|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 75, MG ZT - [R75] Szarpanie, niskie obroty, stuki skręcaniu
Hylan - Wto Kwi 14, 2009 22:30 Temat postu: [R75] Szarpanie, niskie obroty, stuki skręcaniu Witam,
Od niedzieli stałem się szczęśliwym albo i nie posiadaczem samochodu ROVER 75 z 2000 roku z silnikiem 1,8 16V i... zaczęły się problemy. Tzn. kupowałem wiedząc, że jakieś tam problemy są
Więc... przede wszystkim szarpanie samochodu. Już próbuję jechać pod samochód, próbuję go wyczuć ale największe szarpnięcia są przy zmianie z jedynki na dwójkę. To seria następujących po sobie szarpnięć. Dwa, trzy, cztery? Tzw. kangur. Przy jedynce i kolejnych biegach jest w miarę ok. choć również odczuwalne. Czasami nierówna praca bądź delikatne szarpnięcia pojawiają się podczas jazdy, a praktycznie zawsze przy dodawaniu gazu lub puszczaniu pedału gazu. Co to może być? Sonda lambda? Czy może ktoś już miał podobny problem?
Po drugie - mam strasznie niskie obroty - coś w granicy 500-600 rpm. Jak to się zmienia - gdzie to ustawić? Jak je podkręcić? Poprostu silnik delikatnie mówić się dusi przy takich wolnych obrotach. NIerówno pracuje i takie tam. I... nie ma przejścia, albo jest 500-600 albo jak chcę dodać delikatnie gazu nie przejdzie na np. 700-800 tylko od razu skacze na minimum 1200 rpm. Cóż u licha się dzieje?
Po trzecie - nie dość, że dochodzą mnie dziwne stuki z zawieszenia przedniego (prawdopodobnie łącznik stabilizatora - o ile to w R75 występuje wcześniej jeździłem BMW) ale to jeszcze pikuś. Przy skręcie kierownicy słychać takie jak gdbyby przeskoki. Dziwne - ale samochód trzyma się równiótko drogi i nigdzie nie ucieka. Na przeglądzie technicznym nic nie wykazało, żadnych luzów a jednak słychać przy skręcaniu kierownicy dziwne metaliczne uderzenia. Czyżby coś z kolumną - przkładnią kierowniczą?
I czyżby zaczął się największy koszmar - czy może to tylko drobne usterki? Bo nie wiem czy uciekać od tej marki i powrócić do dobrej bawarki, ale R75 bardzo mi się podoba i chciałbym już przy nim zostać
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam.
[ Dodano: Wto Kwi 14, 2009 23:33 ]
Aaaa... i gdzie mogę zdobyć interfejs do podłączenia go pod komputer? Na Allegro szukam ale widzę tylko do modeli R75 2.0 a nie ma nigdzie do 1.8 Ma może ktoś z Was takie cudeńko? Albo wie gdzie i za ile to zdobyć? Może jak go podłączę pod komputer to coś wykaże. Niestety zjeździłem Gorlice i Jasło i nikt nie ma programu do mojego ROVERka. POMOCY !
oprawca_1978 - Sro Kwi 15, 2009 04:49
Jak silnik szarpie i ma niestabilne i za niskie obroty biegu jałowego, to przede wszystkim, trzeba sprawdzić silniczek krokowy biegu jałowego (jest on obok przepustnicy powietrza na kolektorze ssącym) oraz samą przepustnicę. Oba te podzespoły trzeba skontrolować, sprawdzić, czy nie ma syfu, wyczyścić, przetkać, wymyć, itd..
Sonda lambda w Roverkach jest czteroprzewodowa, czyli inaczej, to sonda z grzałką.
Przewody szare to zdaje się, obwód grzałki. Biały to masa, a czarny to przewód sygnałowy.
Jak sprawdzić sondę i grzałkę - to banał. Wystarczy mieć miernik elektroniczny (mierniki z galwanometrem nie są dobre, bo są zbyt inercyjne i powodują za duże obciążenie badanego obwodu) i przelecieć nim wskazania sondy oraz obwód grzałki.
Powracając do powyższego, wypadałoby w tym silniku - wszak ma już prawie dziesięć lat - co najmniej zdjąć i założyć parę razy złączki wszystkich czujników silnika (czujnik położenia wału, czujnik temp. cieczy chłodzącej, czujnik temp. powierza, czujnik położenia przepustnicy, itd..) żeby mieć pewność, że złączki mają "przejście".
To samo złączka główna kompa silnika oraz złączka zestawu przekaźników silnika.
Nie ma obaw o tzw. "skasowanie" kompa, te silniki mają pamięć "twardą" i odjęcie wtyczki czy wyjęcie akumulatora nie szkodzi im i nie trzeba ich po założeniu od nowa "uczyć".
To samo, jeśli chodzi o czystość podzespołów i osprzętu silnika, zwłaszcza, jak pisałem, zespołu przepustnicy i silniczka krokowego. Lubią się one przysyfić co powoduje m.inn. powyższe przypadłości.
Nie należy się tych silników bać. To są normalne jednostki, może trochę oryginalne, jeśli chodzi o rozwiązanie łączenia elementów całego silnika, ale reszta to standard w zasadzie.
Średnio rozgarnięty użytkownik tych silników da sobie radę z powodzeniem. Zwłaszcza w obecnych czasach wszechobecnego internetu.
mimo66 - Sro Kwi 15, 2009 07:05
Te stuki występują tylko przy skręcie w jedną stronę
Jeżeli tak to chyba powoli któryś z przegubów się już kończy
W moim zegarek też pokazuje około 600 obrotów, ale po podłączeniu do kompa wskazania wynoszą 800, więc to moze przekłamanie.
Chyba że ty sam czujesz i słyszysz że są niższe.
Rover-ek to świetny samochód, i tak jak w każdym innym wszystko zależy od tego czy był/jest zadbany i wszelkie sprawy naprawy/wymiany/regulacje są systematycznie załatwiane w zaufanym zakładzie mech.
Niestety początki z nowym nabytkiem są zawsze trudne, zawsze trzeba coś poprawić,naprawić, ale nie ma się co martwić.
Hylan - Sro Kwi 15, 2009 09:05
Dzisiaj wezmę się za przepustnicę i zobaczę co z krokowcem - później dam znać czy coś się poprawiło
A odnośnie stuków - to raczej to nie będzie przegub - był na szarpakach i nic nie wykazało żeby coś się kończyło. Stuki słychać praktycznie wtedy gdy ruszam kierownicą w prawo w lewo i spowrotem na postoju lub jadąc bardzo wolno. Podczas szybszej jazdy już tego nie wyczuwam. Ale jest to takie troche nieprzyjemne stukanie. Aż strach myśleć
Obroty są niskie - normalnie silnik cały drga i szarpie nim co jakiś czas - ale na wyższych obrotach pracuje równiutko. No i brakuje przejścia. Tak jak pisałem wcześniej - obroty są na albo 600 rpm albo 1200. Pomiędzy nie jestem w stanie, nawet delikatnie naciskając pedał gazu, znaleźć innej pozycji np. 800 lub 1000
Liczę się z tym że zawsze cos trzeba poprawić - naprawić. Ale samochód z tego co widzę jest naprawdę zadbany. Blacha również w idelanym stanie. Silnik na wyższych obrotach również pracuje równiutko. Problemem są:
1) za niskie obroty silnika
2) straszliwe szarpanie (kangur) podczas zmiany biegów i czasami podczas równomiernej jazdy (to juz rzadziej)
3) stuki podczas poruszania kierownicą
4) stuki w zawieszeniu przednim - ale to myślę że albo stabilizator, albo jakiś luz na gałce (więc to mały problem)
|
|