|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25 1.4 16V '00] Problem z porannym odpalaniem
Ukasz - Sob Sie 29, 2009 18:27 Temat postu: [R25 1.4 16V '00] Problem z porannym odpalaniem Witam serdecznie.
Postanowiłem napisać bo już mnie szlak trafia a przeczytałem już kilka tematów i nie mogę sobie poradzić.
Problem z odpalaniem pojawia się tylko rano. W ciągu dnia może stać kilka godzin (najdłużej sprawdzałem po dziesięciu) i może być mżawka, może lać bądź może być gorąco i zawsze odpala dosłownie po "cyk, cyk"
Od pewnego czasu po odpaleniu rano obroty przez sekundę półtora sekundy były gdzieś w okolicach 500 jakby się krztusił i po chwili 1100 i już ok. Myślałem, że ok jak rano to może mu się coś nie podobać. Po jakimś czasie zdarzało mi się oczywiście tylko rano, że ewidentnie załapał ale zgasł a za drugim razem normalnie już 1100 i było ok.
Ale od ostatnich kilku dni to mnie krew zalewa. Oczywiście tylko rano załapie i zgaśnie, załapie i zgaśnie i tak w kółko przez minutę albo dwie się męczę, a później już ok. Nie pomaga długie kręcenie, w ogóle nie chwyta. Cofnę kluczyk, przekręcę załapie za drugim "cyknięciem" i zgaśnie.
No to zacząłem zabawę. 20kkm przejechałem to wymieniam świece i dwa przewody, bo na dwóch świecach mam takie => dwie cewki i dalej to samo.
Dzisiaj powykręcałem przewody, rozłączyłem cewki z przewodami a w środku tych wtyczek i gniazdek czyściutko jak nowe. Potraktowałem te wtyczki i gniazda Contact Sprayam, tak samo cewki. Te wtyczki i gniazdka które nie mogłem dojść, żeby rozłączyć a prowadziły dalej od cewek też wypsikałem. Odpala super jak to zawsze w ciągu dnia. Zobaczę co będzie jutro rano.
Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi. Moim zdaniem tutaj chodzi o wilgoć jakąś. Może gdzieś na czujniku położenia wału, ale nie mogłem go dojrzeć więc go nie psikałem.
Sorry, że taki referat. Będę wdzięczny za pomoc.
oprawca_1978 - Sob Sie 29, 2009 19:09
To raczej nie zapłon. Psikanie jakimiś specyfikami do elektryki po obwodach wysokiego napięcie nie ma sensu, tak są napięcia rzędu kilkunastu - kilkudziesięciu tysięcy woltów i takie napięcie przebija spokojnie powietrze już z odległości centymetra. Sprawdź zresztą sobie sam, unosząc fajkę świecy na pracującym silniku, iskra bije już na świecę, gdy fajka jest jeszcze na nią nie zatknięta.
Takie zachowanie samochodu spowodowane jest raczej nie defektem układu zapłonowego, a raczej kłopotami z układem paliwowym oraz z osprzętem silnika, takim jak czujnik temp. cieczy chłodzącej, silniczek krokowy przepustnicy i może - czujnikiem położenia przepustnicy.
Te silniki mają dość wrażliwe układy paliwowe, zwłaszcza, gdy samochód ma założone LPG. Wypadałoby sprawdzić ciśnienie paliwa na magistrali wtryskowej. Powinno być 0,3 MPa (300 kPa, czyli 3 bary). Jeśli będzie mniejsze - patrz pompa - jej działanie, potem przewody paliwowe, filtr paliwa, regulator ciśnienia paliwa oraz same wtryskiwacze.
Jeśli skopany jest układ rozruchowy silnika ("ssanie") - to patrz przede wszystkim zespół przepustnicy a w nim - działanie i sprawność silniczka krokowego kanału obejściowego przepustnicy (odpowiedzialny za realizację funkcji "ssania" w silniku). Dość często ten silniczek się zaciera, zanieczyszcza, co powoduje kłopoty z funkcją ssania na zimnym silniku. Pomaga najprostsze pod słońcem, wyczyszczenie, przemycie w nafcie i już.
Także sama przepustnica wymaga w tych silnikach dość częstej kontroli, czyszczenia i sprawdzania.
Jeśli byłyby kłopoty z czujnikiem położenia wału silnika, te silniki mają z tym kłopot, to zapłon miałby problemy cały czas.
Ukasz - Nie Sie 30, 2009 12:44
Witam
oprawca_1978 napisał/a: | Psikanie jakimiś specyfikami do elektryki po obwodach wysokiego napięcie nie ma sensu |
Po przewodach wysokiego napięcia nie psikałem, tylko po przewodach które ten sygnał przesyłają, czyli po tych mniejszych przewodach. Psikałem też przy złączkach silnika krokowego. Silniczek krokowy jak i przepustnica były czyszczone. Psikałem przy czujniku temp. Filtr paliwa również wymieniony.
W takim razie muszę sprawdzić co się z tym paliwem dzieje. Pompa paliwa chodzi. W baku mam zawsze około połowy paliwa, więc się jej też nic nie dzieje kiedy jeżdżę na gazie. Na benzynie też jeżdżę od czasu do czasu co by wtryskiwacze przeczyścić. Może paliwo się gdzieś cofa.
Sprawdzę wszystko kolejno jak radzisz.
Dzięki za radę.
PHJOWI - Nie Sie 30, 2009 19:54
mozliwe że zapiekly sie wtryski , przez korzystanie z gazu , najlepiej polatac z500km na samej benzynie i je przepalic.
Ukasz - Nie Sie 30, 2009 20:52
PHJOWI napisał/a: | mozliwe że zapiekly sie wtryski , przez korzystanie z gazu , najlepiej polatac z500km na samej benzynie i je przepalic. |
Myślałem o tym, ale wtedy cały czas miałbym problemy z odpalaniem, dlaczego miałyby się zatykać po całej nocy a nie po przejechaniu 100 km z obrotami non stop 3000. Zresztą jeżdżę na benzynie, może nie 500 km ale jeżdżę. Czy po 25 000 km na gazie siadałyby wtryski?
Dzięki za podpowiedź. Będę miał to na uwadze.
Dzisiaj miałem trochę mniejsze problemy, ale nadal występują, nadal tylko po nocy.
Rozmawiałem z kolegą Vesper. Podpowiedział mi o wężykach podciśnienia czy są szczelne, ale wszystko ok widzę.
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć dokąd powinien prowadzić TEN wężyk?
Pewnie było to tłumaczone, ale nie wiem jak się ta czarna puszka zwie. (To nie zdjęcie mojego silnika).
Dzięki za pomoc.
PHJOWI - Nie Sie 30, 2009 20:55
coś mi się urodziło , rano przed odpalenie odkręć korek zbiornika paliwa , jeśli będzie dużo powietrza to możliwa usterka zaworka odpowietrzenia zbiornika
Ukasz - Nie Sie 30, 2009 21:11
O! To jest dobra uwaga! Czyli jak poczuję wypchnięcie powietrza to będzie ten zawór, tak?
Dzięki za podpowiedź.
[ Dodano: Pon Sie 31, 2009 08:29 ]
A więc otworzyłem bak i żadnego powietrza nie poczułem.
Za to samochód dzisiaj odpalił od razu bez najmniejszego problemu od razu wskoczył na 1100. O co chodzi? Mam nadzieje, że teraz już tak będzie cały czas.
[ Dodano: Pon Wrz 07, 2009 19:54 ]
Witam.
Niestety problem wrócił
Ma ktoś może jakieś pomysły? Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi.
Już nie wiem co mam sprawdzać.
|
|