Zobacz temat - [45 1,4 z 04] który bezpiecznik wyjąć aby odłączyć ABS pilne
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [45 1,4 z 04] który bezpiecznik wyjąć aby odłączyć ABS pilne

IROLA - Nie Gru 06, 2009 22:27
Temat postu: [45 1,4 z 04] który bezpiecznik wyjąć aby odłączyć ABS pilne
Witam - czy ktoś wie który bezpiecznik (a może to jakiś przekaźnik ?) wyjąć aby wyłączyć działanie ABSu. Czy wystarczy wyjąć bezpiecznik który jest w skrzynce bezpieczników pod maską ? a może jest to tylko bezpiecznik od kontrolki na desce rozdzielczej ? i należy rozłączyć którąś wtyczkę/złączkę ? Czy odłączenie ABSu na 10 minut nie spowoduje następnie błędów w komputerze i możliwego niewłaściwego działania samego ABSu ?
bociannielot - Pon Gru 07, 2009 10:17

Na skrzynce z bezpiecznikami powinna byc legenda, jak nie znajdziesz w tej pod maska, to u mnie w 25 jest pod kiera z lewej i tam tez jest legenda :wink: aha co do reszty to nie wiem slyszalem tylko ze z reguly wystarczy wyjac bezpiecznik...
Brt - Pon Gru 07, 2009 10:21

bezpiecznik raczej bedzie pod maską i będzie miał sporą wartość ... 40 - 50 A :roll:
szoso - Pon Gru 07, 2009 10:26

jeśli jest to samo co w 400 a zapewne tak jest to będzie tak:
GŁÓWNA SKRZYNKA BEZPIECZNIKÓW (wewnątrz samochodu)
nr16 10A Układ ABS
Dodatkowy bezpiecznik zabezpieczający układ ABS
jest zamontowany po lewej stronie komory silnika

IROLA - Pon Gru 07, 2009 12:34

z Rave tak właśnie wynika : skrzynka wewnątrz to bezpiecznik oznaczony F16 10A z opisem ABS ECU. Drugi bezpiecznik pod maską jest oznaczony jako FL8 50A także z opisem ABS ECU. Myślę, że wystarczy wyjąć ten mały (10A) aby ABS przestał działać (?).
bociannielot - Pon Gru 07, 2009 12:54

Tez tak mysle; wyjmij i zobacz, powinienes wyczuc roznice hamujac ostro (tylko nie przesadz :wink: ).
IROLA - Pon Gru 07, 2009 13:41

Dzięki - ale raczej nie będę musiał próbować. Pytałem ponieważ myślałem, że ABS szwankuje. Może opiszę od początku : w sobotę wieczorem wymieniliśmy z szwagrem klocki hamulcowe (z przodu) na nowe ATE (pisałem w innym wątku). Ponieważ tarcze były grube ale miały taki delikatny rant, szwagier poszedł do sąsiada i na Jego tokarce dosłownie “liznął“ tarcze. Założyliśmy wszystko i przed garażem jadąc wolno, delikatnie 3 razy użyłem hamulca - wszystko ok. Więc sprawa załatwiona - poszliśmy oglądać na Polsacie Sport boks. W niedzielę późnym wieczorem wybraliśmy się w drogę powrotną - po przejechaniu 2 może 3 kilometrów użyłem hamulca i okazało się, że hamuje słabiej niż na starych klockach a pedał pulsuje. Więc myślę : pewnie się klocki jeszcze będą docierać więc tak ma być (prowadzę dopiero od 14 miesięcy - więc się nie dziwcie) . Ale na trasie (mam "aż" 20 km od szwagra do domu) sytuacja się nie poprawiła. Dojechałem do domu i pomyślałem, że zanim będę męczył szwagra, sprawdzę czy aby to nie coś z ABSem i dlatego chciałem go szybko odłączyć i spróbować -dlatego pisałem pilne-. Dziś gdy zadzwoniłem to szwagier jednoznacznie stwierdził, że sąsiad musiał krzywo “liznąć” (założyć na tokarkę) tarcze - więc dziś mieliśmy poprawić ale doszedłem do wniosku, ze kupię nowe i telefonicznie zamówiłem - mają być na 16.30 także ATE.

Sprawa załatwiona : założyliśmy nowe tarcze (także ATE) wszystko działa doskonale.