|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Inwencja "tfurcza" naszych drogowców ;)
maciej - Sro Kwi 22, 2009 08:22 Temat postu: Inwencja "tfurcza" naszych drogowców ;) http://www.mmszczecin.pl/...ictChanged=true
Papaa2 - Sro Kwi 22, 2009 08:43
Dzisiaj bede przechodzil kolo tego to obadam czy tak faktycznie jest ale czegos takiego bym sie nie spodziewal xD
Remigiusz - Sro Kwi 22, 2009 10:05
Co za debil tam barierkę postawił !
Wojtek88 - Sro Kwi 22, 2009 12:27
Krąży po internecie zdjęcie gdzie jest drzewo w drodze a 10m wcześniej znak: "uwaga drzewo w drodzę"
ale to pewnie wszyscy znają.
MaReK - Czw Kwi 23, 2009 10:25
http://kodzi.wrzuta.pl/ob...drzewo_w_drodze o to ?
Wojtek88 - Czw Kwi 23, 2009 12:11
MaReK, tak O to chodzi (to jest bezbłędne)
Papaa2 - Czw Kwi 23, 2009 12:23
z ta barierka jest tak ze jak ludzie przechodzili to na rondzie byly korki, wiec kilka metrow dalej zrobili kladke a zeby ludzie chodzili kladka to posatawili barierki i zapomnialem tam spojrzec
Remigiusz - Czw Kwi 23, 2009 19:33
Co to jest kladka
Trochę i tak głupota takie coś, odgraniczać ludzi od przechodzenia. Mądrę to to naprawdę nie jest. Człowiek zawsze szuka jak najkrótszej drogi żeby przejść a nie będzie chodził specjalnie jakaś inna droga.
Mogli by światła zrobić prze rondem jak tak strasznie im ludzie wadzą. Denerwuje mnie taka inkompetencja planujących infrastrukturę drogowa. Patrzą w złą stronę, na kierowców a nie człowieka.
[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 20:34 ]
A to z drzewem całkiem fajne. no jak drzewo jest chronione lub ma ponad 100lat to całkiem dobry patent.
[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 20:34 ]
Papaa2 - Pią Kwi 24, 2009 07:48
Remi55, ja w poniedzielek albo w weekend bede jechac na miasto to zrobie fotke i zobaczysz jak to wszystko wyglada a kladka byla po to zeby usprawnic ruch samochodow bo tam non stop sa piesi i jak przechodzili przez pasy to tworzyly sie korki, a kladka jest dokladnie 20 metrow dalej i jest lepiej zlokalizowana zeby na nia wejsc i zejsc
MaReK - Pią Kwi 24, 2009 08:58
Remi55 napisał/a: | Mądrę to to naprawdę nie jest. Człowiek zawsze szuka jak najkrótszej drogi żeby przejść a nie będzie chodził specjalnie jakaś inna droga. |
Hmm... to moze warto namalowac pasy na calej dlugosci kazdej jezdni
Zeby czlowiek mial krocej i mogl sobie przejsc gdzie chce, a co tam
Remigiusz - Pią Kwi 24, 2009 13:10
Papaa2, ok dzieki
Cytat: | Hmm... to moze warto namalowac pasy na calej dlugosci kazdej jezdni
Zeby czlowiek mial krocej i mogl sobie przejsc gdzie chce, a co tam |
No w miastach by tak mogli zrobić w całym mieście, lub jestem nawet za żeby zamiast asfaltu wyłożyć cale miasto w kostce lub co kilka metrów robić wysepki
Tak samo co mnie denerwuje ze np jak i w niektórych miasteczkach, debile poszerzają drogę na koszt chodnika dla pieszych. I potem jeszcze postawia znak ograniczenie do 50km/h a i tak nikt tak wolno nie będzie jechał. Sorry ale prędkością jaka my się puruszami jest związana z naszymi emocjami. I im szybciej tym fajniej bo droga na to pozwala ze jest szeroka. Wiec lepsze niż te wszystkie ograniczenia jest zrobić drogę bardziej wąską. i w tedy człowiek się będzie bal jechać szybko i będzie wszystko ok. Żeby coś się mogło poruszać razem z ruchem czlowieka czyli pieszego to może jechać max. 30km/h żeby nie było kolizji.
A po drugie nasze miasta są i tak wszystkie złe zaprojektowane, bo to ze idą prze nie drogi pozostało tylko z dawnych dawnych czasu jak się jeszcze koniem jeździło. i w tedy nie było jako tako chodników tylko dorożki razem z ludźmi jeździły po jednej drodze. Pierwszy był człowiek a nie samochód I popatrz to z tej perspektywy, ze jak ty byś sie czul jak byś tamtędy ciągle przechodził i jakiś pajac tobie nagle barierkę postawił. Tak samo jak jedziesz autem a tu nagle droga zamknięta i trzeba jechać objazdem. To ciebie tez to denerwuje Tak samo jest i w tym przypadku.
Wiec dlatego dzisiaj każdy woli jechać autem bo wszystko jest na udogodnienia kierowcy dostosowane a nie pieszych.
Na więcej to zapraszam do Wiednia na uniwerek techniczny, na wykład prof. Knoflacher
[ Dodano: Pią Kwi 24, 2009 14:12 ]
Mnie również korki denerwują lub jak coś wadzi na drodze, i lubię autem jeździć. Ale widzę tez ta druga stronę
MaReK - Pią Kwi 24, 2009 13:32
Remi55 napisał/a: | No w miastach by tak mogli zrobić w całym mieście, lub jestem nawet za żeby zamiast asfaltu wyłożyć cale miasto w kostce lub co kilka metrów robić wysepki |
A nie latwiej zakazac ruchu pojazdom mechanicznym w miescie ?
Niech ludzie sie przesiada na rowery, albo dymaja pieszo.
Remi55 napisał/a: | Sorry ale prędkością jaka my się puruszami jest związana z naszymi emocjami. I im szybciej tym fajniej bo droga na to pozwala ze jest szeroka. |
Nad emocjami trzeba panowac, jak sie jezdzi pod wplywem emocji to nic dobrego z tego nie ma, nawet na wzorowych autostradach
Remi55 napisał/a: | Wiec lepsze niż te wszystkie ograniczenia jest zrobić drogę bardziej wąską. i w tedy człowiek się będzie bal jechać szybko i będzie wszystko ok. |
Hmm. Jak to czytam, to sie zastanawiam po co Ci samochod ? Traktujesz go jak zlo konieczne.
Moze zamiast zwezac, nawalic progow zwalaniajacych, tez sie beda bali szybko jechac.
Gorzej jak ten oc bedzie szybko jechal, nie zmiesci sie w zakret i zgarnie ludzi z chodnika... i tak zle i tak niedobrze. Mysle jednak, ze jak bedzie szerzej to sie raczej zmieszcza, czlowiekowi nie potrzeba wiele miejsca aby przejsc, samochod im szerzej tym lepiej i bezpieczniej.
Remi55 napisał/a: | Żeby coś się mogło poruszać razem z ruchem czlowieka czyli pieszego to może jechać max. 30km/h żeby nie było kolizji. |
A to co za teoria? Na drodze osiedlowej jest 20km/h i zdarzaja sie kolizje.
Ale w miastach jednak ludzie ida i samochody obok przejezdzaja 50km/h.
Poza miastem jest 90km/h i tez mozna na drodze czlowieka spotkac.
Mnie sie na szczescie jeszcze nie zdazylo z nim kolidowac... najwzenijsze to zeby
pieszy sie wyroznial czyms na tej drodze, zwlaszcza w nocy.
Remi55 napisał/a: | bo to ze idą prze nie drogi pozostało tylko z dawnych dawnych czasu jak się jeszcze koniem jeździło |
No to pisalem... zamknac miasta dla ruchu i pozostawic tylko rowery i ruch pieszych.
Remi55 napisał/a: | Pierwszy był człowiek a nie samochód |
No i zeby sobie ultawic zycie, wymslil ow czlowiek kolo, potem samochod.
Remi55 napisał/a: | I popatrz to z tej perspektywy, ze jak ty byś sie czul jak byś tamtędy ciągle przechodził i jakiś pajac tobie nagle barierkę postawił. |
Czlowiek to nie koń. Nauczy sie i zrozumie, ze ten pajac co ta barierke postawil dba o moje bezpieczenstwo, zeby mnie auto nei rozjechalo - mimo ze mam pasy - zbudowal mi bezkolizyjna kladke.
Remi55 napisał/a: | Tak samo jak jedziesz autem a tu nagle droga zamknięta i trzeba jechać objazdem. To ciebie tez to denerwuje |
No zdarza sie nie raz, ale dlaczego mam sie denerwowac?
Jesli tylko objazd jest oznakowany to jade... wazne zeby do celu dojechac.
Remi55 napisał/a: | Wiec dlatego dzisiaj każdy woli jechać autem bo wszystko jest na udogodnienia kierowcy dostosowane a nie pieszych. |
To zalezy... gdybym mial blizej do pracy, pewnie chodzilbym pieszo albo jezdzil na rowerze. Mam daleko, to wybieram auto. Poniewaz to duze miasto, to stoje w duzych korkach, wcale nie jest tak kolorowo... Niby jest szeroka droga, ale zapchana strasznie.
A przeciez mogliby jeszcze zlikwidowac droge dla ludzi, rowerow po obu stronach i moze by sie rozluznilo
Pozdrawiam,
maciej - Pią Kwi 24, 2009 14:02
MaReK, chybba nie do końca zrozumiałeś ideę kolegi.
Patrząc, że część życia spędza w Austrii, to nie dziwię się temu co pisze - oni naprawdę to mają mądrze przemyślane - tam gdzie możesz to masz dobrą drogę, czy autostradę, ale w miejscowościach nie używają tylko ograniczeń, bo jak wiadomo nie kazdy sie do nich zastosuje, a właśnie używają całej gamy "spowalniaczy", które się świetnie sprawdzają, bo nikt nie ryzykuje zniszczenia auta.
A co do szybkiego przemieszczania się po mieście, to sądzę, że w Wiedniu lub Berlinie wybrałbyś komunikację miejską - wyszłoby Ci znacznie szybiej i taniej niż samochód, a jeszcze miałbyś czas poczytać książkę.
Remigiusz - Pią Kwi 24, 2009 16:07
No Maciej zrozumiał chyba o co mi chodzi
Dlatego zawsze powinna być komunikacja mieszka lepiej rozwiązania oraz być bliżej niż np twoje auto stoi. Dlatego będziesz bardziej skłony. A ze takie taka polityka gdzie nie gdzie panuje to oczywiście preferujesz autko Co jest zrozumiałe.
Bylem np kiedyś w Sandomierzu tam gdzie jest to stare miasto. I tam jest super rozwiązane i mis sie strasznie miasto spodobało. Chodzisz sobie po rynku i co No właśnie spokój od spalin i hałasu aut.
MaReK napisał/a: | To zalezy... gdybym mial blizej do pracy, pewnie chodzilbym pieszo albo jezdzil na rowerze. Mam daleko, to wybieram auto. Poniewaz to duze miasto, to stoje w duzych korkach, wcale nie jest tak kolorowo... Niby jest szeroka droga, ale zapchana strasznie.
A przeciez mogliby jeszcze zlikwidowac droge dla ludzi, rowerow po obu stronach i moze by sie rozluznilo |
Ja np moim Roverkiem po Polsce więcej jędze niż tutaj w Asutrii. Autko mi tylko stoi kolo bloku i zajmuje miejsce. Po mi jest wygodniej i spokojniej jechać komunikacją miejska. Nie mam problemu z parkingiem oraz opłat.
A co do likwidacji drug to niestety tak właśnie to nie jest, żeby było luźniej będzie właśnie na odwrót. Im więcej lepszych i szybszych dróg to tym więcej korków oraz ruchu. Bo w tedy nikt sie nie odważy chodzić po ulicy gdzie auta jedzą, a nie ma chodnika, i więcej ludzi zakupi samochody. Im więcej aut tym wiece miejsca w tym regionie jest zajmowane. Bo pomysł ile np m² takie auta zajmuje, obojętnie czy jedziesz sam czy z kims. Dlatego im np. szybsze drogi tym więcej miejsca zajmują na ziemi, jak np autostrady. Pokaz mi gdzieś jakaś drogę która została powiększona o dodatkowy pas dla ruchu zeby tam byl teraz nagle mniejszy ruch. Dzisiaj sie niestety nie da ruchu już całkiem wyeliminować można tylko ograniczyć. Wiec zamiast inwestować w szybsze i wieksze drogi lepiej by było w komunikacje miejska inwestować. W tedy by tylko ci jeździli co z daleka jada, lub samochody dostawce a juz duży faktor tych ludzi co sa na miejscu by autem nie jechało.
MaReK napisał/a: | Czlowiek to nie koń. Nauczy sie i zrozumie, ze ten pajac co ta barierke postawil dba o moje bezpieczenstwo, zeby mnie auto nei rozjechalo - mimo ze mam pasy - zbudowal mi bezkolizyjna kladke. |
No i tu jest problem, bo jak by były wysepki czy coś to by ciebie ikt nie rozjechał. I te barierki były by nie potrzebne.
MaReK napisał/a: | No zdarza sie nie raz, ale dlaczego mam sie denerwowac?
Jesli tylko objazd jest oznakowany to jade... wazne zeby do celu dojechac. |
No moze ty akurat sie nie denerwujesz ale jak masz no objazd 10km dluzej niz ta droga co zwykle to bys sobie myslal. Kurcze codziennie tyle km musze wiecej robic i sie to sumuje.
Juz kurcze nie pamiętam gdzie to jest, chyba w Skandynawii, tam np masz połączenie między miastami np tak ze autem musisz robic wielkie objazdy do 20km żeby np dojechać do centrum, a ja jedziesz z tego samego pkt Rowerem to masz tylko 2km. Bo oni dostosowali właśnie drogi dla pieszych a nie aut.
MaReK napisał/a: | No to pisalem... zamknac miasta dla ruchu i pozostawic tylko rowery i ruch pieszych. |
dokładnie, to jest w sumie sens miasta. Miejsce gdzie tobie auta jest zbędne bo masz wszystko pod ręka, cisze i spokój. Tylko ze tak nie ma niestety już Każdego co dziś spytasz to tobie powie ze woli unikać miasta bo śmierdzi jest hałas itd. A tak właśnie nie powinno być.
MaReK napisał/a: | Ale w miastach jednak ludzie ida i samochody obok przejezdzaja 50km/h.
Poza miastem jest 90km/h i tez mozna na drodze czlowieka spotkac.
Mnie sie na szczescie jeszcze nie zdazylo z nim kolidowac... najwzenijsze to zeby
pieszy sie wyroznial czyms na tej drodze, zwlaszcza w nocy. |
No źle mnie zrozumiałeś. Działa to bo ludzie chodzą bo chodniku a nie po jezdni, lub raczej zostali do tego zmuszeni. Mo to chodzi w tym kontekstcie ze razem jada auta i ludzie na jednej i tej samej jezdni nie oddzielnie. I z taka prędkością byś już ludzi wy zabijał. Widzis jakoś jest to możliwe mieć drogę dla rowerzystów i pieszych na raz i tutaj nie dochodzi do żadnej kolizji po prędkość jest niska i to jest ten cały faktor w tej rzeczy.
Cytat: | Hmm. Jak to czytam, to sie zastanawiam po co Ci samochod ? Traktujesz go jak zlo konieczne.
Moze zamiast zwezac, nawalic progow zwalaniajacych, tez sie beda bali szybko jechac.
Gorzej jak ten oc bedzie szybko jechal, nie zmiesci sie w zakret i zgarnie ludzi z chodnika... i tak zle i tak niedobrze. Mysle jednak, ze jak bedzie szerzej to sie raczej zmieszcza, czlowiekowi nie potrzeba wiele miejsca aby przejsc, samochod im szerzej tym lepiej i bezpieczniej. |
Ale po co nawalić progów itd. przecież to sa koszty duze, a jak by zrobili bardziej wska drogę koszty były by od razu nisze i robi bardziej swoja robotę. Jedziesz szybciej bo widzisz ze masz więcej miejsca na szerokiej drodze, a jak masz wasko to nie sadze żeby 90% ludzi jechalo szybko, chyba ze jesteś samobójca i nalzeys do tych 10%
No wlasnie i tutja znow dobrze zauwazylesz to Cytat: | samochod im szerzej tym lepiej i bezpieczniej | oraz szybciej! Dlatego jak bylo od poczatku miasta wasko to bys nie bedzil szybko. a jeszcze przed wiazdem bylo by rondo to bys musial tak czy tak zwolnic. A co do ronda to wlasnie rondo jest bardziej bezspiecznie niz np znak czy swiatla. Bo jak jedzies to widzis ze masz na drodze przeszkode i hamujesz automatycznie
Cytat: | Nad emocjami trzeba panowac, jak sie jezdzi pod wplywem emocji to nic dobrego z tego nie ma, nawet na wzorowych autostradach |
Tutaj nie chodzi od razu o to ze pedzisz czy jedzies 200km/h chodzi o to ze nigdy nie jedzies jak pisze 50km/h , 50km/h tylko troszke szybciej np 60 lub 70 zalezy jak pozwala to droga oraz ruch. Jak bys mial np 5km droge prosta i bardzo szeroka i znak 30km/h to bys tez nie jechal 30km/h tylko szybciej bo bys po 1km mial juz dosc jechac tak, bo dobrze wiesz: Aha, droga szeroka to po co mam tyle jechac. I tutja wchodza twoje emocje. Chyba dobrze to słowo dobrałem po polsku
Sorki za parę błędów, ale ciężko bez ę , ł , ą
|
|