Zobacz temat - [R218 1.9Si 95r.] zapowietrzenie wtryskowego podczas...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [R218 1.9Si 95r.] zapowietrzenie wtryskowego podczas...


Agata - Pon Cze 15, 2009 20:47
Temat postu: [R218 1.9Si 95r.] zapowietrzenie wtryskowego podczas...
Witam,

Panowie, czy jest możliwe, aby - jak w temacie - podczas wymiany świec w dieselku został zapowietrzony układ wtryskowy?

Pozdrawiam

AndrewS - Pon Cze 15, 2009 21:19

nie znam sie bardzo na dieselkach ale postaram sie cos doradzic
moja odp na pytanie to... NIE, te uklady sa od siebie, ze tak powiem odseparowane, chyba ze do wymiany którejś swiecy, trzeba rozpinac jakies przewody paliwowe

filo - Pon Cze 15, 2009 21:32

Agata napisał/a:
Panowie, czy jest możliwe, aby - jak w temacie - podczas wymiany świec w dieselku został zapowietrzony układ wtryskowy?


Domyślam się,że pytasz o diesla serii L bo w temacie jest inny silnik.

I tak wogóle to co się dzieje z silnikiem?

Agata - Wto Cze 16, 2009 08:21

Witam, dzięki za zainteresowanie.

Auto z rana zaczynało odpalać coraz słabiej, w losowe dni. Odpalał czasem elegancko, a czasem za drugim, albo go dłużej trzeba było przytrzymać. W dzień było ok. Tata wpadł na pomysł, że wymieni świece żarowe, bo są stare. Wymienił, jedną, bo dostał tylko od Punto i zastanawiał się, czy będzie pasować. Wszystko było ok, do domu dojechałam. Na drugi dzień z rana nie odpaliłam. Z rury siwy dym, auto się bardzo trzęsło, a jak załapał to powoli zdychał. Przyjechał brat, pomęczył go, pogazował, odpalił, pojechał.

Moja bryczka jest teraz w garażu. Tata wymienił pozostałe 3 świece żarowe. Auto odpala ładnie, ale za chwilę nie wchodzi na obroty, kołysze się i zdycha.

Dlaczego pytam o wtryskowy. Początkowo myśleliśmy, że to, co się dzieje, jest związane ze świecami. Ale ponieważ po wymianie niewiele to dało, tata postanowił pogrzebać i znalazł jeszcze uszkodzony przewód wtryskowy. Wymienił go, i postawił diagnozę, że chyba się zapowietrzyła pompa wtryskowa. Jak ją można odpowietrzyć?

A jaki mam silnik.....napiszę jak się dowiem :) Tymczasem czekam na Waszą pomoc i jakieś pomysły.

filo - Wto Cze 16, 2009 08:31

A tak z ciekawości-filtr paliwa był wymieniany?

[ Dodano: Wto Cze 16, 2009 09:37 ]
Agata napisał/a:
uszkodzony przewód wtryskowy.


Ten metalowy co paliwo podaje rozumiem?


Co do odpowietrzania pompy to szczerze nie wiem bo jak wyciągałem wtryskiwacze i składałem to nic nie odpowietrzałem.

Trochę silnikiem potelepało przez minute a potem już pracował normalnie więc się musiało wszystko samemu odpowietrzyć.

Jeżeli masz pompkę ręczną/gruszkę to pod pompować trochę i odpowietrzyć filtr paliwa

Agata - Wto Cze 16, 2009 08:58

Filtr paliwa był wcześniej wymieniany, ale nie na tyle żeby wymieniać ponownie.

Tak, silnik Si (jeśli o to pytacie).

Tak, przewód wtryskowy metalowy, ten, który podaje paliwo.

:)

filo - Wto Cze 16, 2009 09:02

Agata napisał/a:
Tak, silnik Si (jeśli o to pytacie).


Si czyli jest to benzyniak a nie diesel.
Więc nie ma tam świec żarowych...

Agata - Wto Cze 16, 2009 09:09

Przepraszam, ROVER 218SD (z dowodu). Filo, diesel, na pewno. Jak może nie być takich świec jeśli piszę, że były wymieniane :)
filo - Wto Cze 16, 2009 09:16

Agata napisał/a:
Filo, diesel, na pewno


Zasugerowałem się

Agata napisał/a:
silnik Si (jeśli o to pytacie)


a oznaczenie Si to benzyna.

Agata - Wto Cze 16, 2009 10:13

Dobrze, prostuję więc że silnik SD - mój błąd. Sorka i dzięki za uświadomienie ;)
Stacho - Wto Cze 16, 2009 10:27

Witam,
Piszesz - "Auto odpala ładnie, ale za chwilę nie wchodzi na obroty, kołysze się i zdycha" - jest to typowy objaw zapowietrzenia układu paliwowego, a nastąpił przy wymianie w/w rurki. Należy układ odpowietrzyć i wszystko będzie ok. :wink: pozdr....

filo - Wto Cze 16, 2009 10:31

Stacho, tylko, że Agata, napisała

Agata napisał/a:
chyba się zapowietrzyła pompa wtryskowa. Jak ją można odpowietrzyć?
.

I szczerze też nie mam pojęcia jak się odpowietrza pompę.
Filtr to chyba wiadomo jak bo domyślam się,że zostało to zrobione...

Agata - Wto Cze 16, 2009 10:51

To może zacznijmy od odpowietrzania układu, skoro jest to typowy objaw. Sam się chyba nie odpowietrzy, bo był już kilka razy odpalany i przegazowany...

Czy możecie napisać - chociaż w skrócie - jak się to robi?

Przepraszam za te chaotyczne myśli, jestem w kontakcie telefonicznym z tatą który się z tym trochę mota w garażu. Generalnie zdolna bestia ale czasami potrzebuje podpowiedzi i błądzi "po omacku".

filo - Wto Cze 16, 2009 10:55

Agata napisał/a:
Czy możecie napisać - chociaż w skrócie - jak się odpowietrza układ?


Na filtrze paliwa powinna byś śruba na klucz numer 10/śrubokręt "krzyżak".

Pompujesz tą gruszką aż będzie twarda,odkręcasz delikatnie śrubę na filtrze i ponownie pompujesz aż wyleci powietrze i zacznie wyciekać paliwo.
Zakręcasz śrubę i tyle.

Co do odpowietrzenia pompy to szczerze nie mam pojęcia.

Agata - Wto Cze 16, 2009 11:03

filo napisał/a:

Na filtrze paliwa powinna byś śruba na klucz numer 10/śrubokręt "krzyżak".

Pompujesz tą gruszką aż będzie twarda,odkręcasz delikatnie śrubę na filtrze i ponownie pompujesz aż wyleci powietrze i zacznie wyciekać paliwo.
Zakręcasz śrubę i tyle.

Co do odpowietrzenia pompy to szczerze nie mam pojęcia.


Filo, jeżeli na tym polega odpowietrzenie układu, to było to już zrobione. Czyli zostaje kwestia odpowietrzenia pompy. Czy jest na niej jakaś śruba, którą dałoby się odkręcić żeby analogicznie ją odpowietrzyć? Albo jakiś inny sposób?

filo - Wto Cze 16, 2009 11:10

Agata napisał/a:
Czy jest na niej jakaś śruba, którą dałoby się odkręcić żeby analogicznie ją odpowietrzyć?


Chyba nie ma.
Pomimo szczerych chęci nie pomogę bo poprostu nie wiem czy jest tam taka śruba :cry:

oprawca_1978 - Wto Cze 16, 2009 11:11

Za starych, dobrych czasów samochody z silnikami diesla (Stary, Jelce, Kamazy i inne Tatry) odpowietrzało się w bardzo prosty sposób.
Pan Zenek brał odpowiedni klucz, odpalał silnik (bądź kręcił nim drugi pan Jasio, jak ten nie dawał się odpalić), popuszczał lekko nakrętki śrubunków przewodów wtryskowych, aż z powstałej szczeliny zaczęło uciekać paliwo (i powietrze, jeśli tam było) i już. I taką to prostą metodą odpowietrzało się układy wtryskowe i tak nawet zalecał "Poradnik mechanika III kategorii", który posiadam, rok wydania 1952.

sTERYD - Wto Cze 16, 2009 11:17

tylko, ze tak to się robiło jak pompa miała własne smarowanie. Przy pompie smarowanej paliwem przy porządnym zapowietrzeniu, to spora szansa jest na zajechanie pompki :/
Spróbuj najpierw odpowietrzyć filtr, a potem jeszcze kilka razy na zmianę podpompować gruszką i uruchomić silnik na minutę -dwie...
jeśli to nie da efektu, to moze być gdzieś nieszczelność w przewodach paliwowych... :hm:

oprawca_1978 - Wto Cze 16, 2009 11:27

sTERYD napisał/a:
tylko, ze tak to się robiło jak pompa miała własne smarowanie. Przy pompie smarowanej paliwem przy porządnym zapowietrzeniu, to spora szansa jest na zajechanie pompki :/
Spróbuj najpierw odpowietrzyć filtr, a potem jeszcze kilka razy na zmianę podpompować gruszką i uruchomić silnik na minutę -dwie...
jeśli to nie da efektu, to moze być gdzieś nieszczelność w przewodach paliwowych... :hm:


No tak, te samochody miały pompy starego typu, znaczy sie, Boscha, tzw. pompy sekcyjne. Nowsze wózki (nie patrząc na stare poczciwe Mercedesy) posiadają już pompy tzw. tłoko-rozdzielaczowe (zdaje się, francuski CAV pierwszy je opatentował) gdzie jest jeden tłoczek, który pracuje na wszystkie gary.
Niemniej jednak, zarówno w obu tych przypadkach, sekcja wtryskowa smarowana jest tylko i wyłącznie paliwem, jedynie w pompie starego typu część napędowa sekcji wtryskowych jest smarowana olejem, który siedzi w pompie (zupełnie jak w silniku).
Jakby nie patrzeć, to umiejętne odpowietrzanie przewodów wtryskowych nie spowoduje zatarcia pompy, grunt, to nie odkręcać przewodów zupełnie (wtedy ciśnienie paliwa je po prostu wyrwie i może nawet komuś taki krzywdę poczynić) a jedynie lekko popuszczać śrubunki, aż zaczną syczeć powietrzem a potem paliwem.
W taki sposób odpowietrzało się wtryski w dieslach i chyba nikt w tej materii niczego nowego nie wymyślił i nie wymyśli.

Stacho - Wto Cze 16, 2009 12:57
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
A jeszcze sie wtrącę, może w zbiorniku jest prawie pusto...
Tak apropo; kiedyś pracowałem kombajnem do zielonego groszku, gdzie śrubka odpowietrzająca była również na pompie wtryskowej, :wink: pozdr...

Agata - Wto Cze 16, 2009 14:57

Jeśli nic tu nie wymyślicie, to zostanę bez auta, więc czekam na burzę mózgów :cool:
A jeśli pierwszy będzie ojciec, napiszę co było i jak się rozwiązało.
Bo wierzę, że się da :wink:

PS. Przesadziłeś z tym zbiornikiem :D

magneto - Wto Cze 16, 2009 16:03

sTERYD napisał/a:
moze być gdzieś nieszczelność w przewodach paliwowych...

też o tym pomyślałem, poza tym warto sprawdzić zbiornik paliwa czy przypadkiem nie ma syfu który przytyka przewody.
Agatawlej do baku butelkę denaturatu odczekaj kilka godzin i spróbuj odpalić auto albo od razu zajżyj do baku.w bagażniku albo pod tylnym siedzeniem(nie wiem gdzie to jest w Twoim roverze) będzie taka pokrywka po odręceniu której zobaczysz zbiornik paliwa.

Agata - Wto Cze 16, 2009 17:49

[ Dodano: Wto Cze 16, 2009 20:30 ]
Dzięki za rady.

Zostało zrobione wszystko, co zalecaliście. Nic to nie dało. W ostateczności dwóch mechaników, jeden wyrok - padła pompa wtryskowa :cry:

Możecie polecić kogoś, kto mi sprzeda za niewielkie pieniądze i wyśle?

Jugol - Czw Lip 09, 2009 20:49
Temat postu: Re: [R45 1,4 16V, 2001r]
Stacho napisał/a:
A jeszcze sie wtrącę, może w zbiorniku jest prawie pusto...
Tak apropo; kiedyś pracowałem kombajnem do zielonego groszku, gdzie śrubka odpowietrzająca była również na pompie wtryskowej, :wink: pozdr...


Stacho, dobrze godo.I w naszych pompach są odpowietrzniki ( zaznaczyłem na foto, ale przy róznych typach, będą wyglądać inaczej, u mnie np.przypomina taki tradycyjny odpowietrznik jak przy grzejniku itd, itp, luzuje się go kluczykiem 8, tu np. jest kulka ) Tylko przy odpowietrzaniu trzeba zachować odpowiednią kolejność: najpierw odpowietrzyć porządnie filtr paliwa,następnie pompując gruszką,odpowietrzać pompę, do momentu, aż poleci samo paliwo, zakręcić odpowietrznik i jeszcze kilka razy pompnąć gruchą i próbować odpalić autko :ok: