Zobacz temat - [R600] Plastikowe progi i dwa pytania o silnik
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R600] Plastikowe progi i dwa pytania o silnik

ttbagf - Nie Maj 31, 2009 13:43
Temat postu: [R600] Plastikowe progi i dwa pytania o silnik
Witam serdecznie
Mam pytanie czy w Roverku 600 1.8 1998 były plastikowe progi bądź osłony na progi?

Słychać przy pracy silnika klekotanie jak w małym dizelku to pewnie zawory, czy da się to jakoś wyregulować?

Czy w zbiorniczku wyrównawczym /chyba ten do którego porwadzi wężyk od chłodnicy?/ poziom płytnu może się delikatnie /ok. 1 cm/ zmieniać

Pozdrawiam serdecznie

Lechos - Nie Maj 31, 2009 14:00

ttbagf napisał/a:
Czy w zbiorniczku wyrównawczym /chyba ten do którego porwadzi wężyk od chłodnicy?/ poziom płytnu może się delikatnie /ok. 1 cm/ zmieniać
Gdy plyn jest goracy to zmienia swoja objetosc (zwieksza) wiec bedzie wyzszy stan w zbiorniczku. Po wystudzeniu wraca do poprzedniego poziomu.
marthinez - Nie Maj 31, 2009 14:21

ttbagf napisał/a:
Mam pytanie czy w Roverku 600 1.8 1998 były plastikowe progi bądź osłony na progi?
Były.
ttbagf napisał/a:
Słychać przy pracy silnika klekotanie jak w małym dizelku to pewnie zawory, czy da się to jakoś wyregulować?
Da się, a nawet trzeba.
ttbagf napisał/a:
Czy w zbiorniczku wyrównawczym /chyba ten do którego porwadzi wężyk od chłodnicy?/ poziom płytnu może się delikatnie /ok. 1 cm/ zmieniać
Jak w poscie wyzej
ttbagf - Nie Maj 31, 2009 15:02

Bardzo dziękuję za konkretne odpowiedzi.
Gdzieś czytałem /i właśnie nie pamiętam gdzie/, że to klekotanie nie jest niczym szczególnie "groźnym" dla silnika i reguluje się to co jakiś czas proszę ew. coś o tym dopisać.
Wielkie dzięki.
Pozdrawiam

marthinez - Nie Maj 31, 2009 18:37

ttbagf napisał/a:
Gdzieś czytałem /i właśnie nie pamiętam gdzie/, że to klekotanie nie jest niczym szczególnie "groźnym" dla silnika i reguluje się to co jakiś czas
Dokładnie. Groźne nie jest, jednak wymaga regulacji co około 40 tys. km.
Regulacja banalnie prosta i każdy mechanik zrobi to bez problemu.

ttbagf - Nie Maj 31, 2009 22:16

Słuchajcie taki jestem "podjarany" moim Roverkiem, że jak pojadę do Mariusza z Zielonek pod Warszawą i jeszcze on powie co nie co na temat auta /do tej pory wszyscy wypowiadają się w samych superlatywach/, to jadę i stawiam flachę tym od których kupiłem!

Naprawdę samochód jest w wyśmienitym stanie to klekotanie ustaje o ok. 50% po rozgrzaniu silnika /mój znajomy wieloletni 70-letni absolwent MEL stwierdził, że konstruktorzy silnika przewidzieli tzw. rozszerzalność termiczną materiału/. Stąd prosty wniosek, że na początku one muszą klekotać wykzując lekki luz, ale po rozgrznaniu klekotanie się zmniejsza.