Zobacz temat - [214i 1,4 8v 97']
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214i 1,4 8v 97']

Gość - Sro Lip 01, 2009 14:32
Temat postu: [214i 1,4 8v 97']
Witam wszystkich

Poszukuję kogoś blisko Jarosławia, lub Bachórza w weekend, kto posiada możliwość podpięcia mojego Roverka pod komputerek. Nieszczęsne zarywanie już mnie doprowadza do szału

azor77 - Sro Lip 01, 2009 16:04

jarowozn napisał/a:
Nieszczęsne zarywanie już mnie doprowadza do szału


Co to znaczy rozwiń temat ??

staf - Sro Lip 01, 2009 16:17

azor77 napisał/a:
jarowozn napisał/a:
Nieszczęsne zarywanie już mnie doprowadza do szału


Co to znaczy rozwiń temat ??


Też nie łapie :razz:

cortex - Sro Lip 01, 2009 16:29

zarywanie??!!
Gość - Sro Lip 01, 2009 16:40

Tzn. Wieczne dławienie się. Przepraszam za slang :lol:
azor77 - Sro Lip 01, 2009 16:57

jarowozn napisał/a:
Tzn. Wieczne dławienie się


Komputer to ci prawdy raczej nie powie.
A problem może tkwić w układzie paliwowym, zapłonowym i wszystkim osprzętami z tym związanymi.
Żeby coś doradzić i znaleźć przyczynę, trzeba eliminować poszczególne punkty.

cortex - Sro Lip 01, 2009 18:04

jarowozn napisał/a:
Tzn. Wieczne dławienie się. Przepraszam za slang :lol:


a owe dławienie występuje zawsze? wszędzie? czy w okreslonych warunkach ? :mrgreen:

Gość - Sro Lip 01, 2009 18:13

cortex napisał/a:
jarowozn napisał/a:
Tzn. Wieczne dławienie się. Przepraszam za slang :lol:


a owe dławienie występuje zawsze? wszędzie? czy w okreslonych warunkach ? :mrgreen:


Występuje to przy mocniejszym dodawaniu gazu. Na zimnym i ciepłym silniku. Żeby się ruszył z miejsca muszę go nawet na 4 tysiące zakręcić, bo inaczej zgaśnie. Mechanik przyboczny rozkłada już ręce. Szukam kogoś kto się na tym dobrze zna, bo z tym "biedaczyną" już nie chcę rozmawiać

azor77 - Sro Lip 01, 2009 18:21

jarowozn napisał/a:
"biedaczyną" j


A to bidulka :cry:
Ja bym zaczął od sprawdzenia świec i ocenił po ich obejrzeniu jakie jest spalanie na poszczególnych garach.
Jeśli jest coś nie tak to szukał albo świece, układ zapłonowy albo układ paliwowy.
I ewentualnie później sprawdził ciśnienie na poszczególnych garach

Gość - Sro Lip 01, 2009 18:24

No tak podejżewałem. Niestety "biedaczek" będzie musiał się jeszcze trochę pomęczyć. Cały czas praca i praca. Nawet teraz piszę z firmy. Szkoda mi go bo jestem przywiązany, a też nie chcę go katować