|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 214Si ] Silnik bierze olej, co może byc przyczyną??
neonksc - Czw Gru 11, 2008 22:33 Temat postu: [Rover 214Si ] Silnik bierze olej, co może byc przyczyną?? Witam.
Mój rover 214 Si 1998r ostatnimi czasy został zaatakowany przez bardzo nie lubianą przez roverzystów awarie uszczelki pod głowicą. Nie zastanawiając się długo oddałem auto do znajomego mechanika który podjął się naprawy. Po zdjęciu głowicy okazało się że poza uszczelką popalone sa uszczelniacze zaworowe, niektóre zawory są do wymiany i jakieś tam szyny sa do wymiany(wybaczcie określenie ale nie znam się bardzo na mechanice), że akurat miałem zapas gotówki to zrobiłem to wszystko czyli właściwie kompletną regeneracje głowicy czyli szlif głowicy zaworów wymiana uszczelniaczy i tych szyn. Odebrałem auto, zostawiłem spory plik pieniędzy. Gdy jechałem samochodem do domu to zauważyłem że auto nadal kopci i to wcale nie mniej niż przed naprawą ale tego dnia było dosyć zimno i auto stało 5 dni u mechanika więc stwierdziłem że musi przepalić wilgoć z wydechu. Następnego dnia miałem parę załatwień na mieście więc zatankowałem auto do pełna i w drogę, Gdy silnik był zimny to auto kopciło znacznie, gdy się rozgrzało to przestawało więc myślę sobie że mój wniosek o wilgoci w wydechu jest trafny, jednak gdy spojrzałem że z baku uciekła mi połowa paliwa a zrobiłem na tym baku 100km i spojrzałem na bagnet a na nim gdy odbierałem auto poziom oleju był pod max (na samej górze tego pola z X) a teraz ledwo na samym koniuszku jest ślad oleju. I tu moje pytanie czym może być spowodowany taki ubytek oleju?? Myślę o pierścieniach, jeżeli tak to jaki był by mniej więcej koszt naprawy?? Dodam że nie ma żadnego ubytku płynu chłodniczego i nie ma w nim oleju oraz w oleju nie ma śladów płynu chłodzącego ani też cappuccino na korku od wlewu oleju.
Z góry dzięki za pomoc.
TARADAJA - Czw Gru 11, 2008 22:44
A jak autko chodzi?Masz jakieś zastrzeżenia do jego pracy tj.przyspieszenie, praca na wolnych obrotach
pietro - Czw Gru 11, 2008 22:51
auto odczekało chwile na równej poziomej nawierzchni zanim sprawdziłeś poziom oleju ?
wiem że błahostka ale różnie bywa
zapal - Czw Gru 11, 2008 22:55
nad czym ty sie zastanawiasz jesli przed naparwa bylo ok z tym to odrazu do mechanika i niech szuka przyczyna cos zle zlozyl albo popsul
neonksc - Czw Gru 11, 2008 23:21
TARADAJA, Co do pracy na wolnych obrotach to nie ma zastrzeżeń pracuje ładnie, równo i cicho. Co do przyśpieszenia to od 3ys w gorę jest ok ale jeżeli jest powiedzmy 1,9tys i naciskam gaz to auto trochę szarpie i czuć jakby dziurę w obrotach, ale nie wiem czy to po prostu nie jest norma spowodowana niskim momentem obrotowym bo zdarza się to powiedzmy jak jadę na 2 i mam 20km/h na godzinę albo na 3 i 40 km/h.
pietro, Oczywiście że odczekałem:)
zapal, Przed naprawą też znikał olej ale myślałem że to przez wyciek ponieważ był wyciek z pod aparatu zapłonowego i miałem uszkodzona miskę olejową, ale i tak pojadę do tego mechanika żeby sprawdzić czy czasem nie ma jakichś innych wycieków.
TARADAJA - Czw Gru 11, 2008 23:47
Skoro zapłaciłeś sporo kasy to czym prędzej jedz do gośćia i pokaż mu co się dzieje!
Niestety zmartwie cię gdyż tak duży ubytek oleju i kopcenie światczy o zużyciu układu tłokowo-korbowego Sam to przerabiałem tylko że robiłem cały remont sam! A czasami nie pluje ci z układu wydechowego olejem? Spójrz na tylny zderzak A jaki jest kolor dymu ??
neonksc - Pią Gru 12, 2008 00:00
TARADAJA,
Dym jest jasny, biały wygląda tak jak w samochodach na gaz które się w zimie odpala, nie są tego dymu jakieś zatrważające ilości, na zderzaku nie ma śladu oleju choć sama końcówka wydechu jest na samiutkim końcu czarna a reszta srebrniuteńka.
P.S.
Ile kosztuje taka zabawa (remont silnika)??
TARADAJA - Pią Gru 12, 2008 00:06
Sporo około 1500zł po rabatach bez roboty;) Mleczny dym świadczy o znacznym spalaniu oleju ale martwi mnie fakt iż jak pisałeś "wcieło" gdzieś pół zbiornika paliwa a piszesz ża auto chodzi normalnie Troche to dziwne? A jakim olejem masz zalany silnik?
neonksc - Pią Gru 12, 2008 00:12
jest jeszcze opcja że może jest uszkodzony pływak w baku lub wskaźnik paliwa więc odwiedzę jeszcze stacje i zobaczymy co wyjdzie. Nie jest to taki typowy mleczny dym, jest to taki troszkę gęściejszy dym niż normalnie o tej porze roku występuje w większości samochodów. Nie wiem czy to istotne ale może, mianowicie auto dosyć długo wchodzi na normalna temperaturę pracy, trzeba zrobić ok5-8km i czasem gdy już wejdzie na normalna temperaturę gdy włączę ogrzewanie to temperatura potrafi spaść.
PTE - Pią Gru 12, 2008 07:59
neonksc napisał/a: | Nie jest to taki typowy mleczny dym(...) |
Bardziej niebieski?
neonksc - Pią Gru 12, 2008 09:28
Nie, niebieski. Kolor ma taki jak ten który wydobywa się z rur wydechowych większości samochodów o tej porze roku z tym że jest trochę gęściejszy i jest go trochę więcej.
oprawca_1978 - Pią Gru 12, 2008 15:14
Jeśli silnik nie dymi jak Syrenka, to taki ubytek oleju może być spowodowany przedostawaniem się jego poza silnik (przecieki).
Jeśli silnik dymi (a nie ma prawa) - to olej przedostaje się przede wszystkim, przez pierścienie tłokowe, może też przez uszczelniacze zaworowe (ale już mniej) no i jak HGF było, to i przez uszczelkę głowicy.
Jak znam życie i podejście tych szpecjalistów, to HGF jest zrypany tak samo, jak był.
Czyli poszła kaska w błoto. A już boli.
neonksc - Pią Gru 12, 2008 22:13
Uszczelka i plan głowicy zrobiony jest fachowo, jestem tego pewien. Człowiek który planował głowice jest jednym z lepszych w branży w Krakowie.
A co do samego samochodu. Stał całą noc więc na pewno ostygł i cały olej na pewno spłyną do miski. Postawiłem auto na płaskim bez odpalania go i sprawdziłem poziom i potwierdził się pierwszy pomiar czyli że oleju ubyło. Jednak po sprawdzeniu stanu oleju gdy odpaliłem samochód ku mojemu zdziwieniu nie zaobserwowałem żadnego kopcenia na wolnych obrotach i na zimnym silniku jednak na obrotach koło 3tys zobaczyłem chmurkę niebieskiego dymu za autem. Taka sama sytuacja powtarza się na ciepłym silniku, na wolnych obrotach nic a jak się mu przywali to zostawia chmurkę za sobą. Więc raczej pewne jest to że silnik bierze olej, teraz mam do was pytanie jakie pierścienie kupić?? możecie coś polecić żebym jakiegoś badziewia nie kupił.
marllin - Pon Gru 15, 2008 21:48 Temat postu: kpocenie i spalanie Witam wszystkich mam podobny problem jak kolega wymieniłem silnik z 1.4 8V na 1.4 16V , silnik ma kopa i to ładnego ale mam problem i proszę was o pomoc przy 120 km/h spala mi około 7 l. ale przy 170 wziął już prawie 11 l . Zauważyłem też że mam okopconą końcówkę tłumika na czarno i jak jest zimny silnik to lekko kopci na niebiesko i czuć spaliny . Nie potrafię na chwile obecną sprawdzić poziomu oleju bo złamał mi się bagnet i czekam na nowy. Proszę o pomoc i info ile taka rzecz może kosztować czy lepiej wymienić silnik na inny?
[ Dodano: Pon Gru 15, 2008 21:59 ]
Zapomniałem dodać że silnik trochę głośniej chodzi powiedział bym że praca silnika przypomina jak by był na ropę a nie na benzynę . Może trzeba zrobić regulacje zaworów .
zapal - Pon Gru 15, 2008 22:05
marllin,
sluchaj co do spalania to normalne przy 120 7 l bo wtedy masz obroty do ok 3 tys czyli poptymalne
a jak ty walisz 170 to obroty pewnie kolo 5 tys to iwesz ma cos jesc to paliwo ...
marllin - Pon Gru 15, 2008 22:20
Dzięki za info odnośnie spalania, a co do kopcenia i klekotania to możesz coś powiedzieć ?
ywis - Pon Gru 15, 2008 22:32
marllin napisał/a: | a co do kopcenia |
Uszczelka pod głowicą, sprawdziłbym ją na Twoim miejscu dokładnie.
AndrewS - Pon Gru 15, 2008 22:40
marllin napisał/a: | zimny silnik to lekko kopci na niebiesko i czuć spaliny |
pewnie uszczelniacze zaworow do wymiany, moj tez po postoju przez chwile puszcza dyma, ale w koncu uszczelniacze maja 12 lat
marllin - Pon Gru 15, 2008 22:47
Mam jeszcze pytanie jaki jest koszt wymiany uszczelki i uszczelniaczy zaworów ?
filo - Pon Gru 15, 2008 23:00
Ja opiszę coś podobnego na przykładzie OPLA Astry 1.6 8v.
Jak była robiona uszczelka pod głowicą to blok silnika był skrobany z resztek tejże uszczelki.Nikt nie wpadł na to,aby napchać szmat do cylindrów,żeby ten syf z uszczelki tam nie wpadł.
Po złożeniu silnik normalnie chodził.Ale...
Po jakiś 300 kilometrach z max. na bagnecie oleju zrobił sie min.
Porysowane gładzie cylindrów.Delikatnie ale czuć je było pod paznokciem.
Nie pamiętam czy silnik kopcił.Nie zwróciłem uwagi.
Ponowna rozbiórka z wymianą pierścieni włącznie.
Przy okazji panewki-tak na zaś.
Najlepszy patent na szlif cylindrów-butelka z Piwa T..kie 0.65 litra wsadzona we frotową skarpetę. Całość owinięta papierem wodnym.
Efekt?
Od 3 lat i około 60000 km silnik nie wziął ani grama oleju.
Wymiana oleju co 10000km.
oprawca_1978 - Wto Gru 16, 2008 17:59
filo napisał/a: | Ja opiszę coś podobnego na przykładzie OPLA Astry 1.6 8v.
Jak była robiona uszczelka pod głowicą to blok silnika był skrobany z resztek tejże uszczelki.Nikt nie wpadł na to,aby napchać szmat do cylindrów,żeby ten syf z uszczelki tam nie wpadł.
Po złożeniu silnik normalnie chodził.Ale...
Po jakiś 300 kilometrach z max. na bagnecie oleju zrobił sie min.
Porysowane gładzie cylindrów.Delikatnie ale czuć je było pod paznokciem.
Nie pamiętam czy silnik kopcił.Nie zwróciłem uwagi.
Ponowna rozbiórka z wymianą pierścieni włącznie.
Przy okazji panewki-tak na zaś.
Najlepszy patent na szlif cylindrów-butelka z Piwa T..kie 0.65 litra wsadzona we frotową skarpetę. Całość owinięta papierem wodnym.
Efekt?
Od 3 lat i około 60000 km silnik nie wziął ani grama oleju.
Wymiana oleju co 10000km. |
O, kurde, tego paentu z flaszką od Tyskiego nie znałem.
|
|