Zobacz temat - [r75]Poszukiwany Roverkowicz z okolic Janek...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - [r75]Poszukiwany Roverkowicz z okolic Janek...

Dolar3 - Nie Gru 20, 2009 12:54
Temat postu: [r75]Poszukiwany Roverkowicz z okolic Janek...
...który umie wyczyścić odmę w moim R. :-)
Wyjeżdżam na święta z rodziną i nie chcę stanąć gdzieś po drodze.A dwie lewe ręce mam i nie chcę sam tego robić.
Oczywiście nie za darmo.

iktorn73 - Pon Gru 21, 2009 13:46

Witam :) . Ja jestem z okolic Janek ale niestety czasu brak na grzebanie przy R :) . Mogę dać namiar na dobrego majstra może będzie miał czas :) ,mieszka koło Mrokowa, Wojtek Budnik tel.697990961. Pozdrawiam
Zukowaty - Pon Gru 21, 2009 15:45

Dolar3, żeby wyczyścić odmę trzeba by zdjąć obie kapy zaworowe co wiąże się ze zdjęciem kolektora ssącego i kupnem uszczelek pod kapy. W kapach na wyjściach odm są takie siateczki (jak drapak kuchenny) które mają ograniczać ilość oleju dostającą się do odm. Jeśli są zawalone nagarem to trzeba całe kapy demontować i dopiero czyścic kapę od środka i te wkładki.
Tutaj dobrze to widać. Co prawda inny silnik mechanizm identyczny. To jedyne miejsce gdzie odma może się przytykać nie zamarzając. Zamarza dlatego że wilgoć parująca z silnika skrapla się w odmach (wężykach) pod wpływem niskiej temperatury i po zgaszeniu silnika po jakimś czasie zamarza. Może się to dziać zarówno w samych wężykach jak i na wyjściu z kapy zaraz sza siatką nawet jak jest ona drożna.
Zadzwoń do Mariusza lub spotkaj się z nim osobiście bo nie masz daleko to na pewno Cito bardziej obrazowo wytłumaczy. Te rurki są po prostu za małej średnicy i tyle. W znakomitej większości aut są one duuuuużo grubsze i wtedy nie masz tego problemu. Z reszta poszperaj na alledrogo to sam zauważysz różnicę. To zamarza i będzie zamarzać jak się trzyma auto na dworze. Jak mało jeździsz to będzie to jeszcze bardziej zauważalne.

Dolar3 - Nie Gru 27, 2009 05:08

Dzięki chłopaki.Najpierw podgrzałem przewody suszarką(był jeszcze mróz),potem je wypiąłem i wylałem hektolitry wody.Przeczyściłem i auto chodzi jak nowe.Ale na wszelki wypadek i tak podjadę do Mariusza jak tylko będzie miał chwilę czasu.