Zobacz temat - [R214 95r. Cabrio] Jak przeprowadzic kable?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Car-audio, nawigacje, radia CB - [R214 95r. Cabrio] Jak przeprowadzic kable?

f1x - Czw Wrz 17, 2009 20:13
Temat postu: [R214 95r. Cabrio] Jak przeprowadzic kable?
Witam,
Jutro po poludniu bede sie zabeiral za przeciaganie kabli zasilajacych (+ i -) z akumulatora do wzmacniacza. Chcialem sie zapytac czy znajde gdzies w sciance grodziowej otwory, ktore bede mogl wykorzystac do przeciagniecia tych kabli? Nie chce sam nic wiercic i zalezaloby mi na wykorzystaniu firmowych otworow. Na forum znalazlem tylko tematy dotyczace 'żuczka' :) , ale nie ma nic o Roverze 200 MK II - w moim przypadku Cabrio. Jesli ktos moglby mi pomoc, to bylbym niezmiernie wdzieczny. Bardzo przydalyby mi sie tez zdjecia takich miejsc w scianie grodziowej :) .

Dziekuje i pozdrawiam.

darek_wp - Czw Wrz 17, 2009 20:53

zdjęć niestety nie podeślę - inny typ autka ale otwory fabryczne są na pewno - jednym przechodzi instalacja w okolice deski po stronie kierowcy - ten jest większy (w r400 żeby się do niego dostać trzeba odkręcić skrzynkę bezpieczników w komorze silnika w Twoim powinno być bardzo podobnie) drugi po stronie pasażera - mniejszy (dostęp prawie bez przeszkód)
oba są zakończone gumowymi przelotkami zaizolowane razem z wiązką kabli i linek

f1x - Sob Wrz 19, 2009 11:19

Witam,
Znalazlem prawdopodobnie te otwory, o ktorych mowiles. U mnie, w komorze silnika, skrzynka z bezpiecznikami znajduje sie troche daleko od scianki grodzowej, bo tuz przy akumulatorze - przy lewym reflektorze. Wynika to moze z roznicy modelowej.

Oba otwory sa na podobnej wysokosci. Ten po stronie pasazera jest schowany za pojemnikiem na plyn do spryskiwaczy. Teraz w jaki sposob wyciagnac te przelotki gumowe, zeby ich nie uszkodzic i przy okazji nie uszkodzic wiazki kabli w niej idacej. Na jakiej wysokosci znajdowac sie bedzie ten otwor w kabinie? Bedzie trzeba cos odkrecac, zeby sie do niego dostac :) ?

Dzieki za pomoc i pozdrawiam.

Botanix - Sob Wrz 19, 2009 13:21

f1x

Hej

Cytat:
Na forum znalazlem tylko tematy dotyczace 'żuczka' :) , ale nie ma nic o Roverze 200 MK II - w moim przypadku Cabrio


Takich tematów było już kilka i nie tylko odnośnie żuczka ;) . Może użyj tego od linki gazu? Dostanie się tym otworem do kabiny wydaje mi się najprostsze.

f1x - Sob Wrz 19, 2009 20:01

Okej. Dziekuje za pomoc. Pogrzebalem troche i znalazlem taka niepozorna zaslepke w komorze silnika - zaraz pod wejsciem linki gazu. Idealnie mieszcza sie w niej 2 kable o srednicy 16mm^2 :) .

Mam teraz takie pytanie. Planuje zamontowac wzmacniacz i kondensator pod siedzeniem, a nie w bagazniku. Kondensator 1.5F Alpharda i wzmacniacz 600W Crunch. Czy instalacja pod siedzeniem jest bezpieczna :) ? Chodzi mi o ryzyko wystapienia jakiegos pozaru lub tym podobnych. Na + od akumulatora jest bezpiecznik ~20cm od klemy :) .

darek_wp - Sob Wrz 19, 2009 21:35

o ile miejsce zamontowania kondensatora nie ma specjalnego znaczenia nie liczą przemyśleń pod kątem maksymalnego zabezpieczenia go przed wstrząsami o tyle raczej nie odważył bym się montować wzmacniacza pod siedzeniem - nawet przy małej mocy przetwornica dość mocno się grzeje i sądzę, że warto wzmacniacz zamontować w bagażniku gdzie będzie odkryty i będzie miał dobre chłodzenie

pozdr
darek

ps warto również przemyśleć temat miękkiego startu dla podłączania kondensatora do akku (oczywiście o ile nie jest wbudowany fabrycznie w kondensator)

PopaY - Sob Wrz 19, 2009 21:50

darek_wp napisał/a:
o ile miejsce zamontowania kondensatora nie ma specjalnego znaczenia
Ma. Kondensator powinien być zamontowany jak najbliżej wzmacniacza. Im krótszy przewód do kondzia tym lepiej.
f1x - Sob Wrz 19, 2009 21:51

darek_wp napisał/a:
o ile miejsce zamontowania kondensatora nie ma specjalnego znaczenia nie liczą przemyśleń pod kątem maksymalnego zabezpieczenia go przed wstrząsami o tyle raczej nie odważył bym się montować wzmacniacza pod siedzeniem - nawet przy małej mocy przetwornica dość mocno się grzeje i sądzę, że warto wzmacniacz zamontować w bagażniku gdzie będzie odkryty i będzie miał dobre chłodzenie

pozdr
darek

ps warto również przemyśleć temat miękkiego startu dla podłączania kondensatora do akku (oczywiście o ile nie jest wbudowany fabrycznie w kondensator)


W sumie korzystam z tego wzmacniacza juz ponad 1,5 roku i wlasciwie nigdy sie za bardzo nie grzal. Pracuje ze skrzynia 750W/300W RMS Pioneera i nawet przy graniu na max byl tylko lekko cieply, niezaleznie od pory roku. Moze dlatego, ze caly ten wzmacniacz wyglada jak duzy radiator :) . Chodzilo mi raczej o jakies zwarcie, gdy np. kable beda dotykac wykladziny czy cos z tych rzeczy. Przezorny zawsze ubezpieczony, wiec wole zapytac ;) .

Wzmacniacz wczesniej mialem w bagazniku, ale prawdopodobnie bede montowal sekwencyjny gaz do swojego autka, bo robie teraz prawie 1500km tygodniowo i chcialem mozliwie cala elektronike wyrzucic z bagaznika do kabiny (zostawic tylko skrzynie). A pod siedzenie w sumie ladnie sie komponuje :) .

darek_wp - Sob Wrz 19, 2009 22:29

PopaY napisał/a:
darek_wp napisał/a:
o ile miejsce zamontowania kondensatora nie ma specjalnego znaczenia
Ma. Kondensator powinien być zamontowany jak najbliżej wzmacniacza. Im krótszy przewód do kondzia tym lepiej.


w sensie mechanicznym nie elektrycznym
oczywiście elektrycznie to najlepiej w ogóle jak najkrótsze przewody i największe przekroje itd

[ Dodano: Sob Wrz 19, 2009 22:36 ]
f1x napisał/a:
W sumie korzystam z tego wzmacniacza juz ponad 1,5 roku i wlasciwie nigdy sie za bardzo nie grzal.


jeśli tak to nie ma problemu, wykładzina żadnego zwarcia nie zrobi ale trzeba uważać na konstrukcję siedzenia
najlepiej montować na kablach koncówki kątowe i dobrze je zaizolować (np 2x koszulka termokurczliwa) no i trzeba pomyśleć jak zamontować żeby sie nie przemieszczał a poza tym pozostaje tylko życzyć miłych wrażeń z odsłuchu

pozdr
darek

Ciufa - Sob Wrz 19, 2009 22:37

darek_wp napisał/a:
ps warto również przemyśleć temat miękkiego startu dla podłączania kondensatora do akku (oczywiście o ile nie jest wbudowany fabrycznie w kondensator)

możesz to troche opisać ?

darek_wp - Sob Wrz 19, 2009 22:44

kondensatory o tak dużej pojemności podłączane bezpośrednio do zasilania ładują się bardzo dużym prądem
może on dochodzić do kilkudziesięciu amperów i aby go ograniczyć producenci droższych kondensatorów dokładają układ ograniczający zaraz po włączeniu prąd ładowania
jeśli tego nie ma warto dorobić taki układ i go zamontować (ze wzgledu na bezpieczniki i akumulator :cool: )

Ciufa - Sob Wrz 19, 2009 22:47

darek_wp napisał/a:
producenci droższych kondensatorów dokładają układ ograniczający zaraz po włączeniu prąd ładowania

Toxic takie coś ma? :P
jeszcze jedno pytanie: podłączyć rozładowany kondensator czy najpierw go naładować?
często do kondensatorów dodają żarówki do ładowania ale nie wiem o co z tym chodzi ;]

darek_wp - Sob Wrz 19, 2009 22:58

każdy kond po pewnym czasie sam sie rozładuje więc podłaczając go podłącza się rozładowany a żarówka jest po to aby ograniczyć prąd ładowania - włącza się ją szeregowo z zasilaniem i pierwszy impuls prądu przejmuje właśnie ona

co do kond Toxic mają tylko wskaźnik napięcia i z tego co wiem nie mają najlepszej opinii jeśli chodzi o parametry

Botanix - Nie Wrz 20, 2009 00:50

f1x,

Cytat:
1.5F Alpharda i wzmacniacz 600W Crunch


Jaki jest model tego wzmacniacza?

A tak szczerze, widzisz ( słyszysz ) różnicę, z kondensatorem a bez? Przy odpowiednio grubych kablach zasilający i sprzęcie tej mocy kondensatory w zasadzie nic nie dają. Osobiście bym go nie podłączał chyba, że dla wyglądu :)

f1x - Nie Wrz 20, 2009 01:13

Botanix napisał/a:
f1x,

Cytat:
1.5F Alpharda i wzmacniacz 600W Crunch


Jaki jest model tego wzmacniacza?

A tak szczerze, widzisz ( słyszysz ) różnicę, z kondensatorem a bez? Przy odpowiednio grubych kablach zasilający i sprzęcie tej mocy kondensatory w zasadzie nic nie dają. Osobiście bym go nie podłączał chyba, że dla wyglądu :)


A nie sprawdzalem bez :) . Jak jest, to niech sobie pracuje :) . Nie zaszkodzi :) . Model postaram sie sprawdzic jutro, ewentualnie w poniedzialek :) .

PopaY - Nie Wrz 20, 2009 08:16

Botanix napisał/a:
f1x,

Cytat:
1.5F Alpharda i wzmacniacz 600W Crunch


Jaki jest model tego wzmacniacza?

A tak szczerze, widzisz ( słyszysz ) różnicę, z kondensatorem a bez? Przy odpowiednio grubych kablach zasilający i sprzęcie tej mocy kondensatory w zasadzie nic nie dają. Osobiście bym go nie podłączał chyba, że dla wyglądu :)

Jestem tego samego zdania. Jeśli piecyk faktycznie ma 600W to kondensator, przede wszystkim tak duży, jest po prostu zbędny. Odpal wszystko bez kondzia, potencjometr w radiu na full i zobacz czy światła będą przygasać. Moim zdaniem nie powinny wówczas kondensator jest zbędny. Pamiętaj, że kondensator nie pomaga w długości słuchania muzy na postoju, aku pada w tym samym czasie co bez niego. Kondek pomaga tylko magazynować energię dla wzmacniacza by aku nie był za bardzo obciążony, żeby po prostu nie było efektu "choinki".

Botanix - Nie Wrz 20, 2009 08:51

PopaY

O tóż to, głośnik 300W RMS, dlatego spytałem o model wzmaka. Być może moc rzeczywista jest jeszcze inna niż 600WRMS. Moim zdaniem kondensator ma jednak negatywny wpływ na akumulator. W momencie kiedy jest zbędny a wprowadzamy go do układu, oddziałuje na ten układ. Co prawda jego oddziaływanie jest minimalne ale wpływ na żywotność baterii ma. Kondensator magazynuje prąd lecz gdyby go nie zużyć nie odda już tej samej ilości co zabrał. Lepiej jest bez niego po prostu. Przygasanie świateł przy sprzęcie tej mocy to z kolei kwestia kabli, odpowiednio grube i efektu choinki nie ma. Nie tylko odciąża nam on akumulator co odciąża kable zasilające. Taki 600W wzmacniacz przy pełnej mocy raz pociągnie 10A raz 40A i wtedy cieńcie kable nie wydolą. Kondensator dąży cały czas do pełnego naładowania i nie ma takich skoków w pobieraniu energii z aku. Z drugiej jednak strony jak już kondensator jest to wywalać go nie trzeba, co innego dopiero kupować - wtedy bym odradził bo szkoda kaski :)