Zobacz temat - [SOLVED][R220SDi]Problem z odpaleniem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [SOLVED][R220SDi]Problem z odpaleniem

xtek - Pon Kwi 20, 2009 08:58
Temat postu: [SOLVED][R220SDi]Problem z odpaleniem
Mialem dzis maly problem z odpaleniem. Przekrecam jak zwykle kluczyk, rozrusznik kreci kilk obrotow i stop. Krece znow - kilka obrotow i stop. Nie tak jakby byl wyladowany akumulator i krecil slabo, bo krecil mocno i zwawo, tylko tak jakby w pewnym momencie cos go zatrzymuje. Wczoraj tez mi sie to zdarzylo, ale tylko raz i potem juz normalnie krecil. Dzis rano tez mi sie udalo w koncu, po chyba 7 probach. I to siedzialo roznie, najpierw kilka obrotow, pozniej znow ze 2 a na koncu znow dluzej pokrecil. Przejechalem jakis dystans, po godzinie probowalem znow odpalic i juz bylo OK. Co to moze byc? Dodam, ze jakis czas temu, w zimie czasem rozrusznik nie lapal - bylo takie rzężenie tylko, ale to zupelnie co innego niz teraz i nawet nie wiem czy ma zwiazek.
NEOSSS - Pon Kwi 20, 2009 09:10

xtek, cofa se paliwo, prawdz tez swiece i naladuj aku
xtek - Pon Kwi 20, 2009 09:24

Ale cofanie paliwa chyba nie zatrzymaloby rozrusznika, co nie? Kiedys jak mi zabraklo paliwa, to bez problemu krecil sie bez. Swiece zarowe w takiej temperaturze tez chyba nie sa zbyt potrzebne? Miesiac temu byly jeszcze sprawne :)
laskarm - Pon Kwi 20, 2009 09:52

Może sprawdź przekaźniki pod maską (u mnie są dwa żółte i czarny od grzania świec). Miałem niedawno podobny problem, tyle że rozrusznik u mnie nie kręcił wcale, albo zaczynał kręcić z opóźnieniem ok 2 sekund po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Winny był przekaźnik.
xtek - Pon Kwi 20, 2009 11:28

eee, jak przekaznik nie dziala to sie nie swieci kontrolka grzania swiec i rozrusznik wtedy w ogole rzeczywiscie nie kreci.
laskarm - Pon Kwi 20, 2009 11:37

Nie wiem jak jest w R200, ale u mnie w R400 pod maską są 3 przekaźniki, dwa żółte i jeden czarny. Ten czarny faktycznie jest od grzania świeć, ale środkowy (żółty) jest od rozrusznika i właśnie ten przekaźnik jak mi nawalił, to początkowo rozrusznik zaczynał kręcić z opóźnieniem, a później przestał kręcić w ogóle. Na próbę zamieniłem miejscami te dwa żółte przekaźniki, rozrusznik kręcił ale auto nie odpalało. Po wymianie przekaźnika wszystko jest OK. Może u Ciebie jest odwrotna sytuacja, że przekaźnik po jakimś czasie przestaje prawidłowo pracować.
xtek - Pią Maj 01, 2009 18:46

Rozebralem rozrusznik i okazalo sie, ze tam gdzie jest bendix, tam gdzie dochodza przewody plus i minus z akumulatora sa takie miedziane plytki. I te wlasnie miedziany plytki wycieraly sie i wycieraly coraz bardziej, iskrzyly az do momentu, ze jednej juz prawie nie ma. Dlatego przerywa. Teraz szukam jakiegos kawalka miedzi i sprobuje to wymienic. Tak wiec - zadne cofanie paliwa ani przekazniki.