Zobacz temat - [214Si] Wstawienie innego aparatu zapłonowego
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214Si] Wstawienie innego aparatu zapłonowego

ADI-mistrzu - Nie Lis 01, 2009 23:28
Temat postu: [214Si] Wstawienie innego aparatu zapłonowego
Witam!

Próbował ktoś już może wstawić jakiś inny aparat zapłonowy np. z układem tranzystorowym ?
Bo z tego co się orientuję to w tradycyjnym silnikach z serii K, a między innymi w samochodach z serii 200 moduł zapłonowy jest czysto mechaniczny.
Nie wiecie czy nie było by jakiś niespodziewanych problemów przy próbie takiej przeróbki ?

Pozdrawiam

oprawca_1978 - Pon Lis 02, 2009 06:31

Do któregoś roku, 1997 czy 1996, aparat rozdzielczy zapłonu był czysto mechaniczny. Potem wstawiono dwie cewki, które dają zapłon, oraz strzelają po świecach przy suwie wydechu, to jest jakiś roverowski patent na "czyszczenie" elektrod świec.

Jeśli kopułka aparatu jest cała, nie popękana, nie ma popalonych końcówek, szczotka centralna i jej sprężyna działa jak ma działać, a palec rozdzielacza też jest OK, opornik cały, końcówka czysta, bez nagaru, no i cewka zapłonowa, przewody WN i świece są w dobrym stanie, to zapłon działa bezbłędnie i nie ma co się do niego przyczepiać.
Osobiście mam Poldorovera z 1996 roku, zrobiłem mu w pięć lat 98 tysięcy km, na gazie, oczywiście, a w układzie zapłonowym zmieniłem przewody WN z oryginalnych dopiero w zeszłym roku, kopułkę zmieniłem na używaną z oryginalnej w 2006 roku, a palec mam na 100% oryginał, świece mają przejechane ponad 80 tysięcy km (od 2005 roku) i silnik pali na dotyk, a chodzi już tylko na gazie i tylko z gazu można go odpalić, co przy obecnych temperaturach jest aż dziwne, że silnik od pierwszego "kręcenia" odpala z LPG.

blue827 - Pon Lis 02, 2009 07:32

Inni producenci (np ford) określają to jako 'waste spark system' czyli że ta dodatkowa iskra idzie na zmarnowanie, przez to świeca sie szybciej zużywa , myślałem że to właśnie wada bezstykowych elektronicznych zapłonów. Ale i tak wygrywają z tradycyjnymi bo jest wyeliminowany rozdzielacz. W niektórych silnikach ford nawet dawał lepsze świece na tych cylindrach w których były dodatkowe iskry żeby wszystkie równomiernie się zużywały.
ADI-mistrzu - Pon Lis 02, 2009 14:48

Jaka szczotka centralna i sprężynki ? Gdzie to jest ? Jeśli pod pokrywą zaworów to ok, jak nie to nie mam tego.
Ja u siebie widzę tylko kopułkę, palec rozdzielacza, wał który wychodzi z głowicy i tyle :wink:
Kopułka i palec już trochę się zużyły, więc pomyślałem że jeśli niema tam nawet układu wyprzedzania zapłonu, to można spróbować wstawić czysto elektroniczny układ zapłonowy, bez mechanicznego przełączania, bez rozdzielacza.

W silniku przy głowicy tam gdzie mam aparat, mam trochę dalej taką blaszką zatkane miejsce. Z rozstawu śrub by pasowało nawet na aparat i patrząc po zdjęciach widziałem że niektórzy właśnie tam mają zapłonowce.
W dokumentacji wypatrzyłem że przykręca się tam jak by haczyk aby wyciągnąć silnik.
Ale nie będzie to tak że aparat może siedzieć w jednym lub drugim otworze ?

Pozdrawiam

sTERYD - Sro Lis 04, 2009 00:00

Cytat:
Jaka szczotka centralna i sprężynki ? Gdzie to jest ? J

w kopółce rozdzielacza... od centralnego przewodu do palca rozdielacza prąd jest dostarczany za pomoca kawałka grafitu dociskanego sprężynką...
ADI-mistrzu napisał/a:
to można spróbować wstawić czysto elektroniczny układ zapłonowy, bez mechanicznego przełączania, bez rozdzielacza.

oczywiście, ze da sie, jeśli dołożycz czujnik położenia wałka rozrzadu i rozdzielanie jakimiś 4ma tranzystorami na podstawie impulsów z tego czujnika... tylko że to ~40kV i jeszcze muszą być szybkie tranzystory... :hm:

[ Dodano: Sro Lis 04, 2009 00:00 ]
ADI-mistrzu napisał/a:
Ale nie będzie to tak że aparat może siedzieć w jednym lub drugim otworze ?

aparat nie będzie pasował na otwory przy wałku wydechowym... otwory pod kopółkę są jeden w górnej, a drugi w dolnej połówce głowicy, a do tej blaszki są oba w dolnej połówce...

oprawca_1978 - Sro Lis 04, 2009 06:10

ADI-mistrzu napisał/a:
Jaka szczotka centralna i sprężynki ? Gdzie to jest ? Jeśli pod pokrywą zaworów to ok, jak nie to nie mam tego.
Ja u siebie widzę tylko kopułkę, palec rozdzielacza, wał który wychodzi z głowicy i tyle :wink:
Kopułka i palec już trochę się zużyły, więc pomyślałem że jeśli niema tam nawet układu wyprzedzania zapłonu, to można spróbować wstawić czysto elektroniczny układ zapłonowy, bez mechanicznego przełączania, bez rozdzielacza.

W silniku przy głowicy tam gdzie mam aparat, mam trochę dalej taką blaszką zatkane miejsce. Z rozstawu śrub by pasowało nawet na aparat i patrząc po zdjęciach widziałem że niektórzy właśnie tam mają zapłonowce.
W dokumentacji wypatrzyłem że przykręca się tam jak by haczyk aby wyciągnąć silnik.
Ale nie będzie to tak że aparat może siedzieć w jednym lub drugim otworze ?

Pozdrawiam


Jest funkcja wyprzedzania zapłonu. Z tymże nie jest ona realizowana - jak to było kiedyś stosowane - poprzez podciśnienie z kolektora (a w zasadzie nagły wzrost podciśnienia), które działało na mechaniczny siłownik membranowy, który przestawiał w kierunku odwrotnym do obrotów wałka rozdzielacza, płytkę styku zapłonu, dokonując "wyprzedzenia" iskry na świecach w sposób czysto mechaniczny (FSO 1500 się kłania, mój pierwszy samochód, zresztą doskonały samochodzik) ale w tych silnikach realizowane jest już na drodze elektronicznej, przez komputer silnika, choć na pewno za pomocą tej samej wielkości fizycznej, tj. podciśnienia. W tych silnikach jest czujnik podciśnienia, który przetwarza podciśnienie na wielkość elektryczną, która bierze udział zarówno w pracy zapłonu, jak i dozowaniu paliwa do wtryskiwaczy (czas otwarcia i długość). Zresztą widać to po samym palcu rozdzielacza - nie ma końcówki punktowej a półksiężycową, co ewidentnie udowadnia, że musi być funkcja zmiany kąta zapłonu.
Sam zapłon w tych silnikach bazuje na wskazaniach czujnika położenia wału korbowego, którym z kolei sterują wyfrezowane bruzdy w kole zamachowym (i w okolicach jego ten czujnik się znajduje). Działa on na zasadzie indukcji el-mag i dość często w tych silnikach przysparza różne problemiki, choć w moim ponad trzynastoletnim Poldoroverze działa on jak złoto i nie musiałem się nigdy do niego przyczepiać.

Żeby mieć pewność, że zapłon jest OK, wystarczy wymienić kopułkę, palec rozdzielacza, sprawdzić, czy uszczelniacz wałka za rozdzielaczem jest cały i olej nie sika do wnętrza kopułki, postarać się o dobre przewody WN, sprawdzić cewkę WN, czy już nie przebija i dać dobre, porządne świece, a zapłon na sto tysięcy km i parę lat, będzie chodził jak skała.
(Np. w moim Poldoroverze na jednych świecach mam przejechane ponad 80 kkm i działają one super cały czas).

ADI-mistrzu - Sro Lis 04, 2009 07:29

W jaki sposób bierze udział w zapłonie ? W jaki sposób ma w ogóle możliwość jakiejkolwiek zmiany w tym ? Jedynie co mi do głowy przychodzi to sterowanie cewką, ale wydaje mi się to trochę miernym sterowaniem.
oprawca_1978 - Sro Lis 04, 2009 08:15

Ano tak, dokładnie - masą cewki, przez tyrystor (dioda sterowana) z tego, co pamiętam.
Pełni on rolę przerywacza w odniesieniu do układu klasycznego. Zero mechanicznych części.
A rozdzielacz, jeśli jest cały, czysty, świece mają właściwą przerwę, przewody WN nie przebijają a cewka WN jest OK, jest niezniszczalny.

ADI-mistrzu - Nie Sty 31, 2010 12:44

Dobra, już wszystko jasne w miarę.
Pytałem się gdzie jest ta sprężynka bo jej nie widziałem w kopułce, chyba ta elektroda grafitowa się przykleiła, ogółem mam tam tylko metalowy trzpień w obtopionym w około plastikiem :razz:

Zmienię palec, kopułkę i na wszelki wypadek cewkę. Ale też spróbuję zrobić układ na elektronice, może coś to da, jak nie to się wróci do starego.

Dzięki za pomoc

------------------------------------

Ja jeszcze z jednym pytaniem, ma ktoś może schemat jak jest cewka podpięta ?
Bo z tego co zrozumiałem to cewka jest podpięta do akumulatora a za nią jest tranzystor który ściąga ją do masy tylko wtedy, kiedy ma pojawić się iskra na danym cylindrze i także w ten sposób jest realizowane wyprzedzanie zapłonu.

Tylko czy jest tam coś jeszcze czy tak jak piszę, czyli cewka kluczowana tranzystorem do masy ?

Pozdrawiam