Zobacz temat - [Prawo cywilne] [R all }] Uszkodzenia auta u mechanika .
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [Prawo cywilne] [R all }] Uszkodzenia auta u mechanika .

borsi - Nie Gru 13, 2009 12:26
Temat postu: [Prawo cywilne] [R all }] Uszkodzenia auta u mechanika .
Witam,
Mechanik zrobił mi auto cyka jak talalalala .
ale do rzeczy.
Wjeżdżam sobie u siebie na kanał żeby wymienić płyn chłodniczy
a moim oczom ukazała się....







A co za tym idzie cała konstrukcja została osłabiona :(
Chciał auto tak postawić bo musiał skrzynie zdjąć. . ale takim kosztem !! !
Ukrecił śrubu od skrzyni teraz nie mogę zmienić oleju w skrzyni .
Co z takim delikwentem zrobić.

maciej - Nie Gru 13, 2009 12:58

To nie kwestia PoRD, tylko Kodeksu Cywilnego i obawiam się, że masz marne szanse - ciężko będzie udowodnić, że to on, a nie Ty wjechałeśw dziurę. :(

Warto spróbować, ale musisz zasięgąć opinii prawnika jakie masz szanse.

Do tego na pewno będzie potrzebna ocena rzeczoznawcy - czy to się da naprawić, jak jest utrata wartości itp.

borsi - Nie Gru 13, 2009 13:59

są ewidentne ślady takie że lewarek wchodził....ślady (rysy)
jeszcze nie zardzewiały.
Jeszcze do niego nie zadzwoniłem bo nerwy mi jeszcze nie puściły.

faecd - Pon Gru 14, 2009 01:08

jakub333, ze zdjec nie wyglada to powaznie...jedynie lokalna utrata sztywnosci na zagieciu...podejrzewam, ze nic nie zdzialasz, trzeba bedzie zabezpieczyc przed korozja i tak zostawic...

utrata wartosci o ktorej Maciej pisze? ee tam w autach ponad 10 letnich nie ma co takimi rzeczami sie przejmowac (no chyba, ze masz koneserski idealny egzemplarz)

jedynie szkoda, ze tak sie stalo...jedynie to mozesz podjechac do mechanika i roscic jakiegos zadosc uczynienia badz pokrycia naprawy z jego strony ale to i tak bedzie trudno sie dogadac...

borsi - Pon Gru 14, 2009 08:24

heeee a pęknięty element na zdjęciu 4 i 5 ! Ciekawe jak byście się wkurzali jak byście byli w mojej skórze i Wasze auto by było tak oszprycowane.
maciej - Pon Gru 14, 2009 08:39

jakub333, każdy by się wkurzał, ale niestety kolega faecd ma rację - przy takim wieku auta wycenią Ci to na kilkaset złotych, więc sprawy w sądzie nie ma o co zakładać. :(

Jeśli Cię to choć trochę pocieszy, to moje auto wygląda podobnie i od 3 lat nic się nie dzieje - trochę się pospieszyłem i kupiłem auto bez brania na podnośnik. :(

Mógłbyś próbować dochodzić od tego "mechanika" kosztów przywrócenia stanu poprzedniego, ale w autach w tym wieku wszelkiego rodzaju próby "naciągania", czy "prostowania" przez blacharza mogą skończyć się gorzej niż zostawienie tego tak jak jest. :(

Co gorsza, jeśli chodzi o urwane śruby w skrzyni, to też chyba niewiele możesz zrobić - to zależy od rzeczoznawcy, ale w aucie w tym wieku to też może zostać uznane za "zwyczajne zużycie". :(

Jedyne co tak naprawdę możesz zrobić to zrobić mu jak najgorszą reklamę, żeby nikt więcej się nie naciął.

No i możesz jeszcze próbować załatwić sprawę polubownie - żeby gość przynajmniej naprawił co zepsuł - śruby skrzyni itp., ale patrząc na jego "fachowość", to chyba bym się na Twoim miejscu bał to tak załatwiać. :/

borsi - Pon Gru 14, 2009 08:47

maciej napisał/a:
Co gorsza, jeśli chodzi o urwane śruby w skrzyni, to też chyba niewiele możesz zrobić - to zależy od rzeczoznawcy, ale w aucie w tym wieku to też może zostać uznane za "zwyczajne zużycie". :(

źle się wyraziłem.
Zerwał gwint tej śruby (śruba spustowa) ale wyglada to źle. próbowałem nasadowym nic z tych rzeczy :(
Czy wyssysanie oleju tak jak w misce olejowej wchodzi tu w gre ?

Pavel - Pon Gru 14, 2009 21:28

Ja miałem podobną sytuację, proponuję podjechać do tego mechanika i spróbować się dogadać, może się okazać tak jak w moim przypadku, że „majster”, nic nie wiedział o uszkodzeniach które niechcący zrobił jego pracownik. Majster narobił rabanu na warsztacie i jeden facet się przyznał. Mechanik bardzo przeprosił za swojego pracownika i usunął wadę na własny koszt. Od tego momentu zawsze mam u niego zniżki. :ok:
bociannielot - Wto Gru 15, 2009 12:25

Mi po awarii pompy wtryskowej przestawili padalce rozrząd - 300 w plecy u innego mechanika :/ . Kłócić się nawet nie szedłem, bo bez sensu, nie udowodnie im, że to oni go przestawili, a sytuacje komplikuje fakt że auto było u dwóch mechaników pokolei - jeden oddał drugiemu, bo nie miał czasu się nim zająć. Generalnie szit jest straszny jesli chodzi o 'fachmanów'. A najbardziej wkur... mnie fakt że jak opowiadają o swjej pracy to są tacy dumni z siebie, jacy to oni fachowcy, że muszą dobrze zrobić bo przecież od nich zależy życie ludzkie... Kur... rzygać mi się chce jak słyszę takie pierniczenie z ich strony, a często już to słyszałem...
faecd - Pon Gru 21, 2009 18:40

jakub333, co tak na prawde sie stalo poza zdeformowana blacha? Piszesz, ze urwal gwint sruby? :neutral: czy moze leb? urwal czy zjechal, ze leb wyglada jakby byl okragly i zadnym kluczem nie da rady odkrecic.

Rozumiem Twoje zdenerwowanie, a moja poprzednia wypowiedz miala realny stosunek do sprawy. Oczywiscie jakby mnie taka szkode zrobili to bylbym zly i chcialbym dzialac, ale tak de facto za wiele nie mozna zdzialac oprocz proby dogadania sie :) lub podpalenia warsztatu :) wiem wiem to nie legalne, wszyscy musimy przestrzegac prawa, ale od jakiegos czasu chodza mi po glowie takie dziwne pomysly, ze jak ktos cos mi zrobi to sie odwdziecze z nawiazka...wystarczy butelka z benzyna, szmatka i zapalniczka. Podjezdzasz...jeb butelka i po sprawie... :D

nie na namawiam do zlego, sam kryminalista nie jestem ale zauwaz jakie to bylo by proste i jak bardzo satysfakcjonujace :D hehe

borsi - Pon Gru 21, 2009 21:46

wgioł podłużnice i 2 elementy pękły ! śruby były już przykręcane przecinakiem ! czy punktakiem .
Będę miał na niego haka...ale wątpie że coś odzyskam.