|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
 |
Rover serii 75, MG ZT - [R75] Problem z odpalaniem - 20C°
jarek73 - Sro Sty 07, 2009 11:56 Temat postu: [R75] Problem z odpalaniem - 20C° Przejrzałem wszystko co pisze o uruchamianiu auta przy minusowych temperaturach.
Chciałbym z tego wyciągnąc dla siebie wnioski, ponieważ auto dziś nie odpaliło, a moje reno stojące na dworze pryknęło za pierwszym razem i pojechało od razu.
- akumulator ładuję - bo prostownik pokazuje, że jest słaby (jeśli odpali to znaczy, że akumulator słaby był w rzeczywistości?? Chodzi o wyeliminowanie ewentualnie wady czujnika położenia wałka rozrządu, z tego co wyczytałem, jak on szwankuje pomaga mu zimno, a na dworze jest zimno. Więc teraz nie wiem, bo po naładowaniu aku jeśli odpali to także czujnik ostygnie - co więc będzie winnym tego stanu rzeczy?? Dlaczego nowy akumulator tak szybko pada... jest o odpowiedniej mocy, taki jak tu nawet polecano bo się o niego pytałem, co może powodować, że tak szybko pada.
- druga sprawa jest bardziej zagadkowa - jak pisałem, wymieniłem pompę wodną, termostat i gumy, wszystko grało a wczoraj okazało się, że płynu znowu ubyło, jutro jade na warsztat, gdzie w ramach gwarancji szukać i sprawdzać będą wszystko jeszcze raz, aby wyeliminować te ubytki, niby to nie jest dużo, muszę po około 250 km dolać pół litra płynu, czy to normalne, w tym aucie?? W reno dolewam średnio co 1000 km, co musieliby jeszcze sprawdzić, na warsztacie jutro aby być pewnym tego układu chłodzenia??
/edit aku naladowany na maksa - po trzykrotnej probie zapalenia aku pada, prostownik pokazuje ze jest znow rozladowany to jest niemozliwe - aku nowe - 75 Ah [730] - no kreci rozrusznik, niby pryknie jeden raz ale nie chce zalapac... jak gnojka uruchomic?? Czy naprawde może to być wina tego czujnika wałka rozrządu??
A i doczytałem o tym jak rowan sugerował walnięcie jakieś pompki od aku - jakieś na zewnątrz czy ktoś mógłby dać zdjęcie gdzie to jest bo mam ochotę mu przypie...ć przynajmniej się wyżyję a może zapali
pozdr
henryk - Sro Sty 07, 2009 13:07
alena_jarek napisał/a: | Czy naprawde może to być wina tego czujnika wałka rozrządu?? | raczej nie. Jak to przerabiałem, to ten czujnik pada powoli i powoduje trudności z odpaleniem ciepłego silnika po krótkim postoju. Zimny (ale latem to było) zapalał bez problemu.
alena_jarek napisał/a: | niby pryknie jeden raz ale nie chce zalapac... | a to akurat występuje przy czujniku wałka rozrządu ale - z tego co pamiętam opisy problemów z uruchamianiem, podobne zachowanie jest w przypadku padnięcia czujnika położenia wału korbowego. Ale tego to nie przerabiałem.
alena_jarek napisał/a: | po około 250 km dolać pół litra płynu, czy to normalne, w tym aucie?? | u mnie 0,5l / 50kkm
alena_jarek napisał/a: | po trzykrotnej probie zapalenia aku pada | niezależnie od problemów z zapaleniem wydaje mi się, że za szybko
jarek73 - Sro Sty 07, 2009 13:38
Dzięki za info.
Niestety nie zapaliłem go i chyba nie odpalę.
Czekam jutro na warsztat mają po rovera podjechać i go zabrać, na szczęście w ramach gwarancji sprawdzą wszystko jeszcze raz dam im znać odnośnie tych czujników.
phuss - Sro Sty 07, 2009 13:53
Mogłeś kupić akumulator z wadą, co się zdarza.
Jak oddasz auto na warsztat to niech sprawdzą pobór prądu, może masz jakiegoś złodzieja prądu. Mi pobierał mocno prąd ten Box od nawigacji co jest w bagażniku, w dwa dni rozwalał nowy akumulator.
Odnośnie nie odpalania, może ropa zamarzła??
[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 14:00 ]
i niech sprawdzą filtr paliwa , jak trafiłeś trefną ropę to masz tam syf
Kris - Sro Sty 07, 2009 14:12
kolega odpalił dieselka ale na wyższych obrotach przerywał, okazało się że woda w filtrze paliwa się zebrała zamarzła i bardzo mało ropy przechodziło...
mimo66 - Sro Sty 07, 2009 15:07
Nie wiem ile w tym prawdy, ale kiedyś stary samochodziarz powiedział, że zimą przed odpaleniem dobrze jest włączyć na kilka chwil światła mijania żeby "wzbudzić" akumulator.
Nie wiem czy ma to jakieś racjonalne wytłumaczenie, ale kilka ładnych lat stosuję się do tego, i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby aku nie zakręcił kilka razy.
Druga sprawa to "opatulenie" akumulatora w ciepły pokrowiec.
domel-x - Sro Sty 07, 2009 15:52
mimo 66 ,przerabialiśmy temat na forum a4 i niema sesu włanczać swiateł żeby wzbudzić aku ,wystarczą do wzbudzenia działające świece żarowe
jarek73 - Sro Sty 07, 2009 16:34
ODPALIŁEM!!!
1) Pierwsze ładowanie akumulatora nie przyniosło żadnych efektów. Po naładowaniu 3 krotne przekręcenie i akumulator padł.
2) Drugie ładowanie - wyczytałem jak wcześniej pisałem o tej pompce koło akumulatora. Rowan sugerował pier_ć w nią, a że miałem już nerwa na to auto z przyjemnością walnąłem. Zapalił od pierwszego kopnięcia
Teraz tak - jutro tak czy siak stawiam auto na warsztat - będę kazał sprawdzić im czujniki rozrządu i wału, co jeszcze kazać im sprawdzić, niby są dobrzy, ale zawsze można zasugerować co sprawdzić.
Drugie pytanie jest takie - jak pisałem po wymianie pompy, termostatu, węży wciąż gdzieś ubywa płyn chłodniczy. Jutro w ramach gwarancji będą szukać dlaczego. Ale odnośnie tego ubytku płynu i nie zapalenia dziś auta - przychodzi mi do głowy taka sprawa, jak miałem w reno: tzn. w reno poszła mi chłodnica, jeżeli było bardzo bardzo mało płynu to auto nie chciało wogóle zapalić i też zachowywało się jakby aku padł, rozrusznik itp. A wystarczyło dolać płynu i wszystko zadziałało. Tak samo tu było - po drugim ładowaniu sprawdziłem płyn chłodniczy, dolałem pół litra bo było widać żeberka. I na dodatek walnąłem w rure jak Rowan kazał i auto odpaliło. Czy ten ubytek może mieć związek z problemem przy odpaleniu auta??
Rowan - Sro Sty 07, 2009 18:46
alena_jarek, czyli tobie też by pompa się zawiesiła? Wątpię, tobie aku padł raczej. Zbieg okoliczności moim zdaniem.
jarek73 - Sro Sty 07, 2009 19:25
Rowan, ale wcześniej był już za pierwszym razem naładowany na maksa a jednak nie udało mi się go zapalić, a drugi raz gdy go naładowałem - zapalił po wykonaniu dwóch czynności tj:
- dolaniu petrygo
- pieprznięciu w tę pompkę
i teraz właśnie nie wiem co pomogło
Rowan - Sro Sty 07, 2009 19:43
alena_jarek, dolanie petrygo napewno nie
edward25 - Sro Sty 07, 2009 22:53
alena_jarek napisał/a: | pieprznięciu w tę pompkę |
z tych dwojga rzeczy - to najprawdopodobniej pomogło
[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 22:55 ]
Rowan napisał/a: | dolanie petrygo napewno nie |
i ja tak myślę, bo co ma stan płynu w chłodnicy do odpalania silnika ?
Thrillco - Sro Sty 07, 2009 23:59
a ma...przynajmniej w benzyniakach. jak jest go za mało to może nie odpalac albo odpalać cięzko..bedzie gasł, albo dużo palił...rózne rzeczy się moga dziać...
jarek73 - Czw Sty 08, 2009 01:22
No właśnie - moje reno jest na benzyne.
Gdybym tak dbał o rovera jak o reno - Rover nie wtrzymałby u mnie miesiąca. Należę do ludzi, którym auto służy do przemieszczania z punktu a do punktu b. Totalnie nie dbam o auta. Niejednokrotnie brakowało mi płynu, oleju itp. Reno nigdy nie stanęło na drodze jest tak przyzwyczajone do ekstremów, że chyba mało co go jest wstanie zaskoczyć. A właśnie parę razy miałem takie objawy jakby akumuator padł i potem okazywało się, że poprostu dolany płyn rozwiązywał sprawę.
Niestety Rover zmusza mnie do innego podejscia, pomimo, że to auto żony muszę jednak o nie dbać , pilnować płynów, smarów itp
Jest szansa, że przynajmniej Rover zmieni trochę moje podejście do auta. Bo podoba mi się i jak już kiedyś pisałem planuje dla siebie też Rovera 75 bądź MG ZT.
edit 5:30 minus 15 zapalil za pierwszym razem - tak sobie ładnie pryknął i zapalił
pzdr
Thrillco - Czw Sty 08, 2009 06:02
Bo Rover to nie machina....to jedno z nielicznych już aut z duszą...i dusza miała widac lepszy dziś humor więc odpuściła maniere i odpaliła
argail - Czw Sty 08, 2009 07:22
BTW - odnośnie duszy w samochodzie - w jednym z ostatnich TopGear Clarkson z resztą dyskutowali o tym, jak poznać że samochód ma właśnie okres - po tym że nawigacja zaczyna się na ciebie wydzierać (W LEWO ! PRZECIEŻ MÓWIŁAM W LEWOOOO !!"
Całość miała też trochę inny wydźwięk ale to już trzeba zobaczyć
Brt - Czw Sty 08, 2009 10:16
argail napisał/a: | jak poznać że samochód ma właśnie okres - po tym że nawigacja zaczyna się na ciebie wydzierać (W LEWO ! PRZECIEŻ MÓWIŁAM W LEWOOOO " |
Pablocek - Czw Sty 08, 2009 12:42
Witam wszystkich forumowiczów.
Mam 2-litrowego dieselka i miałem problem z odpaleniem auta (stało na parkingu przez około 10h) gdy temperatura spadła do -20 stopni. wcześniej autko mogło stać nawet 2 dni na kilkustopniowym mrozie i odpalało bez problemów. Wyjąłem akumulator i okazało się, że trzeba było dolać trochę wody destylowanej bo w aku było widać płytki. Akumulator ładowałem przez około 20h. Potem odpalam (-13) i wszystko działa ok, chociaż i tak pewnie będę musial niedługo kupić nowy akumulator.
Rozmawiałem ze znajomym i on pi powiedział, że podobno najlepiej odpalać diesla w duży mróz w sposób następujący: włączyć grzanie świec, po zgaśnięciu kontrolki wrócić do pierwotnej pozycji kluczyka odczekać chwilę i jeszcze raz włączyć grzanie świec a po zgaśnięciu kontrolki odpalić auto. Zastanawiam się czy to nie jest błąd. Przecież na dużych mrozach akumulator słabnie i chyba za pierwszym razem, kiedy grzeję świece mam największe szanse na odpalenie autka. Co Wy na to?
Mix - Czw Sty 08, 2009 12:55
Pablocek napisał/a: | Rozmawiałem ze znajomym i on pi powiedział, że podobno najlepiej odpalać diesla w duży mróz w sposób następujący: włączyć grzanie świec, po zgaśnięciu kontrolki wrócić do pierwotnej pozycji kluczyka odczekać chwilę i jeszcze raz włączyć grzanie świec a po zgaśnięciu kontrolki odpalić auto. Zastanawiam się czy to nie jest błąd. Przecież na dużych mrozach akumulator słabnie i chyba za pierwszym razem, kiedy grzeję świece mam największe szanse na odpalenie autka. Co Wy na to? |
IMO podwójne, a czasem nawet potrójne grzanie świec ma sens - szczególnie jeśli świece, tak ja u mnie, przeżyły już swoje. Auto przy dużych minusach odpala zdecydowanie lepiej/szybciej. Warunkiem jest sprawny, doładowany akumulator. Jeśli tak nie jest, to po którymś z kolei grzaniu, nie będzie miał siły zakręcić.
Dam-Kam - Czw Sty 08, 2009 16:31
jeszcze z innego względu podgrzanie świec ma duże znaczenie. Chodzi o wzbudzenie akumulatora. Gdzieś kiedys czytałem że włączenie świateł a w dieselku wystarczą świece żarowe, włączone na parę sekund powodują że w aku zachodzą jakieś nieznane mi reakcje i przy rozruchu ma więcej w sobie POWER'u Ja ostatnio nawet sprawdziłem przy tych mrozach: jednego dnia grzałem 2 razy i następnego raz - różnica żadna ale z tym że ja mam na 100% sprawne świece które nie mają jeszcze 0,5 roku
argail - Czw Sty 08, 2009 18:36
Dam-Kam napisał/a: | Chodzi o wzbudzenie akumulatora. Gdzieś kiedys czytałem że włączenie świateł a w dieselku wystarczą świece żarowe, włączone na parę sekund powodują że w aku zachodzą jakieś nieznane mi reakcje i przy rozruchu ma więcej w sobie POWER'u |
Jak w każdym akumulatorze - pobór prądu powoduje podgrzanie źródła ... czy ma to znaczenie na mrozach ... naprawdę nie wiem - to już loteria
jarek73 - Pią Sty 09, 2009 07:15
Już jestem po warsztacie - o 8 jadę po odbiór auta.
Powód na 99,99% tego, że auto nie chciało odpalić był związany z ubytkiem płyny z układu chłodzenia, tzn. auto nie chciało odpalić bo prawdopodobnie był silnik przegrzany. Na dodatek zlokalizowano dodatkowy wyciek płynu z pompki webasto. Pompka została wymieniona - włożyli tam pompkę od mercedesa VITO, ponoć są takie same.
Na razie tyle wiem wstępnie po rozmowie telefonicznej, więcej i dokładniej będę wiedział jak odbiorę klekota.
Dam-Kam - Pią Sty 09, 2009 10:44
z tego co pisałeś to nie zapalił Ci przy -20 stopniach wiec jak mógł być przegrzany
jarek73 - Pią Sty 09, 2009 12:01
Najprawdopodobniej chodzi o fakt, że w aucie było mało płynu, który na dodatek wyciekał przez pompkę webasto - co za tym idzie w niektórych miejscach płyn mógł mieć słabą cyrkulację. Mniej więcej tak to zrozumiałem. Jak pisałem wyżej po dolaniu płynu i puknięciu w pompkę akumulatora oraz ponownym podładowaniu aku - samochód odpalił. Wygląda więc na to, że miało to jakiś związek z płynem chłodniczym.
Mechanik tłumaczył więcej, ale nie wszystko zrozumiałem w każdym razie ładowanie jest ok nigdzie prąd nie ucieka, nic nie pobiera za dużo.
Dam-Kam - Pią Sty 09, 2009 12:36
miałeś mało płynu bo Ci uciekał przez pompkę webasto. Poza tym dalej uważam że mała ilość płynu nie jest powodem że nie mógł odpalić. Nawet jakby był zapowietrzony to powienien odpalić i potem ewentualnie zgasnąć. Sądzę że przyczyną była jednak pompka paliwa a nie jak piszesz pompka aku bo ajko takiej to nie ma
Jedyna dobra nowina to taka że na przyszłość będziemy wiedzieć że pompka od webasto pasuje od vitosa podobno
jarek73 - Pią Sty 09, 2009 13:22
No jest zamontowana i działa webasto więc chyba pasuje
AndrewS - Pią Sty 09, 2009 18:40
Thrillco napisał/a: | a ma...przynajmniej w benzyniakach. jak jest go za mało to może nie odpalac albo odpalać cięzko..bedzie gasł, albo dużo palił...rózne rzeczy się moga dziać... |
mozesz to uzasadnic
bo ja kompletnie nie widze zwiazku
moj motocykl wogole nie ma plynu, jest chlodzony powietrzem i bez problemu odpala
a co ja o motocyklu pisze 126p tez
Rowan - Pią Sty 09, 2009 18:44
No właśnie, ja jakoś nie widzę związku. Bez chłodnicy 406 HDI palił elegancko, nawet się przejechałem tak kawałek.
edward25 - Pią Sty 09, 2009 19:50
Dam-Kam napisał/a: | pompka od webasto pasuje od vitosa |
Webasto TheroTop posiada takie same pompy cieczy, wentylatory, kołki grzewcze we wszystkich swoich produktach, bez względu na to, gdzie znalazły zastosowania (BMW, Mercedes, Rover czy innej marce)
W Roverkach zastosowano typowe handlowe Webasto sterowane analogowo, które można zamontować w każdym samochodzie bez problemu. Natomiast dla niektórych marek samochodów Webasto stosuje sterowanie cyfrowe i wtedy taki piecyk nadaje się tylko i wyłącznie do tego typu auta z konkretnego przedziału czasowego produkcji.
[ Dodano: Pią Sty 09, 2009 19:51 ]
Rowan napisał/a: | ja jakoś nie widzę związku |
ani ja
Thrillco - Pią Sty 09, 2009 20:19
Ja tez nie ale spotkało mnie to już 3 razy...3 razy w przypadku benzyniaków. o dieslu nic nie mówie bo nie wiem.
A propo Webasto i pompki i innych gażdżetów do tego gdżetu..właśnie dziś zauwazyłem ze moje Webasto było strasznie gorące ... czy ono w takim razie jest jakoś chłodzone i u mnie to chłodzenie nie działa...czy własnie takie ma być...trudne do dotkniecia?
Rowan - Pią Sty 09, 2009 20:20
Thrillco, jeśli dość długo jeździłeś to tak, ma prawo być gorące. Jakby na to nie patrzeć to zachodzi reakcja spalania w środku.
Thrillco - Pią Sty 09, 2009 20:26
a co ono niby spala jak nie działa??
Rowan - Pią Sty 09, 2009 20:27
Thrillco, a, to trzeba było tak odrazu, że masz uszkodzone...
Dam-Kam - Pią Sty 09, 2009 20:58
edward25, zgadza się, mój błąd Cały czas myślałem o pompce pod bakiem ale raz że ona jest od paliwa a dwa że pewnie też taka sama Inaczej mówiąc myślałem o jednym a pisałem o drugim
Thrillco, sądzę że nic się nie dzieje Co prawda webasto ma własną pompkę cieczy ale ona jest do wymuszenia obiegu na zgaszonym silniku jeśli ma się sterownie autoamtyczne i zapewniena ciągłego czy tam pęłnego obiegu kiedy pracuje ale zapewne nie blokuje obiegu głównego i poprostu jest ciepłe od cieczy A może mimo że piecyk nie odpala to załącza pompkę
Rowan - Pią Sty 09, 2009 21:30
Thrillco, no właśnie, o tym nie pomyślałem, że przecież płyn przez Webasto przepływa, także chcąc, nie chcąc ciepłe musi być
Thrillco - Pią Sty 09, 2009 23:10
nie działa w sensie, ze nie pracuje jak juz auto jest ciepłe ...no to juz wiemy co i jak..czyli wszycho w normie
|
|