Zobacz temat - [214i 1998r.] koniec sprzęgła
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214i 1998r.] koniec sprzęgła

leszek95b - Pon Lut 16, 2009 19:40
Temat postu: [214i 1998r.] koniec sprzęgła
witam,
po czym poznać, że kończy się sprzęgło i niedługo trzeba będzie zainwestować w nowe?

pozdrawiam.

b0b3k - Pon Lut 16, 2009 19:48

Dodajesz gazu a auto nie przyspiesza, slizga sie, sa problemy z biegami itp nie wysprzęgla sie
leszek95b - Pon Lut 16, 2009 19:54

jak się ślizga to już wiadomo, że koniec, ale jeśli chodzi o wysprzęglanie... to jak wcisnę sprzęgło do końca to może nie wysprzęglić z tego powodu, że jest już jego koniec?
pietro - Pon Lut 16, 2009 20:42

Sam się zastanawiam czy u mnie się nie kończy
pozwolę się podczepić ;)
Mi tak do 2,8 -3 tys obr/min przyśpiesza auto fajnie a później jakby przestawało "ciągnąć". Subiektywnie czuje jakby na 3 bardziej się rwał jak na dwójce.Wiem, że wtedy jest największy moment w moim silniku i może dlatego zaczyna się ślizgać?, a poza tym tak przy 3 tys. chyba od razu na wykresie moment nie spada żeby motor słabnął? Z wysprzęglaniem problemów nie mam, na ręcznym się nie ślizga. Mam auto 8 miesięcy roku. ile jeździło wcześniej do końca nie wiem, teraz na liczniku 140 tys (wiarygodne :)) . Możliwe że było wcześniej wymieniane? średnio na ile starcza w sprzęgło przy tym silniku? wiem, że to zależy od stylu jazdy, ale jakieś przybliżone wartości ?

oprawca_1978 - Pon Lut 16, 2009 21:42

Bardzo prosto jest sprawdzić. Jeśli chcesz samochodem najechać na najazd, a nie daje się tego zrobić nawet wtedy, gdy sprzęgło jest całkowicie puszczone, to można przypuszczać, że się skończyło.
Ja moim leciwym poldoroverem jeździłem to takiego stanu zużycia sprzęgła, aż nie dało się samochodem wyprzedzać, działał, jakbym miał automat, większe depnięcie w gaz, a silnik zwiększał obroty, ale samochodzik nie przyśpieszał. Okazało się, że tarcza sprzęgła zrobiła się cienka jak płyta od gramofonu a nity okładzin były już pięknie zjechane. Do tego stopnia była zużyta, że podczas odkręcania docisku, ten już wogóle tego docisku nie miał. Wymieniłem na podróbę turecką marki MAPA w lipcu 2008. Do dzisiaj zrobiłem na nim jakieś 10 kkm i sprawuje się OK. Mitem okazały się ostrzeżenia, że będzie silnikiem telepać, itd.. Tylko trochę 'terkotało' ale zapewne od przeciągnięcia przeze mnie linki sprzęgła. Po trzech dniach ucichło.
Myślę, że jakieś 50 kkm na nim zrobię. Do magicznych 200 kkm silnika, o ile wcześniej nie trzaśnie pasek rozrządu, gdyż nadal nie udało mi się go wymienić, a poldziak dostaje tygodniowo co najmniej 500 km, jak nie więcej. Nie liczę, bo się przerażę. Pasek ma 13 lat i prawie 158 kkm. Zgodnie z wszelkimi prawidłami, już od paru lat powinien nie istnieć. A mieli nadal. Niedługo, zapewne już..