|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R216 Si LPG 97r] Jaki wybrać olej do LPG?
Emems - Sro Wrz 02, 2009 07:09 Temat postu: [R216 Si LPG 97r] Jaki wybrać olej do LPG? Po tym gdy zalało mi silnik wodą i została wymieniona uszczelka pod głowicą, silnik został zalany olejem mineralnym (by oczyścić silnik z całego syfu).
Mechanik powiedział abym wymienił ten olej po przejechaniu 1000 km.
Przed tą naprawą jeździłem na oleju Mibil S (półsyntetyk). Pytanie jest takie czy po założeniu LPG ponownie mogę zalać silnik tym właśnie olejem?
Pozdrawiam
borsi - Sro Wrz 02, 2009 07:57
of corse ale lepszym olejem jest valvoline maxlife kupiony na allegro 102 zł z przesyłka baniaczek 5 litrowy .
sobrus - Sro Wrz 02, 2009 08:11
Do LPG nie leje sie żadnego specjalnego oleju. Dla ostrzeżenia opisze swoją przygodę
Kiedyś kupiłem (jakiś polski, lotos czy orlen nie pamietam) olej specjalnie dla samochodów z LPG. Mineralny 15W40 bo to do Cinquecento. I pamiętam że był tani.
Silnik zaczął działać głośno, pojechałem do serwisu a tam jak zobaczyli to aż nalali mi w wiadro zeby pokazać .. Wyglądało jak czarna woda. Pewnie gorzej niż gdyby fiacikowi zalać 0W Nie przejechałem nawet kilkudziesięciu km i musiałem go wymienić.
Przy wlewaniu tak nie wyglądał - wlewali go w tym samym zakładzie kilka dni wcześniej.
Ja rozumiem że był tani ale sprzedawać coś takiego?
A potem ktoś powie że LPG psuje silnik
Co do samych olejów to różne firmy mają tyle samo zwolenników co przeciwników.
Teraz mam Castrola 10W40, ale słyszałem o nim złe opinie. Często jest też podrabiany.
Następny będzie Valvoline, Midland albo Motul, i pewnie będzie to syntetyk 5W40.
oprawca_1978 - Sro Wrz 02, 2009 09:24
Osobiście przez lat pięć przejechałem moim Poldoroverem (od przebiegu 68 kkm do 164 kkm) prawie sto tysięcy km na instalacji gazowej II generacji.
Od samego zakupu, zalałem silnik olejem Lotos 5W40 syntetyk. Olej ten zmieniałem co jakieś 20 - 25 kkm, choć na ostatnim przejeździłem od lipca 2007 do maja 2009 dystans prawie 39 kkm.
Silniczek chodził i chodzi bardzo dobrze, oleju nie konsumuje zupełnie (aż dziwne) i jest do tego ekonomiczny, w lato potrafiłem nim zejść ze spalaniem do wartości 8.5 litra LPG/100 km a czasami i mniej.
W silniku wymieniłem (z oryginalnych elementów) tylko (czerwiec 2008) uszczelniacze wałków rozrządu, a wcześniej napinacz paska rozrządu. Reszta oryginały.
Silnika nie przerabiałem w żaden sposób a naprawę HGF przeprowdziłem osobiście w listopadzie 2006, zresztą wg własnego pomysłu, a nie durnych zaleceń producenta tych silników.
Choć już nim już od maja nie jeżdżę, mam go nadal, stoi sobie spokojnie na trawniku i w każdej chwili mogę go odpalić i przejechać się. Silnik pali na razie tylko z gazu (jakiś rok temu padła pompa).
sobrus - Sro Wrz 02, 2009 09:41
To spalanie 8.5 LPG na setke to po mieście ? całkiem nieźle. Jak na poloneza to niesamowicie (1.6GLE potrafił i 17 litrów LPG spalić w zimie..apetyt jakby miał 4 litry a muł do tego).
Mój rekord 416Si to 11,7 (po mieście ale troche było z klimą, no i alternator był do kitu a więc iskra słaba). Niedługo przepatrze zapłon (kąt wyprzedzenia, przewody WN) to moze coś jeszcze utarguje
Zależy też jaki gaz, wiem że ten który tankuje nie należy do rekordzistów w spalaniu, ale za to czyści instalacje (jak juz sie przeczyści przejde na zwykly i czyszczący bedzie raz na jakis czas).
o Twoich przygodach z HGF i problemami z wymianą oleju czytałem wielokrotnie i nawet mam Twoją instrukcje naprawy HGF w razie czego (oby sie nie przydała). A czym teraz jeździsz ? Bo nie widze Roverka w profilu ?
borsi - Sro Wrz 02, 2009 10:01
kolega teraz pomyka ojcowska nexia moze już nie ojcowska tylko swoja
a to link do oleju
ostatnio go kupowałem
http://allegro.pl/item723...tis_wsylka.html
oprawca_1978 - Sro Wrz 02, 2009 10:05
Nexia formalnie nie jest moja, bo nie chcę jej pozbawiać pięknych czarnych blach.
A Poldeusz stoi, sprawny, na trawniczku, choć już nieubezpieczony i "nieprzeglądnięty".
sobrus - Sro Wrz 02, 2009 10:11
Cóż, mój Cinquecento też odszedł na emeryturkę choć całkiem sprawny klawy wozik, który ani razu mnie nie zawiódł. Stoi całkiem sprawny. Remont silnika pare tys km temu. Zrobione sprzęgło, instalacja LPG z niedużym w sumie przebiegiem. Z 10kkm może.
Do tego mały jest chyab ocynkowany bo rdza go nie bierze.
Numer seryjny 3 tysiące cośtam, więc jeden z pierwszych egzemplarzy z 1991 roku.
Ale trzeba iść z czasem... co by nie mówić CC700 to troche jak samochodowy skuter
A do tego palił niewiele mniej niż Rover nigdy nie zszedł poniżej 9l.
|
|