Zobacz temat - [R414Si 103KM 97`] korek od zbiorniczka plyn. chlod.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R414Si 103KM 97`] korek od zbiorniczka plyn. chlod.

mogewszystko - Sob Sie 08, 2009 22:20
Temat postu: [R414Si 103KM 97`] korek od zbiorniczka plyn. chlod.
hej, wie ktos moze jak sprawdzic czy korek od zbiorniczka wyrownawczego ukladu chlodzenia dziala poprawnie? czy trzyma odpowiednie cisnienie i nadmiar wypuszcza? ostatnio juz 3 raz mi peka dolny waz od chlodnicy.. wydaje mi sie ze jest za duze cisnienie w obiegu... odbrze ze juz 3 raz udalo mi sie go skrocic i scisnac troche wyzej, pytanie 2 czy ma ktos takiego weza do sprzedania? i jeszcze raz jak sprawdzic ten korek.
kasjopea - Sob Sie 08, 2009 22:24

Może najlepiej od razu wymienić korek, w końcu to tylko trzydzieści parę złotych.
staf - Sob Sie 08, 2009 22:28

Węża poszukaj tu. http://www.tomateam.pl
A co do korka....tak jak pisze kasjopea, Kup nowy. Szkoda zachodu na szukanie przyczyny.

mogewszystko - Sob Sie 08, 2009 22:28

kasjopea, no w sumie tak, ale po co odrazu wydawac kase skoro nie wiem czy to to jest przyczyna awari?
wolarz - Sob Sie 08, 2009 22:37

porównaj z drugim roverkiem ;)
zawsze to okazja na spota :p

mogewszystko - Nie Sie 09, 2009 13:55

czyli mowicie ze sie nie da sprawdzic czy ten korek jest sprawny? :?:
azor77 - Nie Sie 09, 2009 14:06

Można sprawdzić :smile:
Wymontowujesz zbiorniczek zakręcasz korek, zatykasz jeden otwór a do drugiego podłączasz wężyk z sprężonym powietrzem i manometrem.
Powinno być około 1 bara ciśnienia o ile dobrze pamiętam :hm:

mogewszystko - Pon Sie 10, 2009 16:09

kupilem uzywany koreczek, i kupilem tez weza, zobaczymy co dalej sie bedzie dzialo, jedno co mnie nie pokoi to to ze jak odkrecam korek na goracym silniku to plyn chlodniczy najpierw bulka do gory a potem znika calkowicie ze zbiorniczka wyrownawczego a po jakims czasie podnosci sie tylko do polowy, o co chodzi z tym plymen? u was tez tak sie zachowuje???
kasjopea - Pon Sie 10, 2009 16:38

Jak odkręcasz to ciśnienie się wyrównuje. U nas był ewidentnie walnięty korek i różne dziwne rzeczy z tym płynem się działy :wink:
mogewszystko - Pon Sie 10, 2009 18:09

kasjopea, nie wiem ale cos dzinego sie dzieje z tym samochodem :/
kasjopea - Pon Sie 10, 2009 19:13

Po prostu wymień ten korek i wąż i zobaczysz, co się będzie działo :głaszcze:
mogewszystko - Pon Sie 10, 2009 21:41

kasjopea, zmieniłem korek i zauważyłem cos dziwnego, po zgaszeniu silnika w zbiorniczu sie caly czas przelewa poprostu tajfun :shock: a ten nowy koreczek tylko syczy i wypuszcza powietrze, czy to normalne?
kasjopea - Pon Sie 10, 2009 22:01

On ma puszczać. Ale, że tak tam szaleje to raczej niedobrze. Zresztą niech się ktoś inny wypowie :/
mogewszystko - Pon Sie 10, 2009 22:04

tylko ze tu nikt sie nie chce wypowiedziec :D
wolarz - Pon Sie 10, 2009 22:55

a jaką temperaturę pokazuje wskaźnik?
wentylator się włącza?

sTERYD - Wto Sie 11, 2009 15:38

a układ odpowietrzony??, bo wygląda na to, ze jednak nie bałdzo...
mogewszystko - Wto Sie 11, 2009 16:59

wolarz napisał/a:
a jaką temperaturę pokazuje wskaźnik?
wentylator się włącza?


temperatura w normie czyli troche ponizej polowy
tak wentylator sie zalacza

sTERYD napisał/a:
a układ odpowietrzony??, bo wygląda na to, ze jednak nie bałdzo...


uklad odpowietrzony nawet 2 razy dla pewnosci!

w samochodzie tez cieplo wieje wszystko normalnie,
jedynie co to burza w zbiorniczku wyrownawczym po zgaszeniu samochodu, raz plyn znika a raz wyplywa :shock:

timer - Wto Sie 11, 2009 23:35

jakiego koloru masz płyn chłodniczy ?? jak inny niż zielony to trzeba sie udać do sklepu akwarystycznego i poprosić o test na dwutlenek węgla jak wyjdzie że jest pozytywny to bedzie znaczyć że masz jakiś przeciek CO2 do płynu chłodniczego
xkrzychux - Sro Sie 12, 2009 09:06

mogewszystko napisał/a:
raz plyn znika a raz wyplywa :shock:


Jak to rozumieć
Czy jak zniknie Ci płyn to musisz dolewać ?
Czy poziom płynu podnosi się i opada (a jeśli tak to w jakich granicach) ?

mogewszystko - Sro Sie 12, 2009 11:24

timer napisał/a:
jakiego koloru masz płyn chłodniczy ??


mechanik powiedzial ze zalal czerowny do -50 koncentrat :D ale ja tam nic czerownego nie widze... no moze troszeczke :)

xkrzychux napisał/a:
mogewszystko napisał/a:
raz plyn znika a raz wyplywa :shock:


Jak to rozumieć
Czy jak zniknie Ci płyn to musisz dolewać ?
Czy poziom płynu podnosi się i opada (a jeśli tak to w jakich granicach) ?


juz tlumacze, wracam pod dom, gasze silnik, otwieram klape, odkrecam powoli korek, zaczyna oczywiscie parowac a w zbiorniczku zaczyna robic sie wulkan, i tak przez minute... wulkan zaczyna sie uspokajac a potem nagle zaczyna plyn wsysac spowrotem do obiegu.. i juz po dwóch minutach w zbiorniczku jest pusto!! a za chwilke zaczyna bulkac i pojawia sie troche plynu powiedzmy w granicach minimum!

xkrzychux - Sro Sie 12, 2009 12:29

Sprawdz sobie dokładnie ten korek bo za pękające węże to on jest odpowiedzialny.
Ten drugi który kupiłeś (używany) prawdopodobnie też jest niesprawny.
Zerknij jeszcze sobie w środek korka na blaszkę od zaworka powinna ona być centralnie na srodku, foto poniżej pokazuje blaszke przesuniętą (korek niesprawny).
Możesz też próbować go reanimować poprzez popsikanie WD i kilkakrotne wciśnięcie tej blaszki (u mnie to pomogło) ale czy warte to jest zachodu w porównaniu z ceną nowego korka.

timer - Sro Sie 12, 2009 20:45

odrazu po zgaszeniu silnika odkręcasz korek ??jak tak to będzie to normalne ponieważ tłoki maja większa temperaturę i po prostu gotują chłodziwo a tzw.para wodna musi gdzieś ujść może spróbuj tak po hmmm 10 min od zgaszenia silnika odkręcić i powiedz jakie wtedy masz objawy :) a tak z ciekawość mechanik wlał Ci sam koncentrat do zbiorniczka czy może rozcieńczył Ci do z wodą ??
mogewszystko - Sro Sie 12, 2009 22:42

xkrzychux, dzieki kolego jutro sprawdze ten korek, i moj stary tez :) jeden troche sprawdzalem i ta blaszka sie wciska do srodka ona chyba jest na sprezynce?


timer napisał/a:
odrazu po zgaszeniu silnika odkręcasz korek ??


odrazu, jutro odczekam i zobacze co sie dzieje po 10 minutach, dam znac.

timer napisał/a:
a tak z ciekawość mechanik wlał Ci sam koncentrat do zbiorniczka czy może rozcieńczył Ci do z wodą ??


mechanik powiedzial ze wlal mi koncentrat czerwony do -50 ale ja mu nie wierze bo w zbiorniczku jest jasno no moze troszeczke czerwono wiec na 100% jest rozcieczony.

xkrzychux - Czw Sie 13, 2009 06:10

mogewszystko napisał/a:
jeden troche sprawdzalem i ta blaszka sie wciska do srodka ona chyba jest na sprezynce?


Dokładnie tak

des - Pią Sie 14, 2009 12:59

mogewszystko napisał/a:
juz tlumacze, wracam pod dom, gasze silnik, otwieram klape, odkrecam powoli korek, zaczyna oczywiscie parowac a w zbiorniczku zaczyna robic sie wulkan, i tak przez minute... wulkan zaczyna sie uspokajac a potem nagle zaczyna plyn wsysac spowrotem do obiegu.. i juz po dwóch minutach w zbiorniczku jest pusto!! a za chwilke zaczyna bulkac i pojawia sie troche plynu powiedzmy w granicach minimum!


timer napisał/a:
odrazu po zgaszeniu silnika odkręcasz korek ??jak tak to będzie to normalne

No nie do końca. Zaraz po zgaszeniu silnika i przy odkręcaniu korka będzie bulgotało, bo uchodzi wytworzone ciśnienie. Oczywiście poziom płynu się troszeczkę podniesie. Jak już korek będziesz miał w ręce to nie ma prawa nic bulgotać (no chyba że masz samą wodę a nie płyn w co też wątpię) a już tym bardziej wciągać płynu a potem go wypluwać.
Jak na moje oko to albo zapowietrza Ci się układ albo z korkiem jest coś nie tak.

mogewszystko - Sob Sie 15, 2009 10:51

xkrzychux napisał/a:
Zerknij jeszcze sobie w środek korka na blaszkę od zaworka powinna ona być centralnie na srodku, foto poniżej pokazuje blaszke przesuniętą (korek niesprawny).

kolego ten koreczek co kupilem uzywany ma blaszke nie na srodku :shock:
ale za to moj stary ktory mi rozerwal weza 3 razy ma blasze idealnie na srodku :shock:


Cytat:
Jak na moje oko to albo zapowietrza Ci się układ albo z korkiem jest coś nie tak.

no wlasnie wymienilem korek na uzywany i jest cisza narazie chociaz kolega z gory mowi ze moze byc wadliwy, ale narazie smiga, plynu nie ubywa, temperatura w normie, i juz tak nie bulka... zobaczymy jak dlugo :>

truten23 - Sob Sie 15, 2009 13:45

mogewszystko napisał/a:
mechanik powiedzial ze wlal mi koncentrat czerwony do -50 ale ja mu nie wierze bo w zbiorniczku jest jasno no moze troszeczke czerwono wiec na 100% jest rozcieczony.


Kolego, koncentrat musi być rozcieńczany :wink:

des - Sob Sie 15, 2009 14:18

xkrzychux napisał/a:
Zerknij jeszcze sobie w środek korka na blaszkę od zaworka powinna ona być centralnie na srodku, foto poniżej pokazuje blaszke przesuniętą (korek niesprawny).
Dzisiaj czyściłem zbiorniczek płynu wyrównawczego i z ciekawości zerknąłem na korek i u mnie ta blaszka jest przesunięta, nie jest centralnie w środku i jakoś wszystko śmiga tak jak powinno. Ciśnienie trzyma wzorowo, tak że nie zgodzę się z tym co napisałeś.

Peace,

xkrzychux - Sob Sie 15, 2009 23:31

aiwer napisał/a:
Dzisiaj czyściłem zbiorniczek płynu wyrównawczego i z ciekawości zerknąłem na korek i u mnie ta blaszka jest przesunięta, nie jest centralnie w środku i jakoś wszystko śmiga tak jak powinno. Ciśnienie trzyma wzorowo, tak że nie zgodzę się z tym co napisałeś.

des - Nie Sie 16, 2009 10:58

Teoria teoria a fakty są inne.
xkrzychux - Nie Sie 16, 2009 11:37

aiwer napisał/a:
Teoria teoria a fakty są inne.


To że u Ciebie działa to nie znaczy że w każdym przypadku akurat tak musi być.
Korek z przesuniętą blaszką podejrzewa się o niesprawność ale jeżeli u kogoś działa to nie znaczy że musi go wymieniać. :)

JeRRy3D - Nie Sie 16, 2009 12:35

Witam i podłączam się pod temat.

Wróciłem z gór, gdzie "chyba" (???) zagotowałem troszkę motor.
Rozmawiacie o płynie, więc kilka pytań, jeżeli można.

Czy sprawny korek trzyma zawsze pewne ciśnienie w układzie ?
Przy odkręcaniu zbiorniczka zawsze czuję ewidentne "napięcie" i po odkręceniu specyficzne "pfff" ;). Z tego co czytam, korek ma być szczelny, ale "upuszczać' powstające ciśnienie. Jeżeli tego nie robi - może coś (najsłabszego) rozsadzić w układzie, tak?


Pytam, bo ostatnio po ostrym (naprawdę ostrym :) podjeździe w górach chyba zgotowałem rovcia (?).

Wjeżdżając na szczyt wzniesienia pokazały się tak niesamowite widoki (i wiele aut na poboczu, które też nie mogły się oprzeć :), że postanowiłem zjechać na bok i porobić zdjęć. Wysiadam i widzę spod maski delikatniutką mgiełkę i troszkę "ciepłego zapaszku silnika". Maska w górę... i zapach większy.

Zerkam - no tak - przetarł się (bez sensu - bo to nie pracuje przecież), zmurszał (?) na profilowanym zgięciu przewód do chłodnicy (w kształcie "T" pod rurą turbo). Dziureczka - jak od igły. Nie leje, ale zbiera się kropla i kap, kap... 1 na 5 sek. Stąd zapach.

O cholera - myślę - no to pięknie! W takim miejscu?! Kaplica!
Ciekawe czy wyciekł płyn?

Ja za korek - a tu pfffff.... i zaczyna się bulgotać - zbiornik pełny na max! Pod sam korek! Gdybym odkręcił - pewnie by mnie poparzyło. Odczekałem kilka chwil aż wyluzuje i odkręciłem. Płyn bardzo mętny (pęcherze powietrza?), nieprzezroczysty. Podłamałem się.

Odczekałem jednak z 10, 15 min.
Z węża chłodnicy przestało się sączyć (zluzowałem ciśnienie?).
Płyn wyklarował się (przezroczystość).
Dolałem z 2 setki płynu i wróciłem do Zakopca.

Pytanie:
Czy tak wygląda normalna praca układu chłodzenia mocno obciążonego auta (góra + niski bieg)? A ja tylko przez przypadek pierwszy raz tak mu wstawiłem (góry) i przez przypadek (widoki za oknem) zajrzałem pod maskę?

Czy mocno zagrzany płyn zawsze tak mętnieje?
Czy należy go wymienić?

i na marginesie:
Co ile należy całkowicie wymienić płyn chłodzący w układzie?

Dodam, że czujnik/zegar na desce zachowywał się normalnie (ok. połowy podziałki i nie było mowy o podniesionym odczycie - czy nie daj Boże - czerwonym polu). Zegar jednak zawsze może się zepsuć :) Tfuu, tfuu...

Na tym przewodzie, płynie, itd. przejechałem 430 km z Zakopca na Dolny Śląsk - czasami i 170km/h - tyle że na 5-ce i... zero podobnych efektów, gotowania, itp. - tyle, ze z przewodu zaczynało "pokapywać".

pozdrawiam wszystkich

sTERYD - Nie Sie 16, 2009 13:42

Cytat:
Czy sprawny korek trzyma zawsze pewne ciśnienie w układzie ?

tak, około 1 bara.
JeRRy3D napisał/a:
Ja za korek - a tu pfffff.... i zaczyna się bulgotać - zbiornik pełny na max! Pod sam korek! Gdybym odkręcił - pewnie by mnie poparzyło. Odczekałem kilka chwil aż wyluzuje i odkręciłem. Płyn bardzo mętny (pęcherze powietrza?), nieprzezroczysty. Podłamałem się.

to normalne. obniżając ciśnienie w układzie spowodowałeś, że płyn znajdujący się normalnie powyżej temperatury wrzenia zagotował się.
co do mętności to nie wiem, pewnie sporo zależy od płynu ;)
JeRRy3D napisał/a:
Co ile należy całkowicie wymienić płyn chłodzący w układzie?

co jakieś 5 lat.

mogewszystko - Sob Sie 22, 2009 09:57

hej, wiec dokoncze temacik, plyn wymieniony, waz wymieniony i koreczek wymieniony (na ten niby niesprawny) jak narazie wszystko gra :) zobaczymy na jak dlugo dziekuje wszystkim za podpowiedzi :)
JeRRy3D - Czw Wrz 03, 2009 22:27

Z racji tego, że mam padnięty przewód chłodnicy (w sobotę biorę go na tapetę), zaczynam odgrzewać wątek (padł przewód, bo przyszedł na niego czas? czy padł przewód bo powodem jest korek, który nie odpuszcza ciśnienia z układu na co wcześniej nie zwróciłem uwagi?).

Pęknięcie przewodu (trójnik w kształcie T pod przewodem turbo) trochę dziwi, bo ani to nie pracuje, ani nie obciera o nic, więc mnie zastanawia. Z drugiej strony - wąż nie strzelił na zasadzie "dup" i tryska (i cały płyn na glebę), tylko na postoju (zimny motor) jest ok. Rozgrzany motor (jazda) "pokapuje" - robi się mokro w komorze silnika, na przewodzie zbiera się kropla, która gdzieś tam zleci, czuć zapach płynu.

Odkręcając korek czuć pod ręką lekkie "zassanie".
Tak ma być?

Jutro obejrzę sobie korek, bo teraz dotarło do mnie, że "przesunięcie blaszki" - chodzi o przesuniecie "góra / dół" - w pionie tak?

Czy układy chłodzenia roverków mają te same "parametry ciśnieniowe"?
Czy korek od motoru 1.6 będzie inny niż od motoru 2.0 (ciśnienie)?

xkrzychux - Pią Wrz 04, 2009 09:22

JeRRy3D napisał/a:
(padł przewód, bo przyszedł na niego czas? czy padł przewód bo powodem jest korek, który nie odpuszcza ciśnienia z układu na co wcześniej nie zwróciłem uwagi?).


Prawdopodobnie wysłużył już swoje.
Niektórzy aby odpowietrzyć układ ściskają te przewody i to prowadzi później do ich pękania (starych przewodów unikajmy ściskać są kruche)

JeRRy3D napisał/a:

Odkręcając korek czuć pod ręką lekkie "zassanie".
Tak ma być?


Uchodzi ciśnienie z układu (dokładnie tak powinno być)


JeRRy3D napisał/a:

Jutro obejrzę sobie korek, bo teraz dotarło do mnie, że "przesunięcie blaszki" - chodzi o przesuniecie "góra / dół" - w pionie tak?


Dowolne przesunięcie obojętnie w którym kierunku.

des - Pią Wrz 04, 2009 16:46

xkrzychux napisał/a:
JeRRy3D napisał/a:

Odkręcając korek czuć pod ręką lekkie "zassanie".
Tak ma być?


Uchodzi ciśnienie z układu (dokładnie tak powinno być).


No skoro uchodzi ciśnienie to powinno wypychać powietrze a nie je zasysać.
Układ trzyma ciśnienie ok. 1 bara (jak pisał kolega wyżej) a nie -1 bara.
W układzie nie wytwarza się przecież podciśnienie.

Jak odkręcasz korek to płynu powinno trochę "przybyć".