Zobacz temat - [R45] Co Wy na to?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45] Co Wy na to?

balrog - Sro Gru 17, 2008 19:31
Temat postu: [R45] Co Wy na to?
Nie wiem jak byly dobierane kolory poszczególnych cześci w wyposarzeniu wnętrza ale w tym samochodzie cos mi się nie podoba. Czy aż tak rozbieżne byly wizje projektantów? Kolor deski rozdzielczej kolor obić drzwi i siedzeń... jak dla mnie autko było składane lub było przerobione z anglika. Jak Wy myślicie?

http://moto.gratka.pl/tre...be86f4b850368,2

Jeśli zły dział prosze o przeniesienie i nie bijcie po twarzy ;)

Nilbul - Sro Gru 17, 2008 21:05

Raczej nie anglik, ale mogę się nie znać. Jak by co to przy wizji lokalnej spójrz mu prosto w oczy i będziesz wiedział czy Angol ;) lamp raczej nie zmienili a jeśli już to nie na Unijne ;)

____/ Anglik

\_____ Unijne

komarek - Sro Gru 17, 2008 21:33

głowy sobie nie dam uciąć ale takiej kolorystyki wnętrza to raczej nie było
jak szare to szare, jak beż to beż a nie taka nieciekawie wyglądająca tęcza

balrog - Sro Gru 17, 2008 21:43

Kupować nie będe ale jako że bardzo te 45tki mi sie podobaja to sobie przeglądam oferty. Bardzo mnie zaciekawiło takie ubarwienie dlatego pytam Was czy moje zastrzeżenia są słuszne :)
komarek - Sro Gru 17, 2008 21:46

pamiętaj o dodawaniu zrzutów ekranu do posta z linkiem do ogłoszenia, żeby opinie były pomocne dla potomnych :smile:
balrog - Sro Gru 17, 2008 21:49

Słuszna uwaga :oops:


PHJOWI - Sro Gru 17, 2008 22:21

deska i siedzenia są z wersji od 2003 po lekkim liftingu wnętrza , przy czym poduszka kierowcy jest od wersji przed liftem , powinno być duże logo rovera
Zukowaty - Sro Gru 17, 2008 22:25

A mnie sie takie wnetrze podoba.Nie jest takie smutne.
balrog - Czw Gru 18, 2008 09:49

Czyli jednak nie oryginał. Ehhh jak to trzeba mieć oko na wszystko :/
Zukowaty napewno wiesz, że tu nie chodzi o dobre samopoczucie w aucie tylko w skrajnych przypadkach o życie potencjalnego uzytkownika oraz żywotność ogólną samochodzika.

kostas - Czw Gru 18, 2008 10:44

Moim zdaniem ten rover coś przezył i napewno nie było to nic przyjemnego, albo mi się zdaje albo drzwi są nie do końca pomalowane i mają troche inny kolor w miejscu w którym zaznaczyłem na zdjęciu, albo tak światło pada, no i tego mi nikt nie wmowi, poduszka jest inna niz kierownica jesli chodzi o kolor, co może świadczyć o tym, że była wystrzelona. :) Jak się mylę niech mnie ktoś poprawi. :)
zapal - Czw Gru 18, 2008 11:21

panowie wezcie pod uwage to ze mogl to kots sobie poporstu zienic bo mu sie tak podobalo :) chcial miec inny kokpite i schowek i zalozyl bez dla nas to dziwne innym sie podoba to wszystko :)
kostas - Czw Gru 18, 2008 11:41

I wymienił poduszke powietrzna na kierownicy, zeby czasem nie pasowała do reszty bo mu sie tak podobało? :)
zapal - Czw Gru 18, 2008 11:46

oj o tym akurat nie mowilem :)
jarek73 - Czw Gru 18, 2008 15:04

Witam

Tak właśnie często przeglądam wasze wpisy a także oferty różne.

Martwię się własnie też pewną sprawą:

Otóż moje auto - a raczej żony - jak szukaliśmy auta to nie szukaliśmy igły, a wręcz przeciwnie szukaliśmy auta, że tak powiem zniszczonego, auta którego nie opłacałoby się sprzedającemu naprawiać szlifować itp.

Takie znaleźliśmy - miało uszkodzony bok prawy, wyglądało to jakby ciężarówką(hakowiec) lub cos podobnego przejechało bokiem po karoserii, w środku auto jest (było dość mocno styrane). Z mechanicznych rzeczy naprawiałem, sprzęgło i w zasadzie całe zawieszenie, które się standardowo zużywa łącznie z wahaczami przednimi.

Kupując auto wiedziałem, że muszę włożyć w nie dużo kaski, tak naprawdę miło byłem zaskoczony, gdy wydałem na naprawę mniej niż się spodziewaliśmy z żoną.

Ja byłem nawet gotowy na wymianę silnika, a tu zaskoczenie niesamowite - silnik chodzi jak igiełka, ktokolwiek stoi przy nim cmoka aż człowiek dumny się robi. Mechanicy różni mówią jedno, silnik to na się trafił SUPER.

Do czego zmierzam - otóż blacha jest zrobione ekstra, jak na mój wybredny gust znajomy spisał się rewelacyjnie, ale jak sam on powiedział, prawdziwy spec zawsze znajdzie różnice.

Co do wnętrza, ja pisałem jest styrane, na wiosnę kierownica będzie albo obszyta, albo może uda mi się kupić drewnianą. Całe wnętrze będzie też wymieniane, jest juz zamówione tzn wszystkie siedzenia skorzane oraz oboki na drzwi. I np. teraz mam siedzenie welurowe jasne, a zamówiłem siedzenie ciemne skórzane ze względu na dziecko małe.

No i powiedzcie mi - auto naprawdę jest ekstra zrobione, wnętrze będzie jak nowe, wiem, że trzeba być podejrzliwym, ale np. ja to auto planuję zmienić za parę lat, na sztukę rover 75 2004/2005. NO i sprzedając je też będę tak oceniany, że dzwon itd.

Nie zawsze musi to oznaczać dzwon, są ludzie, którzy poprostu robią coś na nowo wymieniają bo lubią tak mieć wiedzieć na czym stoją.

Tym autem jeździ żona z synem. PO naprawieniu go z czystym sumieniem puszczam ich samych w trasę, bo wiem, że auto jest 100% sprawne.

Przy naprawach było sprawdzane co się da, oczywiście zawsze wyjdzie jakiś kwiatek, ale napewno nie odpowiadający bezpośrednio za bezpieczeństwo.

pozdrawiam

się rozpisałem :)

komarek - Czw Gru 18, 2008 15:28

alena_jarek, co innego napisać w ogłoszeniu "auto nie jest bezwypadkowe" a co innego napisać "bezwypadkowe", należy IMO pewne podstawowe rzeczy wyjaśnić już na poziomie ogłoszenia

ja osobiście zmianę np. kierunkowskazów na białe dokumentuję zdjęciami i zostawiam kierunki pomarańczowe, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości

generalnie to prowadzę całą dokumentację auta, cokolwiek nie wymieniam, mam paragony i pieczątki na wszystko :smile:

jarek73 - Czw Gru 18, 2008 17:10

Zgoda masz w pewnym sensie rację, ale nie do końca.

U mnie był przerysowany bok, to nie jest wypadek. Nic oprocz zniszczonej blachy nie było uszkodzone w tym przypadku. Naprawiając wymieniłem całkowicie drzwi na nowe (uzywane) z tego względu był przemalowany cały bok. Jak często tu się spotkałem, zaraz w takim przypadku są podejrzenia, że pewnie auto mocno było walone. Mój lakiernik proponował, albo naprawi ten drobiazg i pomaluje dosłownie kawałek, czego nikt nie zauważy albo jeśli chcę zrobi full robotę. Zgodziłem się na full, chciałem mieć pewność, że drzwi będą OK.

NO i co mam np. w przyszłości napisać w ogłoszeniu :) No nie było bite, usterkę można potraktować jako "parkingowe uszkodzenie". Poza tym jak wymienię całe wnętrze to też będze pełno pytań a czemu a na co a poco. Cena za mojego roverka po tych wszystkich robotach mogłaby dziś sięgnąć około 25-26 tys i miałbym całkowicie czyste sumienie. Ale jeśli tak jak wy np. wiecie co robiłem to każdy z was będzie mówił, że za drogo :)

No tak czy siak, mam dobre autko - jeszcze tylko wnętrze, na wiosnę podniosę moc do 150 KM i wtedy uznam, że koniec roboty i wezmę się za szukanie dla siebie nowego autka, bo te żona zaanektowała na stałe :) mnie zostałe wierne i niezawodne reno :) Naprawdę niezawodne, ale po poznaniu roverka myśle o zakupie dla siebie jagura, trochę gorszy w środku wygląd, ale styl podobny lub kolejnego R75 także CDT, bo już ścieżki przetarte mamy :)

pzdr

kostas - Czw Gru 18, 2008 17:23

Tylko, że takich jak Ty jest jeden na tysiąc, reszta to po prostu sprzedaje auta po dzwonach albo złożone z 2 czesci i bezczelnie wciska komus kto sie nie zna, ze auto nie było bite. Propo tego auta ze zdjęcia jestem w 90% pewien, ze było bite, a jesli ktoś chce mi udowodnic, ze nie to niech mi wyjaśni tą poduszkę w innym kolorze niż kierownica:)
jarek73 - Czw Gru 18, 2008 17:31

Z tą kierownicą to ci mogę sam wyjaśnić :)

Objechałem u siebie tapicerów, aby obszyć kierownicę.... no kolor da się dopasować, ale sama obszyta kierownica i tak będzie się różniła kolorem. Bo nie doczyścisz poduszki powietrznej do "nówki". Będzie ciemniejsza. Dlatego skłaniam się raczej do zakupu całej kierownicy drewnianej z nową poduszką. Bo różnica zawsze będzie.

Ja zresztą przeglądając ogłoszenia - zauważyłem, już ktoś też to pisał, że auta w ciepłych krajach np. Włochy mają bardzo zniszczone kierownice, nie wiem czy to wina potu na rękach, brudnych łap czy czego, ale te same auta np, w anglii mają pięknie zadbane kierownice i stamtad prawdopodobnie ściągnę.

balrog - Czw Gru 18, 2008 17:33

Zgodze się z kostasem, ktoś kto kupuje autko do użytku a nie na handel zawsze szuka idealnego samochodu. Takich ludzi jak Wy alena_jarek, chcących kupić jakiegoś "trupa" i odnowić go dla siebie jest naprawde bardzo bardzo mało. Najczęściej można spotkać trupa w owczej skórze.
paff - Czw Gru 18, 2008 17:39

na szczescie Roverki byly takie wielokolorowe i wszelkie manipulacje na wnetrzu sa widoczne latwiej niz w autach gdzie 70% produkcji (ta standardowa) miala montowane te same elementy :-)
balrog - Czw Gru 18, 2008 17:42

Nasze kochane Roverki dbają o swoich klientów :mrgreen:
jarek73 - Czw Gru 18, 2008 18:10

Cytat:
Najczęściej można spotkać trupa w owczej skórze


Właśnie tego trupa w pięknej oprawie się bałem. Ktoś zrobi ładnie blachę, poskłada do kupy na silikon części i opchnie ładnie wyglądające auto. Ja chciałem wiedzieć, że to co zrobię będzie zrobione na maks.

Gdy robiłem te drzwi, znajomy przelaciał szlifierką wszystkie miejsca, gdzie było chociażby małe zadrapanie, sprawdził, rdzę we wnętrzu, i wszystko za jednym zamachem poprawione zostało. Ale ja wiem, że mi ten lakier nie odpadnie za pół roku, że nie wyjdą jakieś parchy, że nie stanie na środku drogi, itp itd.

No w każdym razie ja wolę kupić trupa i go reanimować :)

Szczególnie gdy mówimy o aucie, które nie jest już produkowane, gdzie fakt kto i jak naprawia ma bardzo duże znaczenie.

pzdr

keczu - Czw Gru 18, 2008 23:20

Cytat:
są z wersji od 2003 po lekkim liftingu wnętrza , przy czym poduszka kierowcy jest od wersji przed liftem , powinno być duże logo rovera

Duze logo pojawilo sie z nowym modelem koniec 2004-2005 wiec te jest ok!
komarek napisał/a:
głowy sobie nie dam uciąć ale takiej kolorystyki wnętrza to raczej nie było
jak szare to szare, jak beż to beż a nie taka nieciekawie wyglądająca tęcza

kolejna bzdura,wnetrze jest orginal!
kostas napisał/a:
poduszka jest inna niz kierownica jesli chodzi o kolor, co może świadczyć o tym, że była wystrzelona. Jak się mylę niech mnie ktoś poprawi.

faktura materialu na kierownicy i na pokrywie podyszki jest troche inna i to jest normalne bo kto inny robi te elem.Nie mam pewnosci co do tego drewna na boczkach bo w tych 45-tkach (bylo w 400-setkach)ktore widzialem go nie bylo.I mowie to nie czytajac jak wrozka ze zdiecia tylko mam takie auto,kupione w salonie.

Lechos - Czw Gru 18, 2008 23:56

Panowie, po co zaraz tak pesymistycznie podchodzic co do przeszlosci auta :grin: znalazlem podobne wnetrze
paff - Pią Gru 19, 2008 15:22

tak, tylko na twoim foto fotele boczki i konsola wspolgraja kolorystycznie, a na fot o kolegi ktory zalozyl topic to descja i konsola nie pasuja do reszty. biorac pod uwage co latwiej zrobic to pewnie byly fotele i boczki przekladane :D

wolalbym auto z ze styranym wnetrzem, sam bym sobie nowe dokupil, i albo bym dokupil pod kolor albo przelozyl kompletne:)

filo - Pią Gru 19, 2008 19:27

Nilbul napisał/a:

____/ Anglik

\_____ Unijne



A nie na odwrót czasem ma być :?:

balrog - Sob Gru 20, 2008 08:08

Ja z kolei nie rozumiem tego wyjaśnienia świateł "normalnych i tamtejszych" ;)