|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Czy są wśród nas rowerzyści ?
Adrian355 - Pią Wrz 04, 2009 18:22 Temat postu: Czy są wśród nas rowerzyści ? Dzień Dobry
Długo zastanawiałem się czy założyć ten temat, no ale co mi szkodzi spróbować.
Czy są na forum inni zagorzali ludzie którzy lubią ten sport Ciekaw jestem jakie macie wyczyny i jakie rowerki, plany itp.
Może ja zacznę...
Od 1 kwietnia 2009r. 1550km.
V max: 61,2 km/h (licznik zakładany przez sklep rowerowy linijką)
Max dzienny przebieg: 95km.
Mój rower po maluśkich modach:
Haro Flightline V0
Aluminiowa Rama 20"
Przerzutka tył: Shimano Altus
P. przód : Shimano SiS 050
Piasta przód: Shimano Alivio
Piasta tył: Shimano FH-RM30
Korba: Truvativ
Kompakt: Shimano Alivio
Manetki: Shimano St- EF50
Mostek i Kierownica: Promax
Hamulce: V-break Promax
Klocki przód: Merida (samoczyszczące)
Klocki tylnie: No name
Obręcze: Passa 3519 26" trapezowe
Siodełko: Security ClaX Man
Amortyzator: Zoom Bravo 386 ( skok 60mm )
Opony: Kenda komodo
Pedały: chińskie aluminium
Kaseta: SRAM PG-730, 12-32
Licznik: Kellys
Koszyk: Author
Bidon: Isostar
Modyfikacje przyszłe:
Amorek: sr suntour XCR... może Raidon
Korba: Shimano Alivio
Rowan - Pią Wrz 04, 2009 20:03
Ja do lipca tego roku jeździłem baaaardzo dużo na rowerze. Ale nie stety przez wakacje może zrobiłem nim ze 100km Po prostu jak mi potrzeba gdzieś jechac, to wsiadam na SR i jade... Sam się na siebie potem denerwowałem, bo jak przyszło grac w piłke, to pobiegałem troche i nie miałem siły. Brak kondycji, a nic tak nie wyrabia kondycji jak jazda na rowerze...
Mój rower to
Northtec VB Atlas (wersja pierwsza)
Specyfikacja
Liczba biegów 21
Rama Stell 19,5"
Widelec ZOOM CH-381
Przerzutka przód SHIMANO FD-TZ31
Przerzutka tył SHIMANO RD-TX51
Manetki SHIMANO SL-RS35
Wolnobieg SHIMANO MF-TZ37
Hamulce
D-Brake Promax Disc 160mm lub
Mechanizm korbowy SUNTOUR ALLOY
Piasty QUANDO TRILOGY ALLOY
Obręcze Double Alloy Trilogy
Opony KENDA 26"x2,10"
Siodełko Trilogy Velo
Kierownica Trilogy Alloy
Stery kierownicy Neco
Waga 17,5 kg
Adrian355 - Pią Wrz 04, 2009 20:54
A zapomniałem...
Waga: 13 200g
Jeszcze jedna mała modyfikacja:
Dyskretna naklejka: M-Power (w końcu to tylni napęd)
A co do odzieży:
Koszulka z długim rękawem SCDO poliester, z kieszeniami na nerkach
Rękawiczki: Lemon Profesional
Kask: Jakieś coś za 80zł
Buty: W zime już będą SPD
Mayson - Pią Wrz 04, 2009 21:31
Temat całkiem "na temat" Nie wiem czy wszyscy wiedzą ale polska nazwa ROWER pochodzi właśnie od angielskiego ROVERa, którego rowery były bardzo popularne w przedwojennej Polsce. W Niemczech przecie to fahrrad, w Rosji wielocypieda (pisownia?), w Anglii bike.
Póki ważyłem mniej niż 100kg, to byłem maniakiem rowerowym i robiłem dziennie nawet 100km. Wtedy też wpakowałem ładnych kilka tałzenów w osprzęt i kilkaset rowerów sprzedałem na Allegro... obecnie tylko rekreacja, a na codzień to Rover, nie rower
A sprzęty mam 2 - jeden to pozostałość po mojej niskiej wadze, a drugi pozostałość po sprowadzaniu holendrów.
Stary rower polski bodajże "Pamir", z którego została tylko rama Hi-Ten:
Przerzutka tył: Shimano STX
P. przód : Shimano STX RC
Piasta przód: Shimano STX
Piasta tył: Shimano ALIVIO SILENT CLUTCH
Korba: Shimano ALIVIO
Łańcuch: Shimano HG
Kompakt: Shimano ALIVIO
Manetki: Shimano ALIVIO
Mostek i Kierownica:
Hamulce przód: Shimano DEORE XT
Hamulce tył: Shimano ALIVIO
Obręcze: REMERX 26" każda inny model - wzmacniane alu, sam składałem koła
Siodełko: Gipiemme Kevlar
Amortyzator: RST
Opony: p. CONTINENTAL Mud&snow / t. MICHELIN bezdrutowa
Pedały: Shimano
Kaseta: Shimano STX RC
Licznik: Sigma BC-900
Dodatki w postaci kompletu sakw, błotników SKS, lampek CATEYE, bagażnika na zamówienie. Oczywiście wszystkie modyfikacje przeprowadzone własnoręcznie Ostatnio przerobiłem go na turystę i zmieniłem siodło na kanapowe, wspornik na amortyzowany, wspomniane sakwy, błotniki itp.
Druga maszyna to Batavus z 1972r. Niestety nie jest to 100% oryginał, bo kilka części musiałem przełożyć od innych zabytków, a ostatnio dokupiłem mu siodło i to nie LEPPERa, a BROOKSa, bo łatwiej dostępne. Rower ma 3 biegi w piaście SACHS, kupę chromu, jest ciężki jak śmieciarka i ma cudowną pozycję za kierownicą
maniaq - Pią Wrz 04, 2009 21:39
ja obecnie nie jezdze bikiem z braku czasu, swego czasu wykrecilem 9 k w ciagu sezonu letniego robilem po 200 km dziennie w ciagu np wyscigu- harpagan na orientacje lub wycieczka dookola kampinosu z mojej wsi nie wyciagalem bika jak nei mialem przejchac ok 50 km, a ze jezdzilem bikiem do wawy, to sie kilometrow nabijalo
rowerek mam juz 9 letni O_O ja sie nie starzeje przeciez
merida matts slick rock pro
21" alu rama, kola 26, 27 biegow, sram esp 7 przod, 9 tyl. obrecze alex rims, pedaly spd, butki shimano. kask cratoni maniak ciuchy jakies getry no name, jakies wloskie,jakies koszulki no name, ale tez mam sporo ciuchow foxa, ktore ubostwiam mam super kurtke campaniollo - mistrzostwo swiata, w innej chodze na codzien. naprawde moge polecic, wodo , wiatro odporna i co dobre , daje rade w zimnym, moze nie grzeje, ale nie jest "zimna" wiec campaniollo polecam na maxa
obecny stan przejechany w tym roku pewnie ze 200 km wstyd mi ...
Adrian355 - Pią Wrz 04, 2009 22:20
Mayson, słyszałem że części STX-a do dziś dnia biją na głowę wydawało by się dużo nowsze podzespoły shimano, Acera jest podobno niczym w porównaniu do STX-a... a co mówić o Altusie i Turneyu ...
Batavus miodzio ile bym dał żeby zrobić chociaż te 3 km. przez miasto takim
maniaq, musisz w przyszłym sezonie odpokutować tego sezonowe grzechy
wiciu2xlc - Sob Wrz 05, 2009 00:23
Ja też jestem zapalonym rowerzystą, aczkolwiek podobnie jak maniaq, brakuje mi ostatnio czasu, spowodowane jest to emigracją, ale i tam czasami śmigam, lecz mało.
Jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch bike'ów : Meridy Kalahari 580 oraz freeraid'ówki poskładanej na UMF ( United Merida Freeraid ).
580 jest nie specjalnie robiona, ma wymieniony tylko amor na XCR i dorzucone rogi dla poprawienia komfortu jazdy.
UMF poskładany niedawno, bo ze 2 miesiące temu, jest na przeróżnych częściach, nowych i starych. W tej chwili kurzy się gdzieś w Holandii bo nie było go jak zabrać.
Swego czasu robiłem na rowerze mnóstwo kilometrów, niestety ostatnio bardzo zaniedbałem moje maleństwo, ale od przyszłego sezonu obiecuję się poprawić
Jestem za tym, żeby kiedyś zorganizować zlot nie tylko Roverkowy, ale też roWerowy a 2w1
Mayson - Sob Wrz 05, 2009 09:04
Adrian355 napisał/a: | a co mówić o Altusie i Turneyu |
Po prostu one są niżej w systematyce; od najniższego: tourney, altus, acera, alivio, stx, stx rc, deore, deore lx, deore xt, xtr. To było za moich czasów, obecnie nie ma już STXów i zwykłego deore. Przyznam, że STX jest nie do zajeżdżenia; alivio piasty, support i kaseta mam już 2 komplet; STX cały czas ten sam od lat i nie wykazuje śladów zużycia
Adrian355 - Sob Wrz 05, 2009 09:46
Mayson, są jeszcze same Deore (zwykłe) ja nie wiem czemu ale mam przekonanie do alivio i w tym kierunku będę podążał... ale przerzutki z czasem będą SRAM-a.
NO znam pana który ma rower na STX-ie i tylko przerzutkę tylną alivio ale to taką jeszcze dużo wcześniejszą. I słyszałem same superlatywy o tym osprzęcie.
zetes - Sob Wrz 05, 2009 10:09
Bardzo lubie jezdzic rowerem i robie to ale tylko i wylacznie rekreacyjnie, przewaznie w soboty i niedziele a teraz w urlopie prawie codziennie. Przejezdzam w granicach 15-20km jednorazowo. Jak dla mnie to zupelnie wystarczy
maniaq - Sob Wrz 05, 2009 20:48
Adrian355 napisał/a: |
maniaq, musisz w przyszłym sezonie odpokutować tego sezonowe grzechy |
ja bardzo chetnie , tylko nie ma kiedy
aha zapomnialem dodac z wyczynow na biku:
jazda przy -20 stopni po sniegu - fun na maxa !
zatrzymanie sie żebrami na drzewie po przeleceniu hopy ok 45km/h
i te 200km w ciagu jednego dnia w terenie, mialem atakowac 220km, ale sie sezon skonczyl, potem czasu juz nie bylo, a teraz to i forma nie ta
Adrian355 - Sob Wrz 05, 2009 22:17
Cytat: | zatrzymanie sie żebrami na drzewie po przeleceniu hopy ok 45km/h |
chyba musiało boleć
Ja ostatni raz spadłem w kwietniu w tamtym roku ze starego traversa... brak umiejętności... formy... i telefon zadzwonił... złapałem pobocza i jak chciałem wrócić to nadlewki asfaltu... OBT i bark.. jedna rehabilitacja już za mną...
A w tym roku tylko jedna... Za szybko z zakręt... myślałem ze przejadę po trawie i wyhamuje ... a w trawie betonowa płyta ułożona jak wyskocznia... rower położył się w ogromnej trawie.. a ja I don.t believe I can fly ...
kpt - Nie Wrz 06, 2009 19:22
ja tez troche jezdze, ale w ost 2-3 latach duzo mniej niz bym chcial.
obecnie ujezdzam 2 rowery (szose jednak znacznie czesciej) http://picasaweb.google.com/kapitanmo/Rowery# , trzeci author classic sx od paru lat kurzy sie w garazu.
Adrian355 - Pon Wrz 07, 2009 18:03
kpt, jeśli wolno zapytać...
Co w tym CUBE siedzi tak dokładniej
kpt - Pon Wrz 07, 2009 18:13
Adrian355 napisał/a: | Co w tym CUBE siedzi tak dokładniej |
szatan
sztuciec tora 318, kola rigida xcel na lozyskach maszynowych, hamulce avida bb7, klamkomanetki deore, przerzutka przod deore albo lx, tyl xt z odwrocona sprezyna, korba jakas shimano, ubijaki crank brossa.
baza byl cube attention, a priorytetem jest to, zebym musial przy nim jak najmniej dlubac i zeby sie nie rozlecial pod moimi 90-95 kg
Adrian355 - Pon Wrz 07, 2009 18:52
Marzenie jak dla mnie...
Ja warzę 80kg. przy 189cm. i mój Haro czasem daje mi do zrozumienia że przesadzam... ale czego spodziewać się po Altusie... ( nie jestem ,,zawodowcem" który jeździ na rowerze i na każdym zakręcie blokuje tylne koło )
Nie podlizując się ale te hamulce są moim obiektem pożądania psychicznego i śnią mi się
kpt - Pon Wrz 07, 2009 19:10
wiesz, jak to mowia 'to nie XTRy napedzaja rowery'
Adrian355 - Pon Wrz 07, 2009 19:28
Dokładnie
Ja przyznam że kondycję mam nie najgorszą...
NO ale co do XTR... napewno tak nie wkurza jak rozregulowujący się Altus... no tyle że zmieniam biegi często i ostro...
funia108 - Pon Wrz 14, 2009 07:53
No to ja się też dołączę. Jeżdzimy (albo raczej jeździliśmy, bo teraz to rekreacyjne turlanie) na kona kikapu, merida matts i jeszcze składak do pracy. Ale czy ktoś jeżdzi we Wrocławiu? Bo chętnie byśmy dołączyli, albo my zabierzemy...
hellboy_d - Wto Wrz 15, 2009 21:44
Heh , ja po 2 downhillowych (sprzedane - niie ma czasu na "glupoty" juz) jako ze junior juz 4 latka ma kupilem diamanta rebiana . Hamulce tarcze magura julie przod , tyl . Widelec RST ( nie pamietam modelu). Osprzet shimano deore XT i tam pare pierdul jeszcze ... Ogolnie , dobrze skonfigurowany trek do jazdy z fotelikiem lub eskortujac juniorka (lub czekajac na polowice)
maniaq - Czw Wrz 24, 2009 14:05
tak pomyslalem, zeby odkurzyc roWer i wybrac sie w traske jakas fajna- bo potrzebuje uciec z miasta i odpoczac Znalazlem cos w miare ciekawego , nie za trudna, nie za latwa w sam raz na sobote
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?t=479
czy byliby zainteresowani brykaniem na MTB ? planowany termin , najblizsza sobota
Mix - Czw Wrz 24, 2009 14:17
Jestem również roWerzystą Fajna trasa, ale na początek wolałbym coś bliżej W-wy, bo dodatkowe wydatki przed zlotem, to nic dobrego Pozatym nie posiadam bagażnika na rowery, który umożliwiałby ich bezpieczny transport
[ Dodano: Czw Wrz 24, 2009 15:34 ]
Aha, co do modelu i specyfikacji, to trudno sprecyzować bo bike był modernizowany przez parę ładnych lat. Ale spróbuję:
Rama - Corratec SuperBow FUN 18"
Kółka - Alexrims DP-20 Disc, na szprychach DT Champion 2.0, piasty Novatec
Sztuciec - Marcok Bomber MX Comp '04 z ETA
Korba - leciwa shitmano deore, z zębatkami deore lx
Hamulec przód - Avid BB7, z tarczą 203mm
H. tył. - alivio z tarcza XT
Mostek i kierownica - Northshore (titer-toter?) i Kore Freeride 680mm
Manteki - Sram Attack 3x8
Przerzutka przód. - LEGENDARNY XT, rocznik '96, kupiony jako nowy rok temu
Przerzutka tył - LX '04, ciągle poluję na XT 96-98 w dobrym stanie
Klamki - XT, '96 na 1,5 palca, nie zamienię ich na żadne inne (stąd też trzymam się mechaniki, a nie przechodzę na hydraulikę)
Siodełko - Author ergogel
Platformy - author, niestety na kulkach
Opony - Kenda SBE 2,125, a na zimę Maxxis High Roller 2,35 na przód, tył Schwalbe little jim 2,2
Stery - chyba jakiś accent na maszynch
Napęd - Kaseta alivio i łańcuch KMC (jakiś wysoki model, odpowiednik ztcp XT, w końcu ta sama fabryka )
Akcesoria - Licznik Sigma 1606 DTS
Ley - Czw Wrz 24, 2009 16:17
No to ja też się pochwalę:
Rower: rower
Kolor: żółty
Model: Tigger
Koszt: 200 PLN dwa lata temu w praktikerze
Modyfikacje: no że mam nowe pedały, przerzutki i że chyba w zeszłym roku smarowałem łańcuch
Sam bym się pisał na taką wycieczkę, ale ten weekend odpada (większość soboty poza domem) a nastepny weekend mnie nie ma... zatem za 2 tygodnie chętnie jak będzie pogoda... chociaż te 70km trochę mnie przeraża... ale tylko trochę Najwyżej przejadę tą trasę w 10 godzin zamiast 6 (bo ja lubię wooooolno jeździć )
Marta - Czw Wrz 24, 2009 16:27
Uuu
Ja nie posiadam rowerka ,ale natomiast uwielbiam jazde na rowerku stacjonarnym
3 razy w tygodniu uczeszczam na zajecia spinningowe
ajj pewnie to teraz smiesznie brzmi
w jakims stopniu jest to Rower i jestem rowerzystka .
informacje o rowerku : http://www.indoorcycling.pl/tresc/116/1/7/12/
Raptile - Czw Wrz 24, 2009 16:43
Posiadam
Mayson - Czw Wrz 24, 2009 17:09
maniaq napisał/a: | tak pomyslalem, zeby odkurzyc roWer i wybrac sie w traske jakas fajna- bo potrzebuje uciec z miasta i odpoczac Znalazlem cos w miare ciekawego , nie za trudna, nie za latwa w sam raz na sobote
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?t=479
czy byliby zainteresowani brykaniem na MTB ? planowany termin , najblizsza sobota |
Szkoda, że tak daleko jeszcze mieszkam Brak mi znajomych chętnych na takie wojaże... ale w sumie się nie dziwię - ta Szwajcaria Kaszubska nieźle wchodzi
maniaq - Czw Wrz 24, 2009 23:23
MIX >>>>> ale o jakich kosztach mowimy ? waha >? w klekocie smieszne kwoty, baton na droge , bidon zalac , mapke druknac ... cos sie migasz po porstu , a lista sprzetowa dluga jak ,... zebym ja pamietal co u mnie siedzi hehehe, ja tylko krece pedalami aha ----moj transport roweru , zlozona kanapa + koce+ mocowanie zeby nie latal nie posiadam dachowego
Ley.... traska dosc ambitna , ale 70 km to naprawde nie jest dlugo, przewyższenia zostana w nogach, chociaz nie sa AZ tak duze
Marta to trzeba zanabyc normalny, ja nigdy nie kumalem checi krecenia w miesjcu, jakaz to frajda >? na rowerze zwiedzilem wiekszosc lasow , parkow itp w okolicy wawy, daje mi mozliwosc pokonania dystansow o jakich na nogach moglbym zapomniec, a gdzie autem nie wjedzie sie , w ciszy spokoju, bez spalin, halasu ... na lonie natury odnosnie spiningu napisze na PRV
Zabciu jak posiadasz to jeszcze uzywaj
Mayson - ty z 3miasta czy grodziska , bo wcale grodzisk nie tak daleko wawy, a w 3miescie duza ekipa roweromaniakow jest
Mayson - Pią Wrz 25, 2009 08:41
maniaq napisał/a: | Mayson - ty z 3miasta czy grodziska , bo wcale grodzisk nie tak daleko wawy, a w 3miescie duza ekipa roweromaniakow jest |
Póki co z 3-ch miejsc; niedaleko Wejherowa, Gdańska i Grodziska. Ale Grodzisk dopiero się buduje, a w Gdańsku wszysy których znam, jeżdżą czerwonymi i czarnymi szlakami, a ja już jestem za stary o 25kg na to. Rekreacyjnie pojeździłbym sobie...
Mix - Pią Wrz 25, 2009 15:56
maniaq napisał/a: | MIX >>>>> ale o jakich kosztach mowimy ? waha >? w klekocie smieszne kwoty, baton na droge , bidon zalac , mapke druknac ... cos sie migasz po porstu , a lista sprzetowa dluga jak ,... zebym ja pamietal co u mnie siedzi hehehe, ja tylko krece pedalami aha ----moj transport roweru , zlozona kanapa + koce+ mocowanie zeby nie latal nie posiadam dachowego |
W żadnym wypadku się nie migam , pomysł uważam za dobry i godny realizacji. Uważam tylko, że moment nie jest najszczęśliwszy. Wiem, że im bardziej będziemy to odwlekać w czasie, tym będzie gorsza pogoda i może odpaść część osób, bez ostrej zajawki . Nie przeraża mnie to za specjalnie, bo regularnie jeździłem w każdą pogodę (dojazdy do pracy przez 2 lata), deszcz, mróz -25 stopni - dobre, oddychająco-windstoperowe ciuchy i nie spada komfort jazdy. Patrząc z drugiej strony - jak już wyjeżdżać to w ładną pogodę
Bagażnik (podstawa - same relingi) mam, rynienki też, ale z marketu za 19.99PLN, więc nie wzbudzają mojego specjalnego zaufania Bagażnik dobra rzecz, bo wtedy mogę zabrać 2 rowery na dach i 2 osoby w środku będą miały luźno, bo nie ma przecież sensu jechać w składzie kierowca+rower
Adrian355 - Pią Wrz 25, 2009 16:11
Kurcze... czemu tak daleko mnie...
maniaq - Pią Wrz 25, 2009 22:30
Mixtated napisał/a: | Bagażnik dobra rzecz, bo wtedy mogę zabrać 2 rowery na dach i 2 osoby w środku będą miały luźno, bo nie ma przecież sensu jechać w składzie kierowca+rower |
nie da sie ukryc ze dobra rzecz, tylko tzreba miec, ja zamiast kupowac bagaznik rozkrece kolo z widelca i do srodka, jezdizlem w 2 osoby + 2 rowery i jest ok
moj najzimniejszy dzionek to -20 i ok 3 h smigania po lesie i skakania w puch
jak wroce zdam relacje na spocie
pozdro robaczki
Asia - Sob Wrz 26, 2009 07:37
ja tez posiadam i oczywiście praktykuje
ale nie pokonuje takich tras jak niektórzy z Was
maniaq - Sob Wrz 26, 2009 23:34
zgralem wynik z dzis :
czas jazdy 6h 14 min - wliczony postoj przy sklepie , zdjecia itp . calosc
3775 kalorii
45% czasu spalanie tluszczu
srednie tetno 146 O_o wydawalo mi sie wyzsze hehehe
max 180
mialo byc 74,8 km, ale ja zrobilem wiecej bladzac, bo oznakowanie szlakow i opis nie byly doskonale O_o
szkoda ze nie mam licznika
na oko niektore zjazdy ponad 50 km/h zarowno w lesie jak i odcinek asfaltem, podjazdy ... kilka ciezkich, kilka lagodnych, ale "niekonczacych sie"
ogolnie warunki z tej trasy na dzis - bardzo sucho i bardzo piaszczyscie, jakbym jezdzil po kampinosie , tylko ze bardziej pagorkowatym
traska ja bym powiedzial srednia, najwieksze problemy z nawigaca niestety, mimo ze smigalem na oreintacje rajdy , to ten opis nie byl dokladny. wiec jechalem na orientacje po to sa gory, po to sa lasy i slonce + mapa tyle wystarczy
ALE mimo marudzenia mojego polecam dobra traska jednodniowa. kolega spotkany podsunal mi pomysl przejechania od czestochowy do KRK, ale z tego co czytalem to trasa ma ok 180 km i przy tym pagorkowatym terenie to juz jest sporo, choc to tylko kwestia checi i treningu
kpt - Pon Wrz 28, 2009 08:00
to jak lizanie lodow przez szybe
maniaq, liczysz kalorie?
maniaq - Pon Wrz 28, 2009 09:23
zegarek POLAR mi wsyztsko liczy
najwazniejsze dla mnie jest tetno, wskazujace na stopien wysilku i wytrenowania
kpt - Pon Wrz 28, 2009 09:28
e, zabijasz piekno beztroskiego sportu
moj pulsometr zostal uzyty tylko raz- teraz jestem naprawde wolny
Cytat: | najwazniejsze dla mnie jest tetno, wskazujace na stopien wysilku i wytrenowania |
wymioty tez moga to wskazywac
maniaq - Pon Wrz 28, 2009 09:34
Nigdy nie wymiotowalem z wysilku a jak spojrzysz w stopke to bedziesz wiedzial ,ze troche wysilku w zyciu mialem
Pulsometr to tylko narzedzie, jeszcze trzeba wiedziec jak go uzywac ja odpalilem startujac, wyciszylem wszystkie alarmy i sprawdzilem w domu dopiero co i jak wiele osob nie wie co robic z tym zegarkiem , po co on wogole jest, co on daje wiem bo rozpoczalem program cardio tennisa w Polsce i najpierw tzreba ludzi nauczyc o co chodzi z tym pulsometrem
Profesjonalny sport juz bez tego nie przejdzie Takie czasy. Pomiar tetna, zakwaszenia, VO2 max itd... zalezy jeszcze jaka dyscyplina
|
|