a nastepnie do aku i gotowac plyn, czerwony zalacza sie przy 120 stopniach, czarny przy 90...
Brt - Pon Gru 08, 2008 22:52

MarcinAga, od 4 lat NIGDY nie włączyły mi się wiatraki same z siebie bez klimy, więc skoro wskazówka nie szybuje Ci do końca skali, to ciesz się jazdą i nie szukaj sobie problemów, bo wszystko w Twoim układzie chłodzenia jest OK :)
MarcinAga napisał/a:
forum elektrody że w silnikach SDI i TDi

ale czy to były SDi w roverkach :lol: sądzę, że nie ;) Sdi roverkowe jest odpowiednikiem TDI VW (turbodiesel z bezpośrednim wtryskiem i intercoolerem) ale to są zupełnie rózne konstrukcje i wiatraki też inaczej działają ;)

MarcinAga - Pon Gru 08, 2008 23:04

Szczerze dziękuje Wam chłopaki...Sam nawet nabyłem w ten czas cały kompletny i aktualny katalog jako program, którego używają Panowie z Inter Cars'a. Nie znalazłem tych czujników, mimo iż są nawet zdjęcia ceny itd. dodatkowo wszystko online.
Brt, chyba masz racje, jesli jest tak i u Ciebie to chyba jednak odpuszcze sobie...

Mimo wszystko , konkretne jest to forum. Na strefie jest mniej fachowców od diesli tego typu :)
Pozdrawiam Was

Brt - Pon Gru 08, 2008 23:11

MarcinAga napisał/a:
Mimo wszystko , konkretne jest to forum. Na strefie jest mniej fachowców od diesli tego typu

Zapraszamy częściej na forum niekoniecznie na usterki :ok: :)

MarcinAga - Pon Gru 08, 2008 23:16

Brt, luknij jeszcze na to z ciekawości...
http://www.elektroda.pl/r...25.html#2857867

[ Dodano: Pon Gru 08, 2008 23:30 ]
Co Ty na to ?
Dziwi mnie że inni użytkownicy tych silników nie wiedzą w jaki sposób się to u nich dzieje...

Brt, jak będziesz rozlewał piwko to będę częściej wpadał ;-)

Brt - Pon Gru 08, 2008 23:33

hmm dziwne objawy. Ja bym sprawdził masę silnika i przekaźników. Możesz zaproponowac, żeby zajrzeli na nasze forum :ok: :) może znajdą pomoc :)
MarcinAga - Pon Gru 08, 2008 23:41

Akurat to już stare posty w tamtym temacie....około 2 letnie. Ale ogólnie też się tym sugerowałem...
Tyle że jak na razie mnie uspokoiłeś tą wskazówką...bo skoro utrzymuje ładnie poziom to powinno być okej. (mam nadzieje)

Dzięki wielkie jeszcze raz :)

Tomek1212 - Wto Gru 09, 2008 01:08

U mnie w 800 też wskazówka utrzymywała poziom a jednak płyn zagotowało i wywaliło przez korek i chyba delikatnie upaliło jedną z uszczelek pod głowicami (albo obie) bo robi sie lekkie nadciśnienie w wężach.
Brt - Wto Gru 09, 2008 09:00

W benzyniakach jest trochę inaczej i trzeba bardziej uważać, a diesla serii L cięęężko zagotować. Znam przypadek (jeden osobiścia a kilka z forum), ze z układu ubyło jakieś 2 litry wody i jedynym skutkiem był brak ogrzewania ;) Który zresztą spowodował zainteresowanie "sprawą" i dolanie płynu do układu ;)
A lekkie nadciśnienie w układzie to chyba powinno być - jeśli ukłąd jest ciśnieniowy, bo podwyższa temp wrzenia cieczy. Odpowiedzialny za to jest korek zbiorniczka - tak jest przynajmniej w silnikach roverkowych (K, KV6, T, L) nie wiem jak w w silnikach hondy.

Tomek1212 - Wto Gru 09, 2008 11:05

No właśnie w silnikach Hondy nie powinno sie robić ciśnienie, a u mnie jak zgasze silnik i poluzuje korek od zbiorniczka to słychać syczenie i po chwili wyrzuca nadmiar wody.
Co prawda zbiorniczek mam nieoryginalny (poprzedni właściciel wsadził od VW/Audi), ale to nie ma większego znaczenia.

MarcinAga - Nie Gru 14, 2008 21:33

Witam ponownie.
Brt, jak jest u Ciebie ? Chodzi mi teraz o te dni gdzie na dworze mamy koło 0 wieczorem.
Wszystko okej ale znów kwestia układu chłodzenia.Jak zapale silnik, troche pochodzi... przejade po mieście 3,5 km dopiero wskazówka się troche ruszy...
Jakie masz zdanie o tym? Przy ostatniej wymianie rozrządu nie wymieniłem pompy wodnej... :-/ .Pozdrawiam

Brt - Nie Gru 14, 2008 21:58

MarcinAga napisał/a:
Jakie masz zdanie o tym?
Mam bardzo dobre zdanie :ok: :) Mój jeszcze dłużej sie rozgrzewa :(
MarcinAga napisał/a:
Przy ostatniej wymianie rozrządu nie wymieniłem pompy wodnej... :-/

I dobrze ;) jesli nie cieknie i silnik się nie przegrzewa, .......... to nie ruszać :D Ona jest niezwiązana z rozrządem, wiec wymienić można ją w każdej chwili ;)

MarcinAga - Nie Gru 14, 2008 22:07

Dzięki bardzo :) za profesjonalną odpowiedź.... ;-)
Ogólnie powiem Ci że nie jest to za fajne kiedy nasze dieselki wolno się rozgrzewają bo nawet nie ma co go przyciskać powyżej 2000 obr./min., bynajmniej ja tak robie...dopiero jak ma 90*C to cisne w pedał jak potrzebuje... tak samo jak ostrzej pojezdze to go nie gasze odrazu.. musi turbinka wystygnąć na wolnych obr.
Dodam Ci że jeszcze tak niedawno kopcił dość jak mu wstawiłem na którymś biegu do spodu... na dzień dzisiejszy już nic nie widze w lustrze.Tankuje się non stop teraz do pełna Ultimate ON na zielonych stacjach... i raz wlewałem płynik do czyszczenia wtrychów :)

[ Dodano: Nie Gru 14, 2008 22:11 ]
Brt, nie wiesz może jakie u nas są zastosowane turbiny ? o zmiennej geometrii łopatek czy stałej ? o stałej są bardziej wytrzymałe...

Tomek1212 - Nie Gru 14, 2008 22:53

Zasadniczo silniki diesla się dłużej rozgrzewają od benzynowych, bo wydzielają mniejsze straty w postaci ciepła.
thef - Nie Gru 14, 2008 23:00

MarcinAga napisał/a:
Brt, nie wiesz może jakie u nas są zastosowane turbiny ? o zmiennej geometrii łopatek czy stałej ? o stałej są bardziej wytrzymałe...
O stałej ;) Garrett, ale jaki dokładnie model to nie pamietam.
MarcinAga - Nie Gru 14, 2008 23:03

Zgadza się Tomek1212, ogólnie chyba panuje zdanie że dłużej się rozgrzewają jako standard.
W ogóle to diesel dysponuje większą mocą przekładaną bezpośrednio na prace.
Pozdrawiam :)

[ Dodano: Nie Gru 14, 2008 23:06 ]
thef, to można się mniej martwić o nie :D ogólnie to wiem że wszystkie leją tak czy siak.
U mnie chyba też leje... ale nie czuje na niej jakiegoś spadku mocy czy coś, solidnie wspomaga silnik.Ostatnio rano latałem po łodzi... było zimno bardzo i powiem Ci że jeszcze lepsze miał doładowanie podczas tej temperatury panującej na zewnątrz :)

thef - Nie Gru 14, 2008 23:10

Zimne powietrze ma większą gęstość więc to normalne, że silnik będzie miał większego kopa :) . Co do lania, turbina ma uszczelnienia, które z czasem przestają pełnić swoją rolę. Jeżeli nie cieknie, a tylko się poci, to nie należy się jednak przejmować aż nadto, ale warto wymienić kiedyś same uszczelnienia zawczasu zamiast regenerować potem całą turbinę.
Brt - Nie Gru 14, 2008 23:11

garret T25 (chyba) stała geometria ;) co do duszenia, to niestety trzeba swoje poczekać, ale nawet jak nie jest do końca rozgrzany, to można uzyskac niezłą dynamikę jazdy ;) przydaje się wskaźnik doładowania do kontroli "prawej stopy" ;)