|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 600, Honda Accord - [R600] Szarpie przy przyspieszaniu
bastek - Pią Gru 18, 2009 23:24 Temat postu: [R600] Szarpie przy przyspieszaniu Wczoraj zatankowałem prawie pełny bak (tam gdzie zazwyczaj) stacja Bliska, dojechałem do domu ok 15km. Rano zrobiłem kolejne 20km, wszystko było ok aż podczas jazdy zaczął przerywać. Przy przyspieszaniu od 1800 obrotów szarpie, dławi się i nie przyspiesza, do tych 1800-2000tys jest ok. Na wolnych obrotach ten sam objaw. Pomyślałem że to paliwo (na dworze cały -12stopni) zalałem dodatek do ropy firmy STP i jak ręką odjął, zaczął pracować normalnie. Przejechałem 50km zostawiłem auto na 1,5godz stać, ruszam przejechałem 1km i znowu to samo Co to może być? Lipne paliwo? Wiązka?
thef - Sob Gru 19, 2009 09:52
Ściągnij wężyk za filtrem paliwa, podstaw jakieś naczynie na ropę i sprawdź co się stanie jak zaczniesz pompować gruszką. Jeżeli będą duże opory, sprawdź gruszkę, a filtr najlepiej wymień na nowy.
Mix - Sob Gru 19, 2009 10:11
Jeśli problem wcześniej nie występował, to obstawiam jednak, że pod wpływem temp. zgęstniało paliwo. I tu dwie możliwości: albo dodatek STP (za mała ilość lub brak właściwości typowego depresatora) lub filtr paliwa przytkany przez wytrąconą z ropy parafinę. Dotankuj odrobinę benzyny - proporcje znajdziesz w innym wątku, używając szukajki. Ja dziś wstawiam swoją maszynę na ogrzewany parking kryty. A co do depresatora, to nie polecam wynalazków z marketów. Rewelacyjny jest produkt firmy firmy Skydd.
lysy_vet - Sob Gru 19, 2009 10:30
Podłączę się pod ten temat, bo mam ten sam problem [R420Di]. Wczoraj miałem te same objawy w/w. Wieczorem wymieniłem filtr paliwa na nowy + jeszcze 2 wężyki gumowe (są nad świecami), bo zobaczyłem że przeciekają. Po wymianie super, obroty już bez problemu. Po nocy dzisiaj jadę do pracy przez pierwsze 5km ok, potem znowu to samo - obroty do 2.000-2.500 tyś i szarpie. Co jeszcze można zrobić (ewentualnie dzisiaj kupię coś na stacji do paliwa)???
Mix - Sob Gru 19, 2009 10:33
lysy_vet, kup depresator do diesla (dobrej, sprawdzonej firmy), dobrze nagrzej silnik - przejedz jakieś 20km i problemy powinny ustąpić
lysy_vet - Sob Gru 19, 2009 10:52
Za 4 godz kończę pracę, to zaleję depresator i zobaczę. Co do nagrzania - trochę się zejdzie-jakoś słabo mi się nagrzewa (chyba jeszcze czeka mnie wymiana termostatu). Dam znać jak się sprawdziło.
win32 - Sob Gru 19, 2009 12:21
Kolego , u mnie wczoraj dokładnie tak samo. 2.0 Seria L. Opisałem w innym wątku Objawy identyczne , po przejechaniu ok 4 km zaczął przerywać i nie chciał wejść powyżej 3000 RPM.
Zalałem STP do diesla z anty żelem i po kilku minutach problem zniknął. Wydaje mi się że Orlen (bliska to też orlen) ma jakąś wtopę z ropą - pewnie sprzedają stary zapas. Kilku kolegów z forum też miało wczoraj problemy z paliwem z orlenu.
Szczęśliwe zostało niecałe pół baku , więc trzeba to wypalić i zalać lepsze. Ponoć Lukoil ma dobrą ropę na mrozy
lysy_vet - Sob Gru 19, 2009 14:13
ja także tankuję na orlenie - chyba zmienię na statoil (mam po drodze)
Mix - Sob Gru 19, 2009 15:21
Myślę, że nie ma reguły. W zeszłym roku RAZ zatankowałem na Statoilu, a następnego dnia miałem samochód unieruchomiony. Od tamtej pory tankuje na BP. Stacje, a w zasadzie koncern wyzbywa się letniego paliwa, nie myśląc wcale o skutkach takich działań. Ja tankowałem w zeszły weekend, a więc już przy mrozach, występujących od dawna. Takiej porażki spodziewałbym się na stacji prywatnej, nie sieciowej. No ale bywa, co zrobić Depresator już wlany i auto odmraża się na parkingu podziemnym.
Jugol - Sob Gru 19, 2009 17:07
Mixtated napisał/a: | Myślę, że nie ma reguły. W zeszłym roku RAZ zatankowałem na Statoilu, a następnego dnia miałem samochód unieruchomiony. Od tamtej pory tankuje na BP. Stacje, a w zasadzie koncern wyzbywa się letniego paliwa, nie myśląc wcale o skutkach takich działań. Ja tankowałem w zeszły weekend, a więc już przy mrozach, występujących od dawna. Takiej porażki spodziewałbym się na stacji prywatnej, nie sieciowej. No ale bywa, co zrobić Depresator już wlany i auto odmraża się na parkingu podziemnym. |
...dokładnie- przykład dzisiejszego dnia z moją Kochanicą, która innej stacji niż Shell nie widzi, pełny zbiornik diesel V-Powera- co do którego nigdy nie miałem zastrzeżeń, i dzisiaj miałem podobny problem, po przejechaniu ok.7km, zaczęła spadać z obrotów, a po ok. 15km zgasła sobie, jakby paliwa nie dostawała, następnie odpaliła od strzała, później na działce na rozgrzanym silniku odkurzyłem jej tłoki , następnie powrót do domu i żadnych problemów
bastek - Pon Gru 21, 2009 01:16
Dzisiaj zmieniłem swiece żarowe bo ciulato odpalał, do paliwa nic nie dolewałem i odpalił za pierwszym razem Szok, totalna rewelacja, wczoraj kręciłem z 2-3min i wykończyłem aku, dzisiaj po zmianie rewelacja. Zakupiłem jakiś super środek castrola, jutro jade w do szkoly (120km) jak coś się będzie dzieło to zaleje to świństwo i zobaczymy.
Narazie jestem zadowolony że pali na dotyk Jutro dam znać jak trasa
[ Dodano: Pon Gru 21, 2009 01:16 ]
Dzisiaj trasa 250km i zero problemów, dotankowałem we Wrocławiu na PB i wszystko wróciło do normy więc przyczyną było lipne paliwo
lysy_vet - Pon Gru 21, 2009 11:08
Dolałem w sobotę STP do diesla z anty żelem. Po wlaniu jeszzcze przez jakiś czas mi się dławił, ale już minęło i jest jak na razie ok.
|
|