Zobacz temat - [R200 1,4 16v 99']Niestety, ale chyba HGF.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 1,4 16v 99']Niestety, ale chyba HGF.

duklos - Wto Gru 15, 2009 23:03
Temat postu: [R200 1,4 16v 99']Niestety, ale chyba HGF.
Wczoraj zauważyłem ubytek płynu w układzie chłodzenia. Wycieków żadnych nie zauważyłem, dolałem jakieś 0,25L.
Dzisiaj po pracy wsiadłem do auta, odpalił z pierwszego jak zwykle, ale po przejechaniu ok. 1 km nagle zaczął tracić obroty, szarpać ledwo dojechałem do domu.
Odkręciłem korek oleju i zauważyłem odrobinę majonezu. Chłodziwo w zbiorniku wyrównawczym jest czyste i nie widać śladów oleju, a i go nie przybyło, ani nie ubyło.
Dokładniej się przyjrzę jutro bo dzisiaj już ciemno, ale mam wrażenie, że to HGF.

Czy ktoś może polecić jakiś warsztat w okolicach lublina, gdzie mogli by zrobić HGF, przede wszystkim dobrze no i w rozsądnej cenie?

leszek95b - Wto Gru 15, 2009 23:06

a skąd pomysł że to HGF?
po przejechaniu 1km zawsze będziesz miał trochę majonezu pod korkiem bo silnik nawet sie dobrze nie rozgrzał.
polecam jeździć i obserwować, codziennie zaglądaj przed i po trasie pod maske i kontroluj płyn i olej. narazie nie widzę u groźnych objawów HGF'a.

co do obrotów i szarpania to sprawdź filtr powietrza ,palec, kopułkę, kable WN, świece.

ash - Sro Gru 16, 2009 00:29

lepiej nastawic sie na najgorsze - przyanjmniej rozczarowanie bedzie bardziej przyjemne:)
Zukowaty - Sro Gru 16, 2009 01:00

ash, ale tu naprawdę nie widać HGF. To że kolega ma majonez pod korkiem to przy niskich temperaturach lub deszczach nawet nowe Ferrari będzie miało. Silnik musi się wygrzać żeby pozbyć się wilgoci bo to właśnie ona w połączeniu z olejem tworzy ten nalot (majonez) pod korkiem.
Ja bym był jak najlepszej myśli. Do sprawdzenia cały układ zapłonowy ze względy na aurę.

duklos - Sro Gru 16, 2009 09:09

Szukałem, oglądałem i nic nie stwierdziłem.
Rano odpalił jak zwykle z pierwszego.
Stan płynu w zbiorniku taki jak dnia poprzedniego- bez śladu oleju.
Na początku przy dodaniu gazu "dusił" się , ale po kilku minutach, gdy złapał trochę temperatury wszystko wróciło do normy.
Dla sprawdzenia wybrałem się na przejażdżkę po mieście. Przejechałem jakieś 10KM i nic dziwnego się nie dzieje. Wszystko w normie.

Jednak znam swoje szczęście i wiem, że co roku przed samymi świętami coś pada (tak było w każdym moim aucie) więc będę uważnie obserwował pracę silnika, temp, poziom płynu itd.

Może jeszcze wymienię filtr paliwa, bo może to przerwy w dopływie paliwa? Ale czy temp. ma wpływ na ewentualny przepływ paliwa przez zapchany filtr?

xROnx - Sro Gru 16, 2009 09:16

Jeśli ubywa Ci płynu a reszta jest ok(poza szarpaniem o którym piszesz - tu powód może nie być związany z HGFem tylko tak jak koledzy pisali wcześniej)oblukaj na prawde bardzo dokładnie każdy zakątek komory silnika.
Ja miałem to samo: płyn znikał oleju w nim brak i odwrotnie aż pewnego dnia się wkurzyłem, wjechałem na kanał mocno święcąca lampa w ręke i szukana. okazało się że sączy się z zaworka przy nagrzewnicy i to w takim miejscu że faktycznie nie było widać.
Więc oblukaj każde miejsce oraz przewody przez które przechodzi płyn łącznie z termostatem.

duklos - Sro Gru 16, 2009 09:25

OK. Na pewno sprawdzę i ten trop.
Zukowaty - Sro Gru 16, 2009 11:30

Plus warto sprawdzić uszczelkę kolektora ssącego bo guma twardnieje i przepuszcza jak jest zimna. na uszczelce jest taki felc, który z czasem ulega zaprasowaniu. Co do przerywania i mulenia to tak jak mówiliśmy układ zapłonowy. Nie jest to drogie a bardzo wpływa na kulturę pracy i spalanie. kopułka+palec+świece+przewody.
leszek95b - Sro Gru 16, 2009 11:35

kopułkę i palec zapewne wystrczy tylko szczotą wyczyścić, one się tak szybko nie zużywają.
ale kable i świece to jak nie wymieniałeś od dawna to warto zmienić.

edzio123 - Sro Gru 16, 2009 12:20

Niestety ja jestem w trakcie planowania głowicy i wymiany uszczelek w tym uszczelki pod głowicą w swoim R 45, tylko że u mnie zaraz pod odpaleniu wyraźnie nie palił na któryś gar, oprócz tego kopcił niesamowitą ilością pary, do tego było trochę czuć jakby płyn w spalinach no i ubywało go znacznie + brak ogrzewania w kabinie. Oprócz uszczelek wymieniam także uszczelniacze i szpilki głowicy bo mechanik stwierdził że są dość zużyte, więc wymienię to za jednym rozkręceniem silnika. Ogólny koszt naprawy to 1700zł (fak) :wink:
Zukowaty - Sro Gru 16, 2009 12:37

Cytat:
+ brak ogrzewania w kabinie.

Bo było mało płynu lub układ się zapowietrzał.
Cytat:
Ogólny koszt naprawy to 1700zł (fak) :wink:

Ale to chyba z rozrządem razem ?

edzio123 - Sro Gru 16, 2009 12:40

bez rozrządu, cena uszczelek (bo wymieniam kilka odrazu), szpilek, uszczelniaczy + olej i płyn chłodnicy to 1052zł, planowanie głowicy + pomiar ciśnieniowy (niestety w Szczecinie bo u mnie nikt nie robi) to 220zł + robocizna mechanika 400zł :neutral:
Mix - Sro Gru 16, 2009 12:56

xROnx napisał/a:
okazało się że sączy się z zaworka przy nagrzewnicy i to w takim miejscu że faktycznie nie było widać.

U mnie objawy i rozwiązanie problemu było identyczne. Z zaworka kapało tylko podczas ruchu pokrętłem od ogrzewania. W miniony weekend założyłem nowy zaworek i jak narazie jest ok. Wcześniej podłożyłem na noc karton pod komorę silnika, a rano był suchy.
duklos, szukać, szukać i jeszcze raz szukać - po mału, a dokładnie :wink:

Lechos - Sro Gru 16, 2009 13:06

leszek95b napisał/a:
kopułkę i palec zapewne wystrczy tylko szczotą wyczyścić
szczote lepiej sobie odpuscic, wystarczy drobny papierek.
duklos - Sro Gru 16, 2009 22:34

I znowu to samo.
Cały dzień bez problemu, a wieczorem po pracy odpalił z pierwszego jak zwykle, ale po przejechaniu 500 metrów przy dodaniu gazu spadają obroty i po chwili wkręca się na wysokie.
Do tego gdy wciskam sprzęgło i hamulec silnik gaśnie.
Przerwy w dopływie prądu?
Po przejechaniu 4 km w tempie 40 km/h gdy silnik złapie max temperaturę wszystko wraca do normy..

Jutro wymienię przewody i świece (został mi kiedyś komplet nowych po tym jak jeden taki fachman stwierdzi że maja przebicie i kazał kupić mi 2 komplet. Jak się potem dowiedziałem nowe przewody jak się popryska wodą to widać na nich delikatne "iskrzenie")

leszek95b - Sro Gru 16, 2009 22:54

Daj znać jak sprawa wygląda po zmianie kabli i świec. Czyściłeś kopułkę i palec? Jak nie to poświęć te 10 minut przy zmianie kabli i świec i zrób porządek z palcem i kopułką :ok:
Matius - Sro Gru 16, 2009 22:58

akumulator.
leszek95b - Sro Gru 16, 2009 23:02

Cytat:
akumulator.
...albo alternator.

dobry trop, ale najpierw lepiej zobaczmy co z elementami WN, tymbardziej że kolega ma na stanie cały zestaw :)

Matius - Sro Gru 16, 2009 23:10

jakby padł alternator waliła by mu kontrolaka po oczach no chyba że żarówka się spaliła lub coś w tym stylu to raz. dwa jakby alternator padł to nie odpaliłby potem auta... a akumulator jak padnie to w czasie jazdy się mimo wszystko ładuje... chociaż te zapalanie bez problemu to dziwne... może masz za mocny akumulator wsadzony i tu też może być problem... jak masz benzyne a akumulator jak do diesla to powodzenia...
leszek95b - Sro Gru 16, 2009 23:22

za duży akumulator nie byłby problemem. z alternatorem mogą być takie problemy, że nie łąduje poprawnie, np. daje 11V. miałem taką sytuację kiedyś w corsie. jak się kr ęciło na wyższych obrotach >3k to ładował popranie jakieś 14-15V.

no ale zobaczymy czy zmiana kabli o świec pomoże.

duklos - Czw Gru 17, 2009 10:05

Dzisiaj rano odpalił z pierwszego ja k to był robić zawsze.
Nie czekałem, aż złapie temperaturę tylko od razu ruszyłem żeby sprawdzić co się będzie działo - i nic. Wszystko w najlepszym porządku :/ . Nic się nie dławi, na obroty się ładnie wkręca.
Wydaje mi się, że po całej nocy powinien palić gorzej niż po 8 godzinach stania (14-22) :?:
No ale nic.
Wymieniłem przewody, świece i przeczyściłem kopułkę i palec. Odpalił z pierwszego.
Różnice: może troszkę równiej pracował silnik.
Sprawdziłem ładowanie i OK.
Nie mogę doczekać się 22.00, aż wyjdę z pracy :wink:

sobrus - Czw Gru 17, 2009 12:43

Trzymam kciuki :)
duklos - Czw Gru 17, 2009 22:28

No i trochę pomogło.
Tzn: nie dusi się i nie szarpie podczas przyśpieszania i nie gaśnie gdy się zatrzymam na światłach, ale gdy dodam gazu i odejmę to nie schodzi płynnie z obrotów tylko szarpie.

Zobaczę co przyniesie piątek :wink:

Matius - Czw Gru 17, 2009 22:49

duklos napisał/a:
gdy dodam gazu i odejmę to nie schodzi płynnie z obrotów tylko szarpie


na zimnym czy na ciepłym silniku?