Zobacz temat - [R416Si '95 k16] niskie ciśnienie smarowania...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416Si '95 k16] niskie ciśnienie smarowania...

sTERYD - Czw Paź 01, 2009 10:34
Temat postu: [R416Si '95 k16] niskie ciśnienie smarowania...
Witojcie...

rzadko zakładam tematy, bo staram się sobie jakoś radzić, ale teraz po prostu nie wiem co robić :(

Już jakiś czas temu zauwazyłem w moim Roverku, że przy rozgrzanym silniku rozrusznik nie kręci tak zwawo jak na zimno... założyłem, ze to problem rozrusznika i stwierdziłem, ze zrobię kiedyś w przyszłości. Zresztą ostatnio za często nie uruchamiałem silnika na gorąco więc jakoś mi to przestało przeszkadzać. W międzyczasie co jakiś czas zgasł przy dojeździe do skrzyżowania, ale jakoś nie połączyłem tych faktów. W międzyczasie wymieniłem uszczelke pod głowicą i przy okazji oczywiście olej i wszystko pięknie, zawory po wyczyszczeniu popyhaczy już nie stukają, płyn nie wsiąka, temperatura w normie itp, ale nadal na gorąco ciężko kręci... , czasem nawet trzeba poczekać chwilkę, żeby ostygł, bo nie chce odpalić... Wczoraj wróciłem do domu i jak zwykle zostawilem go jeszcze chwilkę na wolnych obrotach i sprawdziłem temperaturę, a że było już szaro na dworze zobaczyłem jak pomiguje kontolka od oleju. Szybko zegar, i rzeczywiście wskazówka nieco poniżej 3 :/

Teraz to już mam pewność, że to cięzkie kręcenie, to nie wina rozrusznika, tylko pewno panewki suche :/
Niestety trafiło mnie to chyba w najgorszej chwili kiedy mogło :/ październik, więc nie ma kiedy się porządnie po d.. podrapać, a samochód potrzebny :/
Patrząc na cene pompy oleju jeszcze bardziej się podłamałem i teraz to już całkiem nie wiem, czy ryzykować wymianę samej pompy, a panewki jeszcze pojeżdżą, czy się nie bawić, tylko wymienić silnik ? :beczy:
i jak to zrobić, żeby pojechać na zlot ? :bezradny:

oprawca_1978 - Czw Paź 01, 2009 10:47

eeee. Jakby panewki były suche, to opory obrotu wału wcale nie byłyby większe.
Zresztą - gdy uruchamiamy silnik, parę obrotów wał po odpaleniu, i tak, zawsze, robi na "sucho".
Poza tym - zmierz ciśnienie olejenia silnika - na zimno, zaraz po odpaleniu, potem w czasie jazdy samochodem pod obciążeniem, a potem na gorącym silniku, na wolnych obrotach.
Lampka kontrolna niedostatecznego smarowania silnika zapala się, gdy czujnik tego obwodu wykrywa ciśnienie poniżej 0,035 MPa (35 kpa).
"Normalne" ciśnienie smarowania silnika na "zagrzanym" powinno być - na wolnych obrotach - a ze 150 kPa, a pod obciążeniem, gdzieś tak od 2000 rpm, czyli od tzw. "obrotów użytkowych" z 0,3 MPA co najmniej, a najlepiej, z 0,4 MPa.

Gdyby ciśnienie smarowania było za niskie, na pewno paliłaby się lampka, a do tego, słyszałbyś stukanie panewek.

A sama pompa - można ją odjąć od silnika, rozebrać i zmierzyć jej luzy - międzyzębne, pomiędzy czołem kół zębatych, wewnętrznym i zewnętrznym, ocenić stan i wygląd, i ewentualnie, dotrzeć czoło korpusu pompy na magnesówce, jeśli luz osiowy byłby nieco za duży, by go zmniejszyć, bo międzyzębnego już nie da się zmniejszyć bez wymiany np. wirnika, czy obu części, a luz pomiędzy kołem zewnętrznym dałoby się zmniejszyć poprzez roztaczanie i tulejowanie korpusu pompy - ale kto by coś takiego robił..

szoso - Czw Paź 01, 2009 10:48

sTERYD według mnie to pompa oleju :hm:
sTERYD - Czw Paź 01, 2009 11:12

oprawca_1978 napisał/a:
Jakby panewki były suche, to opory obrotu wału wcale nie byłyby większe.

na zimnym silniku to się zgadza, ale gorący wał jest dość mocno dociśnięty do panewek wierz mi... a przy słabym smarowaniu rozgrzewa (rozszerza) się jeszcze bardziej i tak właśnie powstaje zacieranie się wału :/
oprawca_1978 napisał/a:
Gdyby ciśnienie smarowania było za niskie, na pewno paliłaby się lampka

przecież napisałem, że mruga na niskich obrotach :/
szosownik napisał/a:
sTERYD według mnie to pompa oleju

według mnie też, tylko, czy po jakichś 2-3 miesiacach odkąd zauważyłem problemy z kręceniem na gorąco nie narobił się bajzel w silniku i sama wymiana pompy wystarczy żeby silnik stanął na nogi :/

oprawca_1978 - Czw Paź 01, 2009 11:40

Jeśli masz na łożyskach ślizgowych silnika takie opory, że rozrusznik ich już nie pokonuje - to panewki "spuchły" i są przytarte. A weź odkręć michę w silniku (masz łatwo, bo silnik poprzecznie i nie ma belki zawieszenia), odkręć pokrywki łożysk korbowodów i zrób foty panewek. A wcześniej, na zimnym silniku, szarpnij korbowodami góra-dół, starając się wyczuć luzy.
Trzeba, z tego, co widziałem z daleka, nasadkę Torx, ale jaki nr - nie wiem.

Komplet panewek nominalnych dla łożysk korbowodowych widziałem gdzieś na Allegro za jakieś 80 PLN.
Zdaje się zarazem, Rover nie przewidział nadwymiarowych panewek oraz szlifowania wału, zresztą żeliwne wały można szlifować ? Są zabielane, zabieg podobny do hartowania w przypadku stali, ale głębokość warstwy utwardzonej jest o wiele mniejsza. Tego nie wiem, ale sam fakt, że nima nadwymiarowych panewek świadczy, że ni..

ps. Z tego, co pamiętam, teraz stosuje się panewki cienkościenne bimetaliczne, które w ramach nagrzewania się, rozprężają się w gniazdach, co powoduje, że luz pomiędzy współpracującymi elementami jest zachowany w praktycznie niezmienionej wartości.
To samo tłoki, mają wkładki bimetaliczne, a pobocznica tłoka ma ściśle zaplanowany kształt, to pamiętam, bo w FSO praktykowałem, tłoki szły po starzeniu (proces "dochodzenia" odlewów aluminiowych) na specjalną kopiarkę, która nadawała im odpowiedni kształt pobocznicy, w dużym powiększeniu, jako niesymetryczną baryłkę, różnice szły w pojedyncze mikrony.

keczu - Czw Paź 01, 2009 22:57

Sprawdz smok olejowy, czy nie jest przypchany. W ktora strone uszczelka puscila, plyn w olej? Gdyby byl to powazny problem ze smarowaniem to byloby juz slychac panewki. Ostatnio koledze zaczela stukac panewka na wale w Astrze 1.4 00r, jak zdjelismy miske to smok byl zapchany szlamem olejowym (Castrol Magnatec :mad: ).Wczesniej wlasnie mial klopoty z zapalaniem na cieplo. Wymienialismy cewke,swiece czyjnik podcisnienia itd. i nic nie pomoglo, teraz wiadomo dlaczego.
sTERYD - Czw Paź 01, 2009 23:36

uszczelka puściła kompresję w płyn chłodzący... po rozebraniu myślę, że była po prostu wadliwa uszczelka założona, bo była przerwa w pierścieniu na tulei... :/ (głowica wyglądała jak prosto z fabryki, tylko uwalona plynem z sadzą i sporo nagaru...) :/
znajomy fachowiec stwierdził, że wyraźnie panewki słychać (nawet na moje ucho w bagnecie słychać charakterystyczne chrobotanie :( szkoda, ze wcześniej nie swróciłem na to uwagi :( )
wygląda na to, że Roverek dostanie nowe serce... :/
ech człowiek gupi jest, uczy się przez całe życie, i gupi umiera :(

AndrewS - Pią Paź 02, 2009 06:47

hmm ty mnie nie strasz, bo moj tez czasami ciezko kreci na goracym, ja oczywiscie zwalam to na rozrusznik :roll:

ja bym tak dla 100% pewnosci przelozylsprzawdzil rozrusznik i czujnik cisnienia oleju
tylko ze Ty nie masz na to czasu :-(
ja tam nie dopuszczam mysli ze to panewki, no chyba ze bym je uslyszal jak stukaja

a na zlot musi Cie zabrac ten kto jest najblizej

sobrus - Pią Paź 02, 2009 06:48

Połowy nie rozumiem ale :cry:

Mój z kolei ciężko kręci na zimnym. I też zwalam winę na rozrusznik.
Mam nadzieje ze to nie coś innego.

sTERYD - Pią Paź 02, 2009 09:19

AndrewS, właśnie ciśnienie sprawdzałem jak tylko zauważyłem mrugającą lampkę... :/
nie wiem jak dokładny jest ten zegar co go mam, (to miernik ciśnienia ze stara 266) ale zazwyczaj jak mierzyłem w różnych silnikach to pokazywał więcej :/

Brt - Pią Paź 02, 2009 09:33

AndrewS napisał/a:
a na zlot musi Cie zabrac ten kto jest najblizej

najbliżej to jest pociąg :roll: lub ktoś z Poznania ;)

generalnie jak już Ty piszesz, że nie wiesz co robić to nieciekawa sprawa :roll:

AndrewS - Pią Paź 02, 2009 10:04

zaraz bo wkoncu nie kapuje, czyli namierzyles na wolnych 0,3 bara ??
sTERYD - Pią Paź 02, 2009 10:11

no właśnie nie :/
problem w tym, że ten ciśnieniomierz nie ma określonych jednostek, tylko są cyfry 2, 3 i 4 i jeszcze parę podziałek między nimi...
normalnie jak mierzę cisnienie oleju, na wolnych obrotach, to wskazówka jest między 3 a 4, a teraz jak mierzyłem to była poniżej 3 :/
wiem, wiem, dla pewności muszę wziąć dokładny ciśnieniomierz :/

AndrewS - Pią Paź 02, 2009 10:16

no to tak,
musisz sprawdzic na innym manmetrze, jesli ten drugi manometr pokaze podobnie, to w/g mnie wszystko z cisnieniem jest OK, przynajmniej w danej chwili,
ja mam podobne wartosci, na bardzo rozgrzanym oleju wskazowka na wolnych spada ponizej 3 barow ,tak nawet do 2,5,
lampka zapala sie dopiero ponizej 1 bara, nie pamietam dokladnie

oprawca_1978 - Pią Paź 02, 2009 11:32

AndrewS napisał/a:
no to tak,
musisz sprawdzic na innym manmetrze, jesli ten drugi manometr pokaze podobnie, to w/g mnie wszystko z cisnieniem jest OK, przynajmniej w danej chwili,
ja mam podobne wartosci, na bardzo rozgrzanym oleju wskazowka na wolnych spada ponizej 3 barow ,tak nawet do 2,5,
lampka zapala sie dopiero ponizej 1 bara, nie pamietam dokladnie


Ogólnie przyjętą od lat normą zbyt niskiego ciśnienia smarowania w silniku, gdy zaczyna się zapalać czujka zbyt małego ciśnienia, jest wartość około 35 kPa, czyli 0,35 bara.
Na wolnych obrotach na zagrzanym silniku względnie sprawny silnik powinien mieć co najmniej 100 - 150 kPa, czyli trzy-pięć razy więcej. Właściwe ciśnienie oleju na zagrzanym silniku od obrotów "użytkowych" czyli w tych silnikach jakichś 2000 rpm to co najmniej 0,3 MPa, czyli 300 kPa, czyli 3 bary. W moim leciwym Poldoroverze na oleju 5W40 pełnym syntentyku mam na wolnych po zagrzaniu jakieś 150 kpa (1.5 bara) a od 2000 rpm powyżej 0,4 Mpa (4 bary), czasami dochodzi równo pomiędzy działkami 0,4 a 0,6 czyli jakieś 5 barów (0,5 MPa). Uważam to za wyniki okejowe.

Brt - Pon Paź 05, 2009 17:55

sTERYD jak postępy ??
sTERYD - Pon Paź 12, 2009 10:29

nowe serducho już bije :) zupełnie inny samochód :mrgreen:
Tylko troszkę żałuje, że przy okazji nie dalem mu nowego sprzęgła, ale to już niewielki problem w porównaniu ;)

Dzięki Wielkie dla Tomiego, za cierpliwość, i dostarczenie częsci na czas
i dla PHJOWI za pomoc telefoniczną :)

AndrewS - Pon Paź 12, 2009 10:32

sTERYD napisał/a:
ylko troszkę żałuje, że przy okazji nie dalem mu nowego sprzęgła


myslalem ze napiszesz, ze szkoda ze nie zdazylem przed zlotem :-)

a sprzeglo to se zrobisz kiedys w ramach rozgrzewki i treningu :-)

maciej - Pon Paź 12, 2009 10:42

sTERYD napisał/a:
nowe serducho już bije :) zupełnie inny samochód :mrgreen:

Gratulacje, ale może napisałbyś co to było? ;)

kasjopea - Pon Paź 12, 2009 13:18

sTERYD, bardzo się cieszę :grin:

maciej, popraw cytowanie :wink:

sTERYD - Pon Paź 12, 2009 13:32

AndrewS napisał/a:
myslalem ze napiszesz, ze szkoda ze nie zdazylem przed zlotem
tego żałuję najbardziej :(
maciej napisał/a:
Gratulacje, ale może napisałbyś co to było?

Niestety nie wiem, :( nie rozbierałem póki co starego silnika, ale jak to zrobię to na pewno napiszę :cool:
Póki co moja teoria jest taka, że pompa olejowa padała, i ciśnienie smarowania było coraz niższe... stąd opory przy odpalaniu na gorąco i gaśnięcie przy schodzeniu z obrotów :hm:

maciej - Pon Paź 12, 2009 13:39

kasjopea napisał/a:
maciej, popraw cytowanie :wink:

Już, pani Moderator! ;P ;)

kasjopea - Pon Paź 12, 2009 13:45

:spoko: