Zobacz temat - [R200,1.4,105kucy,98] Cuda na wskaźniku temperatury silnika!
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200,1.4,105kucy,98] Cuda na wskaźniku temperatury silnika!

kumilek23 - Czw Gru 24, 2009 21:15
Temat postu: [R200,1.4,105kucy,98] Cuda na wskaźniku temperatury silnika!
Po wymianie płynu chłodniczego wskaźnik temperatury silnika zwariował. Pokazuje jakby silnik nagrzewał się do 1/4 skali. Dodam, że przed wymianą płynu chłod. wskaźnik zatrzymywał się na połowie skali mniej więcej, czyli tak jak być powinno. Mechanik wlał mi roztwór glikolu czyli coś jakby podrasowane petrygo. Niestety nie znam producenta tego specyfiku. Wskaźnik zachowuje się tak jakby silnik prawie w ogóle się nie nagrzewał, z dmuchawy leci normalnie gorące powietrze czyli niby wszystko jest w porządku, silnik nagrzewa się normalnie (przynajmniej tak mi się wydaje...). Ktoś może spotkał się z czymś takim w swoich Kropelkach. Pozdrawiam
celticross - Czw Gru 24, 2009 22:14

co miales wczesniej wlanego? Dziwne, ze Ci mechanik nie podal dokladnie, co wlal, bo mam nadzieje, ze jakiegos 'cudownego plynu' nie wymyslil ;)
Jesli Ci auto pali tyle, ile przedtem, uklad masz odpowietrzony jak bozia nakazala a jedyna niewiadoma jest wskaznik temperatury w liczniku to nie pozostaje Ci nic innego, jak sprawdzic, czy na czujniku sie jakies dziadostwo nie osadzilo, co by robilo za plaszcz ochronny i tym samym obnizalo temperature. Opcja druga moze i za jednym zamachem...dorwac inny czujnik i podmienic.
Nie wydaje mi sie, zeby Ci mechanik mogl wlac cudowny plyn, ktory jest odporny na temperatury i wrecz sie nie chce podgrzac :D

...jest jeszcze inna opcja...termostat.

najlepiej ustalic na dzien dobry, co Ci wlal do auta i pozniej eliminowac poszczegolne elementy zagadki.

kumilek23 - Czw Gru 24, 2009 22:41

Dziękuję za odpowiedź. Też mi się właśnie nasuwał termostat lub czujnik termostatu. Tylko dziwne, że akurat po wymianie płynu chłodniczego... Zbieg okoliczności...? Zacznę od przeczyszczenia w myślę zasady "Najpierw to za co nie trzeba płacić". Nawet nie muszę pytać co on tam wlał, mam do tego mechanika pełne zaufanie, jak kupiłem moją Kocicę to nie była w najlepszym stanie, po małym dzwonku, ale jakiś "mechanik" trochę w niej popartaczył. Mój gość zrobił z tym samochodem cuda, ale zna to autko jak własną kieszeń, oprócz mojego trenuje jeszcze na dwóch takich samych :lol: Jestem pewien, że gdy coś jest nie tak to nie on to schrzanił. Orientuje się ktoś ile kosztuje wymiana termostatu lub czujnika termostatu, bo niestety obawiam się, że bez tego nie przejdzie... Chyba, że ktoś ma jeszcze jakieś sugestie??
Matius - Pią Gru 25, 2009 00:03

ja jak wlałem koncentrat to też nie stoi mi idealnie w połowie tylko tak trochę na dół opada nie dużo ale jednak widać gołym okiem że idzie strzałka w dół... zbytnio się tym nie przejmuję...
kumilek23 - Pią Gru 25, 2009 00:25

~Matius Ale czy jest to tak jak u mnie, że strzałeczka na wskaźniku jest tylko minimalnie powyżej tych dwóch kresek na samym dole skali, maksymalnie w okolicach powyżej 1/4 skali, bo wcześniej też miałem w okolicach połowy, troszkę poniżej, ale nie tak nisko jak teraz, a problem może w skrajnej sytuacji doprowadzić do znacznie kosztowniejszej awarii, np. przegrzeje Ci się silnik a Ty nie będziesz o tym wiedział, siwy dym spod maski i głowica trach... A wskaźnik pokazuje, że silnik nawet się nie rozgrzał... Różne rzeczy się zdarzają...
szemet33 - Pią Gru 25, 2009 09:26

U mnie również cuda sie dzieją. Na wolnych obrotach temperatura stoi idealnie w połowie, jednak przy naciskaniu gazu momentalnie spada do pierwszej kreski na skali :shock: .Po odpuszczeniu gazu wraca do połowy :shock: .Samochód szybko się nagrzewa.
Matius - Pią Gru 25, 2009 11:39

u mnie raczej działa normalnie bo autostradzie ta kreska troszkę idzie w górę (140-160km/h) a normalnie jak jadę to jest minimalnie poniżej połowy...